Spławik i Grunt - Forum
MEDIA i MULTIMEDIA => Filmy w sieci => Wątek zaczęty przez: makaro w 27.01.2016, 14:06
-
Może to pomysł na zmiany...
-
:thumbup:
-
Bardzo fajny film, o wypuszczaniu ryb, popieram, lecz taka moja mała sugestia - mnie uczono, że rybę jak podbieramy z wody ręką lub ją trzymamy w ręku, to ręka powinna być nawilżona, umoczona w wodzie - jak ją zwali tak ją zwali ;)
Pozdrawiam
-
Trzeba by się zastanowić czy chwycenie ryby ręką nie zamoczoną wcześniej w wodzie dramatycznie zmniejszy jej szanse na przeżycie.
Ciężko będzie pewnie zdobyć takie dane.
A jak Tobie się wydaje Sylwek? Jakie są Twoje doświadczenia?
-
Trzeba by się zastanowić czy chwycenie ryby ręką nie zamoczoną wcześniej w wodzie dramatycznie zmniejszy jej szanse na przeżycie.
Ciężko będzie pewnie zdobyć takie dane.
A jak Tobie się wydaje Sylwek? Jakie są Twoje doświadczenia?
:bravo: Meteo :thumbup:
-
Co miałoby być powodem zmniejszenia jej szans na przeżycie?
-
Fajny filmik, takie rzeczy powinno się rozpowszechniać od dołu w kołach, choćby przy corocznym podbijaniu karty.
Jeśli chodzi o moczenie ręki przed podebraniem, to moim zdaniem jak najbardziej mile widziane, jednak ważniejsze w tej chwili jest to, aby je wypuszczać :)
-
Trzeba by się zastanowić czy chwycenie ryby ręką nie zamoczoną wcześniej w wodzie dramatycznie zmniejszy jej szanse na przeżycie.
Ciężko będzie pewnie zdobyć takie dane.
A jak Tobie się wydaje Sylwek? Jakie są Twoje doświadczenia?
Moje doświadczenia są takie, że jak nie zabieram ryby do zjedzenia w domu, to obchodzę się z nią w należyty sposób - jak najbardziej delikatny, jak wyrabiałem kartę wędkarską x lat temu, to na egzaminie z karty wędkarskiej coś mi tak to utkwiło w głowie, zasady podbierania ryby ręką.
A jeśli zabieram rybę do domu, co czasami mi się zdarza, to jest zjawisko normalne u mięsiarzy, to robię to w szybki i humanitarny sposób.
A jakie są Twoje doświadczenia? Może się podzielisz z nami ;)
Pozdrawiam
Ps. przecież chyba wiecie, że jak się suchą ręką podbiera rybę to śluz zostaje na rękach... Po prostu "golimy" ryby ze śluzu.
-
Wiesz Sylwek. Twoje rady co do podejścia do złowionych ryb są prawidłowe i niezmiernie słuszne. Ale wszelkie anse co do etyki wędkarskiej Mateusza jednak wg. mnie niestosowne. Mnie tu o stronniczość raczej posadzac nie masz powodu. Bo ostatnimi czasy z Adminami moje stosunki były różne i różne spojrzenie na "Świntą Prowdę" . Ale bądźmy jednak obiektywni i rzeczowi. My obaj czasem ryby zabieramy. A Mateusz raczej wcale. Więc ma w temacie prawo mieć swoje zdanie. I wątpię by jako wytrawny wędkarz wyrządzał jakieś szkody.
-
Wiesz Sylwek. Twoje rady co do podejścia do złowionych ryb są prawidłowe i niezmiernie słuszne. Ale wszelkie anse co do etyki wędkarskiej Mateusza jednak wg. mnie niestosowne. Mnie tu o stronniczość raczej posadzac nie masz powodu. Bo ostatnimi czasy z Adminami moje stosunki były różne i różne spojrzenie na "Świntą Prowdę" . Ale bądźmy jednak obiektywni i rzeczowi. My obaj czasem ryby zabieramy. A Mateusz raczej wcale. Więc ma w temacie prawo mieć swoje zdanie. I wątpię by jako wytrawny wędkarz wyrządzał jakieś szkody.
Witam, nie chciałem nikogo obrazić, może to głupio napisałem, do Mateusza nic nie mam, mogę go jedynie teraz przeprosić ;) wiem, że nie wyrządziłby rybom żadnej szkody, że obchodzi się z nimi w należyty sposób - to jest jego pasja. Nie mam i nigdy nie miałem nic do Mateo, nie wiem czy każdy to odebrał tak jak Ty Arek teraz, po prostu Mateo prosił mnie o wyrażenie opinii. Jestem człowiekiem szczerym, po co mam ściemniać, może głupio to napisałem, ale napisałem to co czuję, to co myślę. Napisałem to tak jak ja to rozumiem.
Ale chciałbym przeprosić wszystkich a w szczególności Mateo. Jesteśmy na tym portalu, by się wspólnie wspierać, wyrażać swoje opinie, dzielić swoimi doświadczenia a nie po to by się kłócić :)
Jeszcze raz przepraszam Mateusz ;)
Pozdrawiam Sylwek, miłej niedzieli życzę, oczywiście nad wodą kto może ;)
-
Myślimy podobnie! :thumbup: Szacun.
-
Tak trzymaj. :thumbup:
-
Ja myślę, że tu chyba nikt z nas nie ma doświadczenia, które by pozwoliło nam odpowiedzieć czy chwytanie ryb suchą ręką znacząco zmniejsza ich szansę na przeżycie. Nikt pewnie takich badań naukowo nie przeprowadził.
Ja często łowię na małym 5-hektarowym stawie. Często łowię tam spore ilości płoci (> 40 szt. na sesję). Podejrzewam, że gdyby ryby te miały chorować/zdychać, to po paru takich sesjach zbiornik musiałby być pełen śniętych ryb.
Podobnie rzecz wyglądałaby w wodach krajów, w których większość wędkarzy uwalnia ryby i chwyta je nienamoczoną wcześniej ręką. Właściciele łowisk komercyjnych zapewne wprowadziliby wtedy stosowne zapisy w regulaminach, widząc, że ryby są w złej kondycji.
Ręka ludzka nigdy nie jest całkiem sucha. Na jej powierzchni zawsze znajduje się hydrofilowy film. Uwodnienie powierzchownej warstwy skóry waha się od 15 do 30%.
Ryba wyciągana z wody ma na sobie, oprócz tego śluzu, również wodę (z wody ją wyjmujemy i ryba ocieka wodą), więc tę wodę przejmują też nasze ręce. Dlatego po złapaniu ryby nasze ręce są również mokre.
Zedrzeć pewną ilość śluzu z powierzchni ryby można nawet wtedy, gdy ręka będzie wcześniej namoczona.
-
Śluz na pewno spełnia warstwę ochronną. Jeszcze większą rolę odgrywa w ochronie ryby łuska. Gdyby utrata choćby śluzu powodowała w jakimś procencie śnięcie u ryb to szanowni Koledzy ryb już by nie było. Każdy z Was widział na pewno tarło ryb. Pewnie nie każdy tarło troci czy pstrąga, ale każdy na pewno płoci. Widzieliście wytartą w kamiennym gnieździe troć. Jej okaleczenia, brak łuski... Jedno wiem na pewno. Kontakt kilkusekundowy ryby z suchą dłonią wędkarza raczej jej nie szkodzi. Chyba , że dłoń za mocno się zacisnęła na rybie... :-[
-
Weźmy pod uwagę zawody wędkarskie. Każda wyciągnięta ryba trafia w suche ręce wędkarza. I bywa że w ciągu 4h złowimy ponad 200 sztuk.Na koniec wypuszczamy.Gdyby to szkodziło rybą to po takich zawodach była by masowa mogiła ;)