Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: Max_NO w 05.02.2016, 21:01
-
Witam kolegów chciałbym opisać mój sposób przyrządzenia zanęty do methody typu pellet expander w prosty i w miarę szybki sposób. Ta zanęta stała się moim killerem nr 1 na łowisku komercyjnym koło Olsztyna i oraz na "dzikich" leszczach, dzięki niej pobiłem swój rekord i nigdy hak do tej pory mnie nie zawiodła, a więc zaczynamy.
Bierzemy pellet Lorpio method basic 4,5 mm standardowo namaczamy, po wchłonięciu odpowiedniej ilości wody zalewamy jej nadmiar do słoiczka (przyda nam się na później). Następnie pellet w zamkniętym pojemniku wkładamy do zamrażarki i czekamy aż całkowicie zamarznie po czym wystawiamy i czekamy aż się rozmrozi. Pellet twardy w "magiczny" ;) sposób zamienił się nam w pellet expander, zwiększył swoją objętość, z zewnątrz zrobiła się pierzasta otoczka, ale nadal jest stabilny w wodzie i minimalnie zwarty w środku. Tak otrzymaną zanętę do podajnika musimy lekko nawilżyć (najlepiej atomizerem) wodą która pozostała nam po wcześniejszym procesie odcedzania, należy uważać z ilością wody naprawdę potrzebna jest jej minimalna ilość. Do takiej zanęty czasami dodaje mielone konopie, ale i tak sama w sobie jest bardzo atrakcyjna i przy jej zastosowaniu na łowisku komercyjnym nie zauważyłem aby przynęta miała jakiekolwiek znaczenie. Brały karpie na wszystko a ludzie obok dziwił się że oni mają 2-3 szt a ja już z 20 sztukę holuje :) Pozdrawiam.
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
-
:thumbup: i takie recepty mi się podobają :)
-
Sprawdzimy, sprawdzimy.
Tymczasem dzięki. :thumbup:
-
Podejrzewam, że też lepiej się klei :-)
Nie jest to nic innego jak "rozsadzanie" pelletu przez tworzące się z wody kryształki lodu - jak wiadomo cząsteczki podczas zamarzania tworzą przestrzenną sieć i objętość lodu jest większa niż wody, z której powstał. Żeby uzyskać efekt, który opisuje kolega, należy zamrażać pellet w niezbyt niskiej temperaturze (jak w większości domowych zamrażarek), jeśli ktoś miałby dostęp do mocniejszych sprzętów i chciał zaoszczędzić na czasie zamrażając szybciej, sztuczka nie wyjdzie, bo przy szybkim spadku temperatury tworzą się małe kryształki i nie "rozsadzą" tak pelletu :-)
Ciekawy sposób, gody wypróbowania :thumbup:
-
Zapewne nie omieszkam przetestować, dzięki :thumbup:
-
Zamrażam w temperaturze - 24 :) ale subiektywnie zauważyłem iż pellet "świeży" bardziej się klei niż zamrożony. Coś w idei pellet expandera musi być bo na normalnie namoczony method basic z Lorpio efekty były gorsze :)
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
-
Wow, świetny przepis, będziemy próbować! :thumbup:
-
Czasami na takich łowiskach miejsce łowienia ma znaczenie również magiczny pellet za tydzień w innym miejscu może okazać się bezużyteczny :thumbup:
-
Czasami na takich łowiskach miejsce łowienia ma znaczenie również magiczny pellet za tydzień w innym miejscu może okazać się bezużyteczny :thumbup:
Masz rację, ale jak nie spróbujemy to się nie dowiemy bez testów ani rusz.
-
Tylko test np. łowiłem 2 godziny na przynętę X i nic ( po 2 godzinach ryby przyszły ) założyłem przynętę Y i branie za braniem ale nie zobaczyłem czy w tym czasie nie brały by na przynętę X bo przynęta Y jest magiczna heheh :bravo: :bravo:
-
Koledzy nie pisze o jednym przypadku ale o całym sezonie, miejsce nie grało roli przekonał się o tym Kolega któremu udostępniłem swoją miejscówkę a sam przeniosłem się na jego. Miał sporadyczne brania, natomiast ja po ok 10 minutach zaczynałem ponownie "targać", w dniach gdy na łowisku od rana nikt nic nie złowił ja wpadając na 2-3 godziny efekty miałem zadowalające. Nie chcę pisać iż jest to super hiper ekstra patent, ale akurat na TYM łowisku się sprawdza cały rok, natomiast na jeziorze daje lepsze efekty w połączeniu z sypką zanęta i konopiami prażonymi. Jeśli któryś z Kolegów jest z okolic Olsztyna chętnie zaproszę na rybki i zademonstruje co i jak.
Pozdrawiam
-
No to teraz już wszystko jasne testy całoroczne w różnych miejscach odpalam zamrażarkę w garażu z pelletami i zaczynam mrożonki bo wiosna tuż tuż :bravo:
-
No to teraz już wszystko jasne testy całoroczne w różnych miejscach odpalam zamrażarkę w garażu z pelletami i zaczynam mrożonki bo wiosna tuż tuż :bravo:
Tylko nie zdradzaj patentu do firmy L... bo ceny pójdą w górę na pellet ;)
-
Fajny pomysł przetestuje w koszyku. :thumbup:
Tylko test np. łowiłem 2 godziny na przynętę X i nic ( po 2 godzinach ryby przyszły ) założyłem przynętę Y i branie za braniem ale nie zobaczyłem czy w tym czasie nie brały by na przynętę X bo przynęta Y jest magiczna heheh :bravo: :bravo:
Ale wiązłeś pod uwagę całkowita cisze w łowisku ,a w czasie łowienia możesz zaobserwować czy masz ryby w łowisku czy nie. Bąbelki na wodzie drobne ruchy na szczytówce . W takiej sytuacji zmiana przynęty i branie o czymś świadczy.
-
Pomysł zapisany, będę sprawdzał jak działa ale już mi się podoba bo nie trzeba inwestować w pojemnik z pompką :)
-
Leci :thumbup:
-
Mam pytanie, czy z tego expandera trzeba odessać standardowo powietrze pompka, czy wystarczy go namoczyć w wodzie, jeżeli tak to jak długo?
-
Pellet Lorenca o którym mówisz jest tak zwanym „suchym pelletem”. Podobne właściwości ma suchy pokarm dla kur niosek, ale znacznie tańszy. Ja kupuję workami. Kiedy wrzucisz do wody, ryby dosłownie ten pokarm rozrywają, ale też trzeba go odpowiednio przygotować, czyli nie tak jak pokazują to fachowcy, ale tak, jak pokazuje to czasami Lucjan. Efekt podobny.
A kiedy ten pellet namoczony rozsypiesz cienką warstwą, przesuszysz na powietrzu lub suszarką do włosów i następnie tą mikroskopijną suchą warstwę spryskasz atomizerem zwykłym olejem słonecznikowym bardzo cienką mgłą, ten pellet dosłownie eksploduje na dnie łowiska. Tam się dosłownie gotuje jak w garnku z gorącą wodą. Myślę że i Twój pellet działa podobnie, chociaż oczywiście mogę się mylić bo nie robiłem eksperymentów z pelletem Lorenca.
OK. Zrób to samo z pelletem tłustym i opisz wrażenia… Tłusty pellet to taki, że kiedy będziesz przeglądać opakowania na półkach sklepu, w opakowaniu na dnie nie zobaczysz pyłu.
-
Cały myk jest w tym że wystarczy zwykły pellet ja używam Lorpio Method basic 4,5mm, nie musi być to expander :)
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
-
Cały myk jest w tym że wystarczy zwykły pellet ja używam Lorpio Method basic 4,5mm, nie musi być to expander :)
Zgadza się i dlatego Twój pomysł mi się podoba.
-
Ciekawy przepis :thumbup: Tylko czy ten pellet nadaje się do zakładania na haczyk w łowieniu na Wagglera? :)
-
Nie sprawdzałem, ale może być za delikatny, trzeba by było przetestować :)
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
-
Pellet Lorenca o którym mówisz jest tak zwanym „suchym pelletem”. Podobne właściwości ma suchy pokarm dla kur niosek, ale znacznie tańszy. Ja kupuję workami. Kiedy wrzucisz do wody, ryby dosłownie ten pokarm rozrywają, ale też trzeba go odpowiednio przygotować, czyli nie tak jak pokazują to fachowcy, ale tak, jak pokazuje to czasami Lucjan. Efekt podobny.
A kiedy ten pellet namoczony rozsypiesz cienką warstwą, przesuszysz na powietrzu lub suszarką do włosów i następnie tą mikroskopijną suchą warstwę spryskasz atomizerem zwykłym olejem słonecznikowym bardzo cienką mgłą, ten pellet dosłownie eksploduje na dnie łowiska. Tam się dosłownie gotuje jak w garnku z gorącą wodą. Myślę że i Twój pellet działa podobnie, chociaż oczywiście mogę się mylić bo nie robiłem eksperymentów z pelletem Lorenca.
OK. Zrób to samo z pelletem tłustym i opisz wrażenia… Tłusty pellet to taki, że kiedy będziesz przeglądać opakowania na półkach sklepu, w opakowaniu na dnie nie zobaczysz pyłu.
Mirku, czy możesz bardziej przybliżyć stosowanie tej paszy do naszego :narybki:
-
Ja tą paszę stosuję jako zanętę oczywiście. Można dodać atraktor i zalać wrzątkiem lekko zakrywając paszę. Ja zostawiam na noc. Jeśli dobrze dobierzesz proporcje, zrobi się ciasto ładnie klejące z suchymi fragmentami, ale też szybko rozpuszczające się w wodzie (szczególnie zimą).
Do ciasta dodajesz suchego pelletu, ale też każdego innego dodatku który zostaje związany np. pęczaku, makaronu, kukurydzy itp.
Ja dodaję gotowanej paszy dla gołębi. Ugotowaną paszę zostawiam na noc, a rano mielę elektryczną maszynką do mięsa o grubych, kiełbasianych oczkach tą mieszankę. Robi się taka ugotowana różnokolorowa kasza, która sama w sobie jest już zanętą, bo jest tam kukurydza, pszenica, groch lub coś podobnego, słonecznik i kilka innych składników.
Świetnie działa dodatek aromatyzowanej melasy. Ponieważ ja dużo używam melasy, kupuję ją litrami, więc z nią cuduję. Przepis: Do pudełka wsypujesz paszę i polewasz aromatyzowaną melasą. Mieszasz i pozostawiasz na... ja trzymałem całą zimę a też zimą brałem do sypania w przerębel. Melasa się klei, nie trzeba żadnej wody, niczego. Robisz kule i do wody. Szał.
Kiedy takiej paszy wrzucisz bez obróbki na sucho do wody, ryby dostają jakiegoś amoku. Trzeba wiedzieć, że skład paszy dostosowany jest do "produkcji jaj" więc nie jest to byle co.
Pasza ta występuje jako granulat i drobny około 3 mm pellet.
Jedna wada (jeśli jest to wada), szybko rozpuszcza się w wodzie.
Można robić kule, można ładować do koszyków różnej maści, można do Metody i też oblepić po prostu ołów.
-
Ja do sklejania peletów i ziaren stosuję sparzoną śrutę kukurydzianą, ale będę musiał spróbować Twojego sposobu :bravo: Co sprawdza ci się lepiej,ten granulat czy pellet? Z mojej strony :beer: i :thumbup:
Bohdan
-
:bravo: mirgag.
-
Bohdanie, wszystko ma swoje specyficzne właściwości, więc nie powiem Ci co jest lepsze. Odpowiedz sobie jednak sam: czy lepiej jest kupić kilogram pelletu jakiejś marki, czy worek 15 kg?
No cóż, na wędkarstwie (czyli na pasji), na dzieciach i kobietach najlepiej się zarabia...
-
Witam kolegów chciałbym opisać mój sposób przyrządzenia zanęty do methody typu pellet expander w prosty i w miarę szybki sposób. ...
Wiem, odkopuję, ale temat mnie ciekawi. Ode mnie :thumbup: