Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Strefa miłośników SiG => Inne organizacje wędkarskie => Zjazdy Portalu Spławik i Grunt => Wątek zaczęty przez: matchless w 11.02.2016, 08:30
-
Tutaj proponuję przenieść dyskusję odnośnie zawodów wędkarskich, które odbędą się w czasie II Zlotu SiG.
Na początku pragnę podkreślić, że zawody organizowane są dla zabawy i przyjemności. Wszystko będzie miało charakter koleżeński i powinno odbyć się w miłej i spokojnej atmosferze.
Nie rywalizujemy w MP, nie walczymy o przysłowiowe "złote majtki". To ma być zabawa, rozrywka, element zlotu.
Pojawili się już sponsorzy, którzy zaoferowali pomoc i ufundują nagrody. Jest to bardzo miła niespodzianka.
Na początek chciał bym skonsultować i omówić regulamin, którego projekt znajduje się kilka zdań niżej.
Regulamin powstał tylko i wyłącznie dla tego, żeby w sprawach podstawowych nie było wątpliwości. Na pewno przed zawodami pojawiło by się wiele pytań jak łowimy, na ile wędek, jaką metodą można łowić, jak długo łowimy, ile czasu mamy na przygotowanie, kto może startować. Dlatego też, powstał projekt regulaminu, który te wszystkie podstawowe informacje zawiera.
Absolutnie nie chodzi tutaj o wprowadzanie jakiejś dyscypliny czy regulaminu, z którego będzie się kogoś rozliczać. Ma on tylko pomóc startującym a liczy się tylko i wyłącznie dobra zabawa!
Korzystając z okazji, chciałbym zachęcić do uczestnictwa w zawodach.
Poniżej znajduje się odnośnik do wstępnie przygotowanego regulaminu. Jeśli ktoś ma uwagi, jakieś sugestie, propozycje to proszę o głos w dyskusji.
Żaden głos nie zostanie zignorowany, musicie jednak pamiętać, że przy tej ilości osób musimy wypracować jakiś kompromis. ;) :D
REGULAMIN (https://drive.google.com/open?id=0B3uR-AhiwKn-OFAxNHZGT3NMY1U)
Zapraszam do merytorycznej dyskusji. O głos proszę najbardziej osoby, które faktycznie będą uczestniczyły w zlocie i będą startowały w zawodach. Dzięki.
-
Widzę, że temat siatki jest najczęściej poruszany w kontekście zawodów. Osobiście chciałbym żeby nie musiała to być 3 metrowa siatka. Sam posiadam jakąś (chyba 2,5m) ale tylko i wyłącznie dlatego, że czasem zdarzy mi się łowić na PZW i nie chce mi się tłumaczyć czemu nie mam siatki (bo nie biorę ryb :)).
Drugą rzeczą, którą bym zmienił to podział miejsc. Kolejność ustalana na podstawie numeru jest moim zdaniem nie najlepsza. Zwycięzcą chciałbym żeby była osoba, która złowi najwięcej ryb w kg, jeżeli będzie równy wynik to ta, która ma ich mniej (w przypadku tej samej ilości może się liczyć niższy numer startowy). Już tłumaczę o co chodzi: uważam, że łowienie większych ryb jest lepsze niż "robienie wyniku" na mniejszych.
Oczywiście prawdopodobnie nie będzie potrzeby żeby sięgać po drugi poziom wyłaniania zwycięzcy ale tak bym to widział. Co Wy na to?
-
Widzę, że temat siatki jest najczęściej poruszany w kontekście zawodów. Osobiście chciałbym żeby nie musiała to być 3 metrowa siatka. Sam posiadam jakąś (chyba 2,5m) ale tylko i wyłącznie dlatego, że czasem zdarzy mi się łowić na PZW i nie chce mi się tłumaczyć czemu nie mam siatki (bo nie biorę ryb :)).
Drugą rzeczą, którą bym zmienił to podział miejsc. Kolejność ustalana na podstawie numeru jest moim zdaniem nie najlepsza. Zwycięzcą chciałbym żeby była osoba, która złowi najwięcej ryb w kg, jeżeli będzie równy wynik to ta, która ma ich mniej (w przypadku tej samej ilości może się liczyć niższy numer startowy). Już tłumaczę o co chodzi: uważam, że łowienie większych ryb jest lepsze niż "robienie wyniku" na mniejszych.
Oczywiście prawdopodobnie nie będzie potrzeby żeby sięgać po drugi poziom wyłaniania zwycięzcy ale tak bym to widział. Co Wy na to?
W porządku, podzielam Twoją opinię. Tylko zauważ, że ilość to duży problem logistyczny.
- Zawodnik X złowi 3 karpie o wadze łącznej 5,800
-Zawodnik Y złowi 120 płoci o wadze 5,800
Chcesz to liczyć? :P Okej, tutaj i tak widać różnicę w ilości, ale nie można odpuścić liczenia, bo co, jak:
- Zawodnik Z złowi różne ryby w ilości 52 o wadze 5,800 ?
Trzeba będzie liczyć każdego, bo nigdy nie wiemy, czy ostatni zawodnik nie będzie miał tej samej wagi...
Panowie, ja rozumiem, że te numery stanowiska do Was nie przemawiają, ale tego logistycznie nie da się inaczej rozwiązać, ponieważ:
- Musielibyśmy ważyć i liczyć ryby około 30 zawodników
- W czasie liczenia ryby były by męczone i niepotrzebnie przeciągalibyśmy ich wypuszczenie z powrotem do wody
- Kto by to ogarnął?
Tak między nami, to sytuacja, że ktoś będzie miał równo tyle samo kg/g jest mało prawdopodobna. Dlatego zakłada się opcję "awaryjną", gdzie decyduje po prostu szczęście w losowaniu.
Zauważcie, ile trzeba dodatkowej logistyki, liczenia, ważenia, przeciągania w czasie tylko dlatego by ustrzec się tylko czysto hipotetycznej sytuacji.
Jak długo łowię w zawodach to taka sytuacja zdarzyła mi się tylko jeden raz.
Musimy sobie upraszczać a nie utrudniać. Szczególnie, że dużo osób będzie wyjeżdżało w niedzielę po południu i czas będzie na pewno nas trochę gonił.
-
Ok, przekonałeś mnie ;-)
Wysłana z Taptalk
-
Postaram się to jeszcze przemyśleć, może uda się wypracować coś, co będzie zależało bardziej od umiejętności a nie od szczęścia.
Jak będzie dokładna waga, to w sumie mało prawdopodobne, że wynik będzie taki sam. Z reguły te wagi (elektroniczne) liczą do 3 miejsc po przecinku.
Michał, jeśli chodzi o siatki, to myślę, że w tej kwestii wypracujemy kompromis. Wpisałem 3 metry orientacyjnie. Trzeba się jednak umówić, że siatki 1 metrowe, gdzie ktoś będzie trzymał np 12 karpi już nie przejdą. Już nawet nie chodzi o mnie ale o właścicieli łowiska.
-
Tak się jeszcze zastanawiam nad tymi "większymi rybami" czy nie zaznaczyć, że ważmy takie od np. 40 cm?
Wysłana z Taptalk
-
Tak się jeszcze zastanawiam nad tymi "większymi rybami" czy nie zaznaczyć, że ważmy takie od np. 40 cm?
Szkoda, żeby zawodników angażować w mierzenie ryb, tracą czas. Będzie to funkcjonowało w ten sposób, że zawodnik, który złowi dużą sztukę albo uważa, że jest na tyle duża, że powinna zostać wypuszczona - zgłasza to po prostu sędziemu i na jego prośbę sędzie waży rybę w trakcie zawodów i wpisuje wynik cząstkowy do tabelki.
Musimy tylko pamiętać, że waga prawdopodobnie będzie jedna (żeby była taka sama dla wszystkich) więc musimy też szanować gościa, który będzie z nią biegał z jednego końca stawu na drugi i z powrotem ;)
-
Dlatego uważam cały czas, że jedna siatka to nie na łowienie komercyjne latem. Powinny być dwie.
-
Tak się jeszcze zastanawiam nad tymi "większymi rybami" czy nie zaznaczyć, że ważmy takie od np. 40 cm?
Szkoda, żeby zawodników angażować w mierzenie ryb, tracą czas. Będzie to funkcjonowało w ten sposób, że zawodnik, który złowi dużą sztukę albo uważa, że jest na tyle duża, że powinna zostać wypuszczona - zgłasza to po prostu sędziemu i na jego prośbę sędzie waży rybę w trakcie zawodów i wpisuje wynik cząstkowy do tabelki.
Musimy tylko pamiętać, że waga prawdopodobnie będzie jedna (żeby była taka sama dla wszystkich) więc musimy też szanować gościa, który będzie z nią biegał z jednego końca stawu na drugi i z powrotem ;)
W sumie każdy będzie miał różne siatki i sam będzie mógł ocenić czy dana ryba się zmieści i będzie miała wystarczająco miejsca.
To może sędzia będzie miał rower :P
BTW, cieszę się, że za Regulamin wziął się ktoś kto ma doświadczenie w zawodach :)
-
W sumie każdy będzie miał różne siatki i sam będzie mógł ocenić czy dana ryba się zmieści i będzie miała wystarczająco miejsca.
To może sędzia będzie miał rower :P
Ja myślę, że jak ktoś nie będzie miał dłuższej siatki to niech weźmie więcej.
Dlatego uważam cały czas, że jedna siatka to nie na łowienie komercyjne latem. Powinny być dwie.
Myślę, że przy tej ilości startujących wyniki nie będą aż tak oszałamiające. Na pewno latem ta ryba żeruje mocno, sam przekonałem się o tym na treningach na różnych łowiskach. Podczas treningu łowiłem 30-80 kg ryb. Na zawodach nie było już tak kolorowo, wygrywało nieraz 10-15 kg, niektórzy mieli problem ze złowieniem czegokolwiek.
Nie wiem jak ten temat rozwiązać. Jedni piszą, że siatek nie mają w ogóle, inni, że mają krótkie. Ty piszesz o dwóch (ja akurat jestem za) tylko jak to wszystko pogodzić?
Na prawdę nie chciał bym, żeby ktoś czuł się źle, czy byl obrażony ponieważ jakieś zasady go wykluczają.
Z drugiej strony, ja nie posiadam maty i odkażacza i też będę musiał je zakupić, skoro takie są wymogi łowiska...
-
Przecież można sobie siatkę pożyczyć i problem z głowy :D
Ja tak zrobię ,choć mam tam jakąś siatkę :thumbdown:.
-
Zawody są kolezenskie można chyba sobie ufać i niech każdy sam sobie waży i mierzy i do wody.
Ci co nastawiaja się na małe ryby niech takie trzymają w siatkch. Ja będę lowil 20+ grube tuczniki
-
Drugą rzeczą, którą bym zmienił to podział miejsc. Kolejność ustalana na podstawie numeru jest moim zdaniem nie najlepsza. Zwycięzcą chciałbym żeby była osoba, która złowi najwięcej ryb w kg, jeżeli będzie równy wynik to ta, która ma ich mniej (w przypadku tej samej ilości może się liczyć niższy numer startowy). Już tłumaczę o co chodzi: uważam, że łowienie większych ryb jest lepsze niż "robienie wyniku" na mniejszych.
Oczywiście prawdopodobnie nie będzie potrzeby żeby sięgać po drugi poziom wyłaniania zwycięzcy ale tak bym to widział. Co Wy na to?
Organizuję sporo zawodów i tak naprawdę nigdy nie zdarzyło się tak aby waga złowionych ryb była taka sama dwóch zawodników.
Jeżeli nawet by tak się zdarzyło to przyznaje sie dwom zawodnikom miejsce ex aequo.
Liczy to się tak:
np.
1. 12300 g
2. 10400 g
2. 10400 g
4. 8500 g
gdy następuje miejsca aequo nie ma wtedy miejsca trzeciego
-
Nie wiem jak ten temat rozwiązać. Jedni piszą, że siatek nie mają w ogóle, inni, że mają krótkie. Ty piszesz o dwóch (ja akurat jestem za) tylko jak to wszystko pogodzić?
Na prawdę nie chciał bym, żeby ktoś czuł się źle, czy byl obrażony ponieważ jakieś zasady go wykluczają.
Z drugiej strony, ja nie posiadam maty i odkażacza i też będę musiał je zakupić, skoro takie są wymogi łowiska...
Albo po prostu, jeśli ktoś nie ma 2 siatek, to sędzia będzie musiał ważyć ryby z tej jednej jeśli się zacznie (o ile się zacznie) zapełniać.
Odkażacz swoją drogą, ale maty tam nigdy nie użyłem. Zawsze kosz na kolana i wyhaczałem - nawet dużą. Chyba, że ktoś robi fotki, to wtedy bez maty nie ma co się wybierać.
-
Zawody są kolezenskie można chyba sobie ufać i niech każdy sam sobie waży i mierzy i do wody.
Ci co nastawiaja się na małe ryby niech takie trzymają w siatkch. Ja będę lowil 20+ grube tuczniki 
A ja będę łowił tylko dorsze :)
-
A ta siatka to koniecznie musi być minimum 3 m, bo moim zdaniem powinno być tak że sędziowie robią kółeczka dookoła łowiska i co chwila notują wagę złowionej ryby, po czym ją wypuszczają do wody, gdyby tak było to wiele osób nie musiało by kupować specjalnie dłuższej siatki i było by lepiej też dla ryby ( nie kilka godzin w siatce, tylko chwila nim sędziowie okrążą łowisko).
to jest rozwiązanie wszystkich problemów - już nawet nie chodzić ciągle ale tak 3 kółka podczas zawodów zrobić żeby ryby zważyć zanotować i wypuścić.
-
Na razie zamykam temat. Zobaczymy jak to ugryźć.
-
Temat odblokowany do ponownej dyskusji.
Były dwie kwestie, które budziły kontrowersje, mianowicie siatka i klasyfikacja miejsc w przypadku tej samej wagi ryb.
Pierwszy temat rozwiązałem tak, że obowiązek posiadania siatki pozostaje, jednak nie ma określonego jej rozmiaru.
Jeśli ktoś będzie miał siatkę zapełnioną zgłosi po prostu sędziemu i zostanie zważony częściowo w trakcie zawodów.
Wynik zostanie wpisany w tabelę i zsumowany z wynikiem końcowym.
Jeśli chodzi o klasyfikację, w przypadku tej samej ilości ryb, to zrobiłem to tak jak radził Tomasz Baranowski, czyli zrobimy w razie czego miejsca ex aqueo.
Poniżej poprawiony regulamin. Zmienione punkty wyróżniłem na razie kolorem czerwonym.
REGULAMIN (https://drive.google.com/open?id=0B3uR-AhiwKn-OFAxNHZGT3NMY1U)
-
Git ;-)
Wysłana z Taptalk
-
:thumbup:
-
A czy można odstąpić brania udziału w zawodach ? :P
-
Michał zawody są dobrowolne i nieobowiązkowe :)
Wysłane z mojego SM-G900F
-
No to dobrze :P
-
Super wieści odnośnie siatki :beer:
A już miałem kupić 350 cm
-
Ja mam chyba 2 metrową i mogę komuś pożyczyć :)
-
A czy można odstąpić brania udziału w zawodach ? :P
Widać że ankiety jeszcze nie wypełniałeś :P