Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: gilala w 15.02.2016, 17:51
-
Panowie, potrzebuję Waszej opinii. Mam możliwość kupienia nowej wędki jak w tytule, z gwarancją. Nie miałem okazji łowić nigdy kijami Drennana, więc zwracam się do Was o pomoc i podpowiedź, czy ta wędka jest warta zachodu i tych pieniędzy. Mogę ją mieć za 300 PLN. Liczę na grad opinii i porad.
Jeszcze nie wiem czy ją kupię, więc potrzebuję Waszej porady. Pytanie jest właściwie proste, czy byś kupił dla siebie tą wędkę i dlaczego?
-
Nie wiem czy tą, ale chyba 12 miał Lucjan, więc może on Ci pomoże.
-
Odkurzę trochę tema gdyż byłem na Rybomani i miałem okazje pomachać tą wędką jak i innymi.
Tak więc z mojej strony nie polecam, Drennan Red Range 3,3 za cenę ~400 PLN prezentował wagę i wyważenie Jaxona za ~130 PLN, wyważenie było wręcz masakryczne, dodatkowo bardzo gruby blank. Nie wiem jak inne własności tego kija ale cena wydaje mi się sporo ale to sporo zawyżona.
-
Podzielam opinię.
Mam Red Range 9ft i jestem bardzo zadowolony ale ten wspomniany porażka.
Taka po prostu pałka...
-
Też myślałem o niej :( a tu takie opinie.
-
Te kije nie mają w sobie ani grama tego czegoś, co powoduje, że kochamy wędziska. Jedyna zaleta to moc, bo tego tym kijom nie można odmówić. Jeśli jednak ktoś szuka wędziska dobrze wyważonego, czułego, z duszą, to niech szuka gdzie indziej. Na średnie komercyjne karpie owszem, na dzikie leszcze - nie. Jednak za kwotę około 400 złotych można kupić wiele ciekawszy kij. Celowo nie piszę "lepszy". Kije z serii Red Range to nie moja bajka, bo w moich bajkach nie walczy się toporami ;)
-
Czym Jacek operujesz? Jaki byś polecił z tej długości?
-
Różnymi kijkami operuję. Mam na przykład dwa wędziska Drennana, jednak z serii wyższej, czyli Puddle Chucker s7 Carp Feeder. Te kije są już całkiem fajne.
Jednak nie trzeba wydawać wiele, żeby móc skutecznie łowić. Tak się porobiło, że za kwotę 250-400 zł można kupić dużo fajnych wędzisk. Patrz (na przykład) na Robinsona Diplomata za około 250 złotych :) Dobra jakość za niewiele.
-
Chciałbym finezji zaznać ;) mam beastmastery ale one są zbyt sztywne. Rybę ciągnie się jak za sznurek. Na komercji występuje lin ,karaś, karpiki też wejdą.
-
Te kije nie mają w sobie ani grama tego czegoś, co powoduje, że kochamy wędziska. Jedyna zaleta to moc, bo tego tym kijom nie można odmówić. Jeśli jednak ktoś szuka wędziska dobrze wyważonego, czułego, z duszą, to niech szuka gdzie indziej. Na średnie komercyjne karpie owszem, na dzikie leszcze - nie. Jednak za kwotę około 400 złotych można kupić wiele ciekawszy kij. Celowo nie piszę "lepszy". Kije z serii Red Range to nie moja bajka, bo w moich bajkach nie walczy się toporami ;)
Myślałem, że tylko ja mam takie odczucia 😁