Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Logarytm w 18.02.2016, 10:09
-
Muszę w tym roku kupić fotel. Nie wiem na co się zdecydować. Budżet też mam ograniczony. Wolałbym nie przekroczyć 400 zł za sam fotel. Ważną sprawą są też ceny akcesoriów do fotela. Chciałbym Was zapytać, czy ktoś miał, bądź ma ten fotel:
http://www.decathlon.pl/fotel-morphoz-id_8239241.html
Fotel ma aluminiowy stelaż (powinien więc być dość lekki, choć nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat), regulowane oparcie, podłokietniki (dla mnie to bardzo ważne!). Na ile ten sprzęt jest trwały i wytrzymały Nie wiem za bardzo, czy są jakieś akcesoria (podpórki itp.) dedykowane do tego modelu (czy pasuje do niego wszystko to, co pasuje do fotela CSB?). Będę wdzięczny za wszelkie informacje i oopinie
-
Jeśli masz możliwość obejrzenia go wcześniej zrób to. Ja się przekonałem ostatnio ze krzesło caperlana cbs+ feeder mogło by mieć większą regulacje nóg.
Dodam jeszcze, że poza tym drobnym mankamentem fotel wytrzymały, wygodny. Mocowania solidne, wkręty metalowe. Parę lat posłuży. Jeśli ten fotel jest zrobiony podobnie, a sądzę, że tak, to będzie dobry wybór.
-
W tej cenie można kupić krzesło z Korum, używane to używane ale już coś ciut lepszego. Fakt bez podłokietników. Ale masz duży zakres akcesoriów.
-
Muszę w tym roku kupić fotel. Nie wiem na co się zdecydować. Budżet też mam ograniczony. Wolałbym nie przekroczyć 400 zł za sam fotel. Ważną sprawą są też ceny akcesoriów do fotela. Chciałbym Was zapytać, czy ktoś miał, bądź ma ten fotel:
http://www.decathlon.pl/fotel-morphoz-id_8239241.html
Fotel ma aluminiowy stelaż (powinien więc być dość lekki, choć nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat), regulowane oparcie, podłokietniki (dla mnie to bardzo ważne!). Na ile ten sprzęt jest trwały i wytrzymały Nie wiem za bardzo, czy są jakieś akcesoria (podpórki itp.) dedykowane do tego modelu (czy pasuje do niego wszystko to, co pasuje do fotela CSB?). Będę wdzięczny za wszelkie informacje i oopinie
Podłokietniki nie zawsze są dobre. Właśnie zastanawiałem się czy prawego nie odkręcić ,bo przy zacinaniu przeszkadza trochę (wędki lubię trzymać dość nisko) A fotel prezentuje się całkiem spoko.Osobiście używam od lat Elektrostatyka 5
-
Fotel wygląda ciekawie.
Nie ma chyba raczej na rynku fotela typowo pod akcesoria i z podłokietnikami.
Trzeba więc wybrać: jedno, bądź drugie.
Jeśli wybierzesz ten fotel Morphoz, to użyteczny może okazać się specjalny łącznik, np. Any Chair Adaptor, za pomocą którego będzie można zamocować różne akcesoria.
Zwróciłbym też uwagę czy ta poduszka pod głowę będzie komfortowa przy różnych ustawieniach oparcia fotela. Dla jednych pewnie będzie, a dla innych nie.
Ogólnie cena nie jest niska, więc myślę, że należałoby wymagać trochę od tego fotela. Warto więc mu się chyba przyjrzeć osobiście.
-
W tej kwocie bezdyskusyjnie lepiej zainwestować w Elektrostatyka.
-
A jakie akcesoria będziesz potrzebował?
-
W tej cenie można kupić krzesło z Korum, używane to używane ale już coś ciut lepszego. Fakt bez podłokietników. Ale masz duży zakres akcesoriów.
Tyle, że jak patrzyłem, ceny akcesoriów, do niskich nie należą. Może bez tych podłokietników bym jednak przeżył. Sam nie wiem ;)
Nie ma chyba raczej na rynku fotela typowo pod akcesoria i z podłokietnikami.
No właśnie i to jest straszny dla mnie ból. Wiem o tym, że podłokietnik może przeszkadzać, kiedy ma się ramię pod wędki przymocowane do fotela. Choć Elektrostatyk ma i osprzęt i podłokietniki :D
W tej kwocie bezdyskusyjnie lepiej zainwestować w Elektrostatyka.
Ciężki jest i to mnie zniechęca, bo często zasuwam kawał drogi nad wodę. Nie chcę zejść na zawał, zanim dotrę na miejsce ;)
A jakie akcesoria będziesz potrzebował?
Przede wszystkim ramię pod feedery i może jakiś stolik.
Zwróciłbym też uwagę czy ta poduszka pod głowę będzie komfortowa przy różnych ustawieniach oparcia fotela. Dla jednych pewnie będzie, a dla innych nie.
No właśnie, jedyne opinie, które pojawiają się w Internecie na temat tego fotela, to opinie pozytywne dotyczące tej poduszki i wygody siedzenia. Ale jak jest, to rzeczywiście trzeba ostatecznie sprawdzić samemu.
-
Jeśli myślisz o czymś lekkim to może jakaś prosta Daiwa bez akcesoriów?
Nie da się wszystkiego pogodzić.
-
Jeśli myślisz o czymś lekkim to może jakaś prosta Daiwa bez akcesorii?
Nie da się wszystkiego pogodzic.
Oglądałem też i Daiwy, ale jakoś nie mam przekonania. Wiem, wiem, że wszystkiego nie da się pogodzić. Muszę pojechać do Piaseczna, bo jest tam ten Morphoz. Obejrzę i się zobaczy :) Ja może nie mam jakiegoś parcia na akcesoria, kiedy łowię na tzw. normalnym stanowisku, gdzie jest naturalne podejście do wody, ale łowić zacząłem w ubiegłym roku w miejscach, które są opomostowane i nie ma za bardzo jak na nich wędek ustawić.
-
Caperlan CSB Adjust feeder+ dokładamy 150 zł i masz feeder arm, uchwyty, tace i wszystko się mieści w krześle. Podłokietników brak.
-
A zależy Ci, żebyś mógł oprzeć głowę, czy ten warunek nie musi być spełniony i oparcie może być niższe?
-
To chyba ten, o którym wspomniał katmay
-
Mateo byłeś szybszy ;D
-
Lał, tego filmu nie widziałem! Rzeczywiście po szybkim skoku do garażu... Jest tam uchwyt do siatki. :) dzięki Mateo
-
Mam, a nie wiedziałem.
-
;D
Znalazłem też wagę = 5,7 kg, czyli tak średnio.
Ja ostatnio testowałem trzy swoje krzesła w wyprawach przez las na łowisko (od 700 m do 1 km drogi w zależności od stanowiska).
Krzesło ważące 7,5 - niezbyt komfortowa podróż
4,6 kg - podróż elegancka, bez problemów mógłbym iść dalej :)
5,5 kg - trochę mniej komfortowo i zmęczenie ręki lekko było czuć.
Ale to moje osobiste odczucia.
-
A zależy Ci, żebyś mógł oprzeć głowę, czy ten warunek nie musi być spełniony i oparcie może być niższe?
To sprawa priorytetowa. Oparcie nie może być niższe.
P.S. Skoro mam wydać kasę na fotel, chciałbym spokojnie sobie siedzieć nad wodą, a nie wściekać się, że ani kasy nie mam, ani siedzisko nie spełnia moich potrzeb.
-
Jeśli to priorytet to odpada. Opracie jest niższe
-
Jeśli to priorytet to odpada. Opracie jest niższe
Tak, wiem, siedziałem na nim kiedyś w sklepie. Nawet zastanawiałem się nad kupnem i gdyby było wyższe oparcie, pewnie bym się skusił.
-
Temat krzeseł nie jest łatwy również dla mnie.
Swoje krzesło, jak wiecie, sprzedałem. Obecnie zostałem przy krześle kupionym w Praktikerze, jako towar 2. kategorii za 20 zł :)
To Darku, teraz moja propozycja w tym temacie :)
Fox Warrior Arm Chair. Waga 5,4 kg. Wysokość oparcia: 64 cm
http://www.fishpoint.pl/fox-warrior-arm-chair-p-7471.html
-
Przepraszam, że w tym wątku, ale mam do Ciebie, Mateuszu, pytanie.
Co Ci nie odpowiadało w fotelu, który sprzedałeś (Korum)? - bo dziś zacząłem się zastanawiać nad taką poważną inwestycją.
Porównywałem Koruma da Prestna (model Monster), i nadal myślę :)
-
Właśnie ta masa. Kiedyś mi ona nie przeszkadzała, bo łowiłem na zbiornikach, do których mogłem podjechać samochodem. Z jednego spuścili wodę, z drugiego też spuszczają, bo coś tam remontują. Na trzeci przestałem jeździć. Dodatkowo spodobało mi się właśnie na takim leśnym jeziorze, do którego trzeba dość i nie da się sprzętu przetransportować wózkiem, bo trzeba iść przez las, jak podczas grzybobrania :)
Tak więc zacząłem rozglądać się za czymś, co nie waży więcej niż 5 kg.
-
Rozumiem. Czyli powód był prozaiczny - masa. Domyślam się, że fotel spisywał się świetnie.
Chyba pomęczę jakiegoś właściciela "Monstera" od Prestona, bo nie chciałbym żałować wyboru, a szczególnie po jednym wypadzie nad wodę :) Dziękuję.
PS
Właśnie znalazłem wątek o tych fotelach - "Deluxe Accessory Chair vs Monster Feeder Chair" (na SIG) :D
Zabieram się za lekturę. Jupiiii!
-
Warto też usiąść. Każdy chyba ma inne odczucia. Fotele, które dla mnie były niewygodne, dla innych są super komfortowe i na odwrót.
-
Mateuszu, tutaj, gdzie mieszkam, to ja mogę sobie usiąść... niestety.
Tylko sklepy internetowe wchodzą w rachubę...
-
Panowie, ja zanim zdecydowałem sie na kosz, to przerabiałem krzesła - miałem do swojego montowane dwa ramiona, stolik, podpórki. Ale było kiepsko... Przede wszystkim lżejsze krzesła mocniej się ruszały. To które miałem z Nasha, o wadze 6 kilo było najlepsze, bo jego waga stabilizowała całość. Teraz pojawiły się krzesła do Metody, mające inne nogi. Mam takie właśnie na testach ;) I tutaj podparcie nie jest wysokie - nie sięga powyżej szyi. I wg mnie dobrze - ponieważ aby łowić aktywnie najlepiej ustawić oparcie pod kątem 90 stopni - i wtedy zagłówek nie jest potrzebny. Inaczej jest na zasiadkach - gdy łowimy z alarmami lub mamy wędki ustawione do góry na rzekach, wtedy zagłówek jest OK.
Oczywiście to indywidualna sprawa - ale kąt 90 stopni to dobra sylwetka, brak obciążenia pleców. Do aktywnego łowienia krzesła z oparciem odchylonym są gorsze - w moim przypadku częściej chce mi się spać, robię się leniwy, ie udaje mi się utrzymać reżimu zarzutowego. Teraz siedzę na koszu, mój rekord to od piątej rano do 10 wieczorem, czyli 17 godzin z przerwami. Nie bolą mnie plecy w ogóle. Dlatego dobra pozycja na krześle jest tez istotna. Mi w Monsterze Prestona przeszkadzało wysokie oparcie...
-
To, stary, mi pomogłeś :D Namieszałeś i złamałeś jedną nogę podwaliny zakupu! :)
Kurcze, ale myślenia.
-
To chyba dla wielu z nas niełatwe wybory.
Zastanawiamy się długo, analizujemy, w końcu kupujemy... coś. A po pewnym czasie dochodzimy do wniosku, że jednak są jakieś wady i trzeba kupić coś innego :)
Każdy też łowi inaczej. Jeden łowi aktywnie, inny chce się położyć i poleniuchować, bo albo nie zależy mu tak bardzo na wynikach, albo wie, że choćby nie wiem jak aktywnie łowił, to i tak nie ma co liczyć na branie :D, a raczej :(
Znam wędkarzy, którzy zbyt bardzo nie przejmują się ilością złowionych ryb. Chcą posiedzieć nad wodą i pomoczyć kije. Znam też takich, którzy zarzucają kije i siedzą przy laptopie, zarabiając przy okazji pieniądze :)
U mnie też zależy to od sesji. Bywa tak, że łowię bardzo aktywnie spławikówką i wtedy najlepiej jest, jak oparcie jest ustawione bardziej prosto. Jestem wtedy bliżej wędki, tacek, bardziej skupiony na łowieniu.
Bywa też, że jestem zmęczony po pracy, zarzucam gruntówkę i przysypiam na fotelu. Wtedy rozkładam się bardziej.
Bywa nawet, że w środku sesji spławikowej zachce mi się spać. Czasem wystarczy tylko na 15 minut uciąć sobie drzemkę i potem człowiek się ożywia.
Jedni łowią na dobrze dostępnych brzegach i mogą sobie pozwolić na siedziska bez większej regulacji. Inni łowią na często nierównych rzecznych brzegach i muszą mieć dobrze regulowane nogi.
Niektórzy podróżują, więc muszą mieć coś lekkiego.
Tak więc konfiguracji jest mnóstwo i stąd zapewne każdy ma inne odczucia oraz inne oczekiwania.
-
Tak, Mateuszu, zgadzam się, masz rację. Każdy musi sam wybrać...
Teraz pokażę Wam, co odpowiadałoby mi idealnie (swoboda zapewniona, można łowić aktywnie).
(https://splawikigrunt.pl/pliki/mateo/images/photos/X0OMK.jpg)
Mam na myśli model pierwszy od lewej (naszej lewej). Jedyna wada to brak teleskopowych nóg, a to mnie gryzie strasznie.
Kupić dodatkowe teleskopowe za... 250 zł to przesada. Dlatego brałem pod uwagę droższe modele, bo maja już te nieszczęsne nogi teleskopowe. Nie chciałbym, żeby po regulacji zabrakło miejsca na akcesoria :)
Darku, już uciekam z Twojego wątku, przepraszam :)
-
Ale widziałeś i siedziałeś na tym krześle Koruma? Buja się, próbowałem je dokręcać w sklepie ale dalej się bujało... Jak dla mnie słaba opcja. Patent z ramą im nie do końca się udał, nogi nie są do końca mocno blokowane. To częsty problem tańszych koszy bez podnóżków.
Najlepiej jest posadzić tyłek i posprawdzać :) Poczekaj na Cuzo :D
-
Ufff, czyli niestabilny jest ten najskromniejszy model... Dzięki Luk.
Początkowo chciałem wesprzeć rodzimą inicjatywę i kupić Cuzo, ale zachciało się "szlachtowania" i bizantyjskich przepychów, psia jego mać ;D
To wszystko Wasza wina! ;)
-
Luk ja mam dodatkowa ramę łącząca lewe czy prawe nogi ze sobą daje to możliwość instalacji dodatkowej ilości akcesoriów i dodatkowo wzmacnia konstrukcje.
Wiadomo to nigdy nie będzie kosz.
Dlaczego ? Bo jest za lekki i nie ma podestu...jeżeli chodzi o drgania to można przecież rozwiercić nogi i wbić je na śledzie :)
-
Syborg tak jak radzi Luk poczekaj na Cuzo. Dla mnie bardziej od ciężaru zależy na wytrzymałości a w wielu wypadkach przekłada się jedno na drugie. Pół biedy jeśli się waży 50 kg ale ja tak nie mam :P. Mam F5R i mimo wagi jestem z niego super zadowolony i znając firmę Elektrostatyk Cuzo to będzie solidny fotel. Przy wadze mojego teścia (ponad 120 kg) mój F5R nawet nie pisnął. Ja zimą oglądałem z synem na kolanach TV na tym fotelu (łączna waga ok 130 kg z czego syn 25 kg) i nic. W końcu stwierdziłem, że cuzo dokupię dopiero na jesień bo F5R nie ma nawet roku a chcę sobie do niego dokupić podnóżek.
-
Cwaniaki od doradzania - poczekaj, poczekaj :)
Już się naczekałem... Ostatnie moje krzesło tak mnie potraktowało, że wstyd się ludziom na oczy pokazywać.
Pękł materiał siedziska, spadłem tyłkiem na mokrą ziemię, konstrukcja zatrzasnęła mnie jak wnyki dziką świnię...
Owszem, kwik był, ale kolegów, ze śmiechu. Z tego, co pamiętam, to coś tam głośno skomentowałem, ale na ratowanie twarzy było za późno :D
Nigdy więcej!
-
Połączyłem się smarkiem z podłogą :D
Dzięki Syborg za tak kwiecisty opis zdarzenia. A najlepsze, że wiem o czym mówisz, bo dwa krzesełka turystyczne już na wnyki "przerobiłem".
-
Katmay, nie ma za co :)
Chyba zostaliśmy ofiarami tych samych krwiożerczych krzeseł. Wyobraź sobie serię horrorów o takich siedziskach:
"Morderca znad rzeki", "Atak zmutowanych krzeseł", "Zabójcze krzesła z kosmosu"... ;)