Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Rękodzieło => Wątek zaczęty przez: DvD w 02.03.2016, 10:11
-
Witajcie, jak już pisałem w innym temacie myślę nad zrobieniem ze strzykawki czegoś na kształt Quick Cone z Prestona.
Narysowalem właśnie dwa projekty, na razie jest to tylko idea, bo na studiach nie mam środków do wykonania tego.. Może ktoś z kolegów spróbuje.
No więc tak:
Pierwszy pomysł
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160302/1b92ee8187de8c623f2fda90e71c7df2.jpg)
Nieudolnie narysowane wkręty blokują sprężynę. Dłuższy pręcik opiera się o korpus strzykawki ograniczając skok i zabezpieczając przed wypaadaniem tłoka przy wypychaniu wałka zanęty. Można też zrobić opcje bez krótszego pręcika, ale trudniej będzie ograniczyć sprężynę od góry. Pojedynczy wkręt na górze zabezpiecza przed wypaadaniem tłoka druga stroną.
Drugi pomysł
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160302/3799eccfee107da886d11c33248c731f.jpg)
Moim zdaniem bardziej praktyczny, aczkolwiek trudniejszy w wykonaniu. Korpus jest nacięty wzdłuż w dwóch miejscach. W tej prowizorycznej prowadnicy przesuwa się wklejony w tłok pręcik. W ten sposób nic nie wypada i skok jest zawsze równy i stabilny. Wkręty podpierają sprężynę.
Trzeba jednak wkleić pręcik już po złożeniu całości, ale jest to wykonalne.
W obu wersjach istnieje podstawowy problem:
założenie sprężyny wymaga przecięcia tłoka i skrócenia skrzydełek.
Nie wiem jak będzie z jego wytrzymałością po sklejeniu.
Ponadto trzeba zmniejszyc powierzchnię czoła tłoka tak, żeby luźno przesuwała się w korpusie, inaczej do pokonania mamy opór sprężyny powiększony o tarcie tłoka o ścianki, a sprężyna będzie musiała być mocniejsza by to tarcie pokonać powracając do pozycji 'otwartej'. Nie można jednak przesadzić, aby zanęta nie wchodziła za tłok.
W sumie dużo tych operacji i nie wiem czy nie taniej wyjdzie kupić Prestona :D ale jak już narysowalem to wrzucam :)
-
Szczerze, ja obciąłem dół strzykawki i to tyle :) grubość wałka reguluje przytrzymując tłok strzykawki. Mam dużego Quick Cone i jeszcze większą strzykawkę.
Jedyny problem to trzeba uważać żeby wałek był dobrze dociśnięty.
-
Wiem, że się da :)
Ale katmay mi wjechał trochę na ambicję :P
-
Ciekawie pomyślane! :thumbup: Powinno dobrze działać, gorzej już z wykonaniem, zwłaszcza ta sprężyna może być ciężka do przeskoczenia. Chyba spróbuję to wykorzystać jakoś, bo szukam cone'a do większej ilości towaru, ten z Prestona mi się zacina :)
-
Spoko, nie chce nic za pomysł :D
Jak ktoś coś zrobi to wrzućcie proszę :)
-
Ciekawie pomyślane! :thumbup: Powinno dobrze działać, gorzej już z wykonaniem, zwłaszcza ta sprężyna może być ciężka do przeskoczenia. Chyba spróbuję to wykorzystać jakoś, bo szukam cone'a do większej ilości towaru, ten z Prestona mi się zacina :)
Polecam strzykawkę :) ja mam chyba 250 ml (największą jaką mieli) w aptece i można tam mnóstwo zanęty wepchnąć. Koszt niewielki, a może się okazać, że tego szukałeś :)
Oczywiście lepszy będzie produkt ze sprężyną ale dopóki go nie ma strzykawka może pomóc :)
-
Wpadłem teraz na taki pomysł.
Dawid, a gdyby obciąć końcówkę strzykawki tą gdzie umieszcza się igłę i w to miejsce jakimś sposobem dać nakrętkę. Można byłoby ubijać a po odkręceniu nakrętki tłoczkiem wypchnąć ubitą zanętę. Co myślisz.
-
Wpadłem teraz na taki pomysł.
Dawid, a gdyby obciąć końcówkę strzykawki tą gdzie umieszcza się igłę i w to miejsce jakimś sposobem dać nakrętkę. Można byłoby ubijać a po odkręceniu nakrętki tłoczkiem wypchnąć ubitą zanętę. Co myślisz.
Nie widzę większego sensu. Zanętę ubijasz ręką, albo też zatykasz dłonią korpus już z porcją towaru i naciskasz tłok. Takie rozwiązanie o którym mówisz to tylko dodatkowy element zestawu do zgubienia. Ale możesz popróbować, może się mylę :)
-
Widziałeś.moze sprężyny stożkowe. W kształcie piramidy.
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160302/225c41639a9432c3975ce09c076e1b36.jpg)
Źródło obrazka sodemann
Dobierasz tak, aby dół był większy od średnicy tłoka (d1 ma.fi większe niż średnica wewnętrzna strzykawki). Są 2 sposoby. Albo zakładasz tak, aby węższa cześć sprężyny wchodziła do środka strzykawki. Jak dociśniesz tłok zablokuje się zwiekszającą średnica. Sprężyna odepchnie tłok a sposób montażu nie pozwoli końcówce wypaść że strzykawki.
Drugi sposób montażu to wyższym końcem sprężyny w stronę gdzie na tłok się naciska. Większa średnica sprężyny nie wpadnie do środka strzykawki. ( ta wersja.ma.mniej stabilna spreżynę, ale można zastosować taką, która ma równe średnicę)
-
Chodzi Ci o to, żeby sprężyna była na zewnątrz? Żeby opierała się na korpusie?
-
Wtedy wystarczy dać jeden wkręcik ograniczający skok tłoka w tył :D
W zależności od sprężyny można będzie podkładkami regulować głębokość, na jaką tłok wchodź w korpus, tak żeby nie wypadał do przodu. Podkładki dawać pod sprężynę..
Nie eliminuje to konieczność przycinania tłoka do założenia sprężyny, ale i tak jest o niebo łatwiejsze.
Jeśli rzekomy tłok przetniemy przy samym końcu, tj pod przyciskiem (tym cholernym kółkiem pod palec), zrobimy to pod kątem prostym i ładnie zeszlifujemy ten przycisk, wtedy będziemy przyklejac krzyżak do płaskiej powierzchni i powinno dobrze trzymać :)
-
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20160302/13631e3a0b4b6535b6cdd01632126210.jpg)
O czymś takim myślałeś katmay?
Strzałki wskazują miejsca podłożenia ew. podkładek regulujących.
Dużo ładniej i łatwiej to wygląda :) i tez chyba łatwiej to będzie w czystości utrzymać :)
-
O coś takiego. Z.drugiej strony, jakby węższy kawałek sprężyny wchodził do środka i blokował po 3-4 zwojach wystarczyło by go wkleić. Tłok nie wyleci, bo się o spreżynę zatrzyma. Od czubka strzykawki wystarczy wtedy uciąć na wysokości i tłoka przy maksymalnym wciśnięciu sprężyny - dalej nie poleci.
-
O ile maksymalne to nie będzie za daleko.
-
Dawid,
Nie musisz obcinać tłoka żeby założyć sprężynę :)
Sprężyna jest sprężysta więc można ją najzwyczajniej w świecie nakręcić na tłok jak nakrętkę na śrubę :):)
No chyba że końcówki są zgrzane lub złączone
-
Myślałem o tym, ale chyba się zdeformuje. Tłok nie jest płaski, to krzyżak.
-
Nie zdeformuje sie :)
Sprężyna musi mieć na tyle duża średnicę wew aby mogła swobodnie pracować na krzyżaku ale na tyle małą żeby miała oparcie na tłoku.
Jedyna przeszkodą są końcówki sprężyny, ważne żeby nie były łączone na stałe. Muszą być tak zrobione jak sprężyny w długopisie:)
Dokładnie takie jak na zdjęciu a wtedy możesz ją nakręcić :)
-
Dawid jak nabijamy ręką lub palcami to po co sprężyna, wystarczy aby tłok miał blokadę cofnięcia, po nabiciu wypychasz to tłokiem
-
Sprężyna nie ma wypychac zanęty tylko cofać tłok.
-
To wystarczy z dwa małe wkręty wkręcić jako opór do tłoka w górnej części strzykawki i jest ładowacz.
Tłok chodzi od wkrętów do końca strzykawki, nabijasz od przodka i jest gites.
-
Ale przodem wylatuje i się denerwujesz. Nikt ci kolego nie każe tak robić :)
-
Po co kombinować ze sprężyną.
-
Bo lubię sobie utrudniać..
-
Przodem nabijasz to co ma wylatywać.
-
Przodem nabijasz to co ma wylatywać.
Ale wypychajac kiełbaski możesz za mocno wypchnąć
-
To może zamiast sprężyny wykorzystać amortyzator do tyczki. Łatwiej go przymocować a też będzie ściągał tłok.
-
Co? Jak?
-
W tłoku łatwo wywiercić dziurkę aby przeciągnąć amortyzator. Można też łatwo na górze zamocować drugi koniec amortyzatora w strzykawce. Tylko musiała być jakaś blokada tłoka aby nie wyskoczył.
-
I za każdym razem węzeł będzie osłabiać walek z zanęty?
-
Blokadą mogą być wkręty, wtedy tłoczek nie wyskoczy amortyzator będzie lekko napięty, więc tłok nie spadnie, a da się to wszystko wypchać.
-
Dobra, to zrób swój projekt.
-
Węzeł rozumiem przymocowanie amortyzatora, tak. Węzeł będzie poza zanętą, będzie na tłoczku ale poza, tam gdzie są te wylewki krzyżowe.
-
Amortyzator nie musi przechodzić przez czoło tłoka tylko przez dziurkę zrobiona w krzyżaku tuż przy czole a końcówki amortyzatora przeciągnąć przez skrzydełka strzykawki, coś na zasadzie procy ;)
-
Możesz mieć rację, nie mówię nie. Na pewno łatwiej będzie dopasować moc amortyzatora niż sprężyny, ale moja koncepcja jest inna.
Poza tym taniej wyjdzie kupić sprężynę niż cały amortyzator. Ja nie jestem tyczkarzem, nie posiadam na stanie.
-
No właśnie apotrap
-
Dawid ja nie chcę mieć racji, tylko przedstawiam swoje przemyślenia.
-
Spoko, rozumiem, nawet fajnie by to wyszło jak tak teraz myślę :) tylko trzeba w odpowiednim miejscu tłok przewiercić, żeby nie osłabić go za bardzo.
Przepraszam za reakcję, nie lubię po prostu zmieniać swoich zamierzeń :P :beer:
-
Trzeba by dobrać odpowiedni amortyzator. Ja się na tym kompletnie nie znam, ktoś z tyczek musiałby się wypowiedzieć.
-
Jak się przewierci przez środek, to i tak trzymają wylewki krzyżowe, a amortyzator to max chyba z 2 mm.
-
Dzisiaj nad wodą testowałem samą obciętą strzykawkę i okazała się bardzo wygodna w użyciu. Wydaje mi się, że nie ma sensu bawić się w jakieś sprężynki czy gumy. Strzykawka 25 ml jest na tyle miękka, że obcinamy ją wygonie nożem, wystarczy przejechać drobnym papierem ściernym i mamy gładziutką powierzchnię. Tłok wylatuje, ale wciąga się go na powrót z dziecinną łatwością, siła do tego potrzebna jest mniejsza, niż do samego przesunięcia tłoka w korpusie. Wałeczki wychodzą idealne, nic się nie przykleja, rozpada itp, a miejsca w skrzynce zajmuje tyle co nic.
Tak więc uważam, że nie ma sensu kombinować na żaden ze sposobów powyżej.
Inaczej sprawa się ma z dużymi strzykawkami z gumową uszczelką na końcu. Po wypadnięciu tłoka, który porusza się bardzo ciężko, nie da się go wciągnąć do środka bez podwijania uszczelki, co bardzo denerwuje.
Po całkowitym zdjęciu uszczelki tłok przesuwa się za luźno a zanęta dostaje się za niego, co również jest uciążliwe. Tak więc tym chłopakom, który chcieli w taki sposób robić konkretne wałki do strzelania z procy muszę z przykrością donieść, że będzie to niezmiernie ciężkie.