Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: siwy-czl w 07.03.2016, 13:06
-
Hej, w jaki sposób gruntujecie sobie zestawy przelotowe na głębokiej wodzie?? Mam z tym straszny problem i chyba coś robię nie tak. Może macie jakieś sprawdzone patenty.
-
Mi najlepiej jest jak daję jakąś oliwkę, lub jakiś ciężar który zatapia spławik, na sam koniec żyłki głównej i wtedy rzucam. Spławik szybko wypływa i dobrze widać czy grunt jest za duży czy za mały. Potem kilka rzutów korygujących i tyle. Jak mam ustawione to ściągam oliwkę, zakładam normalne obciążenie, przypon i już. Zaczynam łowić najczęściej zestawem z przegruntowanym całym przyponem, później ewentualnie zmieniam.
-
Ja zakładam dużą śrucinę na hak, zaciskam delikatnie a po wygruntowaniu ją zdejmuję.
-
Co do samej techniki gruntowania na głębokiej wodzie to:
wstępne szukanie dna :
- markerem licząc odcinki żyłki
- spławikiem przelotowym z systemem blokowania na napietej żyłce
Później zostaje już klasycznie, zestawem do łowienia - ze śruciną albo do obciążenia głównego albo jak ktoś ma bolonkę - spławikiem na stałe i przeniesienie gruntu na wędkę właściwą.
Jeśli się posiada to polecam bolonkę - sporo wygodniej się gruntuje co do centymetra spławikiem na stałe to jeszcze później taki kijek za markera do celnego ostrzału z procy się przydaje - zwłaszcza jak wieje.
Edyta : zapomnialbym o starej ale jarej metodzie - gruntowania co do centymetra markerem z zaznaczonym dystansem od kolowrotka aż zauważymy markera na powierzchni wody.
-
Witam ja stosuję spławik do gruntowania Gutka i mam idealnie wygruntowane łowisko,
Zarówno na płytkiej wodzie jak i na głębokiej to mi się sprawdza.
Steven
-
Ja gruntuję zestawem którym łowię, nie zdejmuję i nie przesuwam śrucin, zdejmuje natomiast przypon i na krętlik zakładam morską agrafkę z krętlikiem. Jest to na tyle ciężkie, że zatapia mi całkowicie spławik, a na tyle lekkie że spokojnie mogę tym bez splątań rzucać. Zwiększam grunt, aż będzie wystawać odpowiednia długość antenki spławika. Zdejmuje agrafkę z krętlikiem i wiem, że krętlik na zestawie ze śruciną sygnalizacyjną jest tuż nad dnem. Zakładam przypon i wiem że mój cały przypon leży na dnie, jeżeli chcę łowić tuż nad dnem, zmniejszam grunt przesuwając stoper o długość przyponu. Dla mnie punktem wyjścia jest śrucina sygnalizacyjna na styku z dnem, dalej zmieniam grunt w zależności od tego jak chcę łowić i co chcę łowić. Najważniejsze w tym wszystkim to mieć świadomość gdzie znajduje się nasz haczyk z przynętą.
-
Ja gruntuje ściągając obciążenie do krętlika bez przyponu. Robię to tak że czekam aż spławik się wychyli ponad dociążenie potem powoli zmniejszam grunt aż prawidłowo się ustawi. Po założeniu przypony koryguję grunt odpowiednio do jego długości i i tego jak zamierzam w danej chwili łowić (styk, przegruntowanie itp). Chyba jest to najszybszy i jeden z lepszych sposobów nie cza się bawić w żadne dodatkowe ciężarki ani gruntomierze.
-
Wystarczy stoper wysunąć na żyłce jak najdalej i sprawdzać jak się zachowuje spławik (ile wystaje antenki). Jeśli dasz za duży, to spławik Ci się położy, więc prostą sprawą jest korygowanie stoperem odległości aż do momentu gdy spławik zacznie wystawać na tyle jak wyważyłeś sobie zestaw.
-
myślę że filmik warty polecenia.
-
Odkopuje temat z zapytaniem. Czy jak gruntujecie to dajecie sporo luzu na zylce? Ja zauwazylem, ze jak zarzucam na 20m na przyklad ze srucina na haku i sciagne troche zestaw do siebie naprezajac zylke to splawik sie ustawi ale inaczej niz jak poluzuje troche ta zylke. Mam tak za kazdym razem jak gruntuje z obciazeniem wiekszym niz wypornosc splawika.
Pzdr
-
Obciążenie leży na dnie a Ty napinasz żyłkę i spławik ustawia sie na napiętej żyłce zamiast w pionie.
-
Odkopuje temat z zapytaniem. Czy jak gruntujecie to dajecie sporo luzu na zylce? Ja zauwazylem, ze jak zarzucam na 20m na przyklad ze srucina na haku i sciagne troche zestaw do siebie naprezajac zylke to splawik sie ustawi ale inaczej niz jak poluzuje troche ta zylke. Mam tak za kazdym razem jak gruntuje z obciazeniem wiekszym niz wypornosc splawika.
Pzdr
Rozumiem, że naprężasz żyłkę podczas opadu obciążenia, a nie po jego opadnięciu. :-\
Po zarzuceniu i opadaniu przeciążonego zestawu na napiętej żyłce ze spławikiem zamontowanym na stałe następuje zatopienie spławika, mimo że odległość obciążenia do spławika jest większa od głębokości łowiska. Im większe przeciążenie zestawu w stosunku do wyporności spławika tym szybciej następuje zatopienie.
Dla zestawu ze spławikiem przelotowym może też takie zatopienie wystąpić, ale w mniejszej skali. :)
Pod poniższym adresem opisane jest to zjawisko:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?PHPSESSID=b821bd1e04b84c6c588fd85ec27aa403&topic=2149.msg122282#msg122282
Przy gładkiej wodzie i niewielkich odległościach do wygruntowania zestawu można zastosować także sposób z niewielką śruciną dodatkową, który kiedyś opisałem dla wolno płynącej wodzie w kanale. Patrz:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3679.msg539534#msg539534
:)
-
Zazwyczaj po prostu korzystam z obciążenia, która mam na żyłce, czasami jak mam wątpliwości wspomagam się zaciśniętą lekko śrucinką na haku, ale często widuję wędkarzy gruntujących sobie bolonkami ze specjalnie przygotowanymi do tego zestawami.
-
Ja polecam i potwierdzam prostotę i skuteczną metodę gruntowania jak N3su.
Ja gruntuje ściągając obciążenie do krętlika bez przyponu. Robię to tak że czekam aż spławik się wychyli ponad dociążenie potem powoli zmniejszam grunt aż prawidłowo się ustawi. Po założeniu przypony koryguję grunt odpowiednio do jego długości i i tego jak zamierzam w danej chwili łowić (styk, przegruntowanie itp). Chyba jest to najszybszy i jeden z lepszych sposobów nie cza się bawić w żadne dodatkowe ciężarki ani gruntomierze.