Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: mjmaciek w 10.03.2016, 10:45

Tytuł: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.03.2016, 10:45
Panowie jestem ciekaw waszych opinii na temat który od zawsze mnie trapi:
Ciągła myśl o rybach.
- zakupy wędkarskie
- szukanie nowych łowisk
- uganianie się za wielką rybą
- rozmowy ze znajomymi o rybach
- ciągłe dokształcanie wędkarskie
generalnie mnóstwo czasu poświęcamy temu tematowi....
Czy to jest normalne - czytaj zdrowa pasja , czy to już uzależnienie i jakaś forma zaspokajania tego uzależnienie czy odpoczynek jeszcze relax spędzenie wolnej chwili - ucieczka od rzeczywistości ....
a zapomniał bym zaśniecie z sigiem oraz jak najszybsze luknięcie z rana na sig

czy to normalne .... ????
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: jean72 w 10.03.2016, 10:48
To już nie Pasja to zboczenie ;)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 10.03.2016, 10:50
No właśnie... Mam tak od 40 lat. Czy jestem chory? Podobno nie ma ludzi zdrowych, są tylko nieprzebadani... 8)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 10.03.2016, 10:57
Ani pasja, ani choroba, ani zboczenie - tylko geny łowcy/zbieracza ;)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.03.2016, 11:21
Ja to nazywam - hobby )8  Generalnie jest to mocne uzależnienie, ale nieszkodliwe dla organizmu, porównałbym je do picia kawy. Nasze drugie połówki wiedząc, że nie wykonujemy 'skoku w bok' też są spokojne, często dają się nawet zaciągnąć nad wodę (moja się już nie da). Gorzej z zakupami. Gdyby moja wiedziała ile wydaję na to wszystko... :o
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: psemo w 10.03.2016, 11:25
Ja uważam, że wędkarstwo to HOBBY.
Każde hobby pochłania i uzależnia, ale każdy powinien jakieś mieć.
I stare porzekadło mówi "Nie ma tanich hobby" :D
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 10.03.2016, 11:26
Gdyby moja wiedziała ile wydaję na to wszystko... :o

Mam kolegę z podobnym problemem - zamówienia z netu wysyłane są na mój adres, a później po cichu odbiera towar ode mnie.
Żona jego żyje w błogiej nieświadomości. :D
Kiedyś pokazał jej latarkę - ona na to:
- No co? - Latarka jak latarka - odparła bez zainteresowania.
A ta latarka kosztowała coś koło 1200 PLN + cena specjalnych akumulatorów. hehe ;D

Ale fakt - oświetla mocniej niż światła drogowe w aucie.
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 10.03.2016, 11:30
Panowie. Mężczyźni są całe życie jak dzieci. Tylko z wiekiem ich zabawki są coraz droższe... Tak twierdzi moja żona ;D
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 10.03.2016, 11:45
Wędkarstwo to hobby. Ale jedno z groźniejszych bo może stać się stylem życia.
Moim zdaniem potrzebna jest równowaga między hobby a realnym życiem.
A, że u każdego działa to trochę inaczej na to nie ma gotowej recepty.
Ja osobiście wyznaczam sobie granice czasowe i finansowe dla hobby (oprócz wędkarstwa mam też inne) i staram się je przestrzegać.
Granice zależą też od mojej sytuacji rodzinnej, finansowej i ilości pracy.
Planuję, a potem co pewien czas oceniam czy trzymam się założeń i robię korektę.
Są lata, że wychodzi mi to lepiej, bywa i gorzej np. (coś zajmuje mi za dużo czasu i zaniedbuje obowiązki).

PS: dobrze jest od czasu do czasu z kimś na ten temat pogadać, np. polecam rozmowy z Mjmaćkiem ;)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: piszczu w 10.03.2016, 11:52
to ja zapytam inaczej...

oglądanie telewizji po 4-5 godziny dziennie - to pasja/relaks/odpoczynek - czy moze choroba?
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: MichalZ w 10.03.2016, 11:56
Gdyby moja wiedziała ile wydaję na to wszystko... :o

Mam kolegę z podobnym problemem - zamówienia z netu wysyłane są na mój adres, a później po cichu odbiera towar ode mnie.
Żona jego żyje w błogiej nieświadomości. :D
Kiedyś pokazał jej latarkę - ona na to:
- No co? - Latarka jak latarka - odparła bez zainteresowania.
A ta latarka kosztowała coś koło 1200 PLN + cena specjalnych akumulatorów. hehe ;D

Ale fakt - oświetla mocniej niż światła drogowe w aucie.

Mi też kolega zamówienia odbiera :)

Ja cały tydzień myślę o rybach, szkoda ze tak mało czasu mam na swoją pasje, ale dom, 2 dzieciaków i żona robią swoje :)

Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Sailor w 10.03.2016, 11:58
~"Panowie. Mężczyźni są całe życie jak dzieci. Tylko z wiekiem ich zabawki są coraz droższe... Tak twierdzi moja żona ;D"


Moja natomiast twierdzi, że mężczyźni rozwijają się do 12 roku życia potem już tylko rosną :) i co mam na to powiedzieć  jak od 6 roku życia wędkuje :)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 10.03.2016, 12:02
Chciałbym mieć tyle wędek i kołowrotków co ona  butów i torebek... :P
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: MichalZ w 10.03.2016, 12:05
Chciałbym mieć tyle wędek i kołowrotków co ona  butów i torebek... :P

Albo tak drogie atraktory jak jej perfumy, co nie ... :)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 10.03.2016, 12:06
O to to.. ;D :bravo:
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: maniek w 10.03.2016, 12:16
Hobby przez wielkie H...  Jak dla mnie po rodzinie na drugim miejscu, razem ze zdrowiem :D a na tzrecim znowu wędkarstwo itd..........
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: lester w 10.03.2016, 13:19
Panowie jestem ciekaw waszych opinii na temat który od zawsze mnie trapi:
Ciągła myśl o rybach.
- zakupy wędkarskie
- szukanie nowych łowisk
- uganianie się za wielką rybą
- rozmowy ze znajomymi o rybach
- ciągłe dokształcanie wędkarskie
generalnie mnóstwo czasu poświęcamy temu tematowi....
Czy to jest normalne - czytaj zdrowa pasja , czy to już uzależnienie i jakaś forma zaspokajania tego uzależnienie czy odpoczynek jeszcze relax spędzenie wolnej chwili - ucieczka od rzeczywistości ....
a zapomniał bym zaśniecie z sigiem oraz jak najszybsze luknięcie z rana na sig

czy to normalne .... ????

Jak chcesz prawdziwej odpowiedzi to idż do pustelnika(trudno takiego znależć ;D) Pewnie na Synaju w Egipcie ktoś się znajdzie ;D.O sobie mogę powiedzieć to samo co Ty mówisz.Jestem uzależniony.Do Egiptu nie pojadę ;D
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: alexart w 10.03.2016, 13:35
Ja się też nad tym często zastanawiam.
Wracam zmęczony po weekendowym wędkowaniu (sobota/niedziela), prześpię się
i zaczynam planować następny weekend. A jak się trafi w tygodniu dzień wolny
to już dzieciak do szkoły a ja nad wodę. Jednak uważam, że każdy jakąś pasję powinien mieć.
Bez tego człowiek gnuśnieje i kończy z pilotem przed TV.
Ja mojej żonie zawsze mówię, że lepiej abym spędzał czas na rybach niż w barze.

Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 10.03.2016, 14:21
Dla mnie jest to niby wypoczynek, fakt że jak wracam z ryb, to jem i idę spać na chwile chociaż, bo wstawanie o 3-4 rano męczy jednak :), potem cały dzień nad wodą itp i człowiek lekko zmęczony jest. :)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: andre1975 w 10.03.2016, 14:23
Dla mnie jest to odpoczynek po całym tygodniu pracy. Odskocznia od miejskiego zgiełku.
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: gilala w 10.03.2016, 14:37
Dla mnie wędkarstwo to nowa karta, którą zapisuję z prawdziwą pasją. Nad wodą odpoczywam i jednocześnie uczę się i poznaję nowe rzeczy.
Wędkarstwo to dla mnie zdecydowanie pasja.
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: masters w 10.03.2016, 14:57
Moja zona po weekendzie na rybkach, nie może zrozumieć jak to jest ze przyjeżdża człowiek zmęczony: przecież byleś na rybach odpocząć od pracy, domu, dzieci to powinieneś być zrelaksowany i pełni sil, a jesteś bardziej zmęczony jak po tyg pracy.

Powiedział bym ze wędkarstwo to hobby, zamiłowanie i choroba, bo to nie jest normalne żeby z rana myśleć o rybach, a jak jest ładna pogoda a trzeba iść do pracy to jest lament, przychodzi weekend i pada to się człowiek wkurza, 3 dni przed rybami człowiek już myśli gdzie, jak na co będzie łapał, cala technika w głowie, a na dodatek wejdzie w miedzy czasie na SiG na temat kupiliśmy i zamawia jak ten wariat tony sprzętu, a potem się okazuje ze zamiast garażu to ma prywatny sklep wędkarski- CHOROBA :-X
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 10.03.2016, 15:00
Hobby...
Z pewnościa nie sport bo nie zależy mi na wynikach.
A tak naprawdę to chęć oderwania się od rzeczywistosci. Forma konktaktu z przyrodą. Najczęściej liczy się to ze jestem nad wodą. Wyłączam się i odpoczywam. Zlowione ryby są dodatkiem.
To wszystko zmienia się gdy spotykam się z kimś nad wodą choć nawet wtedy nie mam ciśnienia na wynik. Liczy się relaks i mile spędzony czas. Odpoczynek.....
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Piotr T w 10.03.2016, 15:04
Wszystko na tym świecie jest stworzone dla człowieka tylko trzeba korzystać z rozsądkiem. Ale spokojnie proszę się nie martwić bo każdy tutaj obecny to fanatyk i ma zboczenie wędkarskie, tego jestem pewny :-) A więc jesteśmy uzależnieni! Ale myślę że nie jest to tak groźne jak alkohol czy narkotyki.
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 10.03.2016, 15:25
Hobby..., raczej pasja. Na pewno nie sport. Nigdy nie brałem udziału w zawodach wędkarskich (na zlocie będzie mój pierwszy raz).  Dzieci mam dorosłe, czasu sporo, więc można realizować swoje uzależnienie. :)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Opos w 10.03.2016, 17:00
To zależy od naszego podejścia :) Bo np. u mnie działa to tak, że niby wszystko mam a jak wychodzę na miasto to staram się zostawiać portfel w domu bo zawsze zahaczę o wędkarski i coś kupie :P Dlatego jak już zabieram portfel to idę z dala od sklepu wędkarskiego bo on działa jak magnes :P Z kolegami wędkarzami o rybach mogę godzinami i nocami rozmawiać (bez przechwałek). Tak jak zapewne mechanicy godzinami siedzą w garażu i dłubią przy samochodach, tak my wędkarze poświęcamy czas na swoją pasję :) Uważam że facet bez hobby to ci... i pantofel :) żeby była jasność, siedzenie z piwskiem przed tv to dla mnie nie hobby :) Pomyślcie panowie jak smutne było by Wasze życie bez swojego świata w którym się zatracacie i uciekacie przed codziennymi problemami i szarą rzeczywistością, która znienacka i tak dopada nas nad wodą ( brak odpowiedniego rybostanu ). Mimo wielu czasami niepowodzeń nad wodą z coraz większym uporem szykujemy się do kolejnych wypraw. Jakie to piękne :D
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: lester w 10.03.2016, 17:27
Klasyczny nałóg ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.03.2016, 18:27
Odpowiadam na pytanie: mam to w du...ie :D Łowię, kiedy mogę.
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 10.03.2016, 18:52
A mnie się wydaje,że wędkarstwo to hobby ,a także pasja.
Od cech charakteru zależy jak bardzo się w to wciągamy,mamy przecież wędkarzy łowiących od lat tak samo i w tym samym miejscu,mamy też takich,którzy ciągle "szukają".
Od charakteru też zależy,jak bardzo jesteśmy gadżeciarzami ,jak mocno chcemy zgłębić wiedzę tajemną.
Generalnie ludzie bardziej inteligentni, bardziej ciekawi świata zadają więcej pytań.I to jest cudowne w wędkarstwie,bo całe życie można zadawać kolejne pytania i szukać na nie odpowiedzi.
Jak ktoś napisał już wyżej - człowiek bez hobby (bez pasji) to .... nijaki(?) człowiek.
Ktoś biega ,ktoś śmiga na ryby,inny na siłownie,jeszcze inny do garażu pod auto - ci ludzie są "jacyś".
 
Natomiast siedzenie przed tv,oglądanie meczu i żłopanie piwa... :-\ Tudzież chlanie wódy z kumplami? :-\ 

Moja żona czasem ponarzeka na moje wędkowanie lub zakupy ,ale zawsze przytaczam za przykład jej serdecznych kolegów ze szkoły,z wydatnymi brzuszkami,zadyszką po pokonaniu schodów i nieustannym ciągiem ku alkoholom i imprezkom oraz brakiem jakichkolwiek umiejętności,nawet przybicia gwoździa.
Stwierdza, że to jednak cudownie,że ja na ryby chodzę i w ogóle. Nieco usypia to jej czujność, i ciach - już jakiś kołowrotek można niepostrzeżenie zakupić :P
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Druid w 10.03.2016, 18:59
Nie uważam wędkarstwa ani jako chorobę ani jako pasję. Najtrafniej może było by napisać że to po prostu część mojego życia , coś takiego jak jedzenie, oddychanie, sen ...

Moje własne wesele. Wszystko odświętne, uroczyste, podniosłe. Pełno gości, przyjemna atmosfera, wyśmienite jedzenie , trema bycia tym na którego tyle oczu patrzy. Wystarczyło wyjść na słońce i zobaczyć na błękitnym niebie kilka lecących kaczek i myśli poszybowały hen, hen daleko - tam gdzie w tej chwili rój pasikoników cyka na dzikiej łące , gdzie lekki zefirek zadziera fale puszczające srebrne lusterka , gdzie spławia się wachlarzem wystraszona drobnica......

Szpitalne łóżko, bolący brzuch połatany szwami wpijającymi się w skórę. Zawroty głowy, mdłości. Ktoś na moją prośbę otworzył okno. Wiatr odsunął wyblakłą zasłonę przy oknie - a na niebie para smukłych rybitw przekomarzających się skrzeczącym głosem - one zaraz będą lecieć nad moim jeziorem, tym gdzie tydzień temu walczyłem długo z jakimś kolosem który w końcu uwolnił się z haczyka......

Czasem się zastanawiam co by było gdyby jakaś ekologiczna katastrofa sprawiła że wyzdychały by wszystkie ryby. Nie mam żadnego pomysłu co robić w wolnym czasie, czym się zainteresować i jak to zrobić - na siłę ?
Pewnie bym wtedy też zdechł po jakimś czasie....
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Nedia w 10.03.2016, 19:15
mjmaciek - mam podobnie. Ostatnio mnie nosi bo ani to zima ani wiosna, trudno dostosować się do pogody. Rekompensuje sobie to zakupami. Żona tylko obserwuje jak mnie nosi ale przez te wszystkie lata nauczyła się z tym tzn ze mną i tym żyć. Czasami też nachodzi mnie refleksja czy to normalne no ale wtedy rożne kamuflaże typu - inni w tym czasie piją, krzywdzą bliskich, chodzą na boki itp. Mam obecnie bardzo dużo czasu, ustabilizowaną sytuację rodzinną i materialną ale cholera idzie TO ze mną całe życie, wychowanie dwóch synów, budowa związku małżeńskiego, biznes. Całe dotychczasowe życie, od kiedy pamiętam, dużą jego część wypełniało wędkarstwo ale jakoś udało mi się szczęśliwie pogodzić z pogodą ducha, ze szczęśliwym małżeństwem, zadowoleniem z synów, ogólnie bycia szczęśliwym i spełnionym. Nie idzie zatem zaszufladkować wędkarstwa jak nie idzie ogólnie życia. W moim odczuciu to nie pasja, nie hobby to część mnie, część mojego jestestwa, bez którego bym chyba nie funkcjonował i nie byłbym spełnionym. Jednak każdy ma własne odczucia więc stąd każdy z osobna wędkarstwo odczytuje. 
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: piwko w 10.03.2016, 19:23
Dla mnie to już nie hobby a po prostu sposób na życie. Łowił mój dziadek, łowi mój tata, jego bracia. Łowię ja. Zacząłem w wieku 6 lat, gdy do ręki dostałem spławikówkę. Niedawno ja się odwdzięczyłem ojcu dając mu do ręki karpiówkę. Dzięki wędkarstwu mam swoją odskocznię od problemów życia codziennego, od stresu w pracy czy z kobietą >:) Próbowałem też przez jakiś czas robić coś innego, ale od tego się nie ucieknie. Ciągnie wilka do lasu. Nigdy też nie zamieniłbym zasiadki gdzieś głęboko w lesie, nad jakąś dziką wodą na imprezę w Sopocie.

Wysłane z mojego D2203 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Dyrek w 10.03.2016, 19:30
Wspaniały sposób na wyciszenie, zwalczenie stresu i uspokojenie. Ale... No właśnie, jeżeli w drodze na lub z zakupów wpadam nad wodę, żeby choć parę razy rzucić spinningiem, to już chyba kliniczny objaw uzależnienia :P
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: meteo76 w 10.03.2016, 19:34
Ja to nazywam - hobby )8  Generalnie jest to mocne uzależnienie, ale nieszkodliwe dla organizmu, porównałbym je do picia kawy. Nasze drugie połówki wiedząc, że nie wykonujemy 'skoku w bok' też są spokojne, często dają się nawet zaciągnąć nad wodę (moja się już nie da). Gorzej z zakupami. Gdyby moja wiedziała ile wydaję na to wszystko... :o
Ja mam o tyle dobrze że pracuje w systemie zmianowym i jak zamawiam rzeczy to tak żeby kurier dostarczył w dniu kiedy ja jestem w domu a żona w pracy, niestety jutro będzie zonk i 4 paczki przyjdą do mnie a ja w pracy ;) dobrze że to ziarno i takie tam drobiazgi
a co do tematu moim zdaniem to jedno najpiękniejszych hobby ;)
Tytuł: Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 10.03.2016, 19:50
Kocham wędkowanie! Ale dla mnie to kwestia chwili. Przemyślenia, dostosowania do warunków życia. Był czas, że się uparłem zarobić sam na rodzinę, kiepski czas, bo lata koniec 80/90te, początki. By móc powędkować, zatraciłem granice. Miało starczyć forsy na utrzymanie i na wędkowanie. Zapomniałem, że zabrakło czasu na młodą żonę i małe dzieci! Ogarnąłem temat dopiero po trzydziestce. A teraz żałuję straconych szans na pewne sprawy od pracy i wędkowania ważniejsze. Za późno. Ale mam na szczęście mądrzejszą towarzyszkę życia. Pomimo moich błędów, rozumie moją pasję. Na szczęście dzieci udało się wychować na ludzi, żona nadal ze mną jest. A ja się nauczyłem godzić pasję z życiem. I choć na łeb nie pozwalam sobie włazić, to po pewnych sugestiach żony, potrafię dojść, co jest w danej chwili ważniejsze. Jak mi rządy niczego nie sp...ą, mam 10 lat do emerytury. Mam nadzieję, że w zdrowiu i z czystym sumieniem starczy mi czasu na hobby i wszelkie testy z tym związane. A przede wszystkim na dom i rodzinę!