Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Luk w 13.03.2016, 08:13

Tytuł: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.03.2016, 08:13
Łowiąc na Bury Hill, bardzo często, jak jest tam Ken, sprzedawca, ucinam sobie z nim pogawędki (on pracuje tam w środy i soboty). Wczoraj zeszło na sprzęt i firmy, i Ken opowiedział mi, ze był szefem DAMa w UK przez kilka lat, w momencie jak Preston wchodził z tyczkami na rynek i takie tam. Brał udział w wielu spotkaniach 'szefów', miał kontakt z gośćmi robiącymi sprzęt.

Co ciekawe - on powiedział, mi, że DAM to był straszny...szit! Nie mieli szans na rynku UK, bo nie dość, że oferowali fatalne jakościowo rzeczy, to dodatkowo w wysokich cenach. Po prostu, firma była 'głucha' na głosy domagające się zmian i realizowała swoja politykę piłowania gałęzi na której siedziała. Ken twierdził, że wszystko praktycznie było do luftu - kije, tyczki, kołowrotki, osprzęt. Opowiedział mi zabawną historię, że na targach wędkarskich, największych w UK, tyczki różnych firm były prezentowane w specjalnej alei 'tyczkowej'. Cechą tyczek DAMa był wielki banan, gięły się same z siebie tak mocno, podczas gdy inne były prościutkie. I on to miał reklamować i zachwalać :)

Na zebraniu szefostwa na pytanie Kena  skierowane do kogoś z Singapuru czy Hong-Kongu (szef produkcji) - ile kosztuje najdroższa tyczka, zrobienie jej - otrzymał odpowiedź - 80 dolarów. Sprzedawali je po 1200-1500 funtów w UK. Po prostu - firma nie mogła długo istnieć na Wyspach, oferta była nieadekwatna do cen i oferty konkurencji,  zresztą przestała istnieć. Teraz ktoś kupił markę i robi coś już innego pod nią.

No i właśnie... Czy nie ulegamy sentymentom w związku z DAMem? Ja nie miałem praktycznie ich rzeczy, ale w mojej opinii funkcjonuje ta firma jako synonim dobrej jakości, niemieckiej przecież. To znaczy funkcjonowała :)  Ciekawie wyglądają pewne rzeczy widziane z innej perspektywy. co? Ken to jeden z czołowych wyczynowców dawniej (już nie wędkuje) - należał do Daiwa Dorking, miał wiele wygranych zawodów na koncie, w tym na 300 osób na Trencie. Zna tuzów wędkarstwa - zwłaszcza tych starszych... Gość raczej wie co mówi, zwłaszcza, że pracował od zawsze w branży wędkarskiej. Chyba nie kłamał, co? :D
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 13.03.2016, 08:29
Do mnie ta firma jakoś nie "przemawia" i nic kompletnie nie mam od nich , czytając Twój wątek Luk to bardzo się cieszę z tego że nic nie zakupiłem "Dam-skiego" :-[ Chociaż myślałem że to porządna firma , ale widać myślenie też mi nie wychodzi :D
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Wiśnia w 13.03.2016, 08:43
Przyznaję się do sentymentu ... używam żyłek DAM, mam matchówkę i jeden kołowrotek - jestem zadowolony. Podstawowym problemem jest, że absolutnie nie mam porównania :D może być tak, że kontakt ze sprzętem innych firm doprowadzi do wniosku - "jak mogłem łowić na taki złom" :-)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 13.03.2016, 08:45
Nie wiem jaki był to dokładnie okres kiedy Ken był szefem DAMa w UK..
Upieram się że DAM produkował bardzo dobry sprzęt mniej więcej do roku 92-94.
Tak, kupiono DAMa. Raczej wykupiono. Konkurencja miała dość przede wszystkim ich kołowrotków. Może i nieco archaicznych, ale dopracowanych i niezniszczalnych.

Od siebie mogę dodać że około roku 90go kupiłem teleskop DAMa Allround 10-40g. Był katowany przez kilkanaście lat. Po małym chałupniczym remoncie żyje do dziś. Fantastyczna jakość.

Ale DAM od połowy lat 90tych to już zupełnie inna firma i polityka. Tylko nazwa ta sama.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 13.03.2016, 09:05
W latach 90 miałem dużo sprzętu DAM od tyczek, odleglosciowek po kolowrotki. To był bardzo dobry sprzęt katowany co tydzień na Wiśle. Dziś też używam kołowrotek tej firmy i nie powiem złego słowa.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 13.03.2016, 09:14
20 lat temu z okładem jak zaczynałem swoje karpiowanie na poważnie używałem akcesoriów DAM. Nawet miałem wędki teleskopy DAM. Wtedy to był synonim jakości i niezawodności. Potem DAM jakoś się zaniemógł :-(
Teraz DAM zaczyna odżywać - widziałem wędki, kołowrotki itd w całkiem przyzwoitej jakości.
A EFZETY chyba pozostaną na zawsze jednymi z najlepszych blaszek i ich chyba topowy kolor nazywany różne ale każdy wie ,że chodzi o paski czerwono-białe.

JK
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.03.2016, 09:16
Dla mnie DAM to najlepsza firma mojej młodości. Jednego Quicka do tej pory mam w szafie i jest w pełni sprawny, choć nigdy nie był nawet przesmarowywany.
Nie wiem jak sprawa wygląda obecnie, choć jeden z naszych kolegów ostatnio robił tutaj sesję rozbieraną ich kręciołków i wyszła bardzo dobra jakość przy niskiej cenie. Ja bym tej firmy nie określał. Ewidentnie kuleje u nich marketing, choć z drugiej strony gdyby inwestowali miliony w reklamę, to sprzęt musiałby z 50% podrożeć.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: maniek w 13.03.2016, 09:28
Może pan Ken ma jakiś uraz do firmy, za coś tam i tak nieprzychylnie się wypowiada.Kto wie.......
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 13.03.2016, 09:38
firma jako synonim dobrej jakości, niemieckiej przecież.

Mogę podać listę drogich niemieckich produktów z branży turystycznej, jakie miałem i moi koledzy, w których albo od razu były felery albo się schrzaniły.
Nie wspominając o ich samochodach. Mechanicy to teraz zalecają aby starego się nie pozbywać i jeździć jak najdłużej. (Mówię o kupowaniu kolejnego używanego)

Po niemieckiej jakości została tylko legenda.

Podobno oni po prostu spoczęli na laurach, bo się wszystko sprzedawało - na zasadzie, "niemieckiej jakości".
Dla przykładu - mam czołówkę firmy Fenix - chińska w 100% - ale ta firma bije na głowę jakością niemieckie marki latarkowe.

Co do D.A.M-a to mam obecnie dwa ich teleskopy z roku chyba 2014 - jakość, jak to w takim przedziale cenowym - ani nie ma się czym zachwycać, ani specjalnie narzekać. W jednej jednak szczytówka była od początku lekko zwichrowana.

Niemcy po przegranej wojnie rozpoczęli realizację planu alternatywnego - podbój świata gospodarczo - no i udało im się.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.03.2016, 09:45
Nie ma urazu, raczej byl szczery. Zaczęło się od dyskutowania o Europie, zeszło na NIemcy i zapytałem czy w nich był. Powiedział, że jeździł tylko do Norymbergii bodajże. Do siedziby DAMa. I tak od słowa do słowa... Pracował tęż dla Normarku w UK, i tutaj mówił, że ich jakość był a rewelacyjna, DAM się nie umywał.

Maniek, wątpię aby on miał uraz - jeździł po targach i po różnych show w UK jako twarz tej firmy, szefował jej. Nawet mówił, że była seria z jego imieniem i nazwiskiem, ale jak to określi, był to najgorszy rodzaj włókna na rynku, na dodatek w wysokiej cenie. Dodał, że jak Preston wypuszczał pierwsze tyczki, to on się z nich trochę śmiał, i żartował sobie z właścicielem, że nie sprzedadzą się dobrze (chyba nie chciał wtedy pracować dla Prestona i ich firmować sobą). Na jednym z targów, jak pokazywał tyczkę DAMa, Dave Preston (założyciel i do zeszłego roku właściciel Prestona, Koruma, Sonubaits i Avid Carp) podszedł do niego i powiedział mu na ucho, że tyczek sprzedał za milion funtów, zapytał jak się sprzedają  te z DAMa :D

Absolutnie nie mam tutaj nic do DAMa - po prostu podzieliłem się ciekawą historią którą wczoraj usłyszałem.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 13.03.2016, 09:47
Nie wiem o jakich latach Luk pisze,ale domniemam ,że po 2000 roku ;)
I muszę przyznać,że to prawda. Albo może napiszę inaczej - podzielam taką opinię,stanowisko.
 
DAM to dziadostwo, dziadostwo w porównaniu do tego, co robili niegdyś. Firma padła, bo nie chciała ulec presji tej wszechogarniającej globalizacji,źle się to dla firmy skończyło,ktoś ją kupił,co i jak to niestety się nie orientuję.
Zresztą tego typu upadłość dotyczy wielu firm z różnych branż.
Z wędkarskiego światka szkoda mi jeszcze firmy Mitchell.Uważam,że to też przepaść,tzn aktualnie produkowane sprzęty i te do około roku 2000.
A Browning? Może ,aż takiej tragedii nie ma,ale mają zarówno straszne dziadostwa i dość dobre sprzęty w ofercie.Natomiast Browning kiedyś to był hicior,obojętne co by się nie kupiło.Np kołowrotek Camcad,który mój ojciec ma do dziś,a konserwacja polega na umyciu go w jeziorze...

DAM miał świetne żyłki,przykładowo Tectan,który po 3,a nawet 5 sezonach katowania sprężyną stracił już kolor,ale nie wytrzymałość i właściwości.Wędki.Jakieś włókno szklane,proste kompozyty węglowe,a można było ciągnąć każdą rybę bez strachu. Kołowrotki.Te super tanie może niekoniecznie,ale średnia półka?Oj tak.Nie tylko ja je mam do dziś.

Aktualnie? Cóż...
Na pewno DAM ma na rynku niemieckim produkty warte uwagi,niedostępne na innych rynkach.Niemcy mają sentyment.Zresztą nie tylko Niemcy ;)
Ja sam mam 2 kręciołki - Calybra FS i Calybra FD("niedostępne" na polskim rynku) - które bardzo zachwalam i nie powiem o nich źle.Niegłupie napędy,zamknięte w metalowej obudowie to już coś. Kop3k też dał się namówić i katował Calybry na brzanach,testy wyszły lepiej niż sam się spodziewał. Są to sprzęty opracowane przez speców z Okumy i to akurat wyszło im na dobre.
Co do innych produktów?
Nie wiem.Zapewne kilka będzie godnych uwagi,ale to już nie firma ,której można zaufać w 100%,oj nie.
Czasy są jednak takie,że obojętne której firmy nie weźmiemy na tapetę,to raczej nie znajdziemy pewniaka. Raczej wygląda sprawa tak,że dobry kołowrotek za 300zł jest z firmy A, dobry podbierak za 100 jest z firmy B, dobra wędka na spławik za 350zł z firmy X itd... :P
Przed zakupami trzeba się zastanowić,przemyśleć ,zasięgnąć opinii.Tak jak tutaj na forum :)

DAM'a mnie osobiście szkoda,podobnie jak Mitchell'a , trochę Browninga. Nie twierdzę,że to wszystko dziadostwo,ale to już nie to, w mniejszym bądź większym stopniu.
Zresztą inni? Shimano? Daiwa? Też nie takie "pewniaki" aktualnie.

Co do kosztów produkcji i ceny w detalu,to może się ograniczę,bo powiedzieć można by dużo.
Sądzę,że to nie tylko DAM,ale każda "korporacja". Mam członka rodziny w polskim Oplu,na wyższym stołku chłopak,ma wgląd tu i tam.Wiem ile fabryka bierze za przykładowo Astrę,a ile kosztuje to auto w salonie. Mam koleżankę w HAM'ie - taka dość duża firma produkująca wędliny/mięso etc. Wiem jaki mają koszt produkcji przykładowo 1kg parówek i wiem ile trzeba zapłacić w sklepie. Ciotka pracuje w CCC - buty. Też wiem jakie marże ich interesują(nie mniej niż 250%),i wiem ile kosztują tam buty,a za ile teoretycznie je kupują. Można mnożyć i mnożyć przykłady.Zapewne wielu z Was też ma o tym pojęcie. Tego jednak tak łatwo zmienić się nie da..
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 13.03.2016, 09:51
DAM miał świetne żyłki,przykładowo Tectan,który po 3,a nawet 5 sezonach katowania sprężyną stracił już kolor,ale nie wytrzymałość i właściwości.

A dobrze, że przypomniałeś - ja na zasadzie sentymentu na poprzedni sezon dwie szpule Tectana kupiłem i oczom nie wierzyłem jak się skręcały.
Dochodziło nawet do takich sytuacji, że te skręty podczas rzutu zamieniały się w supełki i mi żyłkę rwało.

Kupiłem na szybko Jaxona do feedera o wiele tańsze i zupełnie inny świat - działa jak powinno.

Jedno jest pewne - "przy dłuższym piłowaniu gałęzi na której się siedzi" - taka firma może całkowicie zniknąć z rynku.

No i jest jeszcze kwestia konkretnego rynku zbytu - wystarczy kupić kawę sprzedawaną w Niemczech i taką samą w Polsce i porównać.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 13.03.2016, 10:17

Nie wiem jak sprawa wygląda obecnie, choć jeden z naszych kolegów ostatnio robił tutaj sesję rozbieraną ich kręciołków i wyszła bardzo dobra jakość przy niskiej cenie.

To ja byłem ;)
Poniżej link do recenzji. Mimo kilku (2-3)minusików sądzę,że to jednak wart uwagi sprzęt,nawet przy zakupie za "regularną" cenę.
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2968.0
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Druid w 13.03.2016, 10:40
Zgadzam się że firma DAM robiła dobre produkty - ale dawno temu. Mieszkam na śląsku i mój ojciec pracował na kopalni - wtedy to bardzo nie podobało się reszcie Polski że mieli swoje dobrze zaopatrzone sklepy na książeczkę G. W nich można było wtedy kupić sprzęt wędkarski DAM a żyłka zwana damylką była jak na owe czasy najlepsza. Do dziś mam teleskop szczupakowy tej firmy , ma wyrzut 100g więc dobrze się nim łowi na żywca - w 2012r złowiłem nim szczupaka 99cm ! Używam go też jako spoda i nie mam krytycznych uwag
Fakt - w tamtych czasach słono się płaciło za wyroby DAM - ale oni mieli małą konkurencję, dopiero w latach 90 pokazało się wiele firm z produktami lepszymi i tańszymi no i wtedy DAM popłynął.
Jako ciekawostkę dodam że mam bieliznę termiczną DAM kupioną w 1992 roku ( wtedy nikt nie wiedział po co to jest ) - i ubieram ją do dzisiaj :)
Szkoda że w odpowiednim momencie firma się nie obudziła i znikła z rynku
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.03.2016, 11:12
Po niemieckiej jakości została tylko legenda.

Podobno oni po prostu spoczęli na laurach, bo się wszystko sprzedawało - na zasadzie, "niemieckiej jakości".
Dla przykładu - mam czołówkę firmy Fenix - chińska w 100% - ale ta firma bije na głowę jakością niemieckie marki latarkowe.

Niemcy po przegranej wojnie rozpoczęli realizację planu alternatywnego - podbój świata gospodarczo - no i udało im się.

Koczownik, nie przesadzałbym z tą opinia o niemieckich produktach. Jeżeli chodzi o branżę sanitarno grzewczą, to Niemcy są potęgą. Jeżeli będziesz wnikał w szczegóły, to zobaczysz jaka to jest jakość. Porównaj to z włoskimi rzeczami lub chińskimi. Będzie wiadomo gdzie jest poziom ziemi i nieba :D

Nie znam historii DAMa - ale widać, że postawili na towary z Azji w pewnym momencie (wiadomo, żyłki haki to Japonia), gdzieś rozmyła się jakość.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Koczownik w 13.03.2016, 11:26
Ja mam doświadczenia w branży szpeju turystycznego, rowerowego, fotograficznego i górskiego, a ze słyszenia od kumpli z branży motoryzacyjnej.
Dla przykładu - mojemu kumplowi rozciągnął się w Seacie łańcuch rozrządu po śmiesznie krótkim czasie/przebiegu od zakupu nowego auta.
Dodam, że kolega nie jeździł nim jak wyścigówką na pewno.

Co do innych branż to może być inaczej.

Ta cała tandeta wynika z prostego rachunku ekonomicznego - klient ma częściej kupować i częściej serwisować. Bo na tym się najlepiej zarabia.
No bo jaki interes dla firmy jeśli zrobi kołowrotek, który bym używał całe swoje życie.

Generalnie najlepiej kupować produkty firm właśnie zdobywających rynek, a nie takich starych - nowi muszą się na początku starać.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: piotr82 w 13.03.2016, 14:10
Podobnie ma się historia z firmą Shimano, jej kołowrotkami i osprzętem rowerowym, eh teraz to rządzi księgowość....
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: jaco w 13.03.2016, 14:22
A ja mam doświadczenie w branży automotiv, przerażająca ostatnimi laty jest tendencja do cięcia kosztów za wszelką cenę :thumbdown:
Zapewne branży wędkarskiej też to dotyczy, co do DAM oglądałem niejednokrotnie i moim zdaniem słabo, firma niczym specjalnie się nie wyróżnia. Jedynie mam sentyment do obrotówek Effzett ;)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 13.03.2016, 19:33
Ja też pamiętam czasy, kiedy produkty DAM były w Polsce bardzo popularne. Zastanawiam się jednak czy rzeczywiście były tak dobre.
To, że jakiś kij wytrzymał długo, nie oznacza, że był to zaawansowany technologicznie wyrób. Mam w garażu wędki Tokoz z drucianymi przelotkami, podobne i ciężkie Germiny. One wszystkie również wytrzymały. Były często używane i wyholowały sporo ryb. Wtedy po prostu takie wędki w Polsce uważane były za dobre. Na targu czy w sportowym (lub na książeczkę G) kupowało się teleskop DAM i uznawano to za super dobry kij.
Rzeczywiście, żyłka Tectan uważana była wówczas za bardzo dobrą i sam ją stosowałem. Podobnie jak kołowrotki DAM Quick. W obecnych czasach nie używam sprzętu DAM, więc ciężko mi porównać ich produkty do tych sprzed lat.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 13.03.2016, 19:50
To, że jakiś kij wytrzymał długo, nie oznacza, że był to zaawansowany technologicznie wyrób. Mam w garażu wędki Tokoz z drucianymi przelotkami, podobne i ciężkie Germiny. One wszystkie również wytrzymały. Były często używane i wyholowały sporo ryb. Wtedy po prostu takie wędki w Polsce uważane były za dobre. Na targu czy w sportowym (lub na książeczkę G) kupowało się teleskop DAM i uznawano to za super dobry kij.

Nie gniewaj się, Mateo, ale na ile zdążyłem zaobserwować Twoją dbałość o sprzęt, to jesteś najmniej wiarygodnym źródłem w kwestii jego trwałości. Przekraczasz Rubikon po prostu  :P

Ale żeby nie było... To uczy, nawet takiego niechluja jak ja  :)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 13.03.2016, 19:53
Każda z firm musiała się przeistoczyć, polityka tanich produktów zrobiła swoje np. z Abu Garcia - np. model C4X (kołowrotek marzeń z mojego dzieciństwa). Mam osobiście egzemplarze starsze od siebie, których napęd wygląda lepiej niż nowy w obecnych kołowrotkach i przeżyje więcej niż 10 kołowrotków Drennana Red Range razem wziętych.

Firmy lecą po kosztach w czym się da. Wiecie, że w Shimano w wędziskach węglowych cześć, która jest w dolniku, jest wstawką z włókna szklanego?

Wiadomo, DAM teraz wraca, ma mocną reklamę w działach sumowych i karpiowych (Jakub Wagner itd.).
Myślę, że wróci do lat świetności.
Mam taką nadzieję :thumbup:
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Pyza w 13.03.2016, 20:09
Witam

Ja do tej pory używam kołowrotków firmy DAM, pozostały mi dwie sztuki. Kołowrotki mają około 30 lat. I ani razu nie były naprawiane - do tej pory działają tak jak powinny. I tak jak na zdjęciu poniżej, mam też wędkę teleskopową tej firmy o wyrzucie od 120 do 180 g. Po prostu do tej pory łowię na nią i wymiata. Nie przejmuję się, że w czasie większego obciążenia pęknie, czy zapiszczy. Używam jej przeważnie na większych rzekach, czyli jak jadę na Wisłę łowić z główek.

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/262/2537422_20150527_163400.jpg)

Pozdrawiam

EDIT

Zapomniałbym o moim nowym kołowrotku, który za parę dni przejdzie chrzest bojowy i sądzę, że wyholuję dzięki temu kołowrotkowi jakąś nie wielką rybę :)

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/392/4605688_IMG_20160114_192717.jpg)

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/392/4605689_IMG_20160114_192655.jpg)

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/392/4605690_IMG_20160223_113819.jpg)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.03.2016, 20:25
Ha, mam dokładnie ten sam model jak na pierwszym zdjęciu :)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: wasiu13 w 13.03.2016, 20:37
Ja myślę,że nie ma co się przyzwyczajać do danej firmy. Zawsze należy brać poprawkę na to,że jakość może się zmieniać. Już nie mówię o tym,że często producenci zmieniają jakość w tym samym produkcie i serie często się od siebie różnią,tz. pierwsze serie dobre,robiące reklamę,następne gorsze jakościowo,aby się nachapać. I tak jak w każdej dziedzinie od spożywki po metalurgie.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 13.03.2016, 20:41
Tak sobie myślę,że to napisaliśmy już o firmie DAM, oraz to co Luk usłyszał od niejakiego Kennego, mogłoby dotyczyć każdej innej firmy wędkarskiej? No gdy się tak zastanowić nad rynkiem,korporacjami i tymi tematami?
Zresztą to nie tylko w branży wędkarskiej.

Może przy okazji obalmy taki pewien mit,że sprzęty z lat 90-tych są super sprawne,super trwałe i nie do zarżnięcia . Ok,rozumiem,sam mam i używam,żeby była jasność!
Gdy jednak spojrzeć na sprawę z dystansem, to jak można porównać te ok. 20-letnie sprzęty z tymi zakupionymi 2 lata temu? Przecież nie wiem czy wędka kupiona 2 lata temu wytrzyma kolejne 20 lat. A jeśli wytrzyma to co? Okaże się ,że nie jest taka zła jak teraz uważamy?
Rozumiecie o co mi chodzi? ;)
Oprócz trwałości dochodzą inne aspekty. Wędka może ma 20 lat,wyjęła niejedną rybę,ale waży pół kilo i przypomina drągal.
Kołowrotek to ja mam nawet 40letni,na chodzie,w pełni sprawny ,czyli trwały. Natomiast jak on się ma do tych aktualnych?Nie ta praca,nie ta waga,nie ta szpula,nawój,hamulec... itd.
Nawet jeśli trwałość jest nie ta(a tego do końca nie jesteśmy w stanie sprawdzić),to komfort,jakość,przyjemność ...

Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 13.03.2016, 20:44
A czego brakuje czarnuchom japan 95 ? Mają 21 lat super precyzyjny hamulec płytkie szpule podwójne korbki i kręcą jak masło ;) ja na niego patrzę i wiem że inne firmy powinny się od tych modeli uczyć.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 13.03.2016, 20:50
A czego brakuje czarnuchom japan 95 ? Mają 21 lat super precyzyjny hamulec płytkie szpule podwójne korbki i kręcą jak masło ;) ja na niego patrzę i wiem że inne firmy powinny się od tych modeli uczyć.

Nie mówię,że im brakuje czegoś.
Chodzi mi tylko o to,że aktualnie zakupione,"dobre" modele ,mogą też dotrwać roku przykładowo 2030?
Przecież też nie każdy kołowrotek z lat 90-tych to super kult jak Aero -czarnuch.

Piszę o tym tylko dlatego by ciut dystansu nabrać i przykładowo nie "gloryfikować" aż tak DAMa z lat 90-tych ;)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 13.03.2016, 20:59
Może przy okazji obalmy taki pewien mit,że sprzęty z lat 90-tych są super sprawne,super trwałe i nie do zarżnięcia . Ok,rozumiem,sam mam i używam,żeby była jasność!
Gdy jednak spojrzeć na sprawę z dystansem, to jak można porównać te ok. 20-letnie sprzęty z tymi zakupionymi 2 lata temu? Przecież nie wiem czy wędka kupiona 2 lata temu wytrzyma kolejne 20 lat. A jeśli wytrzyma to co? Okaże się ,że nie jest taka zła jak teraz uważamy?
Rozumiecie o co mi chodzi? ;)
Oprócz trwałości dochodzą inne aspekty. Wędka może ma 20 lat,wyjęła niejedną rybę,ale waży pół kilo i przypomina drągal.
Kołowrotek to ja mam nawet 40letni,na chodzie,w pełni sprawny ,czyli trwały. Natomiast jak on się ma do tych aktualnych?Nie ta praca,nie ta waga,nie ta szpula,nawój,hamulec... itd.
Nawet jeśli trwałość jest nie ta(a tego do końca nie jesteśmy w stanie sprawdzić),to komfort,jakość,przyjemność ...
Po części tę samą treść chciałem przekazać w swoim wpisie :)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 13.03.2016, 21:00
Wonski, jak zawsze masz rację 8)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.03.2016, 23:07
Panowie - ja nie atakowałem DAMa jakby co - przekazałem opowieść. Wiadomo, że nie wszystko od nich było kiepskie, zresztą nie wiemy, kiedy to było (prawdopodobnie pod koniec lat 90tych).

Co do wędek. Ja mam pałę za 10 funtów, i tez mogę powiedzieć, że jest nie do zajechania. Bo musiałbym pojechać na rekiny, aby ją zajechać. Myślę, że w przypadku DAMa wielu z nas ufało marce i 'niemieckości', a produkty  wcale nie były takie dobre. Ja dopiero będąc w UK zrozumiałem, że Opel, czyli Vauxhall, jest nędzny. Sorry jeżeli kogoś uraziłem, ale Opel vel Vauxhall (jego nazwa w UK) - jest najniższą półką z niemieckich samochodów. Miałem Astrę, Vectrę i swoje wiem. Audi i BMW to inny świat. A to i to niby niemieckie...

Co do tego, że 'wszystkie; firmy coś zaliczają i jadą po taniości... Rozmawiałem o Drennanie z Kenem (zna on tych ludzi jak i samego właściciela, handlował z nim jak ten robił jeszcze ręcznie spławiki sam). Otóż tam jest kilka osób, które nie przepuszczają bublom. Oczywiście jakies wpadki są, ale od kilkudziesięciu lat nie toleruje się tam niskiej jakości. I to jest super. Teraz kilka innych firm tez tak robi (Preston, Guru) - i to się ceni. Jak mu powiedziałem, ze polska firma zleca kije feederowe do produkcji Chinolom (zamawia kije wg danego węgla i osprzętu, projekt robi ktoś kto nie widział na oczy polskich ryb), nie mógł uwierzyć. Opowiadał o kilku osobach z kilku firm z UK, którzy projektują dane kije i jeżdżą do Chin, aby dopilnować wszystkiego. Dlatego pewne kije polskich firm sa po prostu chińskie, a te firm z Wysp są produkowane w Chinach. To duża różnica.
Myślę, ze z polskich firm (nie mówimy o spinningu) Lorpio trzyma wysoki poziom. Oby tak dalej. O to chodzi właśnie. Jako klienci i Polacy powinniśmy popierać polskie produkty, to oczywiste. Ale myślę też, że warto zwracać uwagę na jakość i na to co jest polskie, bo wymyślone jest przez Polaków, nie kupione z Chin. Bo właśnie historia z DAMem pokazuje, że można na jakości się mocno przejechać. Polacy tez będą robić się mądrzejsi i wybierać to co lepsze.

Dlatego ja jestem takim wrogiem rurki antysplątaniowej. To dla mnie symbol - polskie firmy zamiast uczyć Polaków łowić feederem w skuteczny sposób, pokazywały im 'średniowiecze'. Jeżeli ktoś, będący właścicielem firmy robiącej koszyki (Wirek, Kostal) - nie potrafił się dostosować do Metody, pellet feederów i innych rzeczy, które w Europie funkcjonują od kilkunastu lat, o czym to świadczy? Bo to producent ma wyznaczać trendy, pokazywać 'nowe' wędkarzom. W Polsce tego właśnie tego brakuje. Zamiast zająć się wynalazkami, nawet brać pod uwagę osiągnięcia konkurencji - robi się dalej to samo. Wirek powinien uczyć wędkarzy jak łowić ich koszykami, szukać nowości cały czas, iść z duchem czasu. Niestety jest jak jest. Nie wiem ile razy czytałem wątki na forach - którą stroną montować rurkę antysplątaniową - i wiele teorii na ten temat. Sami wędkarze 'zamknęli ' się na pewne aspekty, i zamiast pisać o tym aby tej rurki nie używać, stosować zestawy skuteczne,  formułowali przedziwne tezy. Brakowało właśnie 'myśli technicznej'. Kto wie ilu wędkarzy dzisiaj 'rozumie;' zestawy i ich działanie :D
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 13.03.2016, 23:19
Dla mnie DAM to najlepsza firma mojej młodości. Jednego Quicka do tej pory mam w szafie i jest w pełni sprawny, choć nigdy nie był nawet przesmarowywany.
Nie wiem jak sprawa wygląda obecnie, choć jeden z naszych kolegów ostatnio robił tutaj sesję rozbieraną ich kręciołków i wyszła bardzo dobra jakość przy niskiej cenie. Ja bym tej firmy nie określał. Ewidentnie kuleje u nich marketing, choć z drugiej strony gdyby inwestowali miliony w reklamę, to sprzęt musiałby z 50% podrożeć.

No, trochę inwestują w reklamę. Choćby współpraca z Jakubem Vagnerem.
Tak, Tectan był świetny. Na kołowrotku do splawikówki mi nie pasował. Zbyt sztywny i nie chciał tonąć (wolałem Snap Quattron). Ale na przypony rewelacja. Mocna i  bardzo powoli się starzała. Odnoszę wrażenie że przez te 25 lat postęp w produkcji żyłek jest znikomy. Owszem są bardziej miękkie, lepiej tonące...jasne. Ale producenci mieli ćwierć wieku aby je udoskonalić. A zajęli się chyba bardziej obniżaniem kosztów produkcji :)

Mateo, ten mój teleskop - bo chyba miałeś go na myśli, miał naprawdę przyzwoite parametry. Dość lekki, szybki, sprężysty. Bez żadnego porównania do szklanych kluch. Przesiadłem się na  niego właśnie ze starych radzieckich szklaków. Różnica była kolosalna. Spokojnie do dziś mógłby konkurować z obecnymi produktami z porządnej średniej półki.

A w ubiegłym roku trafiłem w odsprzedaży starego Quicka 1202. W idealnym stanie. To jest maszyna. Jasne, trochę archaiczna. Ale jak to jest spasowane i dopracowane. Rolka kabłąka pomimo tego że nie posiada łożyska, obraca się nawet podczas zwijania zestawu ze 0,5g spławiczkiem. No i 50 lat gwarancji producenta :) Zadbany najpewniej tyle wytrzyma.
Ehh :)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 14.03.2016, 00:18
W czasach, gdy tzw. drgająca szczytówka wchodziła na polskie wody, w Warszawie na bazarku, to chyba było obecnie na ul. Twardej (dawna Krajowej Rady Narodowej ) w bliskim sąsiedztwie ZG PZW, zakupiłem wędkę firmy DAM. Było to na początku lat 90-tych. Brzydko mówiąc wyj....ałem dużo kasy za ten kijek, a że miałem bardzo dobre wyniki, jakiś czas później kupiłem drugi, tym razem Balzera. Jedna z tych wędek była dł. 2,70, druga 3,00 m - nie pamiętam która. Minęło kilka lat, wędki te oddałem młodszemu wędkarzowi z dalszej rodziny. W 2015 r., jak się z nim spotkałem, po latach przypomniał mi że dostał tą wędkę, o której dawno już zapomniałem. Domyślam się, że to, co jest tu napisane, dot. firmy DAM, nie dotyczy  lat przed 1992 rokiem. Z tego, co pamiętam, to DAM i Balzer robiły bardzo dobre wędki i kołowrotki, które też miałem, jednak tylko DAM-a. Jak mi się uda to nawiążę kontakt z Piotrkiem może jeszcze ten kijek ma i zrobię fotkę. Krótko - w mojej ocenie, jak na tamte czasy, super sprzęt, jednak drogi, ale na lata.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 14.03.2016, 02:52
DAM też miał najnowsze rozwiązania technologiczne w mojej rodzinie mamy kilka egzemplarzy modelu DAM Quick Royal MDS.
Szpula i ornamenty w 24 karatowym złocie. A szkatułka zamiast opakowania taka ze kopara opada.
Kołowrotek ten ponadto posiada
 Magnetyczny System Hamulca Przedniego
Dam znacznie wyprzedził resztę Europy w pewnym momencie.
Pracowali też nad magnetycznym rozwiązaniem zbijania kabłąka czyli wprowadzili i chcieli wprowadzać rozwiązania które mają miejsce na naszych oczach, dopiero w zeszłym roku udało się dogonić starego DAM'A w USA firmie Quantum.
Oni się tylko źle przeistoczyli. Mam nadzieję że uda się im wrócić do naszych łask ;)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 14.03.2016, 08:20
Trochę mnie zaskoczyły opinie pana ze sklepu w UK, zwłaszcza w kontekście tyczek ... pamiętam ruby DAM'a produkowane na początku lat 90  (topowa seria litanium: po kolei Exquisit, Futura, Tectron czy Mactron) to miotły cały rynek z lewej i prawej ...

Future i Mactrona miałem w rękach; znajomy ma gdzieś w gablotce takiego Mactrona właśnie, który na 13 m ma poniżej 900 g wagi , a ścianki tak twarde, że obecnie uchodził by za karpiówkę do tego oplot krzyżowy i grube jak cholera złącza; nie będzie przesadą stwierdzenie, że spokojnie obsłuży spławiki po 50 g - chętnie poznam coś współczesnego o podobnych parametrach...
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 14.03.2016, 17:53
Widzę,że nie tylko mnie na wspomnienia wzięło ;)
 
Takie są jednak fakty, firma "upadła". I jedyny powód jaki przychodzi do głowy to rachunek ekonomiczny.
No bo jak to możliwe,by tak innowacyjna i jakościowo dobra produkcja poszła na stratę ?

Jak Kop3k pisze - topowe modele Quicka to był niedościgniony wzór,może i po dziś,kosztowały mała fortunę,ale mimo to... Niektóre wędziska,zwłaszcza tyczki,o coraz lepszych parametrach,coraz lżejsze i mocniejsze jednocześnie.
Postęp widoczny co kilka lat, wprowadzano oplot kevlarowy, maty litowe, ba nawet z boru. Przykład niżej:
http://olx.pl/oferta/dam-boron-heavy-feeder-CID767-IDdOHMN.html#5cfecafbb0

Jak bardzo trzeba by się dziś wysilić, by kupić wędzisko z najwyższej jakości węgla z oplotem boru? Już nawet nie mam na myśli wysiłku finansowego. Nie wiem czy to w ogóle możliwe?

Firma Mitchell to też dobry przykład takiego upadku.

Dzisiejszy postęp? Coś jak facelifting w motoryzacji. Kilka lat tłuką jeden kołowrotek,potem ciach,nowa wersja - czyli inna korbka,inny kolorek,jakiś może detal na obudowie.
Chyba,że dzisiejszy postęp to coraz większy zysk. Coraz lipniejsze i tańsze materiały produkcyjne,tańsza siła robocza,obudowy z "butelek" itp. Kołowrotek za 5 stówek to koszt produkcji może i 30zł przy 1mln egzemplarzy? Heh.

Ja firmie DAM jak najlepiej życzę,bo sam mam sentyment. Nawet wypuścili rodzynek w postaci kołowrotka Calyber,nowy Royal to też dość sprzęcicho.
Nie wiem do końca jak z wędziskami. Widziałem filmik z wędkami serii nanoflex - chyba niedostępne na naszym rynku.

Może więc się powoli odbiją od dna, zaczną znów wyznaczać jakieś trendy,wprowadzać innowacje.
Jeśli jednak będą nadal taką politykę prowadzić o jakiej Luk wspomina, to słabo to widzę, wędkarze mają dobrego nosa i czują szwindel na kilometr :P
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 14.03.2016, 20:21
Inaczej to już chyba wędziska nie można wygiąć.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 14.03.2016, 20:50
Jakoś wstydziłem się odzywać w tym temacie. Ale ,jak by nie było? Mam swoje wspomnienia i doświadczenia. Myślę że nie wolno nam podchodzić do tematu na podstawie dzisiejszych doświadczeń.(sory Czesiek,inaczej patrzę na ten temat) DAM wszedł na nasz rynek na przełomie przemian polityczno gospodarczych. Był firmą dominującą w tamtym czasie. (Byron jeszcze) Co by nie mówić i jak by ten asortyment nie wyglądał? Bił na głowę, to co do tamtej pory mieliśmy możliwość posiadać. Radzieckie teleskopy i kołowrotki typu Delfin. DDRowskie Germiny. Rexy, Forelle(żyłka nawijająca się na przycisk szpuli) ,Nixy. Wiem. W pewnym okresie,była to technologia nad wyraz. Używałem,mam w piwnicy do dziś.Ale DAM jak na tamte warunki,zapodał nam sprzęt na miarę pieniędzy na niego wydanych. Niezawodny,z nie pękającymi sprężynami i nie scierającymi przelotkami(rozsądkowo do okresu) Ale co by nie powiedzieć. Jego flagowy wypust na nasz rynek ,QUick Camaro. Marzenie!  Choć przyznam? Polski Prexer w tym czasie niewiele mu ustępował. Ale w temacie. Na tamten okres? Dostaliuśmy sprzęt adekwatny do wydanego grosza! Nie co mogliśmy kupić Tylko kupiliśmy z wyboru. Można było inaczej, Wybieraliśmy! Jak dla mnie ? Rozsądnie.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 14.03.2016, 23:52
"Takie są jednak fakty, firma "upadła". I jedyny powód jaki przychodzi do głowy to rachunek ekonomiczny.
No bo jak to możliwe,by tak innowacyjna i jakościowo dobra produkcja poszła na stratę ?"

Teoretycznie powód może być podobny jak w przypadku firmy Garbolino. Chińczyk zapłacił właścicielowi firmy tyle za jego markę, że on i jego rodzina są finansowo zabezpieczeni do końca życia.

Powód może być jeszcze jeden. Może to wydawać się mało prawdopodobne, ale ma sens. Mianowicie konkurencja nie mogła dorównać im jakościowo, więc postanowiła kupić firmę DAM. Kolejna sprawa to trwałość ich sprzętu. Aż strach pomyśleć co by było gdyby DAM swoje pancerne Quicki produkował przez kolejne 10 lat...
Konkurencja więc się dogadała, "zrzucili się" i wykupili DAMa. W ten sposób wyeliminowali najgroźniejszego konkurenta z rynku. Bo może tak być, że już od dawna, czyli od połowy lat 90tych, sprzet firmy DAM, to "druga" marka innych firm. Drugi szyld.
Ma to sens i ekonomiczne uzasadnienie.
Właśnie taką wersję usłyszałem ze 20 lat temu od właściciela niegdyś największego sklepu wędkarskiego w Z.G. No, bardziej byłem świadkiem tej dyskusji...Ile w tym prawdy...


Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 15.03.2016, 07:38
@grzesiek76 bardziej mi ta historia pasuje do Cormorana, 2 króla niemieckiego rynku , który skończył jako reprezentant 2 sortu Daiwy

A swoją drogą - tak bardzo bym się Chin nie czepiał - taki Colmic w całości przeniósł tam produkcję i wcale na złe to firmie i jakości ich produktów nie wyszło;
Sensas też daje radę...

Niektórym średnio wyszło -> Browning jest cieniem dawnej jakości (ale z roku na rok jest coraz lepiej),  produkty Milo (te nie włoskie) strasznie trącą tandetą.

Dla mnie to kwestia przykładania się do kontroli jakości.


Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Luk w 15.03.2016, 08:26
Też bym się Chin nie czepiał. Skoro nowe telefony robi się w Chinach, to i topowy sprzęt dobrej jakości też można. Jak pisze Chaotic, chodzi o kontrolę jakości.

Zobaczcie - droga DAMa podąża teraz wiele firm. Ja strasznie się przejechałem na Maverze i Browningu, bo oni własnie zaczęli w pewnym momencie odjeżdżać z jakością na rzecz tandety z Chin. Teraz w jakiś sposób  się to 'prostuje', ale utracili rynek bezpowrotnie raczej, Preston, Korum i Guru wgryzły się bardzo mocno.

W historie o niszczeniu DAMa przez konkurencję ie uwierzę, rynek wędkarski jest zbyt mały aby ktoś robił takie akcje. Wysoka jakość kilku produktów to zbyt mało aby firma funkcjonowała. Zobaczcie ile taki Drennan wypuszcza nowości rocznie. Nie jadą na spławikach i kilku innych produktach, ciągle rozszerzają ofertę. Bo w handlu tak jest - trzeba stale patrzeć na konkurencję, chwila nieuwagi - i ogląda się ich 'plecy'. To samo można odnieść do Lorpio - który idąc z duchem czasu ma w ofercie wszystko praktycznie dla polskiego wędkarza. I dla tego co chce tani, i dla takiego, co chce zachodniej jakości produktów wysokiej klasy. Spokojnie możemy mówić, że jest numerem jeden na rynku zanęt. A zobaczcie gdzie jest teraz Gut-mix... :D
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 15.03.2016, 09:13
Będzie lekki OT :)

Luk wspomniał o Gut-mixie .... moim zdaniem ten biznes w Polsce sam sobie spartolił  - w czasach gdy dominował model handlu : producent->hurtownia->sklep detaliczny Gut-mix chciał pójść drogą Sensasa czyli wyeliminować hurtownie dostarczając towar bezpośrednio do sklepu (pomysł świetny i bardzo postępowy bo właśnie na takim modelu Sensas zbudował swój sukces) ale nie miał gotowej sieci sprzedawców/dostawców i na jednorazowym skoku na markety się skończyło (do dziś z resztą w Auchanach i Carffourach można znaleźć ich spławiki z tamtego okresu). Skutek był prosty do przewidzenia hurtownie olały Gut-mix, sklepy nie miały skąd brać towaru, wędkarz o marce powoli zapominał. A dodając do tego spadającą jakość wykonania spławików - efektów tych posunięć doświadczamy dziś.

Inna sprawa, że Gut-mix to nie tylko polski rynek ..od dystrybucji Sensasa rozpoczynając po produkcję własną dla innych potentatów (w tym Sensasa) kończąc - i to wydaje mi się priorytetem ich działalności.



Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: katmay w 15.03.2016, 09:25
Wydaje mi się, że DAM na początku lat 90-tych - jak wszyscy - popłynęło na fali cięcia kosztów i przenoszenia linii produkcyjnych do Chin. Tyle, że nikt się w porę nie opamiętał. Napłynęły takie pieniądze, że przestano zwracać uwagę na kontrolę jakości. Otworzyły się też rynki wschodnie. Trzeba było przystosować ofertę na kieszeń samych Niemców ze wschodniej części. Różnice między poziomem życia nad Odrą, a Renem nadal są odczuwalne. DAM ma dużo sprzętu dobrej jakości z tak zwanych okolic wędkarstwa. Pokrowce, torby, akcesoria.
Niestety nie ma co porównywać DAMa do Prestona, czy Drennana. Cenowo nawet Red Range jest dużo powyżej średniej z oferty DAMa.
Dragon, Mikado, nawet Jaxon na w ofercie kije światowej klasy za spore pieniądze(np. seria kendo, czy kamisori od mikado). Fakt, że są to głownie kije do spinningu i castingu. Ale główny sort jest przystosowany do zamożności rynku na jakim operują. I trzeba przyznać, że przy kijach od 120zł za podstawowy feeder DAM czy nawet 360zł za sumo nie należy oczekiwać tyle co po Acolyte.
Tylko, że gdy Drennan sprzeda 1 Acolyte, DAM sprzeda 4, albo 5 Sumo.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 15.03.2016, 09:27
Bardzo możliwe że DAMa ktoś po prostu kupił. Zapłacił, a w zamian dostał Logo firmy. Tak w uproszczeniu. To wszystko.
Albo jest to bardziej złożone. Tak jak napisałem wyżej. To mogła być grupa ludzi mocno już związana z wędkarskim biznesem. Mająca swoje zakłady produkcyjne na wschodzie. Dogadanie się konkurencji, wcale nie jest nie możliwe. W tak istotnej kwestii warto chyba połączyć siły.

Zresztą podobnie jest od wielu już lat na rynku motoryzacyjnym. Pomijając VW który kupił kilka marek...
Nissan swego czasu kooperował chyba z Renault. Volvo to chyba ze wszystkimi już współpracowało. Obecnie część silników robi dla nich nawet Yamaha. Zdaje się że do Volvo XC90. Obecnie azjatycki Chevrolet to dawne Deaewoo. Ford od dawna współpracuje z Mazdą. Lancia model Ypsylon w UK sprzedaje pod marką Chryslera...VW Taro to w 99,99% dawna Toyota Hilux. Tylko znaczek jest VW. Można wymieniać i wymieniać.. Dzieją się tutaj cuda. Firmy teoretycznie konkurencyjne, a jak ładnie ze sobą współpracują..
W biznesie chyba wszystko co jest opłacalne, jest też możliwe.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Luk w 15.03.2016, 10:50
Chaotic - ciekawa sprawa z tym Gut-mixem. Myślę jednak, że nie poszli oni w dobrą stronę, nawet pomimo porażki jaką zaliczyli przez pewne poczynania marketingowo/ finansowe. Na przestrzeni kilku lat zaobserwowałem, jak Lorpio im odjechał, i to tak, że będzie za chwilę dublowanie. Z jakiegoś powodu Gutkiewicz nie wyczuł rynku z pelletami, pomimo, że wprowadził je kilka lat temu. Nie trzymał ręki na pulsie, w przeciwieństwie do P.Lorenca. Cokolwiek byśmy nie mówili, zanęt Gutkiewicza na forum prawie nikt nie używa, podobnie jak pelletów.

Podobnie myślę było z DAMem. Nie trzymasz ręki na pulsie - i za chwilę konkurencja ma towar nowej generacji, a ty się kisisz ze starymi, przestarzałymi patentami.  Przykład Drennana pokazuje, jak wiele się trzeba starać, aby być na pierwszym miejscu. Chwila nieuwagi, i konkurencja Cię wyprzedza. Można mniej dać na reklamę, ale na pewno nie wolno zapominać o postępie, nowych patentach i wszelkich nowościach. Trzeba odpowiadać na ruchy konkurencji. I tutaj znowu przykład z polskiego rynku. Traper zapodał ludziom zanętę innej klasy niż Lorpio, bez mączek (więc gorsza) - ale dopasował się cenowo, marketingowo - i na pewno część rynku zajmie. To jest właśnie trzymanie ręki na pulsie. Inne firmy tez muszą się starać aby funkcjonować. Polski klient będzie się stawał coraz bardziej wybredny i grymaszący. Zanęty starego typ będą się jeszcze sprzedawać jakiś czas, ale nowa generacja to coś, co będzie wypierać spożywki starego typu...

Dlatego Ken właśnie mówił o tych spotkaniach w Norymberdze DAMa i szefów z danych krajów, dyrekcja była głucha na pewne uwagi. Rok, dwa - i trudno się pozbierać, sprzedaż leci na łeb, na szyję, na ofensywę może brakować już środków...

Obecnie w UK oglądam jak Middy zostaje w tyle, Shakespeare stał się marką tandetną, Browning powoli się próbuje odbić od dna, Matrix zaś zalicza marketingowe wzloty i upadki (świetne katalogi i filmy - ale gdzie jest towar w sklepie?). Nie każda firma podąża więc drogą sukcesu, utrzymanie się na rynku w dzisiejszych czasach wcale nie jest łatwe...
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Pyza w 15.03.2016, 12:12
Witam

Oto jeszcze zamieszczę swoją wędkę firmy DAM, którą zakupiłem w 1988 roku. Służy mi do dziś. Czyli łowię na nią 28 lat. Do tej pory jest w dobrym a raczej w bardzo dobrym stanie jak na tyle lat wędkowania. Nie kiedy w ekstremalny sposób. Chciałem powiedzieć, że to jest moja pierwsza wędka węglowa, która mnie kosztowała całą wypłatę. A że pracuję od 16 roku życia, po prostu było mnie stać na taki wydatek. Wtedy na rynku, w większości były teleskopy radzieckie. Większość moich starszych kolegów używała jeszcze bambusów.

Kupiłem ją do metody odległościowej. Ale powiem Wam szczerze, że łowiłem nią na Wiśle z główek, z gruntu z zawieszonym u góry dzwonkiem, wyciągałem na nią swoje największe w życiu leszcze, które mierzyły od 60 do 64 cm. Po prostu na tą wędkę złowiłem swoją 64 cm życiówkę - Leszcza. Ale to było bardzo dawno.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4618313_IMG_20160315_070448.jpg)

Do tej wędki DAM dokupiłem w tym samym roku w 1988, kołowrotek Mishell, malutki kołowrotek, który służy mi do dziś przez tyle lat. Też mnie kosztował całą pensję, ale wart był tych pieniędzy. Po prostu przez tyle lat, mam ten sprzęt co Wam pokazałem. Używam go, po prostu dawniej markowe na tamten czasy firmy robiły porządne sprzęty, które służą do dziś. Po prostu przykładali się podczas produkcji jakiegoś wyrobu. Na swojej wędce DAM mam nawet na rękojeści folię, której nie ściągałem z korka uchwytu z wędki.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4618311_IMG_20160315_071151.jpg)

No i ten mój Mishell 28 letni, był tylko kilka razy smarowany przez swój żywot, służy mi do dziś, jest lekki, szybki, bo ma przełożenia 5,9 do 1. I do tej wędki jest w sam raz. Po prostu powiem, prosto - to co zademonstrowałem i czego używam, jest stare ale jare!
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4618312_IMG_20160315_071246.jpg)

Pozdrawiam

EDIT

A na dole zamieszce zdjęcie mojej 28 letniej wędki firmy DAM, którą Wam przedstawiłem, wędka z tyłu za mną na zdjęciu, pozwoliła mi wyholować 76 cm dzikiego karpia w tamtym roku i  bardzo dużo mniejszych ryb.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4618488_DSC08309.JPG)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 15.03.2016, 18:34
Przykra sprawa z tym Gut-mixem. Znam Gutka osobiście. Przed laty byliśmy w jednym klubie. Łowiliśmy na jego zanęty, które osobiście przygotowywał nam na zawody. Rewelacja. Mógł robić biznes na samych zanętach i dodatkach. Niepotrzebnie poszedł na łatwiznę, zadał się z Sensasem. Niestety nie jest to raczej zanęta do ,,codziennego użytku", a pozostały sprzęt zbyt drogi na nasze realia.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 15.03.2016, 18:35
Wędeczka rewelacja :D
Niedawno nawet widziałem tego Megalita na sprzedaż! W stanie bdb.

DAM budzi emocje widać, hehe
Ja uważam, że firma dobrze rokowała w swoim czasie. Oferowała produkty tanie, średnie, drogie i topowe. Co rok katalog, a w nim jakieś nowości, i nie tylko nowy kolorek był tą nowością. Regularnie pojawiały się nowe modele, nowe materiały, nowe rozwiązania techniczne. 
Nad jakością można dyskutować, ale generalnie nawet tanie produkty dawały radę i starczały na długo.
Co zaszwankowało? Gdzie był błąd? Co i kiedy przespała firma? Czy faktycznie komuś była nie w smak?
Źle firmie DAM nie życzę, coś tam próbują. Tragedii też może nie ma z ich produktami, ale nie oferują już takich wyrobów jak kiedyś i na rynku większego znaczenia nie mają. W ich ofercie nie ma produktów drogich, topowych, innowacyjnych i czego tam jeszcze. A niegdyś tak właśnie było.
Przy takiej polityce i modelu biznesowym jaki teraz prowadzą słabo widzę jakiś "come back" DAM'a.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: wasiu13 w 16.03.2016, 07:06
Pyza,ciekawe jak wygląda korek pod tą folią.Ja zawsze od razu ściągam,bo niby może zgnić od wilgoci.A u ciebie tyle lat.
Fajnie,że sprzęt wytrzymał tyle lat.Kiedy go kupowałeś mnie jeszcze na świecie nie było.Ale tak jak ktoś wcześniej napisał,za kilka lat też pewnie będziemy chwalić topowe kije z aktualnej oferty.
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Pyza w 16.03.2016, 13:33
Pyza,ciekawe jak wygląda korek pod tą folią.Ja zawsze od razu ściągam,bo niby może zgnić od wilgoci.A u ciebie tyle lat.
Fajnie,że sprzęt wytrzymał tyle lat.Kiedy go kupowałeś mnie jeszcze na świecie nie było.Ale tak jak ktoś wcześniej napisał,za kilka lat też pewnie będziemy chwalić topowe kije z aktualnej oferty.

Mówisz i masz, a żeby rozwiać wątpliwości, sprawdźmy to, co kryje się pod folią :)

Weźmy wędkę. Tak jak powiedział Linda na filmie "Psy", stara dupa jesteś :D
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4626820_IMG_20160316_093451.jpg)

Rozetniemy jej gorset :D Delikatnie i namiętnie :P Zobaczymy jej nagie ciało :D
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4626822_IMG_20160316_093635.jpg)

No i w całej okazałości nasza rozebrana DAMa, ściągnąłem jej gorset, który nosiła przez 28 lat.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4626824_IMG_20160316_093806.jpg)

Jej "ciało" jest idealne, jak na jej wiek. Nie jedna młódka mogłaby jej pozazdrościć! Twarda, soczysta i jędrna, trochę przebarwiona, ale to wynik czasu. Ale to przecież moja w tym zasługa, że wygląda jak wygląda. Przeżyła ze mną wiele chwil, setki kg ryb wyholowała dla mnie. Niekiedy była oporna, nie chciała współpracować, dlatego były mierne wyniki, ale to co razem przeżyliśmy to nasze wspomnienia.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4626823_IMG_20160316_094638.jpg)

Teraz zawsze ją będę trzymał rozebraną jak widzicie na zdjęciu, w mojej prawej ręce. Będę czuł jej "ciało" do końca jej żywotów, bo ją kocham :D
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/393/4626821_IMG_20160316_094222.jpg)


Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: wasiu13 w 17.03.2016, 07:33
Bladziutka, musisz iść z nią na słońce ;D A druga część rękojeści z czego jest??
Tytuł: Odp: Firma DAM i słów o niej parę od Kenny'ego
Wiadomość wysłana przez: Pyza w 18.03.2016, 23:29
Bladziutka, musisz iść z nią na słońce ;D A druga część rękojeści z czego jest??

Tak jak współczesne wędki, z tego samego materiału :) - pianka czy coś w tym stylu - :)

Pozdrawiam