Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Rękodzieło => Wątek zaczęty przez: piskorz w 16.03.2016, 19:20
-
Nie są dziełami sztuki ale są piekielnie dobre 8)
(https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/v/t1.0-9/12717501_848633168579111_7095459996482815220_n.jpg?oh=4e0e4de537ce9f15c5a6f631279c1a2f&oe=578AFB93)
Kleniowo-jaziowe
(https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/v/t1.0-9/12814098_855414737900954_641760964447564231_n.jpg?oh=268e9f427bc920abc6e87395dd873da9&oe=575A77CF)
A tutaj na klenie, jazie, bolenie, sandacze i brzany
(https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/v/t1.0-9/12745481_848936408548787_6399944893046137091_n.jpg?oh=10febf3e0443ff3348b533088840e657&oe=57939584)
Kleń, jaź, boleń
-
Bardzo fajne, z czego strugasz napisz nam coś więcej.
-
Głównie używam balsy,fajnie się ją obrabia. Bardzo fajne to może za dużo powiedziane ale nie ma nic przyjemniejszego niż złowić rybę na własną przynętę. :-X
-
Heniek, widzę, że oprócz tego, że własnoręcznie wykonujesz woblery, to świetnie umiesz się nimi posługiwać. Zazdroszczę Ci rzek (jeśli oczywiście nie jeździsz 100 lub 200 km). Ja spinninguję na wodach stojących, ale zawsze marzyłem o pięknej rzece - takiej "swojej", która zawsze czekałaby na mnie. Woblerów trochę się u mnie uzbierało, ale jednak kocham gumy. Moje woblery to w większości Yo-Zuri (tak się jakoś złożyło). Mam trochę "Kujawiaków" i innych cudaków. Jednak łowienie na przynęty wykonane własnoręcznie to jest całkiem inny rodzaj doznań, sam wiesz.
Napisz coś więcej, zapewne wielu z nas z przyjemnością "posłucha" relacji o tych Twoich "samoróbkach" :)
-
Uwielbiam oglądać takie cukiereczki. :thumbup:
-
Te woblery to słynne 'Heniutki'. Bardzo łowne podobno... Piękne! :thumbup:
-
Moje woblerki, chociaż nie wyglądają jak arcydzieło, robię z myślą, by łowić w każdych warunkach. Dla mnie drewniana przynęta jest numerem jeden, daje niesamowite możliwości. Robię malutkimi seryjkami, bo wtedy najlepiej wychodzi to, co zaplanuję . Najważniejszą rzeczą jest praca przynęty, tu każdego wobka solidnie testuję, czasami trzeba ster przegiąć, czasami podszlifować albo skrócić. Nie jestem w stanie opisać moich wobków, bo musiałbym każdego opisać z osobna :(
-
Głównie używam balsy,fajnie się ją obrabia. Bardzo fajne to może za dużo powiedziane ale nie ma nic przyjemniejszego niż złowić rybę na własną przynętę. :-X
:bravo: za woblery. Spróbuj robić z samby, lepsza w obróbce :)
-
Uwielbiam woblery i całym sercem popieram taką twórczość :bravo:
-
Właśnie takie kolorki, jak robisz, uwielbiam - taka uklejeczka to u mnie faworyt. Kiedyś próbowałem swoich sił, ale jakoś bardziej mnie spławiki wkręciły. Ale jak się tak napatrzę... To kto wie.
-
Uklejka to podstawowy pokarm każdego drapieżnika, dlatego wobki uklejokształtne w moim pudełku muszą być. Można spotkać rękodzieła przyozdobione płetwami, linią boczną, ale to wszystko bardziej pod wędkarza niż rybę. Lubię kombinować, testować różne kształty, ostatnio zrobiłem dwie żabki pstrągowe, jedna to poperek.
-
Właśnie skończyłem i wstępnie przetestowałem takie przynęty, pod pstrągi, sandacze i bolenie -
(https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10441276_862989523810142_9157681586736501845_n.jpg?oh=20f6e9f72c8ea42d648ee21d6c6d6230&oe=574BB5C4)
(https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlp1/v/t1.0-9/1375744_863040897138338_1070870618432710004_n.jpg?oh=4dadd31f5651449dd9f55957d783ca4e&oe=57519992)
A tutaj uklejki długości 5.5 cm, dosyć ciężkie, bo ważą około 8 g, z przeznaczeniem na nurtowe bolenie, klenie i brzany.