Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: Radar w 27.03.2016, 07:15
-
Po obejrzeniu jednego z filmów Luka w którym porównuje helikopter z methodą zacząłem zastanawiać się na miksem z ziaren, którym to nabija środek koszyka.
Jak wiemy aby zatrzymać większe ryby w naszym łowisku należy zanęcić czymś bardziej konkretnym, grubszą frakcją.
Jakie są Wasze ulubione miksy takich ziaren, głównie do koszyka? Czyli ziarno do środka, a na zewnętrznych jego stronach sypka zanęta.
Czy korzystacie z gotowych produktów np. Trapera, który ma chyba z 5 rodzajów takich gotowych miksów?
Czy może macie swoje, sprawdzone zestawy ziaren, a może sama kukurydza czy inne ziarno Wam się sprawdza najlepiej?
Ryby jakie najczęściej łowię w moich łowiskach to karp, płoć, lin i czasami amur. Dno raczej twarde.
Najczęściej nastawiam się jednak na karpia i lina, które bardzo dobrze odpowiadają na kukurydzę i nie wiem czy można coś jeszcze dodać aby uatrakcyjnić im zanętę?
Do tej pory łowiłem głównie na methodę, a w tym roku chciałbym wypróbować klasyczny feeder z niesymetryczną pętlą jako podstawowym zestawem.
-
Ja z powodzeniem na Odrze w cywilnym łowieniu używam Traper Giant river, zanęta o grubych frakcjach, wzbogacam odrobiną kukurydzy, odrobiną pelletów 2-4 mm (Tanie Carpio halibut), czasami copromelasa, dodaje też miażdżone wafle od lodów, dodaje zawsze jakiś dopalacz, najczęściej Lorpio bream, i oczywiście martwe pinki, jak chce bardziej pracujący miks, dodaję Traper method hemp. Sprawdza się na każdych rybkach, wraz z niesymetryczną pętlą.
-
Tutaj opisałem ten mix Trapera http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3439.msg96615#msg96615
dodatkowo napiszę że świetnie na moich wodach na lina spisuje się groch biorą większe niż na kukurydzę.
-
Proponuję powrót do natury. Ja zaopatruję się w ziarno na targu u sprzedawcy karm dla gołębi. Najczęściej kupuję na kilogramy pszenicę (1 zł), kukurydzę "koński ząb" (2 zł), konopie (8-10 zł). Te ziarna to moja podstawa. Można tam dostać groch, łubin, bobik, rzepik albo mieszankę ziaren. Wszystko będzie skuteczne. Z rzepikiem radzę nie przesadzać! Porcję potrzebnych ziaren moczę około 24 godzinę i gotuję . Świeżość i zapach tak przygotowanych ziaren nie ma nawet sensu porównywać z gotowymi mieszankami które są nabite chemią. Można sobie zamrozić potrzebne porcję, choć nie ma to jak świeżo ugotowane. Również ekonomia przemawia za tym sposobem, gdyż jak wiadomo namoczone i ugotowane ziarno zwiększa swoją objętość 2-3 krotnie
-
Postępuję jak kolega Michał wyżej
Fakt że mam czas i miejsce na przygotowywanie dużych ilości ziaren - a nie każdy ma, kuchennych awantur z żoną nie polecam
Stosowalem kilka razy gotowce Trapera w dniach gdy nie mialem czasu gotować swoich ziaren i to chyba racja że chemii tam sporo bo ryby prawie wcale nie brały - ale może dlatego że były przyzwyczajone do zjadania moich ziaren przygotowanych domowym sposobem
Mam zamiar w tym sezonie używać worków PVA i napełniać je ziarnem oblanym boosterem ( po to by woda z ziarna nie rozpuściła ich za szybko), opiszę to we właściwym czasie
-
Nie wiem czy akurat same ziarna będa dobre, ja bym polegał bardziej na mieszankach - konopie/kukurydza, z dodatkiem na przykład pelletów halibutowych.
Rozmawiamy o grubszych rybach i nie leszczach :) Konopie działają świetnie na karpia i lina, jeżeli więc walniemy ich kilka koszyków, do tego rozsypiemy ziaren kukurydzy, wyniki powinny być dobre. Kukurydza jest częściej wybierana przez grubszą rybę, bo nie trzeba się napracować tak jak przy konopiach. Na włosa dajemy dwa ziarna lub trzy aby jeszcze bardziej zachęcić rybę do wybrania łakomego kąska.
Innym dobrym dodatkiem są martwe białe. W Polsce krąży wiele teorii o tej przynęcie ale mało kto je stosuje. Lin i karp uwielbiają białe robaki, jeżeli będą one świeżo uśmiercone, nie będzie się ich tak czepiać drobnica. Na włosa dajemy połowę rosówki - i znowu jest 'dobrze'.
Działać też powinien zestaw z pelletami i torebką PVA z pelletami zakładaną na sam hak.
To na co bym polecał zwrócić uwagę - to zrobienie zestawu samozacinającego. Przy większych rybach działa on o wiele lepiej niż wszelkie troki lub pętle. Pomyśl o tym Radek. Bardzo często zestawy pokazywane przez wędkarzy są robione do łowienia 'wszystkiego', aczkolwiek są to zazwyczaj mniejsze ryby. Posiadając trok mamy lepsze wskazania przenoszone na szczytówkę, co daje nam plus łowiąc na kaałek dendrobeny, pinkę, białe... Ale do łowienia ryb takich jak karp, lin lepiej mieć hak włosowy i zestaw który sprawia, że będzie samozacięcie. Zasada brzmi - 'siedź na swoich rękach' - czyli czekaj na konkrety a nie lekkie wskazania. Nie da się łatwo ściągnać kukurydzy z włosa lub dendrobeny, ryba musi się postarać. Dlatego przy łowieniu większych ryb jest to skuteczne. Jedynie helikopter mając krótki przypon daje ładne samozacięcia przy małych przynętach i mocne wskazania.
Nie kombinowałbym aby zestawy do mniejszych ryb przerabiać na takie do łowienia ryb większych.
Co do ziaren - wg mnie są dobre do dywanu zanętowego, niekoniecznie do samego koszyka (łubin, groch etc). Najlepiej mieć na haku coś czym nęcimy, ryba wybiera takie ziarna kukurydzy - i nie podejrzewa pułapki jaką jest nasze ziarno. Oczywiście może to działać różnie, ale wątpię aby dawało super sukcesy. Rozumiem jak ktoś nęci stale ziarnami, ale przy sesjach pojedynczych? Pellety są lepsze, nie trzeba ich preparować - wystarczy dosypać takiego halibuta do miksu lub luzem dać do koszyka, a powinien zadziałać.
-
Luk, a czymże innym jak nie zestawem samozacinającym jest niesymetryczna pętla,zastosowanie pętli nie wyklucza zestawu włosowego, nie przekreślaj czegoś, co jest dobre, bo tego nie stosujesz. Nie zgodzę się z twierdzeniem, że tylko helikopter jest dobry, dobrze skonstruowana pętla jest tak samo lub bardziej zabójcza przy braniu.
-
Myślę, że Lucjanowi chodziło o amortyzację spowodowaną zestawem (chodzi tutaj o trok, sam Stasiu mówisz, że poprzez zastosowanie tego zestawu ryba później czuje ciężar, a branie jest przenoszone na szczytówkę).
Teraz trzeba by się zastanowić, w jaki sposób karp pobiera pokarm i jak dochodzi do samozacięcia (długość przyponu i waga ciężarka), kiedy przypon się napina podczas zassania przez rybę zależy nam chyba na tym, by ryba się sama zahaczyła.
Często widzimy na filmach podwodnych, kiedy liny czy karpie wypluwają zestaw.
Prawidłowo skonstruowane zestawy i napięty przypon sam zrobi za Ciebie początek roboty.
-
Może, ale nastawiając się na duże ryby, moja pętla maa około 5-7cm, tutaj na zacinać nie muszę, a dodająć jeszcze włos, to zabójczo skuteczny zestaw.
-
Ja nie twierdzę, że pętla nie da samozacięcia, trzeba zestaw odpowiednio zbudować. Oczywiście pytanie jakie powstanie to jaki plus da pętla? Dlaczego nie zestaw prosty blokowany stoperkiem lub helikopter?
Staszek, Ty łowisz na Odrze i pętla jest jak najbardziej OK. Mi chodzi o grube ryby, na rzece wiadomo jak łowimy, co podejdzie raczej..
-
To trzeba by "uściślać co gdzie i na co ,komercja i karpie a rzeka i duże łopaty ,płocie,czy karpiki :),bo mniej doświadczeni mogą Twoją teorię przyjąć i naprawdę skuteczny zestaw rzeczny przekreślić co jest błędem.
-
Wracając do tematu.
Jak długie będą zasiadki?
Jeżeli jednodniowe to zdaje mi się, że tylko nęcenie punktowe i niezbyt duże ilości pokarmu oraz obowiązkowo pellet (pamiętajmy, że dobry pellet pracuje w wodzie bardzo mocno i wabi doskonale ryby)
ze swojego doświadczenia nie stosuje aromatu waniliowego na twardym dnie (sprawdza mi się tylko na miękkim) na twardym miód mi się dobrze sprawdzał.
Jeżeli 2-3 dni i więcej to możemy sobie pozwolić na necenie większą ilością i wiekszego obszaru (bo liczymy na więcej ryb) tutaj używał bym pelletów niskotłuszczowych, ziaren w przemyślanej ilości. Ziarna umieszczam blisko położenia zestawu, natomiast pelletami mi robię większy dywan bo chce by pracowały na większym obszarze.
Co do necenia zdecydowanie lepiej jest wprowadzać "towar" spodem nawet wersja small pozwala wprowadzić szybciej i ciszej większą ilość towaru niż jakikolwiek koszyk.
W sprawie ziaren to miks z Trapera jest ok jeżeli chodzi o jakość, natomiast jest maksymalnie nie ekonomiczny drogi na maksa.
Polecam zlokalizować u siebie w mieście punkt skupu zbóż i tam się zaopatrzyć w kukurydzę, konopie i co jeszcze nam potrzebne w cenie jednej paczki z Trapera będziemy mieć kilka kilo kuku.
-
:thumbup:
-
Dla mnie najwygodniejszym rozwiązaniem są gotowe mieszanki ziaren dla gołębi. W zależności od wariantu zawierają pszenicę, większą ilość kukurydzy. Oprócz tego proso, sorgo, nasiona traw, groch i wiele drobniejszych nasion. Taka mieszanka to po zmieleniu wymarzony bordfood, którym wzbogacam miks do kulek. Jeżeli używam do nęcenia - wzbogacam ugotowanymi osobno ziarnami bobiku.
-
Tak Maćku bird food jest częstym dodatkiem zanetowym (też można kupić w skupie)
Ma też dodatkowy plus wprowadza w łowisko mniejsze ryby, które mogą naprowadzać miśki i prosiaczki :)
-
Uważam, że przy nęceniu ziarnem jednodniowym, dobrym rozwiązaniem jest zrobienie dywanu, a dopiero na nim kładzenie zestawu z zanętą na klipsie w jedno miejsce. Nie podawałem ziaren rakietą, tylko robiłem ziarna z ziemią i paroma pelletami o takiej konsystencji, aby rozbiło się o powierzchnie i wszystko swobodnie opadło na dno.
-
Dziękuję za cenne uwagi. :thumbup:
Długość zasiadek jakie planuje to góra 6 godzin (no chyba, że ryba będzie bardzo dobrze współpracowała), a miejsce to woda stojąca/przepływowa.
Nie brałem w ogóle pod uwagę białych martwych robaków.
O ziarnach dla gołębi i chrupkach dla psów też myślałem. Z tymi pierwszymi na moich łowiskach, a w szczególności na Rogowie mogą być problemy ze względu na łabędzie i kaczki. Jak zwąchają taką karmę to jest po łowieniu.
Wypróbuję na pewno własne miksy jak i gotowce, szczególnie interesuje mnie groch z dodatkami.
-
Na lina groch to podstawa.
-
Dziękuję za cenne uwagi. :thumbup:
Długość zasiadek jakie planuje to góra 6 godzin (no chyba, że ryba będzie bardzo dobrze współpracowała), a miejsce to woda stojąca/przepływowa.
Nie brałem w ogóle pod uwagę białych martwych robaków.
O ziarnach dla gołębi i chrupkach dla psów też myślałem. Z tymi pierwszymi na moich łowiskach, a w szczególności na Rogowie mogą być problemy ze względu na łabędzie i kaczki. Jak zwąchają taką karmę to jest po łowieniu.
Wypróbuję na pewno własne miksy jak i gotowce, szczególnie interesuje mnie groch z dodatkami.
W magazynie SIG nr 4 zamieściłem kilka swoich sprawdzonych przepisów na miksy ziaren, może Ci się to przyda kolego. Artykuł ma tytuł - Nęcenie długoterminowe.
-
Dziękuję za cenne uwagi. :thumbup:
Długość zasiadek jakie planuje to góra 6 godzin (no chyba, że ryba będzie bardzo dobrze współpracowała), a miejsce to woda stojąca/przepływowa.
Nie brałem w ogóle pod uwagę białych martwych robaków.
O ziarnach dla gołębi i chrupkach dla psów też myślałem. Z tymi pierwszymi na moich łowiskach, a w szczególności na Rogowie mogą być problemy ze względu na łabędzie i kaczki. Jak zwąchają taką karmę to jest po łowieniu.
Wypróbuję na pewno własne miksy jak i gotowce, szczególnie interesuje mnie groch z dodatkami.
W magazynie SIG nr 4 zamieściłem kilka swoich sprawdzonych przepisów na miksy ziaren, może Ci się to przyda kolego. Artykuł ma tytuł - Nęcenie długoterminowe.
Czytałem, czytałem. :thumbup:
-
Ja zwykle kładę do koszyka kukurydzę z puszki + konopie + pellet 4 mm. To taka wersja najwygodniejsza, bo wszystko można kupić gotowe. Mam jeszcze trochę puszek konopi. Kolega kupił większą ilość po dobrej cenie i dał mi trochę puszek. Kiedy ich nie miałem, to szykowałem sobie do słoików. Ogólnie lubię dodawać konopie. Mogą one skutecznie przytrzymać rybę na łowisku. Choć niektórzy twierdzą, że leszcze ich nie lubią. Jeśli jednak chodzi o lina, karpia, płoć, to takie drobne rozsiane ciemne ziarenka potrafią zatrzymać rybę w łowisku.
Chyba zawsze dodaję do koszyka czegoś grubszego. Rzadko kiedy łowię samą spożywką.
-
Leszcze je lubią - ale mają wtedy rozwolnienie (może je brzuchy bolą?) i odpływają z nęconego łowiska.
-
Na leszcze sprawdzają się nasiona wyki. Miałem okazję spróbować kilka razy i daje bardzo dobre efekty. Same konopie przyciągają płocie, a leszcze zdecydowanie rzadziej.
Próbowałem używać wyki do zanęcania, a kolega obok konopi. Na haczyku białe robaki i brały tylko leszcze. Kolega wyciągał głównie płocie, a leszcze stanowiły tylko przylów.
Być może to kwestia przyzwyczajenia ryb przez innych wędkarzy. Na razie obserwacje dotyczą jednego miejsca i kilku wyjazdów.
-
Leszcze je lubią - ale mają wtedy rozwolnienie (może je brzuchy bolą?) i odpływają z nęconego łowiska.
To ja mam pomysł! Na leszcza konopie w zlewie z Loperamidu :D
-
Leszcze je lubią - ale mają wtedy rozwolnienie (może je brzuchy bolą?) i odpływają z nęconego łowiska.
To dla mnie świetna informacja, bo leszczy łowić nie lubię, takie jakieś mało sportowe ryby. Wygną się tylko i zero frajdy z holu.
Ja zwykle kładę do koszyka kukurydzę z puszki + konopie + pellet 4 mm. To taka wersja najwygodniejsza, bo wszystko można kupić gotowe. Mam jeszcze trochę puszek konopi. Kolega kupił większą ilość po dobrej cenie i dał mi trochę puszek. Kiedy ich nie miałem, to szykowałem sobie do słoików. Ogólnie lubię dodawać konopie. Mogą one skutecznie przytrzymać rybę na łowisku. Choć niektórzy twierdzą, że leszcze ich nie lubią. Jeśli jednak chodzi o lina, karpia, płoć, to takie drobne rozsiane ciemne ziarenka potrafią zatrzymać rybę w łowisku.
Chyba zawsze dodaję do koszyka czegoś grubszego. Rzadko kiedy łowię samą spożywką.
Mateo jakiej firmy konopie stosujesz?
-
Mateo jakiej firmy konopie stosujesz?
Część puszek miałem z Bait-Techa, a cześć z Dynamite Baits.
Nie chcę generalizować, ale te z DB w przypadku moich puszek wyglądały o wiele lepiej. Może taka partia? Nie wiem.
Szanuję sobie te puszki i zamrażam zawsze, jeśli coś mi pozostanie. Zostały mi jednak tylko 2, więc potem będę musiał robić w termosie.
-
Dzięki. :thumbup:
-
Odnośnie ziaren dziś miałem w sumie do dyspozycji tylko miks ziaren z Trapera kukurydza pszenica konopie do tego method mix czerwony halibut i green beataine mieloną oraz pellet 2 mm basic Lorpio.
A że w samochodzie miałem feederka to zasiadłem na 3 godz na wodzie PZW jako przynęta tylko kulki zanętowe 8 mm truskawka i biały robaczek i powiem tak:
Było duże zasiedlenie na pobliskim zbiorniku ale siadłem zrobiłem 4 kule takie o średnicy 10 do 13 cm z miksu ziaren i method mixu a łowiłem na Prestony 15 g przypon Drennan gumka kuleczka lekko podcięta na gumkę i jeden biały do haka tak żeby był koło kulki i powiem Ci że miałem swoją rekordową płoć 35 cm i potem jeszcze parę mniejszych a karpi z jesiennego zarybienia tak samo z 7 chyba i nie wiem czy trafiłem w miejsce czy to ziarna zrobiły takie zamieszanie :)
Bo wszyscy wkoło narzekali na ciśnienie i inne warunki pogodowe bo czasem kropił deszcz i nic im nie brało ale w niedzielę na pewno to sprawdzę po raz drugi :)