Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Jędrula w 08.04.2016, 14:24
-
Podobno w sieci Carrefour można spotkać świeżutkiego szczupaka .
To kolejna taka sytuacja , kiedyś w Realu znalazłem sandacze pod koniec marca . Bardzo jestem ciekawy , jak i skąd te ryby tam trafiają ? Jeżeli ktoś pracuje w tym sklepie , lub innych i ma jakieś informacje to bardzo proszę o odpowiedź :beer:
-
Ja widziałem w Auchan w lutym lub marcu. Zgroza. >:O
-
Płakać się chce na ich widok :'(
-
Podejrzewam, że pochodzą z hodowli.
-
Płakać się chce na ich widok :'(
Bez przesady, to tylko ryba.
-
Podejrzewam, że pochodzą z hodowli.
Czarek , według mnie odwrotnie . Przecież rybak/hodowca to nie idiota . Dobrze chłop wie , że jak w czasie tarła wybije tarlaki , to na tym tylko straci . Albo ja o czymś nie wiem , może to już ryby wytarte ? Za cholery nic innego nie przychodzi mi do głowy :o
-
Płakać się chce na ich widok :'(
Bez przesady, to tylko ryba.
Która pewnie była cała ikry :(
-
Ja pytałem w lutym w Auchan (Łomianki) o pochodzenie szczupaków które były w sprzedaży otrzymałem pełna nazwę gospodarstwa rybackiego i informacje że są to ryby hodowlane.
Jędrula jak będziesz w sklepie po prostu zapytaj, sprzedawca ma obowiązek udzielić Ci informacji o pochodzeniu ryb.
-
Ja pytałem w lutym w Auchan (Łomianki) o pochodzenie szczupaków które były w sprzedaży otrzymałem pełna nazwę gospodarstwa rybackiego i informacje że są to ryby hodowlane.
Jędrula jak będziesz w sklepie po prostu zapytaj, sprzedawca ma obowiązek udzielić Ci informacji o pochodzeniu ryb.
Te info mam od kolegi z innego forum , sklep jest w Bytomiu . Czyli jednak może to być prywaciarz , rozumiem . Co nie zmienia faktu , że rybak zabija ryby na tarle działając na swoją szkodę .
-
Nie raz już o tym pisałem. Kiedyś nawet w dyskusji z Kotwicem, ale się jakoś taki dziwnie okazywało, że to na pewno nieprawda...
Tak czy siak, w Lidlu co rok pojawiają się szczupaki w marcu/kwietniu (w tym roku jeszcze nie było) i na tacce jest jak wół napisane: "pochodzenie - wody śródlądowe Polski". Jeśli byłaby to hodowla, byłoby napisane akwakultura. Więc krótko mówiąc są to ryby tłuczone w naszych wodach krajowych dzierżawionych przez rybaków. Do tego dochodzi fakt, że PZW w ramach pozyskania ikry szczupaka odławia go po kilka ton ze zbiornika. Też była już gdzieś tutaj o tym mowa.
To jest Polska...
-
Wydaje mi się, że trochę za mało informacji żeby robić awanturę, po pierwsze - ryba może być z hodowli, hodowca mógł się zdecydować ją sprzedać z kilku powodów - może była już wytarta? Może ma tyle narybku, że ma przysłowiowo wy..ane? Może dostał lepszą cenę, ze względu na to, że podaż jest teraz mała? Może najzwyczajniej w świecie, jak połowa przedsiębiorców w tym kraju, ma problemy z płynnością finansową i na gwałt potrzebował pieniądze?
Druga sprawa - nie wiem jak jest z krajowymi rybami, ale większość (zdecydowana) ryb spoza naszego kraju, która jest sprzedawana w lodzie w marketach to są ryby odmrażane. Może tak jest w tym przypadku? Choć przyznam, to strzał w ciemno.
Jak już ktoś pisał wcześniej - najlepiej spytać w sklepie, wtedy ewentualnie podnosić raban. Jestem z Bytomia, jeżeli czas pozwoli to postaram się pojechać i spytać, na pewno napiszę tutaj jeżeli mi się uda. Jeżeli ktoś jest bardzo zdeterminowany żeby to zweryfikować to można zadzwonić do marketu, myślę że udzielą odpowiedzi. Można też napisać maila - nawet lepiej bo ewentualna obciążająca odpowiedź byłaby na piśmie i mogłaby stanowić świetny temat do nagłośnienia przez ZR.
-
Szczupak raczej nie może pochodzić z hodowli, karp, lin to co innego.
Ciekawe jakby sprawdzić kto go sprzedał, po czym przejrzeć operat rybacki - czy wszystko jest z nim zgodne. Podoba mi się jak jest w UK w hipermarketach - na towarze podany jest dostawca - rolnik, ogrodnik, rybak. Z imienia i nazwiska. Człowiek się czuje lepiej, bo przynajmniej dostawca jest określony, nie ma na przykład pomidorów 'znikąd'. Zobaczcie jak trudno jest ustalić skąd pochodzi ryba w Polsce... A warto wiedzieć, czy na przykład nie z Wisły, do której trafiają ścieki z oczyszczalni, burzówka i tak dalej.
-
Nie jestem ekspertem, ale szczupak może chyba pochodzić z hodowli. Oczywiście nie tłucze się go w takich ilościach jak karpia. Zawsze na jesień na stawie gdzie łowie, koło zarybia szczupakiem i zawsze przywozi go ten sam facet co dostarcza karpie na zarybienie i inne ryby. Twierdzi, że to z jego stawów. Nie wiem czy opłacałoby mu się sprowadzać szczupaka od rybaków, a następnie sprzedawać.
-
Mi chodzi o stricte hodowlę... Szczupak to raczej ryba dodatkowa w danej wodzie, na przykład z karpiami. Nie można go karmić pelletem, potrzebuje drobnicy aby szybko rosnąć, jak go będzie zbyt dużo to znowu wystąpi masowy kanibalizm.
Karpia można szybko 'wyhodować', zapewnić idealne warunki do szybkiego wzrostu, karmić odpowiednimi pelletami zapewniającymi szybki wzrost. Ze szczupakiem się tak nie da. Dlatego jeżeli jest w hipermarketach, to pochodzi z jakiś większych jezior, bo musi być go sporo przecież przy takich kontraktach.
Co do zarybiania to jasne, że nie ma problemu z narybkiem. Ale mówimy tu o rybach 2-3 kilogramy.
Ludzie mają prawo kupić rybę, jeść szczupaki. Fajnie jednak jakby była to racjonalna gospodarka rybacka. Ogólnie wiadomo, że o dużego szczupaka w Polsce trudno. Niby wszystko jest zgodnie z prawem, niby przestrzega się operatów, ale z roku na rok jest coraz gorzej. Takie Mazury to cień z cienia tego, czym były one kilkadziesiąt lat temu. Niestety większość problemów w Polsce to brak drapieżnika (szczupaka głównie), dlatego szkoda tych ryb w hipermarketach.
Swojego czasu na Mazurach rybacy wystąpili do wojewody o zgodę na odłowienie 1000 sztuk szczupaków (tarlaków) z jeziora Orzysz. Powodem miało być pozyskanie materiału zarybieniowego. Jak myślicie, co się miało stać z tymi tarlakami? Jaki był prawdziwy powód tego wniosku? :D A później są szczupaki w jakiś hipermarketach. Dlatego dobrze wiedzieć co i jak...
-
Podejrzewam, że pochodzą z hodowli.
Czarek , według mnie odwrotnie . Przecież rybak/hodowca to nie idiota . Dobrze chłop wie , że jak w czasie tarła wybije tarlaki , to na tym tylko straci . Ale bo ja o czymś nie wiem , może to już ryby wytarte ? Za cholery nic innego nie przychodzi mi do głowy :o
Podczas okresu ochronnego do sprzedaży trafiają ryby (szczupaki) z których gospodarstwa pozyskały ikrę do rozmnożenia.
Po pozyskaniu ikry osobniki są wymęczone i osłabione aby mogły trafić z powrotem do zbiorników wodnych.
Taka jest procedura i tak prawdopodobnie było.
-
A ja się powtórzę. Na tych rybach było napisane: pochodzenie - wody śródlądowe polski. Ryba pochodząca z hodowli oznaczona jest: pochodzenie - akwakultura.