Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Morgoth13 w 13.04.2016, 09:43
-
Witam
O ile w Wiśle przepływającej w pobliżu Bydgoszczy bobry zadomowiły się już dawno (nie ma nocki, podczas której nie spotkałoby się kilku takich osobników) to teraz pojawiły się również w centrum miasta.
http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/1,48722,19901517,bobry-w-bydgoszczy-niszcza-drzewa-nad-brda-zdjecia.html#TRNajCzytSST (http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/1,48722,19901517,bobry-w-bydgoszczy-niszcza-drzewa-nad-brda-zdjecia.html#TRNajCzytSST)
Jak sprawa z bobrami wygląda u Was?
-
Są na Wiśle, Zator - Kraków i na Sanie okolice Krasiczyna (dane z 2014).
-
U mnie w środku miasta też powycinały drzewa.
-
Plaga ludzie u mnie wzięli sprawy w swoje ręce. Rok w rok robiły tame na uchance jakieś 70m od zabudowań. Czym to się kończylo na wiosnę wiadomo.
Drzew wzdłuż rzeczki już nie ma.
-
Hej,
Ja łowię na jeziorku powstałym na starorzeczu Sanu (Jezioro Wolskie k. Niska woj. podkarpackie). W stowarzyszeniu do którego należę mam stałe stanowisko i moimi sąsiadami są bobry. Codziennie o świcie płoszą mi rybki i przyprawiają mnie o atak serca (jak strzelą ogonem o wodę) metr ode mnie, co jakiś czas przepłyną w poprzek łowiska i "pozbierają" zestawy :). Dojście nad wodę mam ze skarpy, która jest podziurawiona przez bobry pionowymi dziurami głębokości 3 metrów jak solidny ser szwajcarski. Trzeba bardzo uważać, żeby w nocy nie wpaść bardzo łatwo połamać gnaty :).
Grzesiek
-
Co ja mam powiedzieć, skoro tam gdzie ja wędkuje znajduje się rezerwat przyrody ostoja bobrów na rzece Pasłęce? W nocy, to kursują niczym autobusy miejskie..
-
u mnie na dzikim wchodzie na każdym starorzeczu jest żeremie, raz jak przyjechałem nad wodę a było jeszcze ciemno to jak bóbr walnął ogonem o wodę to aż podskoczyłem ze strachu :D w ogóle myślałem na początku że to jakaś metrowa mamuśka ale potem zobaczyłem że sobie płynie boberek :D
-
Ja kiedyś sobie siedziałem na pomościku, a jeden płynie prosto na mnie. Jak już był pod moimi nogami, mówię do niego: "Co tam, bober?" I dostałem wodą jak z kubła...
-
Ja kiedyś sobie siedziałem na pomościku, a jeden płynie prosto na mnie. Jak już był pod moimi nogami, mówię do niego: "Co tam, bober?" I dostałem wodą jak z kubła...
Dobrze, że tylko ochlapał :D
http://www.sfora.pl/swiat/Bobr-zabil-wedkarza-Zwierze-znienacka-rzucilo-sie-na-niego-a54508
-
Kurde...
-
To ja do moich 100 kg gratów (czyli sprzętu wędkarskiego podręcznego) dorzucę jeszcze siekierę i kałacha... ;)
-
Greg13 jest bezpieczny , on ma maczete ;)
-
Zgadza się...
No w końcu miejsce zamieszkania zobowiązuje :)