Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: Tench_fan w 14.04.2016, 10:02
-
Panowie i Panie :)
Jest tu wielu świetnych łowców rzecznych.
Pytanie moje dotyczy sytuacji, kiedy na rzece zarzucamy zestaw gruntowy/feederowy.
Ja zwykle zarzucam prostopadle do nurtu, lub po skosie z prądem.
Co w sytuacji, kiedy zarzucamy w kierunku przeciwnym, w górę rzeki.
Jakie ma to znaczenie dla wędkarza?
Czy przekłada się to jakoś zdecydowanie na sygnalizację brań, skuteczność zacięcia.
Napór wody na żyłkę, zestaw jest zapewne mniejszy (aby na pewno?)
Oczywiście zakładamy, że zestaw jest już ustabilizowany i koszyczek nie przesuwa się po dnie.
Ma to znaczenie, czy też nie ?
-
Ja nie łowca rzeczny, ale na logikę - rzucając pod prąd, ciągniesz koszyczek w tym samym kierunku, co prąd, więc potrzeba większego ciężaru, żeby go utrzymać. Ale najgorsze jest to, że przypon układa się wtedy wzdłuż całego zestawu. Wszystko się poplącze...
-
Jasne , że ma znaczenie. Przede wszystkim przypon idzie w dół rzeki, jest duże prawdopodobieństwo, że zestaw się splata. Pewnie człowiek coś by na to poradził, tylko po co? Po drugie, brania są odwrotne i należy mocno przygiąć szczytówkę, przy braniu ona się gwałtownie prostuje. Takie łowienie można stosować tylko w ekstremalnych warunkach, mam tylko jedno miejsce na Odrze, gdzie jestem zmuszony w ten sposób łowić. Do tego łowię tam metodą, ale tylko przy słabym nurcie i niskiej wodzie.
Kolego, po co takie kombinacje? Masz jakiś realny problem w tej kwestii?
-
Łowiąc (kiedyś sporo) na Wiśle, Sanie, Dunajcu - standardowo zarzucałem 45 stopi po skosie z prądem. Wyjątkowo ok. 60 stopni - przy wolniejszym nurcie.
I tak było najlepiej. Z główek na Dunajcu zdarzało się i 15-30 stopi.
-
Łowienie w nowo odkrytej miejscówce, a konkretnie układ brzegowo -prądowy wymuszał ten sposób łowienia.
Krótki odcinek wolnego brzegu( dalej zarośnięty) przy tej krótkiej główce, uniemożliwiał rzuty w sposób standardowy.
Dodatkowo tam główny nurt zbliża się dosłownie pod sam brzeg (zakręt rzeki) i koszyczek 50gr rzucony prostopadle do nurtu spływa błyskawicznie. Nie mogę zastosować cięższych ze względu na parametry wędki.
Zmuszony byłem rzucać niejako równolegle do brzegu( w górę rzeki), w poszukiwaniu pogranicza nurtu.
Z tej krótkiej główeczki można wędkować również na stronie za prądowej, więc nie jest to problem wielki. :D
Z pewnością uczynię tak przy następnej okazji. :)
Chciałem tylko się dowiedzieć jak tu wykorzystać napływ.
Stąd zrodziło się pytanie natury ogólnej. :)
Widzę tam możliwości skorzystania z przystawki, ale tą metodą nie zdarzyło mi się wędkować.
-
Jak miejsce rybne i atrakcyjne, to warto kombinować na wszystkie możliwe sposoby.
-
Czy rybne to jeszcze nie wiem.
Z pewnością wygląda atrakcyjnie.
A już napewno ktoś z większymi umiejętnościami i doświadczeniem, odkryłby tam może "wędkarski Sezam" :)