Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Chaotic w 25.04.2016, 12:19
-
Właśnie siedzę i oglądam własne grabie, które po wczorajszym wędkowaniu wyglądają jakbym cały dzień spędził na remoncie generalnym silnika. Pol godziny męczyłem się w łazience a efektów niewiele. O ile z naskórkiem jeszcze można powalczyć mechanicznie pumeksem - to pod paznokciami i w ich okolicach lekko nie ma ....największy problem robią białe robaki, ich soczki tryskające na paluchy podczas nizania na haczyk powodują szybkie wżeranie się brudu w naskórek i pod paznokcie; mniejszy problem to barwniki zawarte w zanętach czarny i czasem czerwony - choć i te lubią atakować naskórek.
Płukanie rąk w wodzie podczas wędkowania po kontakcie (co sam uskuteczniam) tylko częsciowo załatwia sprawę...
Jak radzicie sobie z brudkiem ?
Jak temat już był, to sorki i poproszę o przeniesionko :)
-
Kwasek cytrynowy :) spróbuj . Moja żona ma w kuchni specjalny zapas tylko dla mnie :)
-
Polecam kupić sobie paczkę jednorazówek chirurgicznych. Do takich syfów z ziemią, barwnikami itp. są najlepsze.
-
Polecam cytrynę lub rabarbar.
-
Ręczne pranie skarpetek
-
Ja może troszkę z boku tematu, ale poza brudem rąk (tu pomaga kwasek cytrynowy) mam problem z bardzo suchą skórą wręcz łuszczeniem naskórka na placach zawsze kilka dni po wędkowaniu - zwłaszcza gdy stosuję jakąś tańszą zanętę. Nawet kiedyś zastanawiałem się ile chemii w nich jest i jak to trawią ryby skoro schodzi po kontakcie z nimi skóra z palców. Ciekaw jestem czy też tak miewacie czy tylko to moje urojenia :) ?
Grzesiek
-
Masz alergię Grześ, na jakiś składnik. U siebie nic takiego nie zaobserwowałem.
-
Ja może troszkę z boku tematu, ale poza brudem rąk (tu pomaga kwasek cytrynowy) mam problem z bardzo suchą skórą wręcz łuszczeniem naskórka na placach zawsze kilka dni po wędkowaniu - zwłaszcza gdy stosuję jakąś tańszą zanętę. Nawet kiedyś zastanawiałem się ile chemii w nich jest i jak to trawią ryby skoro schodzi po kontakcie z nimi skóra z palców. Ciekaw jestem czy też tak miewacie czy tylko to moje urojenia :) ?
Grzesiek
Miałem okres w życiu, że od byle czego zaraz mi skóra pękała na rękach. Masakra. Teraz tylko czasem któraś zanęta mi trochę zniszczy skórę, ale generalnie problem zniknął. Podejrzewam, że u Ciebie to jakaś reakcja alergiczna. Ja sam alergikiem jestem. W każdym razie Tobie też polecam rękawiczki chirurgiczne, bo wiem z doświadczenia, że tak się nie da żyć...
-
Na brud pod paznokciami pomaga moczenie rąk w ciepłej wodzie z dodatkiem żelu pod prysznic.
EDYTA:
I obcinanie pazurów przed sesja ;) ;D
-
Michał dzięki za sugestię :)
Będę musiał kiedyś przetestować jakieś rękawiczki :)
Grzesiek
-
Na brud pod paznokciami pomaga moczenie rąk w ciepłej wodzie z dodatkiem żelu pod prysznic.
EDYTA:
I obcinanie pazurów przed sesja ;) ;D
To ja mam odwrotne doświadczenia - im krótsze pazury, tym głębiej brud wchodzi.
A na żałobę na paluchach mam jeden sposób (rękawiczki to ginekologiczna fikcja, szczególnie w trakcie łowienia). Biorę fartuch, ufajdane pory, bluzę, nalewam wody do wanny, wsypuję proszku i ręcznie piorę. I łachy, i ręce. :)
-
Jeżeli chodzi o pękanie skóry, to u mnie powodowane jest ono przez kurkumę, niestety jest to skutek uboczny podejrzewam... Same zanęty mi nie szkodzą, zawsze jak jest kurkuma to są problemy...
Ja mam u siebie pastę Swarfega, taka specjalna do mycia rąk po ubrudzeniu farbą, smarami itp. Ona dobrze myje i nawilża jednocześnie, aczkolwiek ten permanentny brud i tak pozostaje jakiś czas. Cóż, coś za coś :D
-
Ja zawsze mam krótkie paznokcie, nie mam problemu z zalegającym brudem w okolicy paznokci itp , jedynie co to ręce daja mi pelletem, lub zanętą jak wróce z ryb :)
-
Oj 3, 4 dni paluch myje. Po łowienia. Drugiego dnia przestają śmierdzieć mączką rybną.
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
-
Na brud pod paznokciami pomaga moczenie rąk w ciepłej wodzie z dodatkiem żelu pod prysznic.
EDYTA:
I obcinanie pazurów przed sesja ;) ;D
Długie paznokcie są mi niestety potrzebne nad wodą do zakładania przynęt na gumkę. Wiem jest przyrząd specjalny (posiadam), ale jakoś szybciej i wygodniej zakładać mi jest przy użyciu paznokcia.
Po rybach zazwyczaj obcinam, jeżeli wiem, że nie pojadę tak szybko na ryby, co do zapachu po rybach to używam kwasku cytrynowego i mydła w płynie oraz szczotki.
-
Ja po każdej sesji wędkarskiej, zapodaję sobie zmywanie naczyń. Ciepła woda i płyn do mycia naczyń pomagają. :)
-
dzięki za sugestie Panowie
kwasek wypróbuję, rabarbar też ( choć wolę wewnętrznie:) ), resztę metod znałem i testowałem i niestety na mój gruby naskórek kiepsko pomagają
co do pękającej skóry - stawiam na sól w zanętach - mocno wysusza naskórek zwłaszcza u osób ze skłonnościami do alergii. U kolegi problem rozwiązały rękawiczki ogrodowe elastyczne jednostronnie gumowane (najtańsze z castoramy) stosuje do mieszania,przecierania i donęcania, w trakcie sesji zdejmuje.
-
Ja kupuję pastę BHP.