Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: deST w 10.05.2016, 13:37
-
Witam,
proszę o poradę w następującym temacie.
Łowię na "metodę" pickerem 10 - 30 g z żyłką Matrix Sinking Feeder mono 0,25 na wodach o głębokości max 2 metry. Przy rzucie na odległość ponad 25 metrów z koszykiem 15 g, żyłka wolno się napina i muszę wykonać dużo kręceń kołowrotkiem, żeby żyłka dobrze się napięła . Mam porównanie z drugą wędką na której używam koszyka o wadze 30 g i tam wystarczą 2 ruchy korbką i żyłka jest naprężona.
Proszę o poradę, czy da się coś z tym zrobić, żeby było podobnie jak w przypadku koszyka 30 g?
Pozdrawiam
-
Użyj cięższego koszyka lub delikatniejszej szczytówki.
-
Innej rady nie ma.
Mnie ciągle ten 15 g jeździ albo prawie nie napinam szczytówki. Mam w planach na jego przedzie przykleić wąski kawałek ciężkiej blaszki, wtedy on by jakiś opór stawiał przy ściąganiu. Może. Na razie to tylko plany...
-
Witam
Proszę o poradę w następującym temacie .
Łowię na "metodę" pickerem 10-30 g z żyłką Matrix sinking feeder mono 0,25 na wodach o głębokości max 2 metry . Przy rzucie na odległość ponad 25 metrów z koszykiem 15 g , żyłka wolno się napina i muszę wykonać dużo kręceń kołowrotkiem żeby żyłka dobrze się napięła . Mam porównanie z drugą wędką na której używam koszyka o wadze 30 g i tam wystarczą 2 ruchy korbką i żyłka jest naprężona.
Proszę o poradę czy da się coś z tym zrobić żeby było podobnie jak w przypadku koszyka 30 g ?
Pozdrawiam
Lekki picker, niewielki dystans, lekki koszyk i żyłka 0,25?
Na twoim miejscu dałbym cieńszą żyłkę, oczywiście odpowiednią do grubości przyponu.
-
U mnie również od kiedy przeszedłem na podajniki 20g jest ten problem. Trochę pomaga rzucanie z klipem lub bez ale w końcowej fazie lotu ręką przyblokowuje żyłkę wychodzącą ze szpuli ale nie blokuje całkowicie - potrzeba trochę wprawy i wyczucia.
Daje mi to napięcie żyłki w momencie uderzenia podajnika o wodę i przez to szybciej tonie, a także nie muszę już tyle kręcić korbką.
Ogólnie lekkie podajniki mają taki "feler", że ciężko żyłkę napiąć.
-
Potrzeba cieńszej żyłki 0.20 powinno wystarczyć
Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka
-
Używam podajników 20 g oraz żyłki 0.18 i jest bez problemu. Gdy używałem już żyłki 0.22 i wyżej, był problem z napięciem. Jeżeli łowisko nie pozwala na zmniejszenie żyłki, to tylko możemy próbować ze zmianą szczytówki :)
-
Myślę, że podstawową rzeczą jest sprawdzenie jaką szczytówkę mamy. Jeżeli będzie miała więcej niż 2 oz, to rzeczywiście może się źle napinać. Ja nie używam żyłek do feedera cieńszych niż 0.23, zazwyczaj jest to 0.24mm i nie mam problemów z łowieniem ma podajniki 15 gram...
-
Ja robię to tak (Podajnik 15g Preston Large)
Podczas rzutu bez klipsa kontroluję lot półotwartą ręką hamując żyłkę zaraz przy kabłąku kołowrotka jednocześnie opuszczając szczytówkę w końcówce do samej tafli wody.
Gdy podajnik wpadnie do wody, zanurzam na ok 30 cm szczytówkę jednocześnie na napiętej żyłce. Rzucając na 40 m w ten sposób przy głębokości 2 m mam prawie całą żyłkę zatopioną w momencie jak podajnik zejdzie na dno, zostaje może z 1m lekkiego balonika na wodzie który po kilku sekundach przy lekkim napięciu znika. Ważne jest hamowanie lekko żyłki w trakcie lotu, wpół otwartą dłonią.
Z klipsem robię podobnie ale trzeba szybko wędkę nisko w bok odsunąć też do zamoczenia szczytówki.
PS
Kiedyś miałem taki spinacz z gąbką którą nasączało się płynem do zmywania, montowało się to na blanku tak aby żyłką przy ściąganiu przechodziła przez tą gąbkę. Odtłuszczona żyłka w ten sposób zatapiała się szybciej. Gdzieś zgubiłem lata temu i zapomniałem o tym po sezonie. Trzeba nabyć spowrotem albo sobie zrobić bo to świetna rzecz była.
-
Dokładnie jak powiedzieli koledzy mniejsza grubość żyłki a czy żyłka nowa czy posezonowa ? Tak czy siak potraktuj ją Ludwikiem powinno trochę pomóc i zobacz filmiki jak zatapiają żyłkę zawodnicy łowiący odległościówką.
-
Ja robię to tak (Podajnik 15g Preston Large)
Podczas rzutu bez klipsa kontroluję lot półotwartą ręką hamując żyłkę zaraz przy kabłąku kołowrotka jednocześnie opuszczając szczytówkę w końcówce do samej tafli wody.
Gdy podajnik wpadnie do wody, zanurzam na ok 30 cm szczytówkę jednocześnie na napiętej żyłce. Rzucając na 40 m w ten sposób przy głębokości 2 m mam prawie całą żyłkę zatopioną w momencie jak podajnik zejdzie na dno, zostaje może z 1m lekkiego balonika na wodzie który po kilku sekundach przy lekkim napięciu znika. Ważne jest hamowanie lekko żyłki w trakcie lotu, wpół otwartą dłonią.
Z klipsem robię podobnie ale trzeba szybko wędkę nisko w bok odsunąć też do zamoczenia szczytówki.
PS
Kiedyś miałem taki spinacz z gąbką którą nasączało się płynem do zmywania, montowało się to na blanku tak aby żyłką przy ściąganiu przechodziła przez tą gąbkę. Odtłuszczona żyłka w ten sposób zatapiała się szybciej. Gdzieś zgubiłem lata temu i zapomniałem o tym po sezonie. Trzeba nabyć spowrotem albo sobie zrobić bo to świetna rzecz była.
Lepiej opisałeś to co ja chciałem przekazać :) robię tak w tym sezonie i jest znacząca poprawa zatapialności żyłki.