Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: siwy-czl w 10.05.2016, 14:23

Tytuł: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: siwy-czl w 10.05.2016, 14:23
Witam czy łowienie na Wisle w pełnym nurcie ma sens, niestety w mojej okolicy nie występują główki, także jeżeli chcę łowić to tylko w silnym nurcie z brzegu. Jakie macie doświadczenia w tym względzie?? Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: wkz w 10.05.2016, 16:51
A masz tam jakies opaski kamienne czy tylko dziki brzeg? Czasami łowię w podobnych warunkach, szukałbym przykos. No i pytanie jakie ryby chcesz łowić?;) jak szeroka jest u Ciebie wisła?

Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.05.2016, 07:37
Jak najbardziej łowienie z brzegu bez główek ma sens! W UK nie ma główek a wszyscy świetnie łowią :D

Musisz znaleźć sobie dobre miejsce (najlepiej jak nie ciągnie tak mocno, może być za zakolem, ogólnie najlepiej jeżeli możesz łowić na skraju szybkiego nurtu. Wtedy nie ściąga tak zestawu, ryby też tam siedzą. Nie mając łowiących obok siebie, możesz zarzuać w dół, z nurtem, co też zminimalizuje uciąg w jakimś stopniu. Dla mnie optymalne łowienie jest wtedy, gdy używam koszyków 60-90 gram, jeżeli łowiąc z łukiem zestaw ładnie kotwiczy, to jest super!

Pamiętasz jakieś dobre miejsca z czasów niżówki? Jeżeli nie ma zaczepów, i jest fajnie głęboko, to byłoby ciekawie...
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: vito222 w 15.05.2016, 12:43
Ja na Warcie tu na złapałem kilka ładnych kleni właśnie w takim miejscu. Faktycznie lokowanie koszyków w przedziale 60/90 gram daje pewność że łowimy w wybranym miejscu. Z moich obserwacji wynika, że takie miejsca są super na południowe zasiadki w gorące dni.
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 15.05.2016, 12:48
Ja na Warcie tu na złapałem kilka ładnych kleni właśnie w takim miejscu. Faktycznie lokowanie koszyków w przedziale 60/90 gram daje pewność że łowimy w wybranym miejscu. Z moich obserwacji wynika, że takie miejsca są super na południowe zasiadki w gorące dni.
Popieram ziomka! Przy opaskach, w rynnach,dobrze natleniona i chłodniejsza woda, daje często fajne efekty w gorące dni!Karmienie bym zalecał raczej z koszyka! Sianie gdzie popadnie może byś sporym błędem!
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Artur Kraśnicki w 16.05.2016, 21:40
Jeśli nie chcesz łowić w nurcie na koszyk możesz na tyczkę u nas jest parę miejsc bez główek mówimy na to "ściany"  i tam najlepsze efekty mają tyczkarze.
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Zły w 03.12.2016, 15:28
Jak najbardziej ma sens. Ja główek unikam, bo tam normalnie walka jest o miejsce zwykle, a ja lubię mieć spokój. Owszem może to nie Wisła :) ale głównie łowię na prostych odcinkach czy na zakolach. Ważne żeby zobaczyć jak idzie główny nurt, choć nie wiem czy na Wiśle to takie proste.
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 07.12.2016, 21:51
Wędkuję na takiej rzece o uciągu który wymusza stosowanie koszy 50g w gorę jeżeli chce się łowić dalej jak 2m od brzegu. W zimnych porach roku szukam nurtu bez zawirowań na powierzchni najlepiej na prostym odcinku. Gdy woda ciepła często lepszy jest nurt po zewnętrznych stronach zakrętów który w letnich miesiącach niesie sporo pokarmu.
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Artur Kraśnicki w 07.12.2016, 23:11
Jak najbardziej ma sens. Ja główek unikam, bo tam normalnie walka jest o miejsce zwykle, a ja lubię mieć spokój. Owszem może to nie Wisła :) ale głównie łowię na prostych odcinkach czy na zakolach. Ważne żeby zobaczyć jak idzie główny nurt, choć nie wiem czy na Wiśle to takie proste.
Jeśli odcinek rzeki jest bez główek, czyli tzw ściana, to gdzie tam są zakola?
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: marcopolo w 08.12.2016, 09:26
Dzikie odcinki Wisły są niekiedy bardziej atrakcyjne wędkarsko od tych uregulowanych. Wszelkie umocnienia brzegowe odsuwają główny nurt i z nim ryby w kierunku środka rzeki. W przypadku braku takich umocnień fart w meandrującej rzece na pewnych odcinkach biegnie blisko brzegu przechodząc z jednego brzegu na drugi. Dzika rzeka, zwłaszcza tak duża jak Wisła, nie jest jednorodna w swojej budowie. Nurt przesuwa piasek tworząc urozmaicony charakter dna, co wiąże się z różną głębokością, uciągiem i występowaniem w danym miejscu ryb.

Zmierzając do sedna…główny nurt zmieniając kierunek (odchodząc od brzegu) tworzy przykosę, za tą przykosą (nurt jest już przy drugim brzegu) tworzy się ploso – miejsce głębokie o wolniejszym nurcie -jest to najwłaściwsze (moim zdaniem) miejsce do zarzucenia wędki, na wysokości plosa na drugim brzegu tworzy się osypisko – miejsce nieciekawe wędkarsko, główny nurt uderza w brzeg –buchta- najczęściej jest to miejsce trudno dostępne z brzegu (podmyty brzeg o wysokich burtach), dalej główny nurt odbija się od brzegu tworząc przemiał i biegnie w kierunku drugiego brzegu itd. Oczywiście jest to bardzo uproszczony opis.

Podsumowując musisz znaleźć odpowiednie miejsce do wędkowania (ploso). Najczęściej brzegi Wisły są oznaczone znakami żeglugowymi co powinno Ci ułatwić odnalezienie właściwego miejsca. Informację na temat jak prawidłowo czytać znaki znajdziesz w necie.
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 08.12.2016, 10:18
90% moich miejscówek:
- na Wiśle (między Oświęcimiem a Krakowem),
- na Sanie  (między Dynowem a Przemyślem)
- na Dunajcu (od Melsztyna do Tarnowa )
nie było na główkach.
Spokojnie da się łowić. Różne gatunki
Ja głównie na lekkie i cięższe gruntówki z koszyczkami, kiedyś przepływanka.
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: grych w 08.12.2016, 10:35
Przepraszam, że się wtrącę ;) moje pierwsze łowienie na Warcie było właśnie takie, z tym że nie byłem dobrze przygotowany i wszystkie koszyczki (ok. 50 g.) po wylądowaniu w nurcie spływały pod brzeg kilkanaście metrów obok. Była cisza i spokój to połowiłem 8) Nie będę oryginalny i powiem to co panowie wyżej - da się ;) 
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Zły w 08.12.2016, 14:29
Jak najbardziej ma sens. Ja główek unikam, bo tam normalnie walka jest o miejsce zwykle, a ja lubię mieć spokój. Owszem może to nie Wisła :) ale głównie łowię na prostych odcinkach czy na zakolach. Ważne żeby zobaczyć jak idzie główny nurt, choć nie wiem czy na Wiśle to takie proste.
Jeśli odcinek rzeki jest bez główek, czyli tzw ściana, to gdzie tam są zakola?

To szukam innego miejsca, poza tym nie pisałem tylko o zakolach a o prostych odcinkach i zakolach. Logicznym jest, że jak jest ściana 2 m to się tam nie łowi bo raczej nie ma jak. Główki są nie tylko na zakrętach rzeki, tak samo jak gdy jest prosty odcinek to nie oznacza ze odrazu jest brzeg w formie ściany.
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Artur Kraśnicki w 08.12.2016, 18:44
Hm
To ja już nic nie rozumiem
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 08.12.2016, 19:08
Artur, tu chyba chodzi o to, że my zupełnie inaczej rozumiemy pojęcie ściany. Wiadomo - Nowa Sól, Bobrowniki, Bródki, Ciemnice... Ta odmienność bierze się ze specyfiki "naszej" Odry - koryto szerokie jak w Opolu, a nurt jak w przysłowiowym Dunajcu, tylko dnem bardziej ciągnie. Wystarczy spojrzeć na spadek terenu. "Nasze" ściany są wynikiem przeprowadzonych przekopów koryta rzeki - miało to ułatwić spływ statków i okiełznać żywioł powodzi, a więc nie są one wynikiem naturalnego przepływu wody i podmywania gruntu.

Odrzańskie ściany nie wyglądają jak bużańskie urwiska, ano nawet bobrzańskie poniżej Leszna Górnego. Ale wolę te odrzańskie, ukamienowane i zafaszynowane, bo jest tam ryba. :narybki:

Edyta: Zły - przez ścianę nie rozumie się u nas urwistego brzegu, tylko prosty odcinek rzeki, bądź zewnętrzny łuk, ale o równej linii brzegowej, bez główek, umocniony faszyną i kamolami, czasem nawet stromy, ale pozwalający podejść do rzeki i sprawdzić paluchem, czy woda zimna  ;) :beer:
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Zły w 08.12.2016, 19:17
No u nas ściana to ściana ;) :beer:
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 08.12.2016, 19:47
No u nas ściana to ściana ;) :beer:

A u nas folia to folia. Szczególnie jak ryba wyssie białego robala  :D A ucho to ucho, szczególnie jak wyzerujesz na zawodach. Takie tam niuanse w gwarze  :beer:
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Artur Kraśnicki w 08.12.2016, 20:20
Artur, tu chyba chodzi o to, że my zupełnie inaczej rozumiemy pojęcie ściany. Wiadomo - Nowa Sól, Bobrowniki, Bródki, Ciemnice... Ta odmienność bierze się ze specyfiki "naszej" Odry - koryto szerokie jak w Opolu, a nurt jak w przysłowiowym Dunajcu, tylko dnem bardziej ciągnie. Wystarczy spojrzeć na spadek terenu. "Nasze" ściany są wynikiem przeprowadzonych przekopów koryta rzeki - miało to ułatwić spływ statków i okiełznać żywioł powodzi, a więc nie są one wynikiem naturalnego przepływu wody i podmywania gruntu.

Odrzańskie ściany nie wyglądają jak bużańskie urwiska, ano nawet bobrzańskie poniżej Leszna Górnego. Ale wolę te odrzańskie, ukamienowane i zafaszynowane, bo jest tam ryba. :narybki:

Edyta: Zły - przez ścianę nie rozumie się u nas urwistego brzegu, tylko prosty odcinek rzeki, bądź zewnętrzny łuk, ale o równej linii brzegowej, bez główek, umocniony faszyną i kamolami, czasem nawet stromy, ale pozwalający podejść do rzeki i sprawdzić paluchem, czy woda zimna  ;) :beer:
No tak też to rozumiem
Ale zły pisze tak ze jego opisy same sobie zaprzeczają
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Zły w 08.12.2016, 20:35
A że niby w którym miejscu sobie zaprzeczają?
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: Artur Kraśnicki w 08.12.2016, 21:14
Jak najbardziej ma sens. Ja główek unikam, bo tam normalnie walka jest o miejsce zwykle, a ja lubię mieć spokój. Owszem może to nie Wisła :) ale głównie łowię na prostych odcinkach czy na zakolach. Ważne żeby zobaczyć jak idzie główny nurt, choć nie wiem czy na Wiśle to takie proste.
Wg, tytułu
Tytuł: Odp: Czy warto łowić na rzece w pełnym nurcie bez główek??
Wiadomość wysłana przez: kamilsr w 07.01.2017, 08:24
Ja wychowałem się na dzikich rzekach tj Bug, Liwiec i Narew. Łowienie na każdej to zupełnie inna para kaloszy. Najłatwiejsza jest Narew, praktycznie z każdego miejsca da się mniej lub bardziej połowić. Jest najmniej kapryśna z wymienionych i tutaj złowienie np. leszcza nie nastarcza mi problemów. Bug to już dużo płytsza siostra, tam gdzie łowię brzegi są dzikie. Łowię i na prostkach, zakolach spowolnieniach w zależności na co się nastawiam i jakiej porze dna. Liwiec to zupełnie mała rzeczka z dużym potencjałem. W tamtym roku większość znajomych wolała nad nią posiedzieć niż na Bugu i Narwi. Wachlarz przynęt także jest zróżnicowany. Narew to białe, pinka. Bug, Liwiec to królestwo ziarna. Łowiąc na Bugu i Liwcu zestawy lokuję przeważnie wzdłuż brzegu i to w znacznej odległości od swojego stanowiska. Podstawa to zachowanie ciszy. Wiele razy na Bugu koledzy po kiju siadali mi na wysokości zarzuconych zestawów nie świadomi stanowisk ryb i śmigali swoimi na środek rzeki ile fabryka dała. Po takich hałasach efekt wiadomo. Na Narwi z kolei łowienie w towarzystwie, słuchanie radia a nawet częste przechadzki po brzegu nie wpływały aż tak na wyniki. Ryba tam jest w miarę rozłożona po całej rzece. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.