Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: jaco w 03.01.2015, 20:48
-
jakie zmiany wprowadzono w waszych okręgach, waszym zdaniem dobre czy złe ? u mnie Okręg PZW Legnica na dużym zbiorniku zaporowym wprowadzono wymiar ochronny okonia do 18cm i sandacza do 55cm ,na drugiej zaporówce górny wymiar karpia 65cm wszystkie powyżej muszą wrócić do zbiornika,na wszystkich wodach wymiar ochronny karpia 30 cm,amura 35cm . Na miejskim odcinku rzeki Kaczawy obowiązuje zasada złów i wypuść i haki bezzadziorowe .
-
Szukam info o mazowieckim i siedleckim lecz nie mogę nic ogarnąć.
Gdyby ktoś coś wiedział to chętnie się dowiem i ja :P
-
W dolnoslaskim troche zmian wprowadzono,najbardziej dziwi mnie limit na leszcza,moze niedlugo wprowadza limit ochronny na ten gatunek,ja jestem za.
Zgodnie z uchwałami Zarządu Okręgu PZW we Wrocławiu wprowadza się w życie z dniem 15 listopada 2014 roku następujące zmiany:
Zakaz trolingu na rzece Odrze oraz zbiorniku Mietków w trakcie okresu ochronnego suma tj. od 1 listopada do 30 czerwca.
Ze względów bezpieczeństwa - całkowity zakaz połowu z lodu na zbiorniku Mietków.
Wymiar ochronny okonia na zbiorniku Mietków do 20 cm.
Na pozostałych wodach wymiar ochronny okonia do 18 cm.
Limit pstrąga tęczowego 3 szt/dobę - nie dotyczy publicznych wód płynących tj. wód rzek i zbiorników zaporowych.
Limit leszcza w ilości 10 szt/dobę.
Wymiar gospodarczy (ochronny) karpia zwiększony do 50 cm w okresie od 15 października do 1 kwietnia (nie dotyczy publicznych wód płynących).
Zakaz zabierania karpi powyżej 80 cm długości.
-
Szukam info o mazowieckim i siedleckim lecz nie mogę nic ogarnąć.
Gdyby ktoś coś wiedział to chętnie się dowiem i ja :P
Bo najciemniej jest pod latarnią(mazowieckie jest najdalej od koryta) i o zmianach to się dowiesz podczas kontroli jak będzie za późno :(
Wszelkie zmiany w regulaminie będą zamieszczone w rejestrze z wykazem wód
Będę opłacał w poniedziałek kartę i robił dopłatę do mazowieckiego jak będą znaczki :( to dam znać.
-
A no w naszym okręgu od tego sezonu obowiązuje używanie haków bezzadziorowych, i bardzo dobrze,w rzece Kaczawie w mieście było bardzo dużo pstrąga za nim ktoś inteligentny nie wpadł na pomysł uregulowania tej rzeki ;)
Po za tym w okręgu Wrocławski obowiązuje limit ilościowy leszcza w postaci 10 sztuk dla mnie osobiście śmiech na sali,że tak dużo(ludzie mogą zabrać 10 ryb po 60 cm) ale powoli coś się zmienia choć w takim tempie,że obawiam się tego iż nie dożyje czasu kiedy w wodach będzie sporo ryby i ludzie zaczną szanować to co jest w wodzie jak i wokół niej
-
Masakra
Znowu coś będzie nie tak coś czuję.
Ja chciałbym taką kombinacje mazowieckie + siedlce = jedna opłata jak było do tej pory (nie 2014)
Teraz miałem na mazowiecki + dopłata siedlce = 300zł i zero porozumień siedleckich a na tym mi zależało
Powinienem zrobić odwrotnie składka pełna na siedlce + dopłata na mazowieckie ale to i tak = 300zł lecz lepsze miejsca obok mojego miejsca wychowania.
Daj znać oczywiście.
Ja na razie nie wykupuję bo na lodzie nie łowię :D
Dla mnie to bez sensu. Mazowieckie to mazowieckie a siedlce są w mazowieckim przecież.
-
Mam ten sam problem,bo Radom to też Mazowsze ,chyba :o :'(
-
A no w naszym okręgu od tego sezonu obowiązuje używanie haków bezzadziorowych, i bardzo dobrze,w rzece Kaczawie w mieście było bardzo dużo pstrąga za nim ktoś inteligentny nie wpadł na pomysł uregulowania tej rzeki ;)
Po za tym w okręgu Wrocławski obowiązuje limit ilościowy leszcza w postaci 10 sztuk dla mnie osobiście śmiech na sali,że tak dużo(ludzie mogą zabrać 10 ryb po 60 cm) ale powoli coś się zmienia choć w takim tempie,że obawiam się tego iż nie dożyje czasu kiedy w wodach będzie sporo ryby i ludzie zaczną szanować to co jest w wodzie jak i wokół niej
A co powiesz na to że u mnie wtym roku pomijając brak ilościowego!! NAwet wymiar zniesiono dla leszca??
-
Z Radomiem to ostatnio cyrki były niesamowite bo mój brat tam mieszka i chciałem go odwiedzić to jak się pytałem czy mogę na składkę mazowieckiego to Pani przez tel mnie wyśmiała. Dałem sobie spokój.
-
no niestety dopłata w pełnym wymiarze >:( >100pln
-
A no w naszym okręgu od tego sezonu obowiązuje używanie haków bezzadziorowych, i bardzo dobrze,w rzece Kaczawie w mieście było bardzo dużo pstrąga za nim ktoś inteligentny nie wpadł na pomysł uregulowania tej rzeki ;)
Po za tym w okręgu Wrocławski obowiązuje limit ilościowy leszcza w postaci 10 sztuk dla mnie osobiście śmiech na sali,że tak dużo(ludzie mogą zabrać 10 ryb po 60 cm) ale powoli coś się zmienia choć w takim tempie,że obawiam się tego iż nie dożyje czasu kiedy w wodach będzie sporo ryby i ludzie zaczną szanować to co jest w wodzie jak i wokół niej
A co powiesz na to że u mnie wtym roku pomijając brak ilościowego!! NAwet wymiar zniesiono dla leszca??
Wiesz nie chce,żebyście zaraz pomyśleli że widzę wszystko w czarnych barwach,ale przypuszczam że skończy się to tym samym co u mnie czyli przykładowo 10 lat temu na jednej z miejscówek nie było problemem złapać po 15 leszczy po 60 cm teraz średnia wynosi 3-4 ryby po 50 cm lub mniej,ludzie wynosili w workach po 40 kg leszcza z Odry ;) ile by nie było tyle zabierali i sorry ale jak widzę ludzi którzy butem zagarniają leszcze byle nie uciekły do wody to mi się słabo robi,z resztą znam miejsce w którym ryba się wyciera w Odrze jaź,leszcz,kleń,płoć co wiosnę Zgadnij co tam się dzieje i nie wierze że straż czy inne służby o tym miejscu nie wiedza (koledzy nawet dzwonili bez odzewu)ale nie reagują,chciał bym wierzyć że ludzie potrafią szanować ryby,nie jestem całkowitym fanatykiem i wyznawcą C&R ale jeśli łapie się 20 kg leszczy okej zabierzmy te 2-3 ryby jeśli tak je lubimy jeść a nie co wypad wszystkie,jakie się złapie.
-
100 plenów to za wypadów 2 na rok (bo nie więcej do brata jeżdżę) to myślę że to przesada i to gruba :D
PZW = Polski Związek Wędzarski :D
-
A no w naszym okręgu od tego sezonu obowiązuje używanie haków bezzadziorowych, i bardzo dobrze,w rzece Kaczawie w mieście było bardzo dużo pstrąga za nim ktoś inteligentny nie wpadł na pomysł uregulowania tej rzeki ;)
Po za tym w okręgu Wrocławski obowiązuje limit ilościowy leszcza w postaci 10 sztuk dla mnie osobiście śmiech na sali,że tak dużo(ludzie mogą zabrać 10 ryb po 60 cm) ale powoli coś się zmienia choć w takim tempie,że obawiam się tego iż nie dożyje czasu kiedy w wodach będzie sporo ryby i ludzie zaczną szanować to co jest w wodzie jak i wokół niej
A co powiesz na to że u mnie wtym roku pomijając brak ilościowego!! NAwet wymiar zniesiono dla leszca??
Wiesz nie chce,żebyście zaraz pomyśleli że widzę wszystko w czarnych barwach,ale przypuszczam że skończy się to tym samym co u mnie czyli przykładowo 10 lat temu na jednej z miejscówek nie było problemem złapać po 15 leszczy po 60 cm teraz średnia wynosi 3-4 ryby po 50 cm lub mniej,ludzie wynosili w workach po 40 kg leszcza z Odry ;) ile by nie było tyle zabierali i sorry ale jak widzę ludzi którzy butem zagarniają leszcze byle nie uciekły do wody to mi się słabo robi,z resztą znam miejsce w którym ryba się wyciera w Odrze jaź,leszcz,kleń,płoć co wiosnę Zgadnij co tam się dzieje i nie wierze że straż czy inne służby o tym miejscu nie wiedza (koledzy nawet dzwonili bez odzewu)ale nie reagują,chciał bym wierzyć że ludzie potrafią szanować ryby,nie jestem całkowitym fanatykiem i wyznawcą C&R ale jeśli łapie się 20 kg leszczy okej zabierzmy te 2-3 ryby jeśli tak je lubimy jeść a nie co wypad wszystkie,jakie się złapie.
I do tego piję Michał! dla mnie to jest rozbój hamstwo i szcyt rozpusty żeby rybę jeszce 10lat temu dominującą w łowisku! O swicie spławiającą się ogromnymi stadami! A teraz prztrzebiną ,pozbawiać nie tylko wymiaru ochronnego ?? Ale i Ilościowego!! :'( :'( Do Kąd to wszystko zmierza chłopaki??
-
Wszystko ładnie pięknie ale czy wymiar ochronny czy ilość zabieranych ryb coś zmieni jeśli na dwa lata łowienia na Bugu nie miałem ani jednej kontroli?
-
Zaproponowalem na walnym zgromadzeniu aby na jednym z dwoch lowisk na ktorym moga wedkowac tylko czlonkowie kola wprowadzic zasade "no kill",a na drugim mozliwosc zabierania ryb.W odpowiedzi prezesa uslyszalem ze to nie przejdzie bo zaduzo miesiazy jest w kole,z karpiarzami nie bylo by problemu oni chetnie poparli by ta inicjatywe,ale sa w mniejszosci.Szkoda trzeba poczekac jeszcze na kilka pokolen wedkarskich aby cos sie zmienilo w tej kwesti.
-
Myślę,że przede wszystkim żeby limity i okresy ochronne miały działać to ludzie muszą widzieć rybę a nie kotleta ;) Mentalność to kolejna sprawa,która jest do poprawy a to,że kontroli jest mało to nie musisz mi pisać,ja będąc w 2014r 80 razy na rybach miałem jedną kontrole ;)
-
Masakra jakaś !!
W moim kole to ja bałbym się coś takiego zaproponować ponieważ tam oprócz mnie i kolegi to nie ma tam osoby która by nie zabierała złowionych ryb. Ja tylko na papierze tam należę ale wiem jaka jest sytuacja. CO ZŁOWISZ TO TWOJE !!
i tyle w tym temacie
-
Pzw się nie zmieni powód jest bardzo prosty ;) za dużej liczbie "wędkarzy" odpowiada aktualny stan rzeczy,smutne ale prawdziwe.Ja mając 19 lat czyli tyle co nic wiem,że trzeba gospodarować mądrze tak,aby za 15 lat nie łapać samych krąpi albo karpików zarybieniowych,zawsze mnie zastanawia czym się kierują osoby zabierające takie ilości ryby do domu zawsze mnie ciekawi czy taka osoba zdaje sobie spraw,że na 15 lat w tej wodzie nie zostanie nic bo ryba nie nadąży uzupełniać braków,które powodują "wędkarze".
-
Dziś wykupiłem składki I stwierdzam że w moim okręgu nadal brak Wymiaru i limitu (szt) na leszcza, wymiaru dolnego na Płoć! Podniesiono wymiar górny na Szczupaka Sandacza Bolenia Do 100cm! W zeszłym sezonie było 85cm!
-
To jest to.
-
A no w naszym okręgu od tego sezonu obowiązuje używanie haków bezzadziorowych, i bardzo dobrze,w rzece Kaczawie w mieście było bardzo dużo pstrąga za nim ktoś inteligentny nie wpadł na pomysł uregulowania tej rzeki ;)
Po za tym w okręgu Wrocławski obowiązuje limit ilościowy leszcza w postaci 10 sztuk dla mnie osobiście śmiech na sali,że tak dużo(ludzie mogą zabrać 10 ryb po 60 cm) ale powoli coś się zmienia choć w takim tempie,że obawiam się tego iż nie dożyje czasu kiedy w wodach będzie sporo ryby i ludzie zaczną szanować to co jest w wodzie jak i wokół niej
Hehe limit 10szt leszcza..... No to mozna sloiki na cala zime robic i na wigilie wystarczy. Co za chory przepis. Nie chce przeklinac ale trzeba byc niezlym miesiarzem zeby zabrac 10 leszczy do domu.
-
No nie powiem,ale jak dla mnie jest to lekkie nieporozumienie
-
zawsze mnie zastanawia czym się kierują osoby zabierające takie ilości ryby do domu zawsze mnie ciekawi czy taka osoba zdaje sobie spraw,że na 15 lat w tej wodzie nie zostanie nic bo ryba nie nadąży uzupełniać braków,które powodują "wędkarze".
Nie, bo wcale o tym nie myślą. Tu oprócz czubka własnego nosa trzeba umieć dostrzec i dobro wspólne, a więc i dobro innych. Polacy mają chyba z tym problem. Widać to w pracy, gdzie jeden drugiego chce maksymalnie wykorzystać, w lokalnych środowiskach i relacjach społecznych, no i oczywiście w polityce. Nie chcę się nad tym rozwodzić, ale myślę, że również dotyczy to środowiska wędkarskiego.
Poza tym rzeczywiście w Polsce niby jest związek wędkarski, ale nie ma regulaminu uprawiania wędkarstwa. Jest natomiast regulamin amatorskiego połowu ryb, co świadczy o tym, że dla PZW i dla państwa, wędkarz to rybak, tyle że amator. No i ci amatorzy w większości za takich się mają.
-
Ciekawe spostrzeżenie Logarytm z tym regulaminem... Faktycznie, wlodarze PZW podchodzą do rzeczy od strony gospodarki rybackiej.
Co do ilości leszcza - to ja Wam powiem, że widziałem jak ludzie zabierali po kilkadziesiąt łopat. Jeden koleś nie ukrywał na przykład, że karmi rybami świnie a nawet kury. Pamiętam też jednego gościa, który z duma niósł siatkę pełną leszczy ( z 30 kilo) przez osiedle - bardzo wolno i sapiąc przy tym. Sapanie miało też zwrócić uwagę na zawartość - to było takie 'pokazanie się', duma z udanej sesji... Ja myślałem póniej jak ten gość to obrobi i co się stanie z tyloma rybami (mieszkanie w bloku - jedna lodówka). Domyslam się, że porozdawał komu mógł. Wszystko głównie po to aby się pochwalić i posapać przez kilka minut.
Tak więc lepszy taki zapis niż żaden. Ale chyba dalej obowiązuje też limit wagowy oprócz ilościowego, co? Czyli 5 kg?
-
Ale chyba dalej obowiązuje też limit wagowy oprócz ilościowego, co? Czyli 5 kg?
Niestety nie obowiązują nawet limity wagowe. Jeśli się uda, leszcza można jednego dnia i tonę zabrać znad wody.
rozdz. VI pkt 9 RAPR: Limity połowu nie dotyczą amura, tołpygi, krąpia, karasia srebrzystego, leszcza, pstrąga tęczowego i pstrąga źródlanego oraz gatunków ryb wymienionych w rozdziale IV, pkt 3.7 (raków pręgowatych, raków sygnałowych oraz ryb z gatunku trawianka, czebaczek amurski i sumik karłowaty po złowieniu nie wolno wypuszczać do łowiska, w którym je złowiono, ani do innych wód).
-
Zasadniczo nic się w regulaminie. Obecnie obowiązuje "nowy"z 2011 z drobnymi zmianami. Wszelkie zmiany są wprowadzane przez okręgi i dotyczą poszczególnych wód. I tu jest pole do popisu dla nowoczesnych kół. Limit 5kg dotyczy tylko ryb nie objętych żadnym innym limitem czy wymiarem.
-
Wszelkie zmiany są wprowadzane przez okręgi i dotyczą poszczególnych wód.
No, ale nie przez Okręg Mazowiecki.
Limit 5kg dotyczy tylko ryb nie objętych żadnym innym limitem czy wymiarem.
Leszcz nie ma ani okresu, ani wymiaru ochronnego.
-
Wiadomo co mówi regulamin!! Odra na moim odcinku dawniej była Leszczowym Eldorado! Teraz z roku na rok złowić fajnego leszcza(2kg+) Jest coraz większym problemem! Nawet mniejsze coraz rzadziej się trafiają! Czyż by w RP. uznano go za chwast wodny jak w latach 70tych Okonia??? Co szkodzi Okręgowi wprowadzić Limit i wymiar?? To im wolno!
-
Odra na moim odcinku dawniej była Leszczowym Eldorado! Teraz z roku na rok złowić fajnego leszcza(2kg+) Jest coraz większym problemem! Nawet mniejsze coraz rzadziej się trafiają!
W Wiśle warszawskiej (powyżej miasta, w mieście i poniżej miasta) jest dokładnie tak samo. Przypuszczam więc, że zaczyna to być już problem ogólnokrajowy. Obudzą się, jak leszcza nie będzie.
-
Problem już jest ;) i w sumie jeśli się obudza jak już leszcza nie będzie to poczekamy kilkanaście ładnych lat na odbudowę populacji tej ryby mimo,że rośnie szybko,u nas jeśli nad kimś z batem nie staniesz to robi co chce
-
Wiadomo co mówi regulamin!! Odra na moim odcinku dawniej była Leszczowym Eldorado! Teraz z roku na rok złowić fajnego leszcza(2kg+) Jest coraz większym problemem! Nawet mniejsze coraz rzadziej się trafiają! Czyż by w RP. uznano go za chwast wodny jak w latach 70tych Okonia??? Co szkodzi Okręgowi wprowadzić Limit i wymiar?? To im wolno!
Bo odkąd jesteśmy w strefie schengen i nie musimy zgłaszać każdej naszej obecności nad wodą,a Odra była rzeką graniczną,kontrole straży granicznej zanikły to mamy samowolkę.
Dopóki nie będzie odpowidniej i częstej kontroli dopóty nawet najlepsze i najbardziej surowe prawo nie będzie respektowane.
-
Wszyscy narzkaja więc i ja nie bede gorszy,nie wiem jak jest u was wmoim okręgu przesi jadą do okręgu przywożą wytyczne wteczkach,dopiero w począku stycznia robią zebrania w kołach i mówią co i jak.Moim skromnym zdaniem powinno byc odwrotnie wpierw wysłuchać wędkarzy i przedstawić w okręgu wszystkie żale może by ten beton trochę skruszał,wędkarzy jest kupa a wkupie siły moc.Nie wykupiłem jeszcze znaczków,nie wiem jakie bęndą zmiany,ktos pisał że mam piękne łowiska ale nie wie ile jest u nas zakazów,nakazów i takich różnych pierdół na Dunajcu ,,OS''płać słono złów i wypuść na zalewie tam park w drugim miejscu umocnienia z betonu-nie wolno.Pod,,Hubą'''na odcinku 150 m 40 tu pijanych ,,łapaczy''klęcia i kupa plątaniny,takie mamy piękne łowiska
-
Popełniłem ciężki grzech i ....opłaciłem kartę. :-[
Są zmiany w regulaminie nie wielkie,ale jednak.
Na wszystkich wodach użytkowanych przez Okręg radomski,kielecki,lubelski i mazowiecki obowiązuje RAPR w PZW z wyjątkiem:
W Okręgu radomskim obowiązuje podniesiony wymiar ochronny na;
lin 30cm
karp 35cm+limit 2szt. na dobę
jaź 30cm
kleń 30cm
okoń 20cm +limit 15szt. na dobę
dodatkowo obwód rybacki nr2 rzeki Wisły od ujścia rzeki Wieprz do ujścia rzeki Pilica obowiązuje limit połowu leszczy do 10szt. na dobę
W Okręgu kieleckim obowiązuje wymiar ochronny na ;
karp 35cm
pstrąg potokowy 30cm
W Okręgu lubelskim obowiązuje wymiar ochronny na;
okoń 18cm
połów dobowy dla sandacza i szczupaka 2szt.łącznie
W Okręgu mazowieckim obowiązuje wymiar ochronny na;
uzupełnię jak zrobię dopłatę do w/w okręgu,ale na dzień dzisiejszy obowiązuję samowolka ;)
-
To raczej dobrze, że podnieśli limity. Też bym tak chciał u siebie.
-
Powinni wprowadzic wymiar ochronny dla leszcza 25cm i 10 szt na dobe,to by sie miesiarze wsciekli ;D ;D
-
Aż 10?? 5 to powinien być MAX!
Takie jest moje zdanie... Również każdy okręg powinien mieć 2-3 zbiorniki na których panuje zasada NO KILL ;/
-
No,kolega Karolo zasluguje na pelen szacun za propagowanie idei etycznego wedkarstwa.Oby wiecej takich inicjatyw i myslenia ,ze "na ryby" po odpoczynek i relaks,oraz szacunek dla otaczajacej nas przyrody, a "po ryby" to do rybnego w markecie.Inaczej bedzie tak ,ze bedziemy ogladac piekne ryby tylko na filmach Luka jakie lowi w UK.
-
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w każdym okręgu te przepisy są inne.
W każdym okręgu rejestr (zezwolenie) wygląda inaczej: inne symbole ryb, inne sposoby wypełniania.
Mimo że nie mam jeszcze starczej demencji, to mając 4 różne zezwolenia, często się mylę przy wpisywaniu tego wszystkiego. W jednym okręgu chcą kilogramy i centymetry, w innym tylko centymetry. W jednym chcą ilość sztuk łącznie, w innym każda sztuka oddzielnie. To jest wszystko chore. Ostatnio, kiedy wpadłem do wody, wszystko to w cholerę się zamoczyło. To jest wszystko chore. Od ponad 10 lat kalkulują każdą rybkę, wprowadzają zmiany w limitach, wymiarach - czy to przynosi jakieś rezultaty?
-
Te kalkulacje, to raczej ustawa nakazuje, więc do urzędasów powinniśmy mieć pretensje.
Co do rzetelnego wpisywania to zauważyłem dwie teorie.
Jedną Luk gdzieś w tekście przedstawił, że należy zawyżać rejestr, to wtedy więcej w danym zbiorniku będzie zarybień.
Ostatnio usłyszałem drugą. Należy zaniżać rejestr, bo jak PZW zobaczy, że na danym zbiorniku jest sporo ryb, to znak, że nie trzeba więcej zarybiać.
Taki typowy przypadek szkoły Falenickiej i Otwockiej :)
-
Wszędzie należy zachować umiar.
-
Ja co roku oddaje pusty rejestr,tzn.wpisuje date,nr lowiska,a na pytanie pana skarbnika dlaczego oddaje niewypelniony rejestr,czy nic nie zlapalem przez caly rok,odpowiadam jemu ze zlapalem wiele ryb,ale lowie dla przyjemnosci i wszystko trafia spowrotem do wody.Pan skarbnik patrzy na mnie z lekkim zdziwieniem,a mine ma nietega,bezcenna chwila na ktora warto czekac caly rok. ;D
-
Myślę Maro, że to chyba najlepsza forma wypełniania rejestru :)
-
Ale raczej wg.mnie nie spowodujen to ze PZW zwiekszy ilosc zarybien wod,przeciez trzeba mie sroodki na "dzialalnosc" przez caly rok. 8)
-
Myślę Maro, że to chyba najlepsza forma wypełniania rejestru :)
Skoro byłaby najlepsza, to powinniśmy już mieć dużo ryby w wodzie, bo od początku powstania rejestracji większość wędkarzy tę właśnie metodę stosuje :)
-
No ja nie mówię o niewypełnianiu z powodu lenistwa, czy robienia na złość, a faktycznym niezabieraniu ryb.
-
No ja nie mówię o niewypełnianiu z powodu lenistwa, czy robienia na złość, a faktycznym niezabieraniu ryb.
A no tak. Jasna sprawa :)
-
Dlatego właśnie, biorąc pod uwagę powyższe, ja przyjąłem metodę mieszaną: ryby wypuszczam, a do rejestru wpisuję :)
-
Czyli, jak się trafi mądrala, który jest wyznaję drugą opcję, to o zarybieniach zapomnij?? :)
-
Czyli, jak się trafi mądrala, który jest wyznaję drugą opcję, to o zarybieniach zapomnij?? :)
Zgadza się :)
Nie mam pojęcia która z opcji jest lepsza, ale tak sobie pomyślałem, że skoro pierwsza prez tyle lat nie przyniosła rezultatów, to może druga coś zmieni.
Choć coś mi się wydaje, że żadna niczego nie zmieni :(
Oni zapewne i tak będą zarybiać tyle, ile im się będzie podobało.
Limity i wymiary też nie oni ustalają.
Ustalają je delegaci. A delegaci to członkowie kół wędkarskich, którzy przyjeżdżają do okręgu, przedstawiają swoje koncepcje i potem wszyscy delegaci głosują. A potem jest dla wszystkich obiad. Kiedyś byłem takim delegatem.
Podejrzewam, że tym na górze to wszystko zwisa, czy lin będzie miał 25 czy 30 cm.
Procedura zawsze była taka sama, z tą tylko różnicą, że kiedyś koło mogło samo decydować o zarybieniach i dysponować swoimi pieniędzmi. Tak więc koło miało decyzyjność zarybieniową oraz pośrednio również decyzyjność co do regulaminu.
Teraz mamy wpływ jedynie na to drugie.
-
Ja oddaje pusty i nigdy nikt mnie nie pytal dlaczego. Biora hajs i tylko to ma znaczenie. Ktos orientuje sie jak w tym roku mazowieckie i siedlce? Jest porozumienie?
-
Myślę, że najlepsza jest taktyka zaostrzenia limitów. Oczywiście na chwilę obecną "lobby" zabierania jak leci i narzekania na brak zarybień jest mocne, ale do czasu. Jak wcześniej było napisane coraz więcej okręgów wprowadza ostrzejsze limity, więc krew nie idzie całkiem w piach.
Ja dużego doświadczenia z PZW nie mam, ale uważam, że i tak ta organizacja powoli się przestawia z gospodarki rabunkowej, na tą bardziej rekreacyjną.
Dlatego ostentacyjne machanie pustym rejestrem uważam za niezły pomysł.
-
Ja co roku oddaje pusty rejestr,tzn.wpisuje date,nr lowiska [...]
[...] ja przyjąłem metodę mieszaną: ryby wypuszczam, a do rejestru wpisuję :)
A ja przyjąłem jeszcze inną metodę, ale o tym sza... :)
Myślę, że najlepsza jest taktyka zaostrzenia limitów.
Też tak myślę. Ja cały czas w ubiegłym roku byłem przekonany, że limit w OM to 2 szczupaki, dwa karpie, dwa sandacze. Okazało się, że tak jest w Okręgu Ciechanowskim, z którym OM ma podpisane porozumienie i gdzieś przeczytałem to w książeczce rejestrów nie dostrzegłszy, że chodzi o OC. W OM limit to 3 ryby z wymienionych gatunków. Problem w tym, że nawet jeśli bym chciał, to nie wykorzystałbym tych limitów nawet ciechanowskich w odniesieniu do drapieżników. Inaczej z karpiami. Zdarzało mi się złowić ich 5 na jednej posiadówce (ale one są z zarybień). Dlatego sądzę, limity powinno się zaostrzyć przede wszystkim w odniesieniu do drapieżników.
-
Ja tego nie rozumiem robia limity dla wedkarzy, podnosza wymiary ochronne a pozniej robia odlowy...... Wyglada na to, ze chodzi chyba o to, zeby odlowy byly najbardziej rentowne: )
-
Chodzi o to,żeby było co odławiać,bo wędkarze i tak zapłacą,ryby odłowione się sprzeda i czystą kasa,a jak by wędkarze zabrali to było by mnie. Ot co.
-
Elvis robiles doplate na mazowieckie?
-
Dzisiaj zrobiłem. : (
-
Nic się nie zmieniło:
Okoń 18cm
Karp 30cm na wszystkich wodach
Kleń i jaź 5szt max razem
I tyle
Nawet składek nie podnieśli
-
To ile zaplaciles?
-
Dopłata 118pln
-
Elvis77 a nie spotkałeś tam moich ulubionych 80-letnich, dobrze zapowiadających się działaczy???
-
No nie stety, albo stety nie byłem po 17 więc to dla nich za późno ,ale chciałem coś kupić w sklepie" firmowym" i masakra tam nic nie ma obraz nędzy i rozpaczy,rodem z PRL, ale tak sobie pomyślałem,że to może ci sami go prowadzą co zarządzają związkiem. To by wiele wyjaśniało
-
Nie lubie jezdzic na Twarda. Zawsze oplacam w Zaczepie.
Jesli zrobie doplate na mazowieckie to wtedy nie bede mogl korzystac z porozumien mazowieckiego tak?
-
Nie lubie jezdzic na Twarda. Zawsze oplacam w Zaczepie.
Jesli zrobie doplate na mazowieckie to wtedy nie bede mogl korzystac z porozumien mazowieckiego tak?
Tego nie wiem. A mazowiecki ma jakieś porozumienia,bo słyszałem,że nie ma żadnych. Teraz trudno cokolwiek powiedzieć, bo są takie zasady,że jak ktoś jest krócej niż 3 lata w okręgu to nie ma zniżek lub nie może łapać na wszystkich wodach itp.każdy okręg ma własne zasady. W większości okręgów jak nie zdasz rejestru to płacisz jakąś karę 10-20 zł, a w mazowieckim jak nie zdasz rejestru to nie dostaniesz nowego zezwolenia w następnym roku.
-
W 2014 mialem pelna skladke na mazowieckie. Zrobilem doplate okolo 100zl na siedlce lecz na same siedlce bez porozumien. A tam gdzie lowie trzeba aby to porozumienie bylo. Skarbnik mnie w blad wprowadzil i mozna powiedziec zaplacilem za nic. Teraz chce siedlce kupic i doplate do mazowieckiego lecz nie wiem jak to wyglada. Chyba podjade jutro na Twarda dowiem sie co i jak. Elvis a jaka oplacales pelna skladke na jaki rejon?
Za co niby te znizki sa i ile tego?
-
Okręg Radom
Zniżki dotyczą porozumień między okregowych np.między Radomia,a Lublinem czy Kielcami w opcji zerowej lub na konkretne łowisko. Trudno to wszystko ogarnąć tym bardziej,że jeszcze do niedawna nic nie było wiadomo.
-
A mazowiecki ma jakieś porozumienia,bo słyszałem,że nie ma żadnych.
Z Okręgiem Ciechanowskim ma.
W większości okręgów jak nie zdasz rejestru to płacisz jakąś karę 10-20 zł, a w mazowieckim jak nie zdasz rejestru to nie dostaniesz nowego zezwolenia w następnym roku.
To jakiś absurd, który został wprowadzony w sezonie przed ubiegłym sezonem, czyli dwa sezony wstecz :) . Wcześniej było 10 złotych kary. Pewnie prawie nikt nie zdawał rejestrów, dlatego wprowadzili ten przepis. Sam też nie zdawałem.
-
Trzeba wszystko czytać szczególnie to drobnym drukiem. W tamtym roku miałem focha i nie opłacałem mazowieckiego
-
To ja juz nie wiem teraz co mam oplacic :(
-
To ja juz nie wiem teraz co mam oplacic :(
Może są mapki porozumień okręgów Pzw z opisami to zobacz która pełna opcja jest lepsza czy mazowieckie czy siedleckie. Wiem,że miały być ograniczenia dla
" wędrowniczków" ,żeby nie było wędrówek z okręgu do okręgu.
-
U mnie znowu z katowicami sie nie dogadali i na katowice jak chce to musze cala na katowice zaplacic
-
Zmiany w przepisach P.Z.W. Okręg Katowice-aktualizacja /Zakazy na Wisła029 Wisła 030/.
Od 1stycznia 2015 karaś pospolity chroniony jest wymiarem ochronnym.
http://pokazrybe.pl/teksty,przepisy,37,1,zmiany_w_przepisach_p_z_w_katowice_wymia,287.html
-
A to ciekawostka - PZW w liczbach:
roczny budżet wynosi 160 mln zł, - nie mało!? A ryb nie ma
zrzesza 630 tys członków, - no to jest od kogo brać kasę
działa w 45 okręgach, ma 2,5 tys. kół, - i wszyscy biorą
zarządza 200 tys. ha wód śródlądowych -na których prowadzą biznes
zarząd dostaje 4 mln zł na swoje wypłaty - a tu ucieka nasza kasa
posiada 600 etatów i 40 mln zł na pensje - i dzielą się dalej naszą kasą
-
To jest to.
Dokładnie tak wyglądają stawy we Wrocławiu po zarybieniu, w zeszłym roku zarybili pstrągiem staw w Leśnicy, po tygodniu nie został nawet ślad po nim, na moje pytanie po co zarybiają pstrągiem odpowiedz była aby wędkarze /mięsiarze/ mieli radochę.
Podobna sytuacja na stawie przy ul. Głównej /cegielnia/ zarybili karpiem, i co? mięsiarze obsiedli cały brzeg gdzie było zarybienie i szarpali co popadło.
Bezmyślność zarybiających nie ma granic a koła które się opiekują danym zbiornikiem zamiast wprowadzić całkowity zakaz połowy danego gatunku którym zarybili np. na 1 tydzień i kontrolować akwen nic nie robi.
-
Za 2 tyg jest u mnie spotkanie związku.. Ba mało tego, są wybory na nowego zarządcę i kogoś tam jeszcze. Jak nigdy nie chodziłem tak tym razem się przejdę ;) Zobaczmy kogo wybiorą. Czy będzie to młoda krew czy jednak dalej stara gwardia :/ Mam nadzieję, że coś się pozmienia.. Bo przecież kiedyś musi :(
-
To jest to.
Dokładnie tak wyglądają stawy we Wrocławiu po zarybieniu, w zeszłym roku zarybili pstrągiem staw w Leśnicy, po tygodniu nie został nawet ślad po nim, na moje pytanie po co zarybiają pstrągiem odpowiedz była aby wędkarze /mięsiarze/ mieli radochę.
Podobna sytuacja na stawie przy ul. Głównej /cegielnia/ zarybili karpiem, i co? mięsiarze obsiedli cały brzeg gdzie było zarybienie i szarpali co popadło.
Bezmyślność zarybiających nie ma granic a koła które się opiekują danym zbiornikiem zamiast wprowadzić całkowity zakaz połowy danego gatunku którym zarybili np. na 1 tydzień i kontrolować akwen nic nie robi.
Skand podobnie z tym pstrągiem było na stawie na Pilczycach:/ zarybiali nim chyba w kwietniu.
-
Tak,zgadzam sie z kolega,to byl kwiecien, bylem swiadkiem tej rzezni w bialy dzien.Na pytanie do wedkujacego "tubylca" czy maja zamiar wytluc te pstragi co do jednego, w odpowiedzi uslyszalem"ze po to je tu wpuscili" . :fish: :thumbdown:
-
Skand podobnie z tym pstrągiem było na stawie na Pilczycach:/ zarybiali nim chyba w kwietniu.
Akurat ten staw to powinni amurem zarybić bo jest tak zarośnięty że się łowić nie da, ale to trzeba myśleć a nie wyrzucać kasę płacących składki
-
Klasyka dżezu...