Spławik i Grunt - Forum
MEDIA i MULTIMEDIA => Prasa wędkarska => Wątek zaczęty przez: Maro81 w 05.01.2015, 12:41
-
Polecam swietne czasopisma z Willem Raisonem w roli glownej ,podparte filmikami z odbytych sesji,przetlumaczone na PL.
http://www.v2vangling.co.uk/WRWCA_Marzec_2012PL.pdf
http://www.v2vangling.co.uk/WRWCA_Kwiecien_2012PL.pdf
http://www.v2vangling.co.uk/WRMDM_MAJ_2012PL.pdf
http://www.v2vangling.co.uk/WRMDM_Czerwiec_2012.pdf
http://www.v2vangling.co.uk/WRMDM_Lipiec_2012.pdf
http://www.v2vangling.co.uk/WRMDM_sierpien_2012.pdf
http://www.v2vangling.co.uk/WRMDM_wrzesien_2012.pdf
http://www.v2vangling.co.uk/WRMDM_pazdziernik.pdf
http://www.v2vangling.co.uk/WRMDM_Listopad.pdf
Jezeli artykuly komus sie spodobaly,mozna zapisac je sobie na przyszlosc na kompie klikajac w ikone dyskietki w prawym dolnym rogu ekranu ;)
-
Ja już kiedyś czytałem :)
Fajnie, że podałeś linki.
-
kawał dobrej roboty :) dzieki za lekture
-
Maro na wieczor dales mi fajna lekture dzieki
-
Mialem to dwa lata na kompie,i pomyslalem ze warto byloby zapodac te artykuly, tak sympatycznej spolecznosci tego forum gdzie kazdy bezinteresownie potrafic sie dzielic zdobyta wiedza oparta na wlasnych doswiadczeniach,lub wlasne poprzez takie produkcje najlepszych badz co badz "zawodowych" wedkarzy z UK.Piekna sprawa miec zawod wedkarza w UK,polaczyc pasje z zawodem.
-
chyba każdy z nas o tym marzy
-
W przypadku zawodu "wedkarz" raczej nikt by nie narzekal, ze trza do roboty rano wstawac ;D ;D ;D
-
Nie do końca... Praca ' w wędkarstwie' nie jest wcasle takim łatwym kawałkiem chleba...
Dla Angoli liczą się zawody - i kasa z wygranych. Trzeba naprawdę sie starać - bo konkurencja jest olbrzymia. Jak pisał Steve Ringer - 'zawody wygrywa się w domu'. On przygotowuje się 8 godzin do zawodów! Dlatego tak często wygrywa...
Wiele wędkarzy w UK pracuje dla różnych firm. Słyszałem, że najgorzej maja karpiowi testerzy. Ślączą dniami i nocami na łowisku. Innym przykładem jest Keith Arthur - prowadzący program Tight Lines na Sky Sports. On kręcąc filmy do programu musi łowić. Muszą byc wyniki, trzeba 'kręcić' - czyli powtórki, pozowania... To nie to samo co łowić na luzie... Piszący co tydzień do gazet tez muszą być w ciagłej formie. Artykuły nie moga powtarzać się, maja miec dana długośc, świetne zdjęcia... Nie jest lekko!
Co do rodziny Raisonów - oni prowadzą łowisko i sklep z artykułami wędkarskimi i sztucznymi ogniami. Nie ma tam tłoku i wielu kupujących. Zazwyczaj tam będąc jestem jedynym klientem. Samo łowisko (Gold Valley Lakes) może ma klientów jak jest ciepło i w weekendy - ale często świeci pustkami. Wątpie aby zarabiali krocie ;) Sam Will prowadzi wiele rzeczy - jedna z nich jest to właśnie pismo - które w UK jest płatne.
Ja rzekłbym, że życie z wędkarstwa to cięzki kawałek chleba... ;)
Tak naprawdę to najlepiej chyba maja właściciele firm wędkarskich...
-
Na swoim łowisku wędkuję od 20stu lat ! Jeśli chodzi o najczęściej odwiedzane ! Ale choć znam je od podszewki to nie podejmę się roli przewodnika wędkarskiego! Nie raz wydawało mi się że to wymarzona robota ! Ale z wiekiem zmieniam zdanie! Presja wędkarska +exploatacja naszych wód Kompletnie przekreśla jakiekolwiek plany i założenia jeśli chodzi o doradztwo lub organizację zasiadki! Mógł bym jedynie wstydu się najeść i jako Honorowy gość z wrócić pieniążki za usługę i z kocią mordą przepraszać za zawód!!
-
Lucjan ty to potrafisz czlowieka sprowadzic na ziemie,teraz mi sie wszystko pojasnilo ???,pelen szacun ze masz tyle wiedzy na temat jak to wszystko wyglada naprawde, czarne na bialym ,nic dodac nic ujac. Zycie to nie "jebajka" nawet zwyklego wedkarza zawodowego z UK.