Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: tomek-kun w 01.06.2016, 17:25
-
Witam. Użytkuje od roku Precision XT Match Carp 390 Trabucco. Dziś podczas wędkowania wydarzyła się tragedia. Łowiłem już około 2 h kiedy to przy zarzucie usłyszałem straszny trzask. Zacząłem się rozglądać wystraszony dookoła. W nic na pewno nie uderzyłem. Zaniepokojony zacząłem oglądać wędkę. Druga sekcja popękała i to dość mocno. Zacząłem się zastanawiać czy aby nie zrobiłem czegoś nie odpowiedniego. Nie potrafię sobie nic takiego przypomnieć. Łowiłem na leciutki zestaw spławikowy, więc na pewno ciężar wyrzutu nie został przekroczony. Dziwi mnie to bo od roku użytkuje wędkę i bardzo byłem z niej zadowolony. Wiele ryb mi wyholowała a tu taki klops. Sam nie wiem co o tym myśleć. Będę starał się ją reklamować wędzisko, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie...
-
Jakiej oczekujesz pomocy kolego? Reklamuj wedke, a powinni ci ja wymienic (pekniety element). Dopiero w razie nie uwzglednienia reklamacji mozna by zalozyc taki watek, chyba sie troche pospieszyles. Zareklamuj ja i daj znac czy wymienili.
-
Nie oczekuje pomocy. Napisałem po prostu co mnie spotkało nad wodą. Gdybym chciał ponarzekać na to od kogo kupiłem itd to chyba umieściłbym nazwę sklepu. Zakaz wstawiania nowych wątków na forum dyskusyjnym czy co?
-
Czyli musiales sie wyzalic, no dobra.
-
Przepraszam za nowy wątek... :'(
-
Tomku, nie ma za co przepraszać. Założyłeś sobie wątek i tyle :)
Nie ma zakazu zakładania nowych wątków, chyba że czegoś nie wiem. Być może kolega Infernal jest lepiej zorientowany.
Wędki mają to do siebie, że pękają, yyy... - taka mądrość mi przyszła do głowy :)
-
Fajnie... Cieszę się. Już myślałem że jednak nie można.
Wędki pękają? W sumie racja. Przecież to codzienność...
-
Tomek reklamuj. Jak kupiłeś w sklepie na "T", to powinni załatwić bez problemu :)
-
Po prostu myslalem, ze kolega zalozyl temat, bo nie wie co robic, czy oddawac, czy naprawiac, czy jeszcze co innego i pod wplywem emocji napisal taki post. Nie wzialem pod uwage, ze chce sie tylko podzielic z innymi ta wstrzasajaca historia.
-
Kurde, miałem kupić Trabucco ale teraz to już nie.
-
Reklamować będę, Zbyszku. Pomyślałem, że podzielę się tym z Wami, ale widzę, że niektórzy tylko czekają na forum, żeby się do czegoś przyczepić. Ewidentnie młody kolega lubi thrillery...
Jeśli, Marcinie, piszesz poważnie, to Ci powiem, że z wędki byłem bardzo zadowolony.
-
Jeśli Marcinie piszesz poważnie to ci powiem że z wędki byłem bardzo zadowolony.
A to może jednak kupię ;)
-
To może jednak tak zrób :P
-
Tomku, powodów pęknięcia może być kilka:
- wada "wrodzona", która ujawnia się w najmniej odpowiednim momencie,
- zła konstrukcja kija,
- nieodpowiednie materiały użyte do budowy,
- uszkodzenie mechaniczne (takie coś potrafi dać o sobie znać z opóźnieniem),
- nieodpowiednie obchodzenie się z kijem w czasie wyrzutu (ciężar zestawu jest obojętny),
- nieodpowiednie obchodzenie się z kijem w czasie holu.
Można gdybać, nie mając kija w ręku. Skoro możesz formalnie zgłosić reklamację, zgłaszaj. Przecież to Twoje prawo.
-
No co mam ci powiedziec, lubie ostra jazde. :D Takie historyjki nie robia na mnie wrazenia. Zapodaj cos lepszego.
-
Jacek młodzież nam się rozwydrzyła :)
-
Zrobiłem to już przed założeniem wątku.
Wędki nie pękają mi codziennie. To moja druga taka sytuacja. Wcześniejsza była o tyle wytłumaczalna bo poszła na rybie.
Dobra bo zaraz zrobi się z tego horror a tu przecież zbliża się dobranocka :)
-
Jacek młodzież nam się rozwydrzyła :)
Zbyszku, obawiam się, że masz rację.
Chyba będziemy musieli przygotować dla kolegi coś, co zrobi na nim wrażenie.
Jak to sam napisał: zapodamy :)
-
Kupicie mu klapki?
-
Sorry Panowie, ale...
-
Kiedyś miałem podobne zdarzenie: podczas holu karpika ok. 1,5 kg mój stary teleskop nagle strzelił, też tak z niczego, 2 czy 3 sekcja poniżej przelotki. Po małej analizie winę za to zdarzenie przypisałem poprzedniej sesji i pięknej walce amura 2,5 kg. Ryba kilka razy odjeżdżała mi w kierunku wody i na sam koniec przy samym pomoście zrobiła jeszcze pięknego nura do dna, szczytówka wędki dosłownie dotknęła kołowrotka, aż wszystko zatrzeszczało - dziś już wiem po co jest hamulec w kołowrotku :p, a wspomniany karpik dokończył dzieła.
Kija zgłoś do reklamacji i będzie dobrze.
-
Wędką poszła w diabli przy zarzucie. Wyholowałem co prawda wcześniej 3 karpiki do 2kg ale nie sądzę żeby to miało jakiś wpływ. Chyba że faktycznie nie zauważyłem jakiegoś mikro pęknięcia i ryby które wyholowałem pogłębiły ten problem. Cóż zobaczymy jak to ocenią.
-
A nie wiał Ci w twarz silny wiatr? Dziwna sprawa.. Mogło być tak że nawet w transporcie albo o podpórke puknąłeś wędkę od strony dolnej blanku, czyli od strony przelotek. Powstało mikro pęknięcie, które przy holu nie dało o sobie znać bo naprężenia działały na "wierzch" blanku, a dół był ściskany. Przy zarzucie było odwrotnie i kij strzelił. Taka jest moja teoria, może trochę naciągana :D
-
Nie sądzę żeby 3 ryby uszkodziły markowy sprzęt. W puknięcie też niebardzo bym wierzył, raczej nadepnięcie lub zmiażdżenie...
-
Toż tłumacze wam że do żadnego nadepnięcia czy zmiażdżenia dojść nie mogło. Wędka cały czas w twardym pokrowcu. Podczas łowienia miałem ją cały czas w ręce lub na podpórkach. Gdyby doszło do zmiażdżenia to raczej zauważyłbym to szybciej a wędka poszła w drzazgi po 2 h. Z tym wiatrem to też odpada był co prawda ale nie jakiś porywisty. No i nie wiał w twarz. Chyba że sprawcą był piorun bo grzmiało jak cholera :D
-
ja miałem tak że wędka najpierw mi pękła po wyjęciu z pudełka a potem po wymianie na nowy egzemplarz pękła mi na pierwszych rybach :D
-
Zacząłem się rozglądać wystraszony dookoła. W nic na pewno nie uderzyłem.
Może zabrzmi, to trochę kuriozalnie, ale ja kiedyś załatwiłem sobie wędkę "śrucinką ołowianą". Zapytasz jak? A no kiedyś często wędkowałem na tzw. "chodzone" i zmieniałem miejsca co jakiś czas. W końcu trafiłem na zaczep przy brzegu i nie mogłem sobie z nim z żaden sposób poradzić. Szarpałem wędką aż odstrzelił przypon, a reszta zestawu stuknęła w blank wędziska. Na moje oko uszkodzenia żadnego nie zauważyłem, więc zawiązałem nowy przypon i jakby niby nic wędka w miejscu, w którym oberwała śruciną pękła...Druga sprawa w jaki sposób załatwiłem kija, to w sposób jaki ją odkładałem. Czasami opierałem ją i w zwyczajny sposób czasami się przewróciła na beton, ale śladów pęknięcia czy złamania nie widywałem, aż do czasu jak zacząłem na nią intensywniej wędkować. Dlatego widzisz, że czasami mikro uszkodzenia prowadzą do czegoś większego, a czasami po prostu wychodzi na wierzch zmęczenie materiału. Powodzenia przy gwarancji i najlepiej przy oddawaniu na gwarancje nie mówić całej "prawdy" jak się stało, tak samo jak bywa z ubezpieczeniami od nieszczęśliwych wypadków ;)
Pozdro,