Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Nasze wyniki nad wodą => Wątek zaczęty przez: Mateo w 05.01.2015, 20:22
-
Czasami nakreślenie planu pomaga w późniejszej realizacji naszych pragnień.
Jakie minimalne efekty chcielibyście osiągnąć w 2015 roku?
Jako że czwórka jest moją ulubioną (nie mylić ze szczęśliwą) cyfrą, często będzie się ona pojawiać w moim fishing-planie :)
W 2015 chciałbym złowić:
- co najmniej 20 wymiarowych linów, w tym 4 sztuki +40 cm
- co najmniej 4 płocie +30 cm, w tym 1 sztukę +35 cm
- co najmniej 5 wymiarowych sandaczy na spinning
- co najmniej 4 jazie +40 cm na spławik
- co najmniej 6 okoni +30 cm, w tym 1 sztuka +40 cm
- dużo karpików (żebym mógł potestować różne ciekawe nowe zestawy i przynęty). To ciekawe, kiedy namiętnie karpiowałem liczyła się przede wszystkim jakość, a nie ilość. Teraz jest zupełnie odwrotnie, jeśli o karpie chodzi. Łowienie tych wielkich już mi się chyba przejadło. Wolę pobawić się z kilkoma mniejszymi na spławiku czy feederze.
Myślę, że realizacja tego planu sprawiłaby, że uznałbym ten rok za udany.
Rzecz jasna nie obraziłbym się, gdyby wyniki były jeszcze lepsze :)
Być może mając takie plany przed oczyma, łatwiej nam będzie zmobilizować siły, by pod koniec nowego sezonu móc w tym wątku napisać, że plany wykonaliśmy :)
-
Ja żeby sprostać prosto i wyraźnie prostym zasadom Mateusza powiem! :) sprawdzić siebie i swoje umiejętności na 4 nowych łowiskach w 2015r! Jakiekolwiek sukcesy wagowo-miarowo ilościowe podbudują moje ego!! :-\
-
Mateusz
- co najmniej 4 płocie +30 cm, w tym 1 sztukę +35 cm
Jesteś ze ślaska ja tez znam miejsa gdzie takie tygryski jeszcze gryzą ja w tamtym sezonie najwieksza zalicziczyłem 1,2 kg
-
ja w tamtym sezonie najwieksza zalicziczyłem 1,2 kg
No, to już piękna mamuśka!
Najgorsze jest to, że w większości tych miejsc jest niesamowita presja.
Jak pisał w innym wątku Gienek - dobre są Pławniowice, Dziećkowice. Ładne płocie biorą też na Goczałkowicach. Ale presja w każdym z tych miejsc jest ogromna.
No i oczywiście Odra, ale tu nie mam rozeznania.
Ja żeby sprostać prosto i wyraźnie prostym zasadom Mateusza powiem! :) sprawdzić siebie i swoje umiejętności na 4 nowych łowiskach w 2015r! Jakiekolwiek sukcesy wagowo-miarowo ilościowe podbudują moje ego!! :-\
Na nowych łowiskach zwykle na początku jest szczęście :)
-
i NA TO LICZĘ! :D :D
-
Żadne z wymienionych miejsc grasuje na innych akwenach tłok jest ale bez szału
-
Żadne z wymienionych miejsc grasuje na innych akwenach tłok jest ale bez szału
To trzeba pogadać na PW :)
A teraz Maćku, prosimy o Twoje plany na 2015! :)
-
Łopata ponad 70 i lin zyciówka ( czyli ponad 58) . No i jeszcze tego somka który nam kaczki wyżera poczuć na kiju :P :P
-
Na teraz jak woda pozwoli własnie karte na 2015 zaplacilem mysle o kleniu mam pare rynienek do zbadania
w zaleznosci od lodu chcialo by sie powiercić ale narazie zima dziwna jest i lipa
wiosna karasie i PŁOCIE
kwiecien wodowanie łodzi karpie od maja lechony
a od czerwca moje Ukochane SANDACZE
A potem zobaczymy pożyjemy oby zdrowie dopisało
-
Ja po opanowaniu w stopniu mysle ze dobrym+ techniki i skompletowaniu przyzwoitego sprzetu do metody "tyczka karpiowa 11m",w nowym sezonie zaczynam uczyc sie techniki oraz kompletowac sprzet do metody "waggler",oraz ciezszej odmiany "slaider'.Poza tym,w odleglosci ok 1,5 i 2 km,mam dwa stawy ok.4-5hektara,powyrobiskowe gdzie malo kto wedkuje bo miejscowi"tubylcy"-(czyt.miesiarze) twierdza ze nie ma w nich ryb a jak juz to byczki i skarlowaciale wzdregi,a poza tym to zarosniete moczara i same zaczepy.Z moich kilku obserwacji wody i rozpoznania udalo mi sie zaobserwowac cos co na szczescie im sie nie udalo zauwazyc a mianowicie, "bablowanie" cale sciezki "babli", "cmokanie" i rozchylajace sie trzciny przy brzegu.Wiec postanowilem ze te dwie miejscowki bede systematycznie,cierpliwie i z uporem maniaka eksplorowal,rozpoznawal az uda mi sie poznac rybostan jaki tam wystepuje,rozpracowac i dopasowac sie do tych jak podejrzewam pieknych "prosiaczkow",jak i innego bialorybu jakie sa tak blisko, bo ok 4 min jazdy od domu.I mam wielka nadzieje i wiare, ze te wody okaza sie dla mnie wspanialym eldorado, miejscem wypoczynku oraz treningu,gdzie bede mogl w ciszy i spokoju szlifowac technike i nabierac umiejetnosci,bo w moim wedkarstwie to jest dla mnie najwarzniejsze.Wyniki jezeli beda pozytywne bede dokumentowal na naszym forum.
-
moje plany na 2015 to nauczyc sie metody, tzn dużo praktyki z metodą i mam nadzieje Jakiś karp i lin sie trafi spory :)jak juz sie ogarne z metodą ;) łowie głównie na PZW i tam zamierzam walczyć metoda kontra Ja :D
-
.Z moich kilku obserwacji wody i rozpoznania udalo mi sie zaobserwowac cos co na szczescie im sie nie udalo zauwazyc a mianowicie, "bablowanie" cale sciezki "babli", "cmokanie" i rozchylajace sie trzciny przy brzegu.
Z twojego opisu byc moze sa to prosiaczki (ktos je tam łowi)
-
Nic mi o tym nie wiadomo ::),ale jeszcze popytam ;). A moze to chodzilo o cielaczki ::) ;D
-
Łopata ponad 70 i lin zyciówka ( czyli ponad 58) . No i jeszcze tego somka który nam kaczki wyżera poczuć na kiju :P :P
No, to już dość ambitne plany :)
-
Ja w tym roku chce spróbować połowic na wisle kolo kazimierza i pulaw. Chociaz nigdy nie lowilem na rzece i nie wiem jak sie za to zabrac to mysle ze pojade kilka razy i zobacze jak inni lowja i bede próbował :) ale uwazam ze sprzet mam troche delikatny pickera i matchowke ale karpiki 5kg wycholowalem wiec mysle ze dam rade jakies plotki polowic. Moze jakies podpowiedzi jak i gdzie szukac ryby ::)
-
Ja w tym roku chce spróbować połowic na wisle kolo kazimierza i pulaw. Chociaz nigdy nie lowilem na rzece i nie wiem jak sie za to zabrac to mysle ze pojade kilka razy i zobacze jak inni lowja i bede próbował :) ale uwazam ze sprzet mam troche delikatny pickera i matchowke ale karpiki 5kg wycholowalem wiec mysle ze dam rade jakies plotki polowic. Moze jakies podpowiedzi jak i gdzie szukac ryby ::)
No to trzymam kciuki, żebyś był zadowolony.
Ja też na rzece łowię sporadycznie.
Marcinie, tu jest poważny wątek o fishing-planach :P więc polecam w sprawie rzeki założyć nowy temat :)
-
z kolei ja od wiosny ostro biore sie za lowienie metoda,a od sezonu brzanowego,oczywiscie pobicie mojego rekordu 5.60kg :D :D :D
-
ja method feder liznąłem w poprzednim roku, poczatki nie byly optymistyczne ale sie nie poddalem i juz wiem co i jak . teraz chce spróbować rzeczki i mysle ze nie bedzie latwo
-
Ja w 2014 trenowałem wagglera. W tym roku będę męczył metodę aż do opanowania już nawet zakupiłem część sprzętu.
-
Plany:
Zacząć łowić na metodę.
Łowienie z plaży podczas wyjazdu nad morze (nie znoszę jeździć nad morze!!! i może przez wędkowanie przestanę nie znosić).
Poznać Wisłę powyżej Góry Kalwarii do ujścia Pilicy, a więc poszwędać się trochę.
Jeśli chodzi o ryby, to:
jeden sum powyżej 130
trzy sumy wymiarowe
3 miętusy wymiarowe a nawet jeden (bo to byłby mój pierwszy)
5 sandaczy wymiarowych na trupka (będę siedział do upadłego)
może jakieś sandacze czerwcowe na spinning.
szczupaki wymiarowe na spinning - ile Bóg da (uwielbiam je łowić) - ale biorąc pod uwagę mój tegoroczny dołujący rekord, mam nadzieję na 10 (i specjalnie pojadę nie raz w tym celu na Suwalszczyznę, na upatrzone jezioro)
15 linów powyżej 30
15 karasi pospolitych powyżej 25
może jakieś karpie, ale nie mam parcia na okazy, więc takie "sklepowe".
marzenie ściętej głowy: węgorz
Pewnie to skromne plany, ale nie sądzę, żebym przekroczył to, co napisałem patrząc na miniony sezon.
-
Ja też nienawidzę jeździć nad morze.
Kiedyś miałem dziewczynę, która bardzo chciała, żebyśmy razem spędzili urlop nad morzem.
Niestety, moje czarne scenariusze się sprawdziły. Rano po śniadaniu rozłożenie się na plaży, wysmarowanie się jakimiś olejami, do których przylepiały się setki małych muszek. Wokół woń innych wysmarowanych. Na wodzie oleiste plamy wokół ciał wchodzących. Drugiego brzegu nie widać. Nie słychać ptaków i szumu drzew. Powrót na obiad. Po obiedzie znowu na plażę.
W dodatku codziennie telefony od kolegów, którzy siedzieli wtedy na rybach i zdawali mi relację co złowili.
Miałem taki mały kalendarzyk w torbie i codziennie skreślałem dni do końca tego pobytu nad morzem. Był to mój ostatni pobyt nad morzem.
Dziewczyna odeszła niedługo po powrocie.
Na całe szczęście.
-
No więc ja się nie smaruję na plaży, bo się nie rozbieram, tylko siedzę w długich spodniach i koszuli z długimi rękawami z kapeluszem na głowie i okularami przeciwsłonecznymi na nosie. A na dodatek chowam się w namiocie przeciwsłoneczno-wiatrowym ;D Wyglądam jak dziwoląg. Niestety moja skóra nie znosi słońca, a ja plaży w słoneczne dni. Modlę się więc zawsze nad morzem o niepogodę.
Jeżdżę tam ze względu na dzieci, ale już zapaliłem je do górskich wędrówek, mam więc nadzieję...
Miałem taki mały kalendarzyk w torbie i codziennie skreślałem dni do końca tego pobytu nad morzem. Był to mój ostatni pobyt nad morzem.
Jak w wojsku :D
-
Dla mnie wczasy nad morzem to też męczarnia. Nie ma mowy abym posiedział dłużej niż dwa dni. ;)
Logarytm - musisz podnieśc poprzeczkę sobie i plany zwiekszyć... Ten węgorz na przykład nie jest chyba aż taki trudny do złowienia. Wydaje mi się, że przy sandaczach na trupka szybciej wpadnie węgorz właśnie... ;)
-
HIHI LUK w Naszych wodach to o wegorza trudniej niz o złota rybke:) w wiekszosci wodach tzw najemcy wyczyscili wsjo a narybek podobno strasznie drogi kg wegorza nad jeziorami 100 zł
ale nadzieja umiera ostatnia :)
co do moich planow to :) miec czas i mozliwosc pojawiania sie czesciej niż 1 raz na miesiac nad woda. sam pobyt nad woda mi wystarczy :) rybki zawsze się znajda :)
ps. wygrac w zawodach z pewnym Gosciem :) - Pozdro Paweł jak czytasz :P
-
[...] w Naszych wodach to o wegorza trudniej niz o złota rybke:)
Ano właśnie.
Logarytm - musisz podnieśc poprzeczkę sobie i plany zwiekszyć...
Luk, ja wiem, że należy mierzyć siły na zamiary, bo jeśli tylko zamiary na siły, to człowiek będzie stał w miejscu. Trzeba przekraczać swoje dotychczasowe umiejętności, ograniczenia (również te dotyczące braku czasu, niewielkiego stanu ryb - choćby poprzez intensywniejsze przemieszczanie się w poszukiwaniu nowych miejsc) - po prostu rozwijać się.
Plany rzeczywiście powinienem podnieść, ale chyba najbardziej w odniesieniu do linów i karasi. Nawet myślałem, żeby sezon 2015 uczynić sezonem linowo-karasiowym. Zawsze mam potworny niedosyt, jeśli chodzi o te gatunki. Zobaczymy, jak dużo zdołam wyłuskać wolnego czasu, bo wszystko od tego zależy. W razie czego, zrobię poprawkę do planu w trakcie roku :) Rozumiem, że poprawki są dopuszczalne? ;)
-
plany na nowy rok to jak najwięcej pochłonąć wiedzy odnośnie methody oraz wdrążać ją sukcesywnie w życie wędkarskie , pobić swoje dotychczasowe życiówki tj :
sandacz - 90cm spining
lin - 42cm feeder
płoć - 43cm feeder
karp - 78cm method mega esp
szczupak - 86cm spining
kleń - 48cm
Czas pokarze ,choć ostatnio go coraz mniej.
-
Rozumiem, że poprawki są dopuszczalne? ;)
Ale tylko poprawki podnoszące poprzeczkę. Obniżanie poprzeczki nie jest dozwolone :)
-
Mój plan to udowodnic ojcu ,ze na jeziorze o ktorym on twierdzi ,ze nie ma tam ryb plywaja piekne okazy leszczy(kiedys tam takie polapalem tylko 1 w zyciu). Chcialbym tez tak umiec czytac wode, zebym zawsze polapal i tego bede uczyl w tym sezonie.
-
Mój plan to udowodnic ojcu ,ze na jeziorze o ktorym on twierdzi ,ze nie ma tam ryb plywaja piekne okazy leszczy(kiedys tam takie polapalem tylko 1 w zyciu). Chcialbym tez tak umiec czytac wode, zebym zawsze polapal i tego bede uczyl w tym sezonie.
To już ambitny plan :)
-
Dziś przypadkowo trafiłem na ten wątek. Ale bardzo mi się podoba. Napiszę o moich planach na 2015-2016:
1. Podwyższyć umiejętności łowienia na FeederMethod, z 2/10 do 4/10 (10 to poziom Kolegi z reala Wędkarza, zresztą obecnego na tym forum. ;)
2. Zwiększyć skuteczność zacięć na metodę do 70%. ::)
3. Obczaić ze 3 nowe łowiska, które mi się spodobają. :)
4. Jak się da, wrócić do mojej ulubionej ryby z czasów młodości - BRZANY (Dunajec lub San). ;D
5. Złapać jak najwięcej karpi 4+ (ale na metodę a nie tradycyjny zestaw karpiowy), w tym pobić rekord na metodę (12 kg). ::)
6. Dobrać się wreszcie do amurów na metodę i pobić rekord na metodę (10kg). ::)
7. Nauczyć się w lecie łowić na ZigRig (mam już akcesoria, obczajone łowisko i taktykę na połów). ;)
8. Nauczyć się lepiej panować nad stresem nad wodą (czasami się stresuję, a czasami nie - i zupełnie nie rozumiem od czego to zależy, bo nie od moich brań ani wyników innych wędkarzy) >:(
9. Złapać rybę-niespodziankę. :fish: To mi się już udało (tuńczyk). :)
10. Złapać wreszcie jakiegoś przyzwoitego lina, okonia lub przyzwoitą płoć (tych ryb się w życiu nałapałem od groma, ale same maluchy lub średniaki). >:O
-
No, Mario - super plan.
Pewnie niełatwo będzie wykonać wszystkie punkty. Ale trzeba się starać!
-
Mirku realizacji planu i samych radosnych wspomnień z tym związanych :thumbup:
-
1. Wybrać się minimum 3 razy na nocną zasiadkę na suma/sandacza
2. Złowić chociaż jednego suma i jednego sandacza
3. Wybrać się chociaż 3 razy na nocną zasiadkę na białą rybę,
4. Złowić minimum 5 płoci 35+ cm. W tym chociaż jedną na spławik,
5. Wyciągnąć chociaż jednego lina (jak na razie każdy zacięty lin spinał mi się pod nogami),
6. Wybrać się chociaż 3 razy na nocną zasiadkę na białą rybę,
7. Pobić mój rekord leszcza,
8. Połowić trochę na rzecze,
9. Połowić na rzece metodą spławikową płocie i jazie, oraz metodą gruntową klenie,
10. Podszkolić się w metodach gruntowych i spławikowych,
11. Znaleźć nowe fajne łowisko.
Uff.. no to chyba wszystko z wędkarskich planów ;D Teraz zostaje tylko przedłużyć dobę żeby mi na to czasu starczyło ^^
-
Napatoczył mi się na nowo ten dość ciekawy wątek. Jak pomyślałem o przebiegu tego sezonu to w zasadzie wykonałem około 70% planu... Zostały: amur, brzany i ZigRig (może zacznę z nim w przyszłym tygodniu, wszystko mam). ;)
-
A jaką miałeś rybę niespodziankę? :)
-
Widzę że koledzy robią plany jak na new Year. Powodzenia :thumbup:
-
Z nią było najłatwiej, 9 lutego złowiłem na Kanarach tuńczyka. Zdjęcie zamieściłem na forum w sekcji: wyniki 2015, zakładka chyba coś nr 17 . Po holu porządnie bolały mnie ręce.
-
Plan na ten rok jest prosty, złowić na Metodę karpia lub amura 15+ :narybki:
-
Odświerzę temat bo też chciałem sobie coś postanowić bo lubię mieć cel do zrealizowania ;D
W tym sezonie chciałbym:
1. Złowić chociaż jednego wymiarowego suma
2. Złowić leszcza 50+ i oznaczyć ją jako życiówkę(Jak łowiłem jako wakacyjno-działkowy moczykij to nie robiłem notek życiówek ale nie wiem czy był jakiś 50+ )
3. Złowić chociaż 3 wymiarowe liny z wody PZW(mam plan nęcenie przez parę dni na jeziorku gdzie w zeszłym roku złowiłem pierwszego lina w życiu ale rybostan tam jest wielką niewiadomą... mało jest pozytywnych opinii o tym akwenie)
4. Nauczyć się pellet wagglera i coś złowić tym sposobem :D
5. Wyeliminować spięcia ryb w method feeder
6. Złapanie karpia 3+ na bata z amorkiem
7. Złowić karpia 5+(życiówka będzie pobita a nie ma co się nakręcać ;))
Ok nie będę się rozkręcał. Tyle starczy
-
Mój plan na ten rok:
1. Miarowy sum w metodzie stacjonarnej lub spinningu w sezonie (w maju miałem na spinning suma 130 cm). marzę o nagle wyginającej się w pół wędce gruntowej
2. Karp 10kg+
3. Jesiotr
4. Szczupak 85cm+
5. Sandacz 65cm+
6. Okoń 30cm+
-
Nie wypaść z łódki..
-
Odświerzę temat bo też chciałem sobie coś postanowić bo lubię mieć cel do zrealizowania ;D
W tym sezonie chciałbym:
1. Złowić chociaż jednego wymiarowego suma
2. Złowić leszcza 50+ i oznaczyć ją jako życiówkę(Jak łowiłem jako wakacyjno-działkowy moczykij to nie robiłem notek życiówek ale nie wiem czy był jakiś 50+ )
3. Złowić chociaż 3 wymiarowe liny z wody PZW(mam plan nęcenie przez parę dni na jeziorku gdzie w zeszłym roku złowiłem pierwszego lina w życiu ale rybostan tam jest wielką niewiadomą... mało jest pozytywnych opinii o tym akwenie)
4. Nauczyć się pellet wagglera i coś złowić tym sposobem :D
5. Wyeliminować spięcia ryb w method feeder
6. Złapanie karpia 3+ na bata z amorkiem
7. Złowić karpia 5+(życiówka będzie pobita a nie ma co się nakręcać ;))
Ok nie będę się rozkręcał. Tyle starczy
Jak zrealizujesz punt nr 6 do resztę punktów odejdzie w zapomnienie :)
-
:D
Ja już wiem, że z mojego planu niewiele uda mi się zrealizować :( Chyba jest on mocno zawyżony jak na obecne warunki.
-
Ja mam akurat najlepszy rok w życiu.
Bardzo dużo szczęścia i praca w zimie przed komputerem.
Został pkt nr 4., reszta zrealizowana, niektóre punkty znacznie przekroczone. ;)
-
Dodam, że dużo zawdzięczam (nauka) Fishowi007 i MjMaćkowi. Thanks ;D
-
Dodam, że dużo zawdzięczam (nauka) Fishowi007 i MjMaćkowi. Thanks ;D
Mirku co do mnie to wiesz ze jeste prosty chlopak z gor i nie czuje sie jakims super wedkarzem
natomiast czas z pedzony z toba nad woda to rzecz bezcenna
ps.wspolpraca na lowisku w naszym wykonaniu przynosi efekty pozdrow tate