Spławik i Grunt - Forum

MEDIA i MULTIMEDIA => Kącik literacki => Wątek zaczęty przez: Druid w 05.01.2015, 22:38

Tytuł: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Druid w 05.01.2015, 22:38
Wieczór nadchodził powoli i do zachodu słońca została może godzina, słońca nie widać więc ciężko określić dokładnie.Silny zachodni wiatr i padający co chwilę deszcz nie nastrajał do machania batem.Jedynie to że byłem dobrze ubrany sprawiało że jeszcze tu byłem i nie uciekłem pod ciepły kocyk do domu.Fala była tak mocna że mały spławik częściej był pod wodą niż na jej powierzchni, ciągła jego obserwacja umożliwiała wykrycie płociowego brania . Bijąc o brzeg wymywały muł i woda coraz dalej od brzegu nabierała burej barwy.W taki czas niewielu jest takich wariatów jak ja siedzących nad wodą tak jakby był to środek lata.Jednak dziś jakieś dwieście metrów ode mnie siedział podobny maniak.Opatulony po czubek głowy, nakryty pałatką, kominiarka na twarzy a na niej nieprzemakalny kapelusz.Nie macha batem jak ja, siedzi statecznie wpatrując się w szarą toń jeziora, nasłuchując pisku sygnalizatora.Gdyby nie on na pewno bym już uciekł - ale obrałem sobie za honor że nie zejdę dopóki on pierwszy się nie zwinie. No chyba że zapadnie zmrok - wtedy trudno, nie mam jak łowić po ciemku.Mimo rękawiczek zgrabiała dłoń na sztywno trzymała dolnik bata, raczej jak cęgi robota niż moja ręka.Coraz więcej wody na ubraniu powodowało że stawałem się bardziej ociężały i w tym nieprzerwanym deszczu nie chciało mi się wykonywać zbędnych ruchów - pracowało tylko prawe przedramię.
Mój nieznany sąsiad ( ciężko go nazwać rywalem ) siedzi i nie ma zamiaru iść - wiec i ja siedzę. Chyba mięsiarz jakiś zatwardziały , skurczybyk że nawet gdyby siekierami waliło z nieba to tez by siedział. Warczę tak pod nosem i mimo że go nie znam już widzę pryszczatą nieogoloną twarz tego zakapiora oczyma wyobraźni. Ale nie popuszczę, przeczekam cię chłopie, nie wytrzymasz.
W pewnej chwili silny szkwał prawie wyrwał mi bata z ręki a mięsiarz zerwał się i rozpaczliwie gonił coś co jednak wpadło mu do wody. Opadł na krzesło bezdźwięcznie, jakiś zrezygnowany.A dobrze ci tak !
Udawałem że nic nie widzę i nawet wyholowałem kolejną płoteczkę , całe szczęście sama spadła z haczyka .Po chwili zaszurał łupek pod butami mięsiarza, wyraźnie szedł w moją stronę. Zagadać ? Spytać czy biorą ? Na wszelki wypadek udaję że nie widzę tego i nie słyszę
To co stało się potem przerosło wszelkie moje wyobrażenia i spowodowało że choć stary już jestem - minę miałem taką zdziwioną że gdyby mi ktoś fotkę cyknął to Jaś Fasola i wszystkie polskie kabarety zzieleniałyby z zazdrości.....
Najpierw usłyszałem głos - a w zasadzie głosik, delikatny, ciepły, kobiecy - Czy pan dałby mi garść robaków jakichkolwiek bo przed chwilą moje wpadły do wody ? Wystarczy odrobina , jeszcze ze 2 godzinki i pójdę stąd....
Potem zobaczyłem w szparze kominiarki piękne niebieskie oczęta z delikatnym , subtelnym makijażem...
Wyjąłem moje pudełko z robakami, otwarłem je - a wtedy ona spod grubej neoprenowej rękawicy wysunęła zgrabną biała dłoń, czyściutką z elegancko pomalowanymi paznokciami - a ja bez słowa nasypałem jej na nią porcję wijących się robali.......
Zwinąłem się pierwszy.........
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 05.01.2015, 22:47
Rozwaliłeś mnie tą historią ! Jeśli prawdziwa to szacunek za podejście!
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 05.01.2015, 22:57
A potem się obudziłem :D
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 05.01.2015, 23:07
Jeszcze jeden taki tekst i ja myślę, że założę dla Gienka specjalny nowy dział na stronie głównej - "Historie wędkarskie" :)
Mówię serio :)
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 05.01.2015, 23:20
Jeszcze jeden taki tekst i ja myślę, że założę dla Gienka specjalny nowy dział na stronie głównej - "Historie wędkarskie" :)
Mówię serio :)
Które na pewno w te niby zimowo jesienne dni chętnie będą czytane!! :) :) :)
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 05.01.2015, 23:54
Ale,co było dalej...
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Luk w 06.01.2015, 00:14
Niezłe! :)  Elvis- marzy Ci się ciag dalszy? ;)
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 06.01.2015, 00:22
Apetyt rośnie w miarę jedzenia  :-[
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Maro81 w 06.01.2015, 00:36
To napewno byl jakis "lesny dziadek" z zarzadu PZW. ;D
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 06.01.2015, 00:40
 ???    ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Druid w 06.01.2015, 01:21
Cieszę sie z waszej reakcji na to moje skromne opowiadanie :)
To historia prawdziwa. Czasem spisuję takie perełki i jeśli chcecie to mogę pisać tutaj
Co dalszego ciągu - to go nie było i nie spotkalem już nigdy potem tej pięknej nieznajomej

            Pozdrawiam - Gienek
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: ViS w 06.01.2015, 02:18
Wiecej takich opowiadan! 
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 06.01.2015, 08:18
haha miał czekać aż sąsiad pojdzie, ale jak zobaczył ze to kobieta to nei wytrzymał napięcia i uciekł pierwszy :D
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Karolo w 06.01.2015, 10:46
Heh no ładnie. Ciekawostka jak niewiem. Aż zacząłem się zastanawiać jak ja bym postąpił? Czy bym coś powiedział, czy zamarł bym w bezruchu jak kolega oszołomiony jej głosem.. Przełykając ślinę by mi w gardle nie stanęła.. Dobra lepiej o tym nie myśleć :D
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Druid w 06.01.2015, 18:53
Mnie to tylko utwierdziło w przekonaniu że kobieta i kot to dwie istoty niezbadane
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: Marcin Cichosz w 09.01.2015, 12:14
Fajna ta historia, aż mnie na koniec ciary przeszły  :)
Tytuł: Odp: Jesienny wieczór
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 27.02.2015, 03:58
Bardzo fajnie  czyta sie twoje opowiadania :)