Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: Kozi w 13.06.2016, 12:53
-
Witam, szukam porady w doborze zestawu spławikowego na leszcza. Łowię na jeziorze głebokość to około 3-3,5 metra. W zeszlym roku stosowałem zestaw ze spławikiem typu slider. Jak sądzicie jest to dobry wybór do tego typu łowienia i odległośći. Może zastosować inny zestaw?
-
Slider jest idealny na takie głębokości. Na leszcza ważne, żeby kilka cm przyponu leżało na dnie, zaraz nad nim śrucina, żeby idealnie było widać brania podnoszone. Wtedy pięknie widać wyjazdy anteny, zwłaszcza jeśli masz spławik z węglową wstawką w antence, np taki Pro Match Cralusso ;-)
Zobacz też ten film i dwa kolejne, bardzo fajny prosty zestaw, może się wydawać toporny ale na duże, dobrze żerujące leszcze będzie świetnie działać.
-
Tutaj masz budowy zestawów na różne wody
http://www.leszcz.pl/diagram.php?aaa=3&bbb=leszcz
-
Ja stosowałem zwykłem wagglery HM 3+4 lub 3+5
Przypon długości 25-30 cm krętlik i oliwka 2g/2.5grama leży na dnie metr wyżej śrucina 2 gramy.
I wszystko pracowało, łowiłem jednak w dużych pływach , stąd takie średnie zestawy ;)
-
Mi właśnie zależy na stabilności zestawu aby nie spływał przy silnych bocznych wiatrach. Zastanawiam się czy nie lepszy by był właśnie spławik dociążony. Budowa zestawu w sliderze jest taka, że główne obciążenie jest w postaci kulki. Reszta obciążenia czyli powiedzmy 3 sruciny nr 6 nie sądze aby utrzymały mi zestaw w miejscu. Chyba, że dam lzejszą kulkę, ale nie wiem czy wtedy nie będzie się wszystko plątało bo to jest najwiekszy problem w sliderze...
-
Myślę że śmiało możesz położyć i ze 2g na dnie, jak będą porządne brania.
-
Wpływ wiatru to pikuś, gorsze sa pływy w zbiornikach ;) maksymalnym obciążeniem jakie może spoczywać na dnie jest 2.5 grama.
Przy większym leszcze po prostu zostawiały przynętę.
Tak było przynajmniej u mnie na łowiskach.
-
Orientujecie się jaka jest tak naprawdę różnica między wstępnie obciążonym sliderem a wagglerem? Kiedy lepiej stosowac przelotowo wagglera a kiedy slidera?
-
Waggler do głębokości długość wędki-ok 0.5m. Głębiej slider :)
Wagglera montuje się przeważnie na stałe, slider przelotowo stąd i nazwy, prawie dosłownie :)
Tak naprawdę waggler używaj dopóty dopóki będzie ci wygodnie zarzucić, nie ma sztywnej granicy.
-
Właśnie co do wagglera montowanego na stałe to chyba nie jest to jedyna opcja. Oglądałem dzisiaj filmik Kacpra Góreckiego ( od około 19 minuty prezentuje on swój zestaw na jaki łowił. Widać, że zestaw jest przelotowy. Myślę zastosować lekkiego wagglera takiego z 6 gram żeby na żyłkę założyć jakies 4 gramy. Łowiąć na 20 metrze na głębokości 3 metrów chyba cięższego mi nie potrzeba.
-
6 g to jest lekki waggler? :O
-
Nie chodzi mi o wagglery typu angielskiego do łowienia na bliskich odległosciach. Tylko o takie służace do łowienia na większych dystansach np cralusso, lorpio lub rive. Z reguły mają zaczynają się one od 6 gramów do 20+.
-
No tak, rozumiem. Ale na 20m spokojnie możesz łowić takim 4g, ale jasne 6g nie będzie przesadą też. Generalnie ryby mają gdzieś jaki masz zestaw. Możesz i na 1.5m łowić przelotowo. Tobie ma być wygodnie :)
-
W zaleznosci od warunkow nad woda:
- wiart
-uciag wody
-wodne przeszkody w postaci zielska etc
-uwarunkowanie dna (glebokosc lowiska. Polki etc)
-jak zeruja ryby
-na jakie ryby sie nastawiasz
Ja uzywam splawikow od 3g do 14g glownie waglery z obciazeniem badz slidery 2+2, 2+6, 2+8, 2+10, 3+2, 3+6, 3+10, 3+12 etc.
Dobor splawika dobieram nad woda w zaleznosci od w/w czynnikow. Odejmuje krazki ze spawika i dokladam obciazenie na zylke i znow w zaleznosci od warunkow albo mniej albo wiecej albo klade olow na dnie by zakotwiczyc zestaw. Wydaje mi sie ze sam musisz do tego dojsc metoda prob i bledow. Podstawa to dobre wygruntowane lowisko a potem kombinacja. Albo przypon z obciazeniem na dnie albo 2-3 cm hak z przyneta nad dnem albo proba lowienia z opadu.
-
6g to jest lekki waggler? :O
Z tymi gramaturami trochę wygląda to kontrowersyjnie ale od kiedy ostro wziąłem się za odległościówkę przyznam, że 6 gr to jest na prawdę lekki waggler. W zasadzie to obecnie w tubie najmniejsze gramatury jakie zabieram nad wodę to 8 gram. Ale bardzo rzadko ich używam. Z reguły na zestawach lądują u mnie wagglery od 12 do 16 gram. Wszystko niżej jak i wyżej stosuję kiedy wymaga tego sytuacja. 8-10 kiedy łowię bliżej lub pozwalają na to warunki, 18-20 kiedy występują silne dryfy lub kiedy trzeba łowić bardzo daleko.
Najważniejsze jest jedno - gramatura wagglera nie wpływa na ilość brań. Są skrajne sytuacje, ale to odsetek. Dużymi, ciężkimi wagglerami można łowić spokojnie płoteczki długości palca, które wciągają spławik komentalnie pod wodę.
Trzeba też zwrócić uwagę (szczególnie, że wątek dotyczy leszczy) na aspekt związany ze stabilnością zestawu. Duże jeziora, gdzie możemy połowić fajne leszcze i lechole to z reguły łowiska trudne technicznie, gdzie wystepują dryfy, gdzie może występować duża fala, wiatry etc. Jak wiemy leszcz woli raczej stabilnie podaną przynętę. W takim wypadku stosowanie wagglera 4-6 gramowego po prostu nam utrudni łowienie. Raz, że w warunkach silnego wiatru czy dryfu łowi się po prostu niewygodnie - zestaw spływa, plącze się, celność rzutów jest mniejsza, dwa - ten leszcz nie będzie ganiał za naszą przynętą, trzy - ważne jest punktowe podanie zanęty i łowienie w miejscu nęcenia więc dobrze, żeby ten zestaw utrzymywał się tam jak najdłużej.
Oczywiście, kiedy łowimy na małych stawkach, na niedużej odległości, gdzie warunki do łowienia są bardzo dobre - wtedy można pokusić się o lżejszy spławik. Wędkarstwo jak wszyscy wiemy to sztuka myślenia i umiejętności dostosowania się do sytuacji. Książkowe rozwiązania czy podpatrzone gdzieś tam w sieci, na filmikach nie zawsze się sprawdzą.
-
Jeśli rozpatrywać podział waggler/slider tylko w oparciu o głębokość łowiska i jako dwa typy spławików do klasycznej odległościówki to tak, 6g to jest mało :)
Moje zdziwienie na początku wynikało z mojego, że tak to ujmę "pseudo-angielskiego" modelu łowienia, czyli tak do 25m, na stosunkowo płytkiej wodzie (do 3m), gdzie nie potrzebuję spławika większego niż 4-5g.
matchless masz rację, że na spławik 20g można łowić płotki, ale to nie jest do końca tak, że nie ma różnicy między spławkiem 2g, a 20g, nawet jeśli są wyważone tak, że do zanurzenia potrzeba tej samej siły. W grę tutaj wchodzi bezwładność. Można położyć na wodzie kawał styropianu i wyważyć go cegłą tak samo jak dany spławik, ale w momencie kiedy szarpniemy ostro w dół, to mimo tego, że do zanurzenia potrzeba 0.2g, to poczujemy w pierwszej chwili silny opór. Oczywiście jeśli branie będzie delikatne to inna sprawa. Tak samo branie podnoszone, też spławik 20g wynurzy się wolniej niż mniejszy. Ten temat już był poruszany nie chcę go powielać absolutnie :)
Ogólnie konkluzja moja jest taka, że powinniśmy wszędzie łowić maksymalnie delikatnie, jak tylko pozwolą warunki na łowisku :)
-
Generalnie masz rację ale jakby nie było odległościówka rządzi się swoimi prawami. Można powiedzieć, że przy tej metodzie stoi się trochę na bakier z pewnymi zasadami przyjętymi ogólnie przy łowieniu białorybu bliżej brzegu. Na przykład budowa zestawu - jest zupełnie inna. Wielkości śrucin, długości przyponów - inne. Podanie zanęty - maksymalnie utrudnione przez co wszystko zwykle wali się do jednego kotła i miesza razem podając procą. No i te spławiki nieszczęsne. No siłą rzeczy muszą być ciężkie (w porównaniu do splawików na przykład do tyczki czy bata). To jak ciężkie, oczywiście dyktują warunki i to jak daleko łowimy i oczywiście zgadzam się, że jeśli nie ma potrzeby to nie ma co przesadzać. Ja osobiście jestem zwolennikiem łowienia skutecznego. Z mojego skromnego na tą chwilę, ale z każdym rokiem powiększającego się doświadczenia wyciągnąłem takie wnioski, że przy łowieniu na większym dystansie kluczem jest nasza technika łowienia - skuteczne i celne nęcenie, celne i skuteczne zarzucanie i operowanie zestawem, wygoda w czasie zmieniająch się warunków. Z tąd też, większe problemy i mniejszą skuteczność w poławianiu ryb zawsze "zawdzięczałem" źle dobranemu spławikowi (z reguły właśnie był za lekki), przez co gorzej mi się zarzucało, nie trafiałem w pole nęcenia, musiałem ponownie zarzucać aniżeli kiedy spławik byłby za ciężki i ryby po prostu nie dawały by radę go przytopić, zatopić, nie sygnalizował by brań. Oczywiście mówię tutaj o typowej odległościówce, gdzie łowimy na dystansach 30 i więcej metrów.
Pewnie, że łowiąc na 20 metrach nie założył bym spławika 18 gram. Ale już taką 6-8k'ę raczej tak. Takie 4 gramowe spławiki to bardziej przy płytkiej wodzie, tak do półtorej metra. Głębokość tutaj też jest dość istotna.
-
W oryginale jest match fishing. W wolnym tłumaczeniu to dopasowanie. I na tym sie opierajmy. Jak wspomniałem wcześniej jezeli decydujemy sie na taki sposób łowienia to musimy sie my dopasować do łowiska. Do warunków, do głębokości, do rodzaju ryb etc. I nie ma co tu gdybac czy brania widać lepiej na 0.8 g spławiku czy na 16 g waglerze bo to dwie zupelnie inne metody i obie maja swoich zwolenników jak i przeciwników gdyz ciężko jest łapać tyczka na 40 m czy tez mija sie z celem łowienie 16 g waglerem na 13 m.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
-
Mógłby ktoś polecić spławiki z taką cienką anteną jak spławiki Pro Match Cralusso tylko żeby można złożyć powiedzmy 6g max na żyłkę dodatkowo. Woda 8 m głębokości, 15 m od brzegu, głowinie pod leszcze i karasie :)
-
http://www.thebestfloats.co.uk
Przejdź do zakładki floats. Wybierz waggler/slider zobacz który spełnia twoje oczekiwania. Wybierz model oraz gramature. Zmów.zapłać i czekaj na przesyłkę.
Lub do sklepu i pomacać a może coś się trafi. Będąc ostatnio w sklpie znalazłem ciekawe wagglery Lorpio. Jednak od razu po jednej sesji się z nich wyleczyłem. Lakier popękany. Odkręca się dociążenie a na koniec przy demontarzu zestawu plastikowa antena wyrwała się z pióra. Może pech może bubel. Mam jeszcze kilka innych potestuje zobaczymy.
-
Też o nich myślałem, są na http://www.glinywedkarskie.pl/
-
Mógłby ktoś polecić spławiki z taką cienką anteną jak spławiki Pro Match Cralusso tylko żeby można złożyć powiedzmy 6g max na żyłkę dodatkowo. Woda 8 m głębokości 15m od brzegu, głowinie pod leszcze i karasie :)
Mogę polecić, niestety robota handmade i do kupienia tylko w Rybniku i jego okolicach.
-
Mógłby ktoś polecić spławiki z taką cienką anteną jak spławiki Pro Match Cralusso tylko żeby można złożyć powiedzmy 6g max na żyłkę dodatkowo. Woda 8 m głębokości, 15 m od brzegu, głowinie pod leszcze i karasie :)
Mnie sprawdzają się spławiki od Gug-Mix 3+8g z wymienną końcówką antenki i posiada jescze rurkowe nakładki oraz Eksperta modele 203-55, 203-77. Łowię na dużym zbiorniku na 6+ m.
-
W oryginale jest match fishing. W wolnym tłumaczeniu to dopasowanie. I na tym sie opierajmy.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
Wiem, ze troche odgrzewam kotleta ale strasznie bije po oczach takie ''tlumaczenie'', ktore wprowadza niesamowicie w blad polskich wedkarzy (zreszta nie pierwszy raz widze taka perelke na polskich forach wedkarskich). Jezeli bysmy w taki wlasnie sposob tlumaczyli to ''football match'' przetlumaczymy na ''pilkarskie dopasowanie'' a ''boxing match'' na ''bokserskie dopasowanie'' a jak wiemy jest to ''mecz pilkarski'' no i w boksie z racji charakteru tego sportu ciezko mowic o jakimkolwiek dopasowaniu no chyba, ze rekawicy bokserskiej do szczeki rywala ;) Polskie slowo ''mecz'' jest niczym innym jak spolszczona wersja angielskiego slowa ''match'' i oznacza ni mniej nie wiecej tylko ''zawody sportowe''. A wiec reasumujac : ''match fishing'' jest sportem wedkarskim polegajacym na organizacji zawodow czyli ''match'' . Ot cala filozofia. Dla nieprzekonanych zalaczam link ze slownikiem cambridge.
https://dictionary.cambridge.org/dictionary/english/match
-
Tutaj masz budowy zestawów na różne wody
http://www.leszcz.pl/diagram.php?aaa=3&bbb=leszcz
Aż odświeże super link :thumbup: :)