Spławik i Grunt - Forum

MEDIA i MULTIMEDIA => Nasze zdjęcia => Wątek zaczęty przez: Jędrula w 03.07.2016, 11:38

Tytuł: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 03.07.2016, 11:38
Dzisiaj trochę serfowałem po necie i odkryłem starą galerią pięknych zdjęć. Na mnie te foty zrobiły wielkie wrażenie i chciałem się z Wami podzielić tym odkryciem.

http://www.pzw.org.pl/raciborz_miasto/cms/20878/zawody_wedkarskie_z_lat_1956__1968

Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: sander w 03.07.2016, 12:36
Super :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.07.2016, 13:33
Faktycznie, z sentymentem ogląda się takie fotografie.
Wszyscy panowie w marynarkach i kapeluszach :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 03.07.2016, 13:38
I w gumiakach :D

Lubię oglądać zdjęcia z dawnych lat. Patrząc na ludzi, ich uśmiechy mam wrażenie, że musieli być szczęśliwsi niż teraz, gdzie większość tylko nos w smartfona wsadza :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 03.07.2016, 14:25
Mój kolega ma kilka roczników "Wiadomości Wędkarskich" z lat 60 i 70. Gazeta czarno-biała, zero reklam... Tylko wędkarstwo. Opowiadania czyta się jednym tchem... No i klimat tamtych wędkarskich czasów... Wiele praktycznych rad. Jak zrobić ciasto, ugotować ziarna, zrobić z jałowca szczytówkę ... :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 03.07.2016, 14:30
Mundurowi z kołowrotkiem. Myślę, że w tamtych czasach niewielu było na nie stać :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 03.07.2016, 14:39
W latach osiemdziesiątych dobry sprzęt wędkarski ( mam na myśli inny niż z ZSRR)  przy odrobinie szczęścia i znajomości można było kupić w ,,Pewexie". Sam jeździłem z kolegą do Warszawy po haczyki Mustada...
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 03.07.2016, 14:40
Mateo, byli też panowie w gumofilcach i waciakach z napisem na plecach ,,BUDOWLANI" ;D
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 03.07.2016, 14:46
Mundurowi z kołowrotkiem. Myślę, że w tamtych czasach niewielu było na nie stać :)
Stać to może było, gorzej z kupnem pewnie.
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 03.07.2016, 14:47
Pio masz rację. Pamiętam jak w cukierni (tak nie pomyliłem się) kupowaliśmy haczyki z Francji. Sprzedawca miał tam rodzinę i mu przywozili. Trzeba było brać całą setkę. Składka i podział haków :D
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 03.07.2016, 14:54
Ja takiego sprzedawcę miałem w Totolotku. Spławiki, haczyki  i żyłka na metry...
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 03.07.2016, 14:55
Trudno było kupić sprzęt. Za to ryb było bardzo dużo :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 03.07.2016, 15:00
Jędrzej, klasa. Dzięki :)

Panowie, mam pewną refleksję. Polski mężczyzna przez dziesięciolecia nie wiedział, do czego służy i co symbolizuje garnitur.
Komuna skutecznie obrzydziła ten element męskiej garderoby, wręcz upodliła, sprowadziła go do roli trochę lepszego ubrania "roboczego". Nigdy nie mogłem tego pojąć. Być na rybach w garniturze to jest to samo, co ślubować w dresie.
Jak dobrze, że wracamy do normalności, przynajmniej w tym elemencie :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 03.07.2016, 15:10
Strach pomyśleć co by było wtedy nad wodą, gdyby każdy miał samochód i używał dzisiejszych metod połowu... Mam nad Wisłę 100 kilometrów. Wtedy taka wyprawa to minimum 2 dni. Dojazd autobusem PKS i dojście   nad wodę zajmowało pół dnia. Mój sąsiad jeździł do Gródka (ok. 200 km) starą "jawą". :o Dziś nie do pomyślenia. Dziś jestem nad Wisłę jadąc  nocą w godzinę...
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 03.07.2016, 18:25
Widzę, że Kolegom się podobało :thumbup: Moja prośba, jakby ktoś z Was miał takie retro fotki to wrzucajcie :beer: :beer: :beer:
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 03.07.2016, 18:52
Jędrzej, klasa. Dzięki :)

Panowie, mam pewną refleksję. Polski mężczyzna przez dziesięciolecia nie wiedział, do czego służy i co symbolizuje garnitur.
Komuna skutecznie obrzydziła ten element męskiej garderoby, wręcz upodliła, sprowadziła go do roli trochę lepszego ubrania "roboczego". Nigdy nie mogłem tego pojąć. Być na rybach w garniturze to jest to samo, co ślubować w dresie.
Jak dobrze, że wracamy do normalności, przynajmniej w tym elemencie :)
A ja myślę że demonizujesz Jacku. Myślę że nie tylko elementy,ale i całe garnitury. Przewijają się od X lat w męskiej garderobie,i to poczynając od końca 18w. Kamizelki,spodnie ,marynarki. Ja nie kocham komuny. Ale to niesprawiedliwe co napisałeś. Myślę że na tamte czasy,pomijając modę? Ludzie ubierali sie w to,co było dostępne i oferowane. Nawet czasy między,i wojenne,w to obfitowały.
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Krzys w 03.07.2016, 19:10
Cytat: Syborg
Polski mężczyzna przez dziesięciolecia nie wiedział, do czego służy i co symbolizuje garnitur.
Myśle, że trochę przesadziłeś przecież właśnie mężczyzna od dziesięcioleci nosił garnitur - ubiór jakże elegancki i szykowny. Na wszelkiego rodzaju spotkanie/imprezy cokolwiek.
Chyba, że le Cie zrozumiałem.
Cytat: Arunio
Myślę że na tamte czasy,pomijając modę? Ludzie ubierali sie w to,co było dostępne i oferowane. Nawet czasy między,i wojenne,w to obfitowały.
Zgodzę sie z Tobą.  Sądzę, ,ze garnitur kiedyś był po prostu dostępny o wiele łatwiej niż inne rzeczy - pomijając ubiór roboczy. Choć mogę się mylić. Trzeba by się było zapytać kogoś kto to przeżył.
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 03.07.2016, 19:35
Jędrzej, klasa. Dzięki :)

Panowie, mam pewną refleksję. Polski mężczyzna przez dziesięciolecia nie wiedział, do czego służy i co symbolizuje garnitur.
Komuna skutecznie obrzydziła ten element męskiej garderoby, wręcz upodliła, sprowadziła go do roli trochę lepszego ubrania "roboczego". Nigdy nie mogłem tego pojąć. Być na rybach w garniturze to jest to samo, co ślubować w dresie.
Jak dobrze, że wracamy do normalności, przynajmniej w tym elemencie :)
A ja myślę że demonizujesz Jacku. Myślę że nie tylko elementy,ale i całe garnitury. Przewijają się od X lat w męskiej garderobie,i to poczynając od końca 18w. Kamizelki,spodnie ,marynarki. Ja nie kocham komuny. Ale to niesprawiedliwe co napisałeś. Myślę że na tamte czasy,pomijając modę? Ludzie ubierali sie w to,co było dostępne i oferowane. Nawet czasy między,i wojenne,w to obfitowały.

Marynarka i spodnie w kant to nie garnitur.
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Oman w 03.07.2016, 23:33
Teraz mamy sytuacje odwrotną. Sprzętu w bród a ryb jakby mało ...
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.07.2016, 05:43
Kurde, na tych wszystkich zdjęciach nie pokazano ani jednej ryby. Dlaczego?
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: cumbajszpil w 04.07.2016, 07:06
Syndrom czasów?
Nie warto fotografować,  ryba jak ryba, "liczą się ludzie" ;)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 04.07.2016, 07:44
Bo ważniejsi byli ludzie.


A jeśli chodzi o ubiór.
Nie było wtedy jeansow, chinosów czy rurek.
Normalnym strojem były spodnie "garniturowe". I to nie tylko wtedy ale równiez całe lata wcześniej.
A marynarka to jak kurtka. Ot porzadny meżczyzna musiał mieć co na plecy włożyć ale na głowę również.
To dopiero czasy późniejsze przyniosły rewolucję w ubiorze. I odeszło to co dobre. Teraz krawat nosi się do wszystkiego. Do każdych spodni nawet krótkich ale i do koszuli z krótkim rękawem. Teraz po mieście lata się w spodenkach które docelowo przeznaczone są na plażę i do kąpieli.
"Podkoszulki" czyli T-sirty nosimy jako odzierz wierzchnią a za to są kolorowe z napisami czy grafikami.
Nastała moda na rurki i obcisłe ciuszki.
Czasem chwilę trzeba by odróżnić młodego chłopaka od dziewczyny i odwrotnie.
Zagineła moda na czapki i kapelusze. A przy okazji zaginął ten jakże uroczy zwyczaj uchylania nakrycia głowy przy przywitaniu.
Można by tak dlugo wymieniać ale wielu z Was to przecież wie.


A jeśli chodzi o wyprawę nad wodę w garniturze to nawet obecnie nie powinno być w tym nic złego. W naszym zabieganym życiu często taka wyprawa to prawdziwe święto. ;-)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 04.07.2016, 08:21
Wędkowanie nad Notecią. Zdjęcie z początku lat 30. XX
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Festusus w 04.07.2016, 08:25
No jednym z wędkarzy, który jeszcze czasem chodzi na ryby w "garniaku" jest niejaki Marek Malman z "Marfisha" :) O:) Przyznam komicznie trochę to wygląda, ale może dlatego, że jestem z pokolenia tych, którzy garnitur wkładali tylko na maturę i ślub. Tutaj filmik z Markiem :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.07.2016, 08:35
Warto dodać, że dawniej pracowano 6 dni, i na ryby najczęściej udawano się w niedzielę, stąd też ubranie 'wyjściowe'.

Te zdjęcia znad Noteci rewelka! :thumbup:
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: fEeDeReK w 04.07.2016, 08:47
U mnie , w kole jakieś 10 lat temu organizowali rok w rok zawody retro .
Wspaniała impreza kiedy można było podziwiać niesamowite wędziska i kołowrotki.
Szkoda , ze jakoś ktoś o tym zapomniał :(
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 04.07.2016, 08:57
Wędkowanie nad Notecią. Zdjęcie z początku lat 30. XX

Krzysiek, dzięki za te zdjęcia :)

Osoby na tych zdjęciach (początek lat trzydziestych) są idealnym przykładem... elegancji. Tutaj nie wyczuwa się dysonansu. Bardzo mi się to podoba. Patrząc na tych mężczyzn, odczuwa się pewien rodzaj szacunku do tego, co robią. Mój pierwszy wpis został źle odebrany, bo chciałem delikatnie przekazać, że lata komuny sprowadziły ten strój do roli mundurka, który zatracił pierwotną rolę. Dawno minęły lata, gdy można było liczyć na to, że taki ubiór automatycznie wiązał się z odpowiednimi zasadami, czyli z dżentelmeństwem. Mój głos był protestem przeciwko rozczłapanym, brudnym butom, paznokciom z centymetrową warstwą brudu, przeciwko krawatom niewiele dłuższym od języka - albo dyndającym w kroku... w połączeniu z garniturem. Chyba o tym również wspomina Mario, bo jemu też przeszkadza taka współczesna "parodia" niegdysiejszej elegancji.

Zawsze podziwiałem angielskich muszkarzy - tych z dawnych, minionych lat. Ich ubiór był nieodłącznym elementem pasji. Strój był dopełnieniem szlachetnego podejścia do wędkowania. Przecież polscy pionierzy wędkarstwa również wyglądali wspaniale, to nie tajemnica. Tutaj nie chodzi o pieniądze lub o to, czy coś można kupić, czy też nie można. Chodzi o klasę.

Panom ze zdjęć Krzyśka klasy nie można odmówić. Oni wiedzieli, po co założyli garnitury ;)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 04.07.2016, 09:25
Prawda jest taka:
pauperyzacja społeczeństwa przez PRL, wojnę itd.
Zakładali najczęściej to co było bo innych ubrań nie było a do zdjęć brali elegantów.

Prl wprowadził karpia jako rybę wigilijną którą była ale.. 3 sortu poczytajcie ale łatwo i szybko można było ją zapewnić w końcu to taka 'świnka' wodna co wszystko zje.
Kiedyś nauka kindersztuby to była podstawa a teraz ile mężczyzn wstanie jak przyjdzie dama do stołu? Całowanie w rękę i inne takie. Codzienne golenie.
Tylko, że kiedyś były damy i gentlemani a teraz? Wszyscy na wymarciu choć mnie interesują damy :P

PS. Festusus gdzie ty widzisz garnitur? Marynarka i spodnie jeansowe.
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.07.2016, 09:37
Teraz pocałujesz kobietę w rękę, to się jeszcze obrazi. Bo to może być trzecia płeć - feministka ;)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 04.07.2016, 09:39
Dlatego właśnie trzeba od razu całować w usta :)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 04.07.2016, 09:41
Teraz też są damy. Temu damy, tamtemu damy ;-)
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Festusus w 04.07.2016, 09:42
Bawimy się jak damy. A jak nie damy, to się nie bawimy :-X
Tytuł: Odp: Gdy jeszcze były ryby
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 04.07.2016, 09:53
Teraz pocałujesz kobietę w rękę, to się jeszcze obrazi. Bo to może być trzecia płeć - feministka ;)
Kobieta się nie obrazi ale feministka już może... :P