Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Karolo w 10.01.2015, 21:11
-
Hejka! Siedząc w domu z racji tak kiepskiej pogody wpadło mi do głowy pewne pytanie odnośnie haczyków. Jak każdy wie wszystko co ostre po pewnym czasie użytkowania ulega starciu i staje się tępe.. I tak właśnie jest z naszymi haczykami :/ Pytaniem jest jak zrobić by ponownie były ostre i zdatne do użytku?
Osobiście stosuje bardzoo gładki papier ścierny. Ostrze go tak jak nasze noże osełką ;) Na tej samej zasadzie..
A jak jest z wami? Używacie czegoś specjalnego?? Czy macie jakiś inny domowy sposób. A może poprostu pozbywacie się ich i kupujecie nowe?
-
Ja dawniej ostrzyłem haczyki osełką, którą dostałem od innego wędkarza.
Obecnie nie ostrzę w ogóle. Wymieniam haczyk na nowy.
Jednak nawet wtedy, gdy je ostrzyłem, robiłem to tylko w przypadku dużych haków karpiowych.
Ciężko byłoby mi raczej dobrze naostrzyć haczyk nr 14 czy 16.
Dziś haczyki są ostrzone chemicznie i laserowo. Przy wielu metodach ostrość haka jest niezmiernie ważna, stąd też wolę założyć nowy haczyk za każdym razem.
Tak sobie pomyślałem, że kiedyś ciężko było zdobyć dobre haczyki. Trzeba było je szanować. Ja trzymałem je w metalowym pudełeczku zamykanym na kłódkę, bo "koledzy" często mi podkradali. Zawsze w domu liczyłem czy ich ilość się zgadza. Miałem wtedy czterdzieści kilka sztuk haczyków :)
Tak więc nie było haczyków, a ryby było z pewnością o wiele więcej niż teraz. Można było sobie pozwolić na niedoskonały haczyk. Utrata ryby nie była czymś tragicznym.
Dziś mamy tyle haczyków, że nie wiadomo co wybrać, ale nie ma ryby. Każda jest na wagę złota i nie raz o jednej źle zaciętej i utraconej rybie dyskutuje się miesiącami :)
-
nigdy nawet nie myślałem żeby ostrzyc haczyk,poprostu wyrzucam jak juz nie moge robaka nabić na niego :)
-
Osobiście ostrze i używam do momentu pierwszej spinki ryby po takim zabiegu :) Nie ważne od wielkości.. Jeśli stracę rybę to odrazu zakładam nowy haczyk..
-
Haczyków nie ostrzę, ale ostrzę kotwice obrotówek, czasem również wahadłówek. Mam sporo wiekowych Meppsów i szkoda by mi było je wyrzucić. Ostrza tępią się na każdym zaczepie, więc trzeba coś z tym zrobić. Ostrzę osełką. Oczywiście raz naostrzona kotwica wymaga później powtarzania tego zabiegu.
-
nie przywiazuje sie do haczyków, traktuje to jak kulke ołowiu, nie ta to inna :)
-
Warto dodać, że bardzo ostre haczyki mogą się wyraźnie stępić również nieużywane, kiedy luźno latają w pudełku i ocierają się o siebie. Dlatego ja zwykle trzymam je w oryginalnych cienkich woreczkach.
-
Każde doskonałe ostrze ma miękki rdzeń który zapewnia mu elastyczność i twardą powłokę dającą ostrość i wytrzymałość!Do pewnego stopnia ostrzenie ma sens ! ale wg. mnie to kwestia góra 2 podejść !Później to już porażka ,bo nawet na trawie hak się stępi!
-
Nie ostrze po dobrej sesji jak na hak wyjołem kilka kilo rybek poprostu go zmieniam
-
Preston/Korum ma w ofercie fajne pudełka haczykowe z magnesem: pojemne przegródki, dno wygodnie wyprofilowane, oddzielne zamknięcia są solidne i wodoodporne, a magnes skutecznie unieruchamia haczyki, zapobiegając stępianiu.
(http://www.nathansofderby.com/images/ww/8hookboxz.jpg)
-
http://www.raven-fishing.pl/popup/grote-foto.asp?intFamilieID=49442&intFotoNr=1
Ja natomiast spotkałem sie pierwszy raz ztakimi pudeleczkami jak pakuja guru myśle że jak masz kilka to sobie polaczysz i jest gotowe pudełko z hakami
-
Ciekawy pomysł z tymi magnetycznymmagnetycznymi pudelkami.. nawet nie wiedzialem, że takie są ;p
Ale ja jestem zacofany z tym wędkarstwem heh.. całe życie łowie ale nigdy nie zagłębiałem się w takie szczegóły :( dawniej wystarczyła wędka, zanęta i przynęta i bylem w 7 niebie.. a teraz ciągle czuję niedosyt..
Przez was uczę się wędkarstwa na nowo heh..
-
Ja nie ostrzę haczyków. Łowię głównie na rzece i żaden z haczyków nie wytrzymał jednej pełnej "sesji". :)
-
Chyba nie warto sie bawić w ostrzenia małych haków. Są ostrzone laserowo, chemicznie - i tepia się dość wolno. Nie jestem osobą która trzyma haki - często po jednej sesji lub kilku rybach wywalam zużyty przypon. Zauważyłem, że haki sie tępią z czasem i wymiana na nowy z paczki daje więcej ryb.
Róznicą są haki karpiowe i włosowe do połowu drapieżników. Jest tu duża róznica - paczka takich haków kosztuje 4 funty, podczas gdy zwykłych zaledwie funt. I takie haki ostrzę specjalną osełką firmy Gardner bodajże. Kosztuje ona 6 funtów i nie zajmuje wiele miejsca.
Kiedyś tego nie robiłem, ale zauważyłem, że niektóre haki karpiowe są tępe strasznie, a wystarczy chwila 'pracy' i hak z powrotem staje się super ostry. Na pewno ma to wpływ na ilość udanych zacięć. Haki do metody, czy spławika sa z cienkiego drutu - natomiast karpiowe z grubego - i warto ich pilnować. Natomiast przy łowieniu drapieżników jest to mus. Sandacz zwłaszcza wymaga ostrego haka, jego pysk jest trudniej spenetrować niż miękkie pyszczki karpiowatych.
-
ostanio jak bylem na rybach postanowilem odkurzyc moj zestaw na martwa rybke.mialem 2 brania i ryby sie spiely,myslalem ze dostane zawalu.jak nabijalem plotke na kotwice zauwazylem ze jest cos nie tak.chaki byly tak tepe ze az zaokraglone,a byly tylko nie uzywane,same sie stepily >:( wniosek z tego warto sprawdzac.