Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: jean72 w 13.07.2016, 19:12
-
Właśnie moja "połówka" wymyśliła, żeby pojechać w sierpniu na Mazury, okolice Mikołajek, już mi się oczy zaświeciły, że połowię rybki, ale bardzo szybko zgasły, jak zobaczyłem opłaty za 14 dni (260 zł - 30 dni) łowienia w Mikołajkach >:(
Zostaje wykupienie zezwolenia na gospodarstwo rybackie Mrągowo (50 zł). Czy są jakieś inne legalne możliwości?
-
W 2012r byłem we wrześniu w miejscowości Zewłągi nad jeziorem Iluniec to jest ok. 5-8 km od Mikołajek jadąc w stronę Mrągowa. Jezioro bardzo ładne duże i czyste. Jednak z rybami to różnie. Chcąc powędkować podsypałem łowisko kukurydzą dwa dni i nastepnie zezwolenie pięciodniowe zakupiłem w sklepie spożywczym. Byłem na prywatnej kwaterze i mialem na pomost ok. 50-80m. Połowiłem niestety tylko same leszcze. Nic innego. Z wielkością rybek też różnie było. Jean jak chcesz więcej info to na pw
-
A jeszcze jedno z tego co wyczytałem to mimo że moje dziecko jest członkiem uczestnikiem PZW to musi jeśli chce łowić na swoje wędki dokonać osobnej opłaty ?
-
Niedawno (ok 3tyg temu) spotkałem pewnego,starszego Pana nad wodą.Dokładniej to na Kozłowej Górze.
Siedział w mojej okolicy w sobotę,a że bardzo dobrze mi szło (na tle innych),to w niedzielę wpakował się na "moje" miejsce. No cóż... Usadowiłem się dość blisko niego,żeby mnie dobrze widział :P I znów dałem lekcję pokory ;D
Po pewnym czasie nie wytrzymał i przyszedł pogadać. Okazało się ,że miły i przyjemny człowiek,i że pochodzi(oraz mieszka) z Mazur! Gdzie tam dokładnie,to nie wnikałem.
Przyjechał na m-c do syna,który osiedlił się na śląsku. A że jest starym wędkarzem,to postanowił połowić na pobliskich zbiornikach. W jego mniemaniu to tutaj jakieś eldorado jest! :-\ Czy mówił prawdę nie jestem w stanie stwierdzić,ale taki dość podniecony był na widok leszczyków ,które łowiłem - w sensie ilości i jakości.
Opowiadał o pięknych jeziorach,gdzie można sobie najwyżej nogi pomoczyć ,o kutrach,o sieciach ,o płotkach po 5cm.
Nie wiem... Nie chcę Cię "straszyć". Spotkałem już nieraz taką opinię,że kraina wielkich jezior,to już nie kraina ryb :-\
-
Wystarczy obserwować wątek o wynikach. Pokażcie mi posty z Mazur. Kropka.
-
Mazury to jest niestety fabryka ryb dla naszego "kochanego" PZW, zniszczyc tak wiele hektarow wod tylko oni potrafia...
-
Z tego co czytam to >:O ale nie chodzi tylko o mnie ale o dzieciaki które lubią sobie połowić na bacika rybki ( mam nadzieję że jakaś akwarystyka została w jeziorach )
-
Z drobnicą nie będzie problemu. Sypniesz byle czego i masz na bata brania non stop.
Dla jednego z "naszych" ichtiologów jest to znak, że ryby są, tylko wędkarze mają durne życzenia.
-
Niestety ale te wszystkie opowieści o bezrybiu to prawda. Byłem (co prawda już ileś lat temu), sam doświadczyłem.
Tam sieci stawiają wszyscy, od PZW, "samozwańczych" rybaków aż po właścicieli pensjonatów otaczających jeziora.
Mazury to piękne miejsce, ale nie do wędkowania. Jeśli chodzi o drobnicę i łowienie na bata - eldorado.
-
Nie wiem czy lepsza alternatywą na pół puste jeziora mazur nie jest Warmia i zalew wiślany. Piękne krajobrazy żuław i samego zalewu, który potrafi pięknie obdarzyć wędkarzy w piękne okonie, węgorze, leszcze czy płocie, a koszt tygodniowego zezwolenia, to jedyne 30zł...