Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Rękodzieło => Wątek zaczęty przez: kuter w 08.08.2016, 22:18
-
Witam,
Przymierzam się do samodzielnego wykonania markera tyczkowego do oznaczania łowiska. Założyłem temat aby podpytać o kilka rzeczy. Zamierzam zrobić go z rurek PCV. Moje pierwsze obawy: jak zrobić dobre połączenie odpowiednim elementów ze sobą, znalazłem w internecie pewien sposób łączenia:
(http://i65.tinypic.com/ntao1.jpg)
Czy ktoś wie jak tego typu łączenie się nazywa? Gdzie można to dostać i pod jaką nazwą tego szukać. No i w jaki sposób się to montuje, bo jakoś moja wyobraźnia tego nie ogarnia :P
Pozdrawiam
-
Moim zdaniem to system znany z łączeń elementów w parasolach czy np. rur w stelażach basenowych. Jest to oparte o sprężynę. Szukałbym u producentów basenów lub parasoli ogrodowych :)
-
(http://www.michalgil.pl/galerie/p/prztyczka-6x45-do-rur_1997.jpg)
-
Jeżeli z PCV to zrób go sobie nasadowego.
Podgrzej każdy kawałek z jednej strony i rozszerz tak by pasował w kolejny nie podgrzewany (rozszerzony)
Dla zwiększenia trwałości łączenia użyj papieru ściernego (120 powinna być ok)
Do podgrzewania wystarczy suszarka (lepsza by była opalarka) z [spawarka do plastiku]
Technike Obróbki rur PCV znajdziesz na YT w filmach o łukach z PCV.
Myślę, że najprosztrze rozwiązanie.
-
Marker – szybko i tanio
Od kilku lat używam markera który zrobiłem w wolnym czasie w okresie zimowym.
Do wykonania użyłem rurek elektrycznych o Ø 16 mm.
Kiedyś kupiłem marker produkcji czeskiej i tam było bardzo ciekawe i proste rozwiązanie połączenia rurek markera ze sobą. Wcześniej zrobiłem marker skręcany na gwint ale to nie zdało egzaminu. Rurki się zakleszczały i plastikowe gwinty ukręcały się. To rozwiązanie spisuje się na 6. Bardzo szybko rozłącza się rurki jak i łączy ze sobą na odpowiednią głębokość. Do wykonania potrzebny jest pręt nierdzewny o Ø 5-6 mm (ja użyłem mosiężny), oraz drut sprężynowy o Ø 1 mm. Wykonanie proste jak na zdjęciu, myślę, że nie ma potrzeby opisywać dokładniej. Rurkę PCV z jednej strony podgrzewam nad płomieniem kuchenki gazowej (trzeba to robić z odpowiedniej odległości aby nie spalić rurki), po podgrzaniu robi się ona elastyczna i robimy kielich (ja mam wytoczony wzornik z wałka ze stali nierdzewnej) i po prostu wolno go wpycham do podgrzanej rurki formuję kielich na odpowiednią głębokość. Następnie należy tylko wywiercić odpowiednie otwory w rurce i w kielichu, włożyć przygotowany pręt Ø 5 z zamontowanym drutem sprężynowym i to wszystko. Trzyma super i nie ma obawy, że podczas wyciągania coś nam się rozłączy.
Mechanizm blokady rurki
Obciążenie wykonałem z ołowiu (stary akumulator lub zakład wulkanizacyjny) wykorzystując do tego celu miseczkę od żyrandola (tą zamontowaną przy suficie), po zalaniu ołowiem waży 1 kg i więcej nie potrzeba. Nigdy nie przesunął się w drugie miejsce. W obciążniku od strony węższej zamontowałem ucho z drutu nierdzewnego. Po zmontowaniu wszystkiego nawet po braniu ryby jeżeli ryba napłynie na marker to żyłka przesunie się po markerze marker zanurzy się w wodzie i po przepłynięciu ryby znów podniesie się na swoje miejsce.
I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa z obu stron rurek markera zaślepiłem wloty aby nie dostała się woda do środka rurek ponieważ wtedy po zanurzeniu marker mógłby pozostać pod wodą, jeżeli rurki byłyby otwarte - przelotowe. Można do tego zastosować piankę ja natomiast wykorzystałem korek + silikon + drugi korek. Nawet jak rurka wypadnie do wody to nie zatonie a będzie pływać po powierzchni wody.
Aby nie świecić latarką w nocy po wodzie i szukać markera wykonałem oświetlenie zmierzchowe, które włącza się kiedy jest już szaro a wyłącza kiedy jest widno. Zastosowałem diodę niebieską i baterię 12 V od pilota (zajmuje mało miejsca a wystarcza na długo). Widać marker bardzo dobrze w nocy i nie przeszkadza to braniom ryb – wbrew niektórym opiniom, że świecący marker wpływa na zmniejszenie ilości brań. Szybciej wystraszymy ryby świecąc latarką po wodzie szukając markera w ciemności niż korzystając ze świecącego markera. Ryby łowiłem ze świecącym markerem na głębokości ok. 1,0 – 1,3 m jak również i inni wędkarze i nie przeszkadzało to rybom w braniu.
Zasada działania :
W dzień, kiedy jest jasno marker jest automatycznie wyłączany. Wieczorem kiedy zapada zmierzch marker włącza się automatycznie i oświetla nam miejsce zanęcane.
Kolor świecenia diody jest niebieski – lepiej widoczny w ciemności niż inne kolory diód.
Do zasilania służy bateria 12 V od pilotów samochodowych. Zaletą jest większe napięcie które jest wymagane do zasilania diód niebieskich (3,5 – 4,3 V) oraz małe gabaryty wraz z koszyczkiem i baterią. Cała elektronika jest zabezpieczona przed wilgocią.
Światło z diody jest skierowane w jednym kierunku w tym przypadku do góry. W celu zwiększenia widoczności markera po zmroku należy światło odbić od błyszczącej powierzchni i skierować do dołu i z dołu do góry. Można zastosować np. folię aluminiową (ja zastosowałem lustro wykonane z blachy od suszarki do suszenia zdjęć ).
Całość należy umieścić w przezroczystej rurce i od wewnątrz obłożyć np. folią odblaskową nad i pod elementami świecącymi (dioda) , jednocześnie zasłaniamy elementy znajdujące się wewnątrz przezroczystej rurki.
Fotorezystor (element światłoczuły) należy wkleić klejem wodoodpornym elastycznym.
Powodzenia.
-
Zdjęcie 1
-
Zdjęcie 2
-
Zdjęcie 3
-
Zdjęcie 4
-
Taki marker się wywozi czy można wyrzucić?
-
Taki marker się wywozi czy można wyrzucić?
Wywozi.
-
Wywozi się ponieważ głębokość jest regulowana. Można by było pomyśleć i przerobić do rzucania ale nie wiem jak zachowa się elektronika i całość po wykonaniu kilku rzutów.