Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: jean72 w 29.08.2016, 09:22
-
Jak sobie radzicie lub jakie macie sposoby na bardzo agresywne brania? Mam na myśli bardzo szybkie branie jedno po czym ewentualnie następuję drugie i nie jesteśmy w stanie tego zaciąć a przynęty ( pinka, biały ) już nie ma lub jest wyciągnięta.
Zmiana przynęt nic nie daję, zmiana długości przyponu też nic, zmniejszenie wielkości haczyka niby jest minimalna poprawa, czasami ryba się sama zatnie ale jest spinka przy holu. :(
-
Zmienić haczyki na inaczej podgięte albo zakładanie jednego robaka na hak , takie szarpanie to drobnica zazwyczaj.
-
Właśnie że nie chyba że karasie 25-30 cm to drobnica :D a z tym haczykiem to masz rację, a założysz jedną pinkę to nie ma brań -takie wytrenowane :P
-
Znam to z Batorówki. Omal wędki nie ściągnie z podpórki, a jak się uda zaciąć to na haku mały karaś. Klasyczny feeder zablokuj aby się ryby zacinały same.
Wyeliminować drobnice większą przynętą. Jesli masz tak jak u mnie i łowisz drobnice bo nic innego nie zostało w wodzie, to polecam zmniejszyć hak, lub zastosować miękkie nuggetsy.
Ale co ja tam wiem...
Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
-
Pytanie nr1-łowisko to woda stojaca czy ciek? ?
Pytanie nr2- do jakiej długości wydłużałes przypon?
-
To rzeka ala kanał , przypon wydłużyłem do 50 cm
-
To daj taki z 1.2m.Tylko pamiętaj że każdy dzien jest inny.Jednego dnia biora tak a drugiego inaczej.A jaki hak stosujesz?
-
Stosowałem 18-16-14 z długim trzonkiem.
-
U mnie w czerwcu na wodzie stojącej miałem podobne przygody z leszczami , których nie udało się zaciąć .
po wydłużeniu przyponu do 70cm , w końcu je zacinałem , po prostu nie widziałem tych strzałów , a branie objawiało się porządnym odjazdem .
hak 12 i 3 białe na nim i co ciekawe większa przynęta w postaci białych w ilosci 5,6 sztuk lub kanapek z kuku,białych czy czerwonych dawały drobnicę
-
Do feedera nie nadaja się haki z długim trzonkiem takie jakie stosuja np w metodzie match.Ja łowiąc płocie stosuję crystale mustada (mają wydłuzony trzonek ale nie za bardzo).Na leszcze stosuj takie z szerokim łukiem kolankowym i takie własnie bym zakładał szukając przepisu na szybkie puste brania.Ale myslę że znaczne wydłuzenie przyponu Ci pomorze.
-
Czy szczytówka feedera jest szklana czy węglowa ?
JK
-
Z tymi hakami to wiem że były złe ale to był taki dziki wypad i nic innego przy sobie nie miałem
Szczytówka węglowa
-
Ja w ten weekend miałem tez dziwne brania leszcze brały baginały kij do połowy ostatniego składu zaciecie i pusto albo spinka przy holu. Kiedy dałem im wiecej czasu na naginanie dluzej odczekałem z zacieciem ryba siedziała ale dużo ryb było bardzo delikatnie zachaczonych w porównaniu do brania bo chaki były wbite w naskórek zazwyczaj a nie za obraczka czego można by się spodziewać po takich brania :-\
-
Z tymi hakami to wiem że były złe ale to był taki dziki wypad i nic innego przy sobie nie miałem
I to jest chyba też powód szalonych brań ;)
Szczytówki węglowe są bardzo sztywne i bardzo szybkie. Każde skubnięcie przynęty na takiej szczytówce skutkuje tym, że zaczyna ona zachowywać się jak szalona - agresywne, krótkie przygięcia i nie sposób wtedy zaciąć.
Zmień szczytówkę na szklaną.
Mam feedera Balzera Pro Magna kupionego w Niemczech i pickera Balzera ( serii nie pamiętam ale też nie kupowanego w Polsce ). W obu wędkach ( powiedzmy, że naprawdę drogich ) są tylko szczytówki szklane 8) Kiedyś dokupiłem szczytówkę węglową do feedera - tych brań nie potrafiłem zaciąć a jak zmieniłem szczytówkę na szklaną piękne spokojne przygięcia nie pozostawiały możliwości żeby brania nie zaciąć.
JK
-
Dzięki, o szczytówkach nie pomyślałem :-[ Wezmę 2 kije z różnymi szczytówkami ale takie same przypony i haczyki, porównamy ;D
-
Masz już może jakieś porównanie tych szczytówek szklana a węglowa?
-
Wymiana szczytówki z węgla na szkło ma sens tylko w tedy, gdy brania są bardzo delikatnie i nie jesteśmy w stanie ich zaobserwować. Wtedy szkło jak najbardziej, ale jaki to ma sens przy tak agresywnych braniach, nie rozumiem. Dobrą alternatywą jest wydłużenie przyponu, zmiana haka, kombinacja z przynętą - to rozumiem.
Edycja moderatora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
-
jean 72, napisz jaką wędką łowiłeś w danym dniu, co to było light, medium czy heavy?
-
Dobrą opcją może być też pewien trik. Po zarzuceniu napnij szczytówkę tak mocno żeby każde dalsze jej przesunięcie spowodowało cofnięcie koszyka i wyprostowanie szczytówki. Wtedy podczas brania ten cofający się koszyk może sam zaciąć rybę.
Stosowałem ten trik w tym sezonie podczas połowu płoci, patent działa.
-
Wymiana szczytówki z węgla na szkło ma sens tylko w tedy, gdy brania są bardzo delikatnie i nie jesteśmy w stanie ich zaobserwować. Wtedy szkło jak najbardziej, ale jaki to ma sens przy tak agresywnych braniach, nie rozumiem. Dobrą alternatywą jest wydłużenie przyponu, zmiana haka, kombinacja z przynętą - to rozumiem.
Edycja moderatora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
A porównywałeś czy tylko gdybasz ? Szczytówka węglowa choćby nie wiem jak cienka czy jakiej super firmy i tak jest toporna w stosunku do dobrej szczytówki szklanej. Węglowa jest szybka, sztywna i dlatego na niej brania są nieczytelne.
JK
-
Dobrą opcją może być też pewien trik. Po zarzuceniu napnij szczytówkę tak mocno żeby każde dalsze jej przesunięcie spowodowało cofnięcie koszyka i wyprostowanie szczytówki. Wtedy podczas brania ten cofający się koszyk może sam zaciąć rybę.
Stosowałem ten trik w tym sezonie podczas połowu płoci, patent działa.
A jakim systemem montujesz zestaw?
-
Jeżeli twierdzisz, że to szczytówka jest najważniejsza, to na ryby powinien wystarczyć styl od łopaty i super szklana szczytówka, bo i po co jakaś tam wędka. Jestem w posiadaniu między innymi SHIMANO SPEED MASTER AX, szczytówki węglowe wszystkie 0,5-1-1,5. Idąc dalej Twoim tokiem myślenia, to ta 0,5 też jest za sztywna i nie zobaczę brania tak.
-
Dobrą opcją może być też pewien trik. Po zarzuceniu napnij szczytówkę tak mocno żeby każde dalsze jej przesunięcie spowodowało cofnięcie koszyka i wyprostowanie szczytówki. Wtedy podczas brania ten cofający się koszyk może sam zaciąć rybę.
Stosowałem ten trik w tym sezonie podczas połowu płoci, patent działa.
A jakim systemem montujesz zestaw?
Zestawy były zarówno normalne przelotowe, jak i zablokowane stoperem. Działały oba.
-
Jeżeli twierdzisz, że to szczytówka jest najważniejsza, to na ryby powinien wystarczyć styl od łopaty i super szklana szczytówka, bo i po co jakaś tam wędka. Jestem w posiadaniu między innymi SHIMANO SPEED MASTER AX, szczytówki węglowe wszystkie 0,5-1-1,5. Idąc dalej Twoim tokiem myślenia, to ta 0,5 też jest za sztywna i nie zobaczę brania tak.
W stu procentach się z Tobą zgadzam. Też posiadam Shimano Speed Master i nie wyobrażam sobie założyć do tej wędki szklanej szczytówki, choć najczulsza u mnie to 1 oz i najdelikatniejsze brania są świetnie widoczne. Klasa sprzętu robi swoje.
-
A ja dalej pytam - używaliście szklanej szczytówki?
Spróbuj dobrać dobrą szczytówkę szklaną i porównać, a nie pisać, że ja sobie nie wyobrażam...
Nie twierdzę, że szczytówka załatwia wszystko, ale to szczytówka pokazuje brania, a nie blank.
A czy te Shimano to taki topowy kij, to ja bym dyskutował :facepalm:
JK
-
A kto pisał ,że to topowy kij ,on po prostu posiada takie szczytówki, które dają sobie radę i nie trzeba ich zastępować szkłem. A odnośnie Twojego pytania: tak posiadam kilka szklanych szczytówek i ten temat przerabiałem wiele razy, ale w przypadku tego kija jest to całkowicie bez sensu. Ale chętnie przeczytam jakiego kija Ty używasz, gdy rybki biorą bardzo chimerycznie, tak więc podyskutujmy. Pozdrawiam.
-
Przede wszystkim to wędka na kolanie i próba cięcia w tępo. Założył bym haczyk z szerszym łukiem kolankowym. Przy wysysaniu robaka skrócił bym go nabijają cały na haczyk. Ewentualnie drobna pinka. Przypon 60 cm dłuższych nie stosuje chyba ,że w grę wchodzi łowienie z opadu. Spróbował bym nie napinać szczytówki tylko łowić na prostej. I wziął pod uwagę nęcenie jeśli masz brania zaraz po wrzuceniu zestawu dużo ryb w łowisku pojechał bym ostrzej z nęceniem żeby zobaczyć jak zareagują.
-
A kto pisał ,że to topowy kij ,on po prostu posiada takie szczytówki, które dają sobie radę i nie trzeba ich zastępować szkłem. A odnośnie Twojego pytania: tak posiadam kilka szklanych szczytówek i ten temat przerabiałem wiele razy, ale w przypadku tego kija jest to całkowicie bez sensu. Ale chętnie przeczytam jakiego kija Ty używasz, gdy rybki biorą bardzo chimerycznie, tak więc podyskutujmy. Pozdrawiam.
Nie używam żadnego feedera w chwili obecnej. Używałem i jeszcze mam kij zakupiony w Niemczech chyba z 10 lat temu Balzer Magna Pro do 80 g. Kij nigdy nie był dostępny na naszym rynku. Nie pytaj o cenę :facepalm: Kij nie jest produkcji Made in China czy inny Tajwan.
Dlaczego bez sensu jest użycie szczytówki szklanej? Ja powtórzę jeszcze raz - bez sensu jest używanie szczytówek węglowych. Piszę to ponieważ swego czasu chciałem sobie "poprawić" i dokupiłem szczytówkę węglową. Co się działo jest nie do opisania. Po prostu nie dało rady zacinać w tempo.
Jestem karpiarzem. Nie znam pojęcia "rybki biorą chimerycznie" ??? Używam wędek Chub Outkast 12"/3 lbs. Wędki zakupione dawno temu, w tym roku przeszły lifting. Lakier, omotki i przelotki zostały zdjęte. Poprawiono rozstaw przelotek, szczytowe są nowe.
JK
-
Właśnie mi się przypomniało, że dobrą opcją jest też przebijanie białych czy pinki w połowie ich długości, tak za bok ;D
Wtedy rybom ciężej jest wyssać robaki.
-
JKarp, skoro węglowe szczytówki są takie złe, dlaczego są ciągle produkowane i w standardowym wyposażeniu każdego feedera czy pickera. Jestem ciekawy jak Ty sobie radzisz tymi szklakami na rzekach nie piszę już o silnym uciągu, ale o wodzie ze średnim nurtem. Taka szczytówka wygina się do granic możliwości i w tym przypadku jej zastosowanie Twoim zdaniem też jak naj bardziej bo węgiel jest be tak. W chwili obecnej na rynku jest masa dobrych kiji ,które można adoptować do wymaganych potrzeb, bez zbędnych kombinacji tj.w przypadku szczytówek.A skoro Twoje federowanie zakończyło się 10lat temu to jaką wiedze w chwili obecnej możesz posiadać, tym bardziej że jak rozumie jesteś karpiarzem dwa inne światy i dlatego też znaczenie słowa chimerycznie jest Ci obce. W karpiarstwie jak w metodzie w większości liczycie na samo zacięcie ryby i po sprawie tu niestety jest inaczej i trzeba się trochę napracować.
Edycja administratora: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=518.msg37838#msg37838
-
Racja, SNAJPEROO7, fajnie znów Cię czytać.
-
A może warto zapodać cięższym koszykiem/podajnikiem i liczyć, że ryba się wstępnie zatnie i że uda Ci się ja dociąć:) Ja miałem ostatnio podobnie z methodą, że było mnóstwo agresywnych brać których nie szło zaciąć :/ Moją dziewczyna obok miała to samo, ale za każdym razem skutecznie zacinała tyle, że ona używała zwykłego koszyczka o gramaturze 35 gr a ja podajnika 20 gr :) po zmianie na koszyk 35 gr rezultat był jak u dziewczyny :) Tyle, że na haku meldowały się karpie 15 cm :D
-
A dziękuję stas1 oraz serdecznie pozdrawiam.
-
Większe obciążenie kosza mogłoby pomagać wstępnie podciąć rybę. W takich sytuacjach wystarczyłoby podnieść kij do góry i ryba poprzez ucieczkę sama się docina, oczywiście jeśli są to brania agresywne zabierające wędkę (opieram się teraz na własnym doświadczeni). My wędkarze z reguły robimy inaczej i sami jeszcze docinamy rybkę, a im silniejsze branie tym mocniej to robimy (każdy bez wyjątku choć raz w ten sposób zacinał). To może być powód niepowodzenia po prostu wyrywasz haczyk z pyszczka ryby i tyle w najlepszym wypadku, w najgorszym ten pyszczek zostaje rozerwany. Jeszcze jedno: czy wędkując ustawiacie wędki do boku czy do pion,u bo to też jest bardzo istotne.
-
I czy stosujesz zestaw przelotowy, czy nie :)
-
To, że są produkowane nie znaczy, że aż tak są nam potrzebne ;-)
Swoim feederem łowiłem na Narwi na dość mocnym uciągu i dało radę. Popatrz, że szczytówka się zgięła, brania były widoczne...
Jak łatwo ocenić kogoś, że nie ma pojęcia... Napiszę w takim razie, że jak ja używałem feedera (ostatni raz 3-4 lata temu a zaczynałem 10 lat temu jak nie wcześniej), to Ty jak znam życie nie miałeś pewnie pojęcia o wędkowaniu, a o feederze nie wspomnę. A teraz kuźwa sami znawcy...
W ogóle to czasem się zastanawiam, czy używanie w rzece feedera ma sens skoro ktoś łowi +50 m od brzegu w nurcie wędką o C.W. 180 g. Przecież równie dobrze można użyć normalnej wędki jak to kiedyś bywało, jak np łowią na Wisle stali bywalcy ??? I kurde oni łowią bez tych super czułych węglowych szczytówek :P
Prawdą jest to, że za lekki koszyk zupełnie psuje pokazywanie brań. Zróbcie próbę np. z koszykiem 10 g i 40 g - ten lżejszy jest niestabilny i potrafi pojechać w stronę brzegu.
JK
-
Matko dajcie sobie już spokój... temat jest o czym innym...
-
Koledzy, bardzo prosimy o zachowanie merytorycznej formy wypowiedzi i unikanie zwrotów będących oceną postrzegania, rozumowania, zasobu wiedzy i kompetencji innych rozmówców. Takie zwroty są zwykle konfliktogenne. Można prowadzić dyskusję bez tego typu wtrąceń, ograniczając się do wyrażenia swojej opinii na temat poruszanego zagadnienia. Informujemy, że tego typu wtrącenia zostaną z powyższych wpisów usunięte.
-
Może ciut nerwowe wypowiedzi, ale nie ujmował bym im racji. Janusz dobrze napisał. W dużym uciągu, nie ma mowy o jakiejkolwiek finezji w braniach. Tam, albo widzimy kopniecie, albo wędzisko jedzie, jak się rybsko powiesi.
-
Sądzę, że nie ma sensu pisać, bo co by człowiek Ci nie odpowiedział, to za każdym razem czepiasz się czegoś innego, aby tylko Twoje było na wierzchu. Nie jestem jakimś wielkim znawcą feedera, ale też nie jestem raczkującym wędkarzem który wierzy we wszystko co przeczyta, wędkuję od przeszło 20 lat, a feederem jak mnie pamięć nie myli jakieś 12 lat z czego ostatnie 6 lat spędziłem w FAN KLUB FEEDER WROCŁAW. Tak więc jakieś tam pojęcie i doświadczenie posiadam, wbrew temu co piszesz. Na tym kończę bo jak kolega MARCIN słusznie napisał, temat tyczy się zupełnie czegoś innego.
-
Sądzę, że najpierw trzeba czegoś spróbować a potem pisać, że węgiel jest taki super w pokazywaniu brań. Ja próbowałem i wiem, Ty nawet słyszeć nie chcesz o szkle :P
1. Zmienić szczytówkę.
2. Zmienić haczyk.
3. Zmienić sposób zakładania robaków (przynęt). Jeśli to Method Feeder odsunąć przynętę od haczyka.
4. Zdecydowanie wydłużyć przypon.
5. Użyć cięższego koszyczka.
6. W końcu odejść od feedrea, a spróbować łowić normalnie z bombką z gruntu.
7. Użyć żyłki głównej, która na pewno tonie i prawidłowo wyostrzać zestaw.
Coś musi zadziałać - jak nie zadziała to znaczy, że ryby wpływają w żyłkę powodując wrażenie, że jest branie.
JK
-
Ja bym podzielił problem agresywnych brań na dwa osobne.
Pierwszy - występuje przy zestawach, gdzie żyłka nie jest zatopiona przy koszyku. Wszelkie rurki antysplątaniowe (oprócz rzek) będą intensyfikować taki problem. Podobnie może być przy Metodzie. To co uważamy za branie, jest zahaczeniem ryby o żyłkę.
Pomaga tutaj odpowiednia budowa zestawu lub też użycie ciężarka (backlead), który zakładamy około metra przed podajnikiem. Wtedy taka ilość zahaczeń gwałtownie maleje.
Drugi - gdy ryba się spina sama z siebie. Tutaj pomaga wyobraźnia. Niestety, wielu wędkarzy myśli, że ryba z przynęta ucieka jakby była rakiem, czyli idąc po dnie. Zapewne bierze się to z obserwacji zestawów spławikowych, z przynętą zawieszoną nad dnem. Tak nie jest, ryba wpierw podnosi przynętę z dna! Na dobrze ułożonym zestawie powinno to być widoczne jako branie (zestawy nie blokowane, gdzie szczytówka lepiej sygnalizuje). Wszelkie skrętki, pętle i troki sprawdzą się tu dobrze - zwłaszcza gdy na haku jest mała, krucha przynęta (robaki). Odpowiednia akcja kija tez może pomóc, liczy się czas reakcji. Przy używaniu większych przynęt, nastawianiu się na większą rybę - lepiej jest stosować włos i zestawy samozacinające. Oczywiście tak skrętka czy pętla tez sama zacina (proszę, nie róbmy scen i podziałów na tych co łowią 'szlachetnie' i sami zacinają - i tych co łowią na 'gotowo') ale rzadziej. Na pewno w pierwszym przypadku zestawó sam hak działa lepiej, w drugim zaś włos. Bo ryba podnosząc z dna przynętę, powinna się zaciąć. Jeżeli tego nie robi - znów ruszmy wyobraźnię. Albo przypon nie jest naciągnięty (musi być aby pokazywał brania, inaczej liczymy na szczęście), albo hak nie zacina z jakiegoś powodu. Tutaj trzeba mieć odpowiednie podejście. Przy małych rybach mikrozadzior, trzeba odsłaniać grot, być pewnym, że hak ma odpowiednią konstrukcję. Bo model najczęściej wykorzystywany w takim spławiku (kształt haka) - jest o wiele mniej skuteczny przy połowie z gruntu.
Niestety, często nie jest łatwo wyeliminować takich brań, bo warunki się zmieniają, czasami mamy do czynienia z kilkoma nakładającymi się na siebie błędami. Na ten przykład - przy łowieniu kleni włos powinien być w miarę krótki, przy brzanach już nie za bardzo. Możemy mieć brania tych dwóch ryb na przemian (występują często razem) - i ich nie zacinać, mając puste brania. Można włos skrócić i być pewnym, że jest dobrze, bo jest kleń, aby zaraz mieć pusty odjazd brzany lub na odwrót :D Pomaga 'uśrednienie' tutaj, ale ryzyko pustych brań zawsze będzie.
-
Jak widzę lubisz wciskać ludziom coś, czego nie napisali. Gdzie napisałem, że nie chcę słyszeć o szkle, czy cokolwiek, co by się do tego odnosiło pomijając zastosowanie go zamiast węgla w trakcie agresywnych :facepalm:. Pisałem, że posiadam szklaki i temat przerabiałem wielokrotnie, ale tylko w tedy gdy brania były delikatne i sytuacja wymuszała zmianę węgla na szkło, a Ty znów wypisujesz, że trzeba czegoś spróbować a potem pisać. :facepalm: Jaki sens miało by pisanie jeśli wcześniej tego się nie sprawdzało. Kilka pytań osoby dobrze znającej technikę potrafi szybko zweryfikować czy dana osoba ma pojęcie o czym pisze, czy też nie. Uczepiłeś się tego szkła jakbyś znalazł receptę na wszystko, gdy napisałem o zastosowaniu spida i jego szczytówki 0,5 czy też nie zauważę brania to czepiłeś się wędki, a na koniec wypisujesz coś o gramaturze koszy i wpływu ich na branie sam już się pogubiłem w tym o co Ci tak na prawdę chodzi i co próbujesz udowodnić.
Twoim zdaniem lekki koszyk psuje czytelność brań, lub jak napisałeś pokazywanie brań, załóż ten z kolcami i problem z głowy. Na pewno Ci do brzegu nie podjedzie. Tak jak to wcześniej napisał Luk użyj wyobraźni. Tyle w temacie pozdrawiam.
-
Zmienić haczyki na inaczej podgięte albo zakładanie jednego robaka na hak, takie szarpanie to drobnica zazwyczaj.
Dokładnie. Często takie mocne, szybkie szarpnięcia to drobnica, mi często tak u nas na jeziorze biorą płotki na pinki, białe. Wystarczy dołożyć jakaś kukurydzę i trochę spokoju jest.
-
A czy ktoś zastanawiał się kiedyś czy takie agresywne przygięcia szczytówki to nie są przypadkiem obcierki/wpłynięcia w żyłkę?
-
Na pewno tak biorąc pod uwagę, iż autor pisze, że po takim szarpnięciu robaki są wyssane lub ich po prostu nie ma
-
Fakt. Chociaż mi też kilka razy zdarzyło się "zgubić" robaki. Przypuszczam, że na trawach albo jakichś kamieniach podczas zwijania koszyka. Mieliście tak?
-
W wodzie wszystko jest możliwe :P :P :P :P
-
Ale są też sytuacje kiedy gubimy robaki już podczas zarzucania, wystarczy tylko o coś zahaczyć i po ptokach
-
W wodzie wszystko jest możliwe :P :P :P :P
Hehe fakt xD Kiedyś wyciągnąłem z wody zestaw z jednym robakiem więcej na haku xD
-
To już konkretny wyczyn :D
Ja kiedyś zerwałem zestaw z koszykiem, a potem wyjąłem go, zahaczając przy zwijaniu haczykiem o oczko krętlika. Nie starczyłoby wieczności, gdybym chciał to zrobić specjalnie...
-
W wodzie wszystko jest możliwe :P :P :P :P
Hehe fakt xD Kiedyś wyciągnąłem z wody zestaw z jednym robakiem więcej na haku xD
Ciekawe jak to zrobiłeś lub jak rybka Ci w tym pomagała :P
-
Gdyby tak można było dokupić szklane szczytówki do każdej wędki...
A co do pytania z tematu:
Trzeba zastosować hak Balzer lub inny z szerokim kolankiem i krótkim trzonkiem. Może być Qm1.
-
To już konkretny wyczyn :D
Ja kiedyś zerwałem zestaw z koszykiem, a potem wyjąłem go, zahaczając przy zwijaniu haczykiem o oczko krętlika. Nie starczyłoby wieczności, gdybym chciał to zrobić specjalnie...
Ja ostatnio wyciągnąłem swój zestaw który zerwałem parę minut wcześniej przy zarzucie.
Niby nic specjalnego ale wyciągnąłem go w dość dziwny sposób, hak nowego zestawu wbił się w żyłkę starego tuż nad podajnikiem.
Więc oczko kretlika w porównaniu z tym to jest jak arbuz ;)
-
Jesteś Yoda. Ja Anakin...
-
Jesteś Yoda. Ja Anakin...
E tam... Po prostu celnie rzucam z klipem ;)
-
To już konkretny wyczyn :D
Ja kiedyś zerwałem zestaw z koszykiem, a potem wyjąłem go, zahaczając przy zwijaniu haczykiem o oczko krętlika. Nie starczyłoby wieczności, gdybym chciał to zrobić specjalnie...
Ja ostatnio wyciągnąłem swój zestaw który zerwałem parę minut wcześniej przy zarzucie.
Niby nic specjalnego ale wyciągnąłem go w dość dziwny sposób, hak nowego zestawu wbił się w żyłkę starego tuż nad podajnikiem.
Więc oczko kretlika w porównaniu z tym to jest jak arbuz ;)
Co tam takie wyciaganie zestawow. Ja jak z rana zerwalem zestaw to pod wieczor go wylowilem razem z ryba ! :fish: najfajniejsze bylo branie atomowe, malo co wedki nie wciagnelo, a tam ploc 30cm :o
-
To już konkretny wyczyn :D
Ja kiedyś zerwałem zestaw z koszykiem, a potem wyjąłem go, zahaczając przy zwijaniu haczykiem o oczko krętlika. Nie starczyłoby wieczności, gdybym chciał to zrobić specjalnie...
Ja ostatnio wyciągnąłem swój zestaw który zerwałem parę minut wcześniej przy zarzucie.
Niby nic specjalnego ale wyciągnąłem go w dość dziwny sposób, hak nowego zestawu wbił się w żyłkę starego tuż nad podajnikiem.
Więc oczko kretlika w porównaniu z tym to jest jak arbuz ;)
Jesteś Yoda. Ja Anakin...
E,tam ja urwałem zestaw na kanale a popołudniu po przyjeździe do domu myłem samochód i coś zatkało mi filtr mechaniczny do wody, rozkręcam, a tam mój zestaw ;D ;D ;D ;D ;D :P :P :P :P
I co Padawany, mówcie mi Imperatorze :D ;D :P :P :P :P
-
To już zalatuje ciemną stroną mocy...
-
Mi kiedyś karp zerwał zestaw a na drugi dzień wyciągnąłem tego karpia z moim zestawem :D Swoja drogą, od tej pory nie blokuje koszyków żadnymi stoperami 8)