Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: SpryteK w 01.09.2016, 13:41
-
Cześć. Mam pytanie, gdyż nie mogę znaleźć podobnego tematu.
Pytanie dotyczy spławika typy dysk, mianowicie czy można zastosować w/w spławik łowiąc pełnym zestawem na bata? Do tej pory używałem klasycznej bombki, ale kusi żeby spróbować łowienia dyskiem.
Miałoby to wyglądać tak: chciałbym łowić płocie które jesienią wchodzą masowo do pobliskiej rzeki.
Bat 7 m do tego dysk w granicach 6-8 g. ( taki uciąg )
Czy dysk MUSI być używany tylko w zestawach skróconych?
Pozdrawiam
-
Dysk służy, o ile się orientuję, do trzymania zestawu w miejscu w nurcie. Jeśli sięgasz końcówką bata do miejsca, w którym zamierzasz łowić, to nie widzę przeszkód.
-
Witaj. Zacznę od końca. Nic w wędkarstwie być nie musi. Oczywiście dysk możesz stosować łowiąc na bata czy metodą bolońską.
Należy jednak zadać pytanie po co?
Dysk jest przeznaczony do łowienia na tzw. "stopa" lub delikatnego "pływania" czyli przepuszczania zestawu z nurtem z przytrzymaniem.
Bat i ewentualnie bolonka nie są stworzone do takiego łowienia. Z pewnością nie zatrzymasz zestawu tak jak tyczką ale zawsze można spróbować.
Są spławiki, bodajże Cralusso Bolo, które troszkę lepiej dają się kontrolować w nurcie i "spływają" uciekając w przód, co pozwoli Ci lepiej kontrolować zestaw a spławik nie będzie wracał do Ciebie.
To w kwesti przytrzymania.
Jeśli natomiast chcesz dyskiem pływać, to tutaj ewidentnie lepsza będzie "bombka" czyli spławik rzeczny o klasycznym kształcie. Przy połowie płoci, taka metoda zdecydowanie lepiej się sprawdzi, niż łowienie na stopa, do którego dedykowane są spławiki typu "dysk" czy "liść" (jak zwał tak zwał) :) Płotki lubią przynętę w ruchu, jak coś się kręci, wiruje i ucieka.
-
Do bata ciężko zastosować taki spławik, musiałbyś mieć pod szczytówką głębokość prawie o długości samego bata. Po prostu nie poprowadzisz dysku jak należy przy mniejszych głębokościach. Druga sprawa, po co tak kombinować?
Jak się jednak upierasz, to myślę , że ten ''bolonkowy'' spławik dałby radę -
-
Ok Panowie rozjaśniliście mi trochę temat dysku.
Teraz dodam ciut więcej informacji. Zauważyłem w tej rzece taka zależność:
Łowie sobie bombką, i z normalnego przepłynięcia zestawu ryby biorą, nie ma z tym większego problemu. Jednak największe sztuki udaje się złowić właśnie poprzez przytrzymanie zestawu. Dlatego pojawił się w głowie pomysł zastosowania dysku. Jednak może być problem z tą głębokością, która oscyluje w granicach 2m. Jeśli pojadę w nocy zająć sobie jakieś dobre miejsce (później nie ma co szukać) może uda się znaleźć dołek no powiedzmy z 3metrowa woda. Z tego co widzę nie pozostanie mi nic innego jak porostu "zwykła" bombka tyle że sporo przegruntowac ( co lekko spowolni spływ zestawu)
Pozdrawiam
-
Niestety żaden z polecanych spławików firmy Clarusso nie nadaje się do bata te spławiki wymagają kontroli od samego początku czyli trzeba je wypuszczać do przodu z nurtem, co za tym idzie droga przepłynięcia spławika była by zdecydowanie za krotka.
-
Ok Panowie rozjaśniliście mi trochę temat dysku.
Teraz dodam ciut więcej informacji. Zauważyłem w tej rzece taka zależność:
Łowie sobie bombką, i z normalnego przepłynięcia zestawu ryby biorą, nie ma z tym większego problemu. Jednak największe sztuki udaje się złowić właśnie poprzez przytrzymanie zestawu. Dlatego pojawił się w głowie pomysł zastosowania dysku. Jednak może być problem z tą głębokością, która oscyluje w granicach 2m. Jeśli pojadę w nocy zająć sobie jakieś dobre miejsce (później nie ma co szukać) może uda się znaleźć dołek no powiedzmy z 3metrowa woda. Z tego co widzę nie pozostanie mi nic innego jak porostu "zwykła" bombka tyle że sporo przegruntowac ( co lekko spowolni spływ zestawu)
Pozdrawiam
Dlatego ja w tamtym roku do łapania dużych płoci i leszczy zakupiłem bolonkę i łowię na wypuszczankę.
-
No tak wszystko się zgadza, tylko że ja tam nie mam jak za bardzo wypuścić zestawu. Rzeka jest dość wąska, poza tym stanowiska dosyć gęsto... a jak płoć wejdzie do rzeki to chętnych nie brakuje. Pozostaje mi bat.
Pozdrawiam
-
A próbowałeś łowić metodą przystawki? Batem da się tak łowić, zwłaszcza że głębokość masz odpowiednią do tego.
-
Nie próbowałem. Daj więcej szczegółów. Chętnie podlapie temat.
-
Możesz łowić bolonką i spławikiem cralusso surf - służy do łowienia na stopa. Oczywiście trzeba dać obciążenie o 50% większe od gramatury spławika.
-
I spławik przegruntować - czyli ustawić grunt wyraźnie większy niż głębokość łowiska.
-
Interesuje mnie to jak zaproponował Druid. Mimo wszystko chciałbym pozostać przy bacie.
Druid dasz więcej konkretów ?
-
Na Twoim miejscu kupiłbym taki spławik na próbę. Nie zauważyłem tutaj odpowiedzi nikogo kto próbował. Praktyka nie zawsze musi iść w parze z teorią.
Jeśli będzie Ci pasowało takie łowienie nie musisz trzymać się reguł. Większość ludzi na tym forum chętnie szuka nowych rozwiązań.
-
Łowie sobie bombką, i z normalnego przepłynięcia zestawu ryby biorą, nie ma z tym większego problemu. Jednak największe sztuki udaje się złowić właśnie poprzez przytrzymanie zestawu. Dlatego pojawił się w głowie pomysł zastosowania dysku.
Często jest tak, że ta płoć ustawia się nie przy dnie a nieco nad nim. Jak przytrzymujesz zestaw, to przynęta automatycznie nie jest "wleczona" po dnie a wyprzedza spławik, po czym w końcowej fazie delikatnie unosi się nad dno - to w zależności od rozkładu obciążenia, gramatury itd. Może spróbuj pływać ale nieco wyżej i wtedy zobacz jakie będą efekty.
Jeśli płynie na 7-8 gr zastosuj spławik 15 gramowy - będzie spływał wolniej.
Sam dysk nie załatwi tutaj tematu, bo i tak będzie płynął i tak, jeśli będziesz nim lowił w ten sam sposób co klasycznym spławikiem. Dysk jedynie zachowuje się lepiej, kiedy faktycznie zatrzymujemy go w nurcie i ewentualnie chcemy delikatnie prowadzić.
Jeśli rzeka nie ma więcej szerokości jak 12- 20 metrów to możesz spróbować łowić na tego bata z dyskiem. Konstruujesz klasyczny zestaw, nęcisz sobie poniżej stanowiska (o nadwyżkę wolnej żyłki). Tylko łowisz na 7 metrach od brzegu. Gdyby było tam około 3 metrów głębkości to po prostu masz nadwyżkę załóżmy 3,5 metra żyłki i o tyle niżej łowisz patrząc z nurtem. Tam nęcisz, tam łowisz. Jeśli wędkę będziesz miał prostopadle skierowaną do rzeki, to zestaw nie powinien Ci spływać do brzegu. Łowienie podobne do tego jak łowi się tyczką, tylko nieco krócej i niecoo bardziej poniżej wędziska, ale to nie ma znaczenia.
-
Ooo matchless takiej odpowiedzi się nie spodziewałem, a jest dla mnie bardzo pozytywna. Mam tylko małe pytanie skoro uciąg jest na 8 gram powiedzmy to wg Ciebie dysk powinien mieć jaka gramaturę?
-
Przy spławiku cralusso surf można zastosować niedużą gramaturę spławika. Ja w dość silnym nurcie łowiłem na surf 6-gramowy z obciążeniem 9 gram. Bez problemu mogłem go przytrzymać w miejscu.
-
Ooo matchless takiej odpowiedzi się nie spodziewałem, a jest dla mnie bardzo pozytywna. Mam tylko małe pytanie skoro uciąg jest na 8 gram powiedzmy to wg Ciebie dysk powinien mieć jaka gramaturę?
Wszystko zależy od tego jak chcesz zaprezentować przynętę. Jeśli bardzo stabilnie to wtedy warto wybrać 10, 12 a może i 15 gram.
To nie jest tylko kwestia uciągu, który i tak jest teoretyczny. Każdy spławik w jakimś stopniu, do pewnej granicy zatrzymasz do pewnego momentu. Jak będzie za lekki to po prostu będzie go wciągało pod wodę. Problem jest pod wodą, mianowicie to, co dzieje się z zestawem. Czy jest on stabilny czy nie, czy ciągnie go i zestaw z przynętą się unosi itd. Jeśli chcesz łowić maksymalnie stabilnie to czasem warto łowić bardzo ciężko. Nie wiem czy na Twojej wodzie jest to akurat konieczne, szczególnie, że łowisz i chcesz łowić płocie. Chcę tylko zasygnalizować, że to nie tylko wyporność spławika ma tutaj znaczenie ale także to, co jest na żyłce a konkretnie obciążenie, jego ilość i rozmieszczenie - bo to od niego zależy to jak to wszystko w wodzie się zachowuje.
Sam spławik to tylko sygnalizacja brań.
-
Ok. Rozumiem wszystko fajnie. Tylko dla mnie to aż sygnalizacja brań. Jeśli spławik będzie wyciągany pod wodę to będzie problem z sygnalizacją. Rozwiązanie które proponuje Piitubski wydawało by się fajnym kompromisem.
-
Jasne, że sygnalizacja brań i to jak spławik się zachowuje to ważna rzecz. Ale to tylko jeden element, który za to odpowiada. Zwróciłem uwagę, że nie tylko spławik ma tutaj znaczenie, bo to co masz w wodzie, jak skonstruowany masz zestaw, z jakim i z jaką ilością obciążenia jest równie ważne. Jeśli źle rozmieścisz obciążenie, użyjesz złej długości przyponu to wymiernie wpłynie na Twoje wyniki, niezależnie od tego czy zastosujesz płaski spławik czy klasyczną bombkę.
Jeśli zastosujesz dysk, żeby przytrzymać przynętę a obciążenie będzie rozmieszone na przykład rówomiernie, w złych odstępach, będzie wysoko nad dnem to przynęta będzie Ci fruwała gdzieś w toni. Wtedy stosowanie dysku nie ma sensu bo to samo uzyskasz łowiąc bombką. Przytrzymanie zestawu ma na celu stabilne łowienie przynętą w knkretnym miejscu na dnie lub lekko nad nim (to regulujemy obciążeniem sygnalizacyjnym i długością przyponu).
Co do samej sygnalizacji i wciągania spławika pod wodę - jeśli spławik jest wciągany pod wodę to znaczy, że po prostu jest za lekki.
-
Jestem ciekawy, jak mi to wyjdzie. Kupię dysk 6-8 g, zrobię zestaw i spróbuję.
Jeśli nic z tego nie wyjdzie, będę miał nauczkę, a jeżeli wyjdzie - tajną broń hehe.
Pozdrawiam.
-
Jestem ciekawy jak mi to wyjdzie. Kupię dysk 6-8 gr, zrobię zestaw i spróbuję.
Jeśli nic z tego nie wyjdzie będę miał nauczkę, a jeżeli wyjdzie - tajną broń hehe.
Pozdrawiam.
Ja łowię dyskami Gutkiewicza batem na rzece, ale małe gramatury. Taki pełny zestaw z lekkim przytrzymaniem. Możesz spróbować, nie będzie takiej kontroli jak na tyczce, ale przy dobrym ustawieniu obciążenia można zestaw przytrzymać.