Dzięki wszystkim za informacje i opinie. Są dla mnie bardzo cenne.
@MarcinD - na dzień dzisiejszy mam dwa zastosowania dla pontonu:
- łowienie na stawie, który jest oddalony o około 1 km od miejsca, w które mogę podjechać samochodem. Ten kilometr muszę przenieść ponton, a napompować na brzegu. Nie wiem czy dam radę.
- pływanie po labiryncie kanałów międzyodrza: wyspa o długości ponad 30 km pomiędzy rzeką Regalicą (Odra wschodnia), a rzeką Odrą (Odra zachodnia). Jest to teren ciszy, więc co najwyżej tylko silnik elektryczny. Tu mogę podjechać autem do brzegu Odry i ponton wrzucić na wodę. Rzekę (około 100 m szerokości) trzeba przepłynąć w poprzek aby dostać się w te kanały.
Stawiam na niski ciężar pontonu ze względu na przenoszenie i transport jaki taki. Być może z podłogą dmuchaną lub wkładem usztywniającym air-flow. Raczej bez pawęży, ale z możliwością montowania pawęży-adapteru pod silnik (jak na zdjęciach w poście Mateo).
Fragmenty międzyodrza
(http://www.wloczykij.com/foto/2009-05-04_paralotnie_nad_Gryfinem/5.jpg)
(http://www.wloczykij.com/foto/2009-03-24_miedzyodrze/2.jpg)
@Marcopolo - ewentualnie na staw (1 km od auta) mogę kupić coś bardzo lekkiego. Zdaje się, że taki lekki ponton (do 10 kg masy własnej) będzie z ceraty, a co za tym idzie bardzo mało odporny na przebicie? Chyba, że polecicie coś w stylu pontonu Shark, Fish Hunter, ale lepszej jakości?
Sevylor?
(http://www.wedkarski.com/13745/ponton-dwuosobowy-caravelle-kk65-sevylor.jpg)
Co do pływania po kanałach, to łowienie raczej na spławik. Nie umiem sobie wyobrazić odczytywania szczytówki przy łowieniu z wody, a nie z brzegu. Jest za to spora szansa, że po dopłynięciu w jakieś upatrzone miejsce w kanałach, zalegnę na brzegu na parę dni i wtedy łowienie z gruntu jak najbardziej.
@Marcopolo - ewentualnie na staw (1km od auta) mogę kupić coś bardzo lekkiego. Zdaje się, że taki lekki ponton (do 10 kg masy własnej) będzie z ceraty, a co za tym idzie bardzo mało odporny na przebicie? Chyba, że polecicie coś w stylu pontonu Shark, Fish Hunter, ale lepszej jakości?
Sevylor?
(http://www.wedkarski.com/13745/ponton-dwuosobowy-caravelle-kk65-sevylor.jpg)
Co do pływania po kanałach, to łowienie raczej na spławik. Nie umiem sobie wyobrazić odczytywania szczytówki przy łowieniu z wody, a nie z brzegu. Jest za to spora szansa, że po dopłynięciu w jakieś upatrzone miejsce w kanałach, zalegnę na brzegu na parę dni i wtedy łowienie z gruntu jak najbardziej.
Tu masz ciekawy opis, może coś znajdziesz dla siebie.
http://shrap-drakers.pl/artykul/malym-pontonem-po-wielkiej-mazowieckiej-wisle/
Ja właśnie wędkuję na Wiśle z pontonu tylko federami. Nie ma problemu z odczytywaniem brań, najczęściej parkuję na kancie rynny gdzie jest płycej i słabszy prąd, dwie kotwice do wody - dziób i rufa i federy w rynnę. Ponton oczywiście nie stoi idealnie nieruchomo w jednym miejscu, nieznaczne wahnięcia na boki nie przeszkadzają ponieważ nurt bardzo szybko "wybiera" powstały luz i żyłka jest cały czas napięta trzeba tylko po zarzucie zostawić lekki luz na żyłce pozwalając resztę zrobić wodzie - napręży żyłkę i jest wszystko ok.
Takie łowienie jest bardzo skuteczne - możemy dobrać się do ryb niedostępnych z brzegu i komfortowe gdy ma się większy ponton z twardą podłogą i przyczepkę...mi niestety brakuje tego ostatniego :(