Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: FilipJann w 19.10.2016, 20:27
-
Znamy już opłaty...
Składka ogólnozwiązkowa:
http://www.poznan.pzw.org.pl/wiadomosci/139111/63/skladka_czlonkowska_ogolnozwiazkowa_na_rok_2017
Okręg Poznań:
http://www.poznan.pzw.org.pl/wiadomosci/139112/63/skladka_czlonkowska_okregowa_oplaty_za_egzmamin_na_karte_wedkars
"WYSOKOŚĆ SKŁADKI CZŁONKOWSKIEJ OKRĘGOWEJ NA ZAGOSPODAROWANIE I OCHRONĘ WÓD NA 2017 ROK" ;)
To jak, kto wykupuje?
-
Płacę i miedzy innymi po to żeby móc mieć coś do powiedzenia w PZW.
-
Płacę i miedzy innymi po to żeby móc mieć coś do powiedzenia w PZW.
:thumbup:
-
Ja w przyszłym roku nie wykupuję składki PZW. Nie będę płacił tej pseudo wędkarskiej organizacji.
Postaram umówić się z panią Renatą z Batorówki na jedną opłatę roczną i łowię tam gdzie są ryby.
Ostatnio (15.10.2016r) w ciągu 6 godzin z Yankesem wyciągneliśmy tam 14 karpii od 3,5 kg wzwyż. Robert wyciągnął miśka 9,5 kg.
Jak będę chciał pooddychać świeżym powietrzem to pójdę na spacer zamiast nad wodę PZW.
-
Na wodzie komercyjnej gdzie mogę powędkować, zasiadka max 8h. Kosztuje mnie 20pln. lekka rączką. Na wodzie związkowej, gdzie płacę rocznie niewiele ponad 200pln, i przy mojej bytności nad wodą? to jest niecała złotówka. Swego czasu, będąc w ulubionym sklepie wędkarskim, rozwaliło mnie bydlę robiące zakupy, przy okazji z pewnym członkiem okręgu PZW. Ten starszy pan, zarzucał młodemu ciągłe podwyżki. Na moje pytanie ile jest nad wodą? Stwierdził, że niemal codziennie. I dla tego "ktosia" Jako Emeryta składka 120pln na rok! To przegięcie i wyzysk.
-
Też pomysł, tylko nic nie zmienisz takim działaniem w PZW a z drugiej strony ile razy w ciągu roku można łowić tego samego dużego karpia ? ;)
-
Ja w przyszłym roku nie wykupuję składki PZW. Nie będę płacił tej pseudo wędkarskiej organizacji.
Postaram umówić się z panią Renatą z Batorówki na jedną opłatę roczną i łowię tam gdzie są ryby.
Ostatnio (15.10.2016r) w ciągu 6 godzin z Yankesem wyciągneliśmy tam 14 karpii od 3,5 kg wzwyż. Robert wyciągnął miśka 9,5 kg.
Jak będę chciał pooddychać świeżym powietrzem to pójdę na spacer zamiast nad wodę PZW.
Radku, z całym szacunkiem. A nie uważasz że takie zamykanie się na jednej wodzie, to jakieś cofanie się wstecz?
Czy tu tylko o rybę chodzi? Czy to nie zamykanie się na stereotypy i techniki zamknięte na dany zbiornik? Zaczniesz w końcu tym rybką nadawać imiona, i totolotkować z czasem, którą dziś przechytrzysz. Teoretyzuję i chyba bym nie wolał jednego zbiornika.No chyba że po 90ce! :P Bo dalej nie dojdę. ;)
-
Ja w przyszłym roku nie wykupuję składki PZW. Nie będę płacił tej pseudo wędkarskiej organizacji.
Postaram umówić się z panią Renatą z Batorówki na jedną opłatę roczną i łowię tam gdzie są ryby.
Ostatnio (15.10.2016r) w ciągu 6 godzin z Yankesem wyciągneliśmy tam 14 karpii od 3,5 kg wzwyż. Robert wyciągnął miśka 9,5 kg.
Jak będę chciał pooddychać świeżym powietrzem to pójdę na spacer zamiast nad wodę PZW.
Radku, z całym szacunkiem. A nie uważasz że takie zamykanie się na jednej wodzie, to jakieś cofanie się wstecz?
Czy tu tylko o rybę chodzi? Czy to nie zamykanie się na stereotypy i techniki zamknięte na dany zbiornik? Zaczniesz w końcu tym rybką nadawać imiona, i totolotkować z czasem, którą dziś przechytrzysz. Teoretyzuję i chyba bym nie wolał jednego zbiornika.No chyba że po 90ce! :P Bo dalej nie dojdę. ;)
Ostatni raz nad wodą PZW byłem chyba w sierpniu.
Przez 5 godzin, na dwie wędki złowiłem jednego karpika.
Teściu jeździ na PZW i nie złowił nic od miesiąca, wkurza się niesamowicie i klnie na wody związkowe.
Jeżeli moje łowienie na wodach PZW ma ograniczać się do wrzucania zanęty do wody i zmianie przynęt, a nagrodą będzie leszcz 20 cm lub karpik niewiele od niego większy to chyba wolę się cofnąć o krok. Być może wiele osób postąpi tak jak ja i uciekające z Okręgów pieniądze zobrazują skalę problemu jaki występuje w PZW.
Chciałem zebrać ekipę i przegłosować "nasze" racje na walnym zgromadzeniu koła.
Ile osób było chętnych takiej inicjatywie?
Zero.
Prezes Okręgu ze Skierniewic słysząc w luźnej rozmowie przed zebraniem o chęci przekształcenia wody klubowej w zbiornik "No Kill" był bardzo niezadowolony z takiego podejścia do sprawy i starał się przekonywać, że skoro ryba ma wymiar to można ją zabrać, nawet się nie zająknął przy tym o stanie naszych wód.
Do tego dochodzą jeszcze kwiatki dot. zmian w ordynacji wyborczej w naszym kochanym związku.
Także być może za parę lat, kiedy sytuacja w PZW się zmieni wrócę i będę dalej rozwijał swoją pasję na bogato zarybionej wodzie PZW.
Co do technik na Batorówce to myślę, że można tam stosować ich wiele. Jak nasz zlot pokazał skutecznie łowiliśmy na feeder (klasyczny, methodę, sprężynę), spławik, spinning, a Ostap karpiował na grobli.
Także może nie będzie aż tak źle.
-
Rozumiem, co piszesz. I szanuję podejście. :beer:
-
Składka niepełna :
Składka dla członka PZW za osobę towarzyszącą która ukończyła 14 lat* - 20 zł
Uwagi:
*) Składkę za osobę towarzyszącą wnosi się bezpośrednio w Biurze ZO PZW w Poznaniu na podstawie złożonego pisemnego wniosku. Osoba towarzysząca nabywa uprawnienia do wędkowania w granicach uprawnień, stanowiska i limitu połowu Członka PZW wnoszącego składkę. Powyższe ma zastosowanie wyłącznie przy wędkowaniu dopuszczającym łowienie na dwie wędki. Osoba towarzysząca zobowiązana jest do posiadania karty wędkarskiej.
Jeśli dobrze rozumiem to np. mój syn łowiący tylko ze mną nie płaci nic więcej ?
-
Jeśli łowisz w Poznaniu to tak :)
A tak poważnie to ile syn ma lat ?
-
Niebawem 16 lat i zainteresował się wędkarstwem - zdecydowanie początkujący, ale ma wynik: amur - ok. 40 cm na hodowlanym i zwrócony do wody :)
Ciekawe czy Katowice też takie wprowadzą ?
-
Proponuję Wam skupić się na działaniu zamiast złość na PZW wylewać na forach bo to nic nie zmieni. Pomysł jaki tutaj czytałem, żeby zacząć od jednej wody "no kill" w każdym kole to strzał w dziesiątkę.
-
Ja mam jak Radar. W przyszłym roku spróbuję dogadać się z właścicielką Szczęśnego na jedną roczną opłatę, bo ja wpadam nad wodę na 3 godziny i nie uśmiecha mi się za każdym razem płacić tyle samo, co ktoś, kto siedzi od rana do nocy...
Jeśli miałbym opłacić PZW, to zapiszę się do Dzierżna Dużego ;)
-
Ja jestem skazany poniekąd na PZW - 3 kilometry od działki (mieszka tam moja mama) jest woda mojego koła ... szału nie ma ale udaje mi się tam połowić. Ostatni wypad na Batorówkę to prawie 200 km działka-Batorówka-dom. W ten weekend chciałem odbić sobie poprzedni (niestety złapała mnie robota), ale pokonanie tym razem prawie 300km (wracałbym na działkę) to ponad moje siły ... W przyszłym sezonie mam nadzieję że w końcu przełamię się i powalczę z Wartą - też mam niedaleko.
Chciałbym częściej wpadać do Pani Renaty, niestety czasami wychodzą ułamki, syn musi mieć opiekę, ja mam dyżury w pracy, pomagam mamie na działce ... nie wspominając o normalnych domowych obowiązkach...
Okręg łódzki umiera od lat, w zeszłym roku romansowali z Sieradzem, teraz: http://www.pzw.org.pl/35/wiadomosci/138784/60/nadzwyczajny_zjazd_delegatow_okregu_pzw_w_lodzi
-
Sęk w tym, że w OM umierają wody. Oni się troszczą tylko o pozyskanie jak największych terenów, żeby jak najwięcej członków płaciło im kasę. A im więcej wód mają pod sobą, tym są one gorsze. To jest patologia. Przynajmniej jeśli chodzi o patologię działają niezwykle konsekwentnie.
-
Proponuję Wam skupić się na działaniu zamiast złość na PZW wylewać na forach bo to nic nie zmieni. Pomysł jaki tutaj czytałem, żeby zacząć od jednej wody "no kill" w każdym kole to strzał w dziesiątkę.
Zaczynanie od no kill, nawet jeśli ma to być jedna woda, czy niewielki odcinek rzeki, to nienajlepszy pomysł. Niestety spora większość wędkarzy chce zabierać ryby i jeśli pojawi się grupa chcąca zrobić porządek w PZW pod szyldem no kill czy c&r, to nie spotka się raczej z entuzjazmem dużej rzeszy wędkarzy.
-
Poza tym bez zmiany przepisów i odpowiedniej ochrony jakaś mała woda no-kill po prostu się nie utrzyma. Przyjdą, wytłuką i zeżrą wszystko, a potem będzie dowód, że no-kill nie działa...
-
Poza tym bez zmiany przepisów i odpowiedniej ochrony jakaś mała woda no-kill po prostu się nie utrzyma. Przyjdą, wytłuką i zeżrą wszystko, a potem będzie dowód, że no-kill nie działa...
Ryby nie przeżywały holu i poumierały ;D
-
Poza tym bez zmiany przepisów i odpowiedniej ochrony jakaś mała woda no-kill po prostu się nie utrzyma. Przyjdą, wytłuką i zeżrą wszystko, a potem będzie dowód, że no-kill nie działa...
Ryby nie przeżywały holu i poumierały ;D
Żebyś wiedział, że tak właśnie usłyszymy.
-
W opolskim też były obawy że w nocy będą zabierać ryby. Pomysł poszedł aby kupić takie plansze OBIEKT MONITOROWANY. Do tego na drzewach są albo kamerki albo straszaki hahahaa sam nie wiem które są które. Wierzcie mi że na każdym powtórzę każdym zbiorniku no kill w opolskim są konkretne ryby i nie są to tylko karpie :)
-
W opolskim też były obawy że w nocy będą zabierać ryby. Pomysł poszedł aby kupić takie plansze OBIEKT MONITOROWANY. Do tego na drzewach są albo kamerki albo straszaki hahahaa sam nie wiem które są które. Wierzcie mi że na każdym powtórzę każdym zbiorniku no kill w opolskim są konkretne ryby i nie są to tylko karpie :)
Super!
-
Ktoś już pisał w jakimś wątku, że pomysł z monitoringiem jest nierealny, a jednak można :) Świetny pomysł z tymi łowiskami no-kill, mam nadzieję, że powstanie ich więcej. Jakby w mojej okolicy powstało jakieś stowarzyszenie mające pod opieką takie łowisko, wtedy PZW nie dostałoby już moich pieniędzy.
-
Oj tam nierealny. Wszystko nierealne. Tylko niech prawo zmienią, żeby towarzystwa mogły stanowić normalną konkurencję dla PZW.
Takie proste wyliczenie odnośnie mojego zalewu w Żyrardowie.
15 ha, powiedzmy 500 licencji rocznych po 500 zł. Daje to 250 tysięcy rocznie. Ile weźmie taka Renoma czy Solid za sprawdzanie 3 razy dziennie i raz w nocy brzegów? 2-3 może 5 tysięcy miesięcznie? Raczej mniej. W maksymalnej wersji daje to 60 tysięcy rocznie na ochronę. Zostaje blisko 200 tysięcy.
-
O matko... składka 500 zł rocznie za możliwość łowienia na jednym zbiorniku?
-
Gdybym miał możliwość tyle płacić za zbiornik tej wielkości, który byłby odpowiednio zarybiany i pilnowany. Najlepiej no-kill lub z limitem typy 1-2 ryby tygodniowo... płaciłbym i skakał z radości.
-
Ja bym płakał jakbym płacił, ale skakał z radości jakby było to wymierne :P
-
Proste pytanie. Ile wynoszą składni roczne na komercjach?
-
Ja w tym roku byłem jakoś 12-13 razy na komercji :) Zasiadki po 6-7 godzin cena za godzinę za dwie wędki 2 zł, a za całą dniówkę 20 zl. Biorąc do tego swoją dziewoję i oboje po jednej wędce, wychodzi złotówka za godzinę :) Doliczając do tego łowisko gdzie nie ma opłaty za łowienie, jedynie za rybę, której i tak nie biorę, to wody PZW nie mają dla mnie żadnej atrakcyjności :P Opłaciłem składkę na PZW tylko raz, gówno złowiłem i więcej się tam nie pojawiłem :)
-
Oj tam nierealny. Wszystko nierealne. Tylko niech prawo zmienią, żeby towarzystwa mogły stanowić normalną konkurencję dla PZW.
Takie proste wyliczenie odnośnie mojego zalewu w Żyrardowie.
15 ha, powiedzmy 500 licencji rocznych po 500 zł. Daje to 250 tysięcy rocznie. Ile weźmie taka Renoma czy Solid za sprawdzanie 3 razy dziennie i raz w nocy brzegów? 2-3 może 5 tysięcy miesięcznie? Raczej mniej. W maksymalnej wersji daje to 60 tysięcy rocznie na ochronę. Zostaje blisko 200 tysięcy.
Michał bardzo dobry pomysł :bravo: :bravo: Te 500 zł podzielić na 12 miesięcy daje ok. 40 zł /miesiąc. Będąc średnio nad w odą nie we wszystkie weekendy powiedzmy ok. 5 razy w miesiącu to wychodzi 8zł/dzień. Co tu gadać cyfry nie kłamią. A niech zostanie z tych 200 tys. 180 bo te 20 to można przeznaczyć na utrzymanie łowiska (czystość, kosze na śmieci itp. ) niech jeszcze ok. 20 tys. na nieprzewidziane inne wydatki to mamy ok. 160 tys. zł a to w h......j kasy by spełnić oczekiwania chyba większości wędkarzy którzy posiadali by taką licencję.
-
Oj tam nierealny. Wszystko nierealne. Tylko niech prawo zmienią, żeby towarzystwa mogły stanowić normalną konkurencję dla PZW.
Takie proste wyliczenie odnośnie mojego zalewu w Żyrardowie.
15 ha, powiedzmy 500 licencji rocznych po 500 zł. Daje to 250 tysięcy rocznie. Ile weźmie taka Renoma czy Solid za sprawdzanie 3 razy dziennie i raz w nocy brzegów? 2-3 może 5 tysięcy miesięcznie? Raczej mniej. W maksymalnej wersji daje to 60 tysięcy rocznie na ochronę. Zostaje blisko 200 tysięcy.
I wyjdzie na to że po trzech latach będzie się otwierało nowe łowisko bo będzie dużo hajsu a i ryb nie mało :)
Michał bardzo dobry pomysł :bravo: :bravo: Te 500 zł podzielić na 12 miesięcy daje ok. 40 zł /miesiąc. Będąc średnio nad w odą nie we wszystkie weekendy powiedzmy ok. 5 razy w miesiącu to wychodzi 8zł/dzień. Co tu gadać cyfry nie kłamią. A niech zostanie z tych 200 tys. 180 bo te 20 to można przeznaczyć na utrzymanie łowiska (czystość, kosze na śmieci itp. ) niech jeszcze ok. 20 tys. na nieprzewidziane inne wydatki to mamy ok. 160 tys. zł a to w h......j kasy by spełnić oczekiwania chyba większości wędkarzy którzy posiadali by taką licencję.
I wyjdzie na to że po 3 latach będzie dużo kasy leżeć, bo i ryb będzie pełno więc otworzy się nowe łowisko i tak w kółko..
-
Ale jak zrobisz wodę C&R plus tarlisko na ryby pójdzie jeszcze mniej!
Tarlisko zrobić można za gorsze przy takiej kasie + napowietrzanie.
Składki, podatki (dużo można wrzucić w koszty). Tylko jakby była naprawdę ryba to wędkarze by zjeżdżali z całej Europy 8)
Ma ktoś zbędną kasę tej wielkości? :P
-
Obiecuję, jak wygram w totka stworzę takie łowiska: D
-
Koledzy sami widzicie nie jest to może takie proste ale też nie niemożliwe. U mnie w pracy też się siedziało myślało nad jakąś sprawą było wiele ciekawych pomysłów i co ? H...j wielki. Coś się da zmienić ale na poczatek trzeba by było zmienić przepisy o czym Michał pisał.
-
A może trzeba iść właśnie drogą którą poszli koledzy z Międzyrzeca Podlaskiego.
W którymś roku (nie pamiętam w którym) wydzierżawili od gminy żwirownię którą samorząd zabrał z władania PZW i utworzyli własne stowarzyszenie.
Interwencję władz samorządowych poprzedziła batalia miejscowych działaczy z zarządem okręgowym Biała Podlaska.
Teraz w Międzyrzecu jest gdzie iść na ryby a składka roczna tylko 130 pln
Na uwagę zasługuje również podejście zarządu stowarzyszenia do wynagrodzeń (działają non profit)
http://mtw-zwirek.pl/strona-glowna/
-
Obiecuję, jak wygram w totka stworzę takie łowiska: D
Ja też tylko muszę zacząć grać :P
-
A może trzeba iść właśnie drogą którą poszli koledzy z Międzyrzeca Podlaskiego.
W którymś roku (nie pamiętam w którym) wydzierżawili od gminy żwirownię którą samorząd zabrał z władania PZW i utworzyli własne stowarzyszenie.
Interwencję władz samorządowych poprzedziła batalia miejscowych działaczy z zarządem okręgowym Biała Podlaska.
Teraz w Międzyrzecu jest gdzie iść na ryby a składka roczna tylko 130 pln
Na uwagę zasługuje również podejście zarządu stowarzyszenia do wynagrodzeń (działają non profit)
http://mtw-zwirek.pl/strona-glowna/
Q...wa mać i co mozna. Pewnie ze tak mozemy z nich brać przykład ale jak napisał Lucek brak jest zgrania w niewielkich społecznościach jakimi są kola które pod swoja opieką mają pobliskie wody i wtedy niech PZW na czele z prezesem sp.....ala
-
A może trzeba iść właśnie drogą którą poszli koledzy z Międzyrzeca Podlaskiego.
W którymś roku (nie pamiętam w którym) wydzierżawili od gminy żwirownię którą samorząd zabrał z władania PZW i utworzyli własne stowarzyszenie.
Interwencję władz samorządowych poprzedziła batalia miejscowych działaczy z zarządem okręgowym Biała Podlaska.
Teraz w Międzyrzecu jest gdzie iść na ryby a składka roczna tylko 130 pln
Na uwagę zasługuje również podejście zarządu stowarzyszenia do wynagrodzeń (działają non profit)
http://mtw-zwirek.pl/strona-glowna/
Znam to łowisko. Miałem nawet opłacone w tym roku.
Piękna żwirownia.
Byłem tam kilkanaście razy w tym roku i złowiłem tylko leszcze.
Ciężkie łowisko. Trzeba je poznać.
Panowie sprawdzają po 2x dziennie licencję. Bardzo sympatyczni ludzie. Poznałem też kogoś z zarządu i też bardzo fajny gość.
W następnym sezonie opłacam u nich 6 miesięcy bo będę często w tamtych okolicach. 90zl za pół roku.
Da się? Pewnie tylko trzeba chcieć.
-
Jak duże jest to łowisko ?
-
Podstawowa kwestia. A co, jeśli trafisz nad wodą na gościa, który ma w torbie wypatroszonych 10 karpi po 10 kg z Twojego łowiska? Albo tylko na takiego bez zezwolenia, ale za to bojowego, co przywalił miłemu panu z zarządu kopa w dupę i łowi sobie dalej? Co w świetle obecnego prawa możesz im zrobić? Gówno. Co im grozi? Gówno.
W tym jest największy problem.
-
Wtedy pole do działania mają PSR, SSR, Policja lub sami wędkarze.
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3035/cms/szablony/9802/pliki/taryfikator.pdf
-
Ja tam podziękuję PZW w nadchodzącym roku.
Wiem, że skazuję siebie na na kilka zbiorników, i pewnie zapłacę za to też nie mało (myślę o 2-3 łowiskach).
Mogę jeszcze zaliczyć przygodną komercję w przypływie "nudy".
Również rozumiem, że niektórzy z Was mają te szczęście, iż mieszkają w okolicach, gdzie nad wodą PZW da się połowić, jeśli nie nad jedną, to nad drugą.
U mnie tak różowo nie jest. Spore zbiorniki, a ryb brak. W najlepszym wypadku 10 leszczyków po 30cm i do tego banda zazdrośników gotowych spopielić mnie wzrokiem na widok takiego połowu.
To naprawdę nie ma sensu.
Michał przytoczył temat łowiska za 500zł na rok.
Powiem, że też byłbym gotów tyle zapłacić, jeśli nie byłoby to łowisko typu wanna, a rybostan faktycznie dawał pole do popisu.
Nawet jeśli wezmę pod uwagę, że łowię w miesiącach ciepłych, załóżmy, że 7 m-cy trwa taki sezon, to i tak wychodzi 70zł/mc. To aż tak sporo?
Na PZW niech to będzie 30zł/mc i nic w zamian nie dostaję, jeszcze jakieś badziewne papierki, które mam wypełniać nad wodą, zamiast zanęty mieszać. Potem jeszcze informacje, że prezesi sobie ordery przypinają za kradzież wspólnego dobra czy oszustwa wobec członków.
Rozważałem już kilka razy za i przeciw, to naprawdę straciło sens...
-
Wtedy pole do działania mają PSR, SSR, Policja lub sami wędkarze.
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3035/cms/szablony/9802/pliki/taryfikator.pdf
Jurku, w tym taryfikatorze jest napisane 20 zł za brak wpisu do rejestru, a ja już nie raz słyszałem, że ktoś dostał za to 200. Nie raz też słyszałem, że jak dorwali kłusola, który łamał, a tak z 5 punktów tego regulaminu, to potem dostał grzywnę 300 zł, jeśli w ogóle.
-
Ja tam podziękuję PZW w nadchodzącym roku.
Wiem, że skazuję siebie na na kilka zbiorników, i pewnie zapłacę za to też nie mało (myślę o 2-3 łowiskach).
Mogę jeszcze zaliczyć przygodną komercję w przypływie "nudy".
Również rozumiem, że niektórzy z Was mają te szczęście, iż mieszkają w okolicach, gdzie nad wodą PZW da się połowić, jeśli nie nad jedną, to nad drugą.
U mnie tak różowo nie jest. Spore zbiorniki, a ryb brak. W najlepszym wypadku 10 leszczyków po 30cm i do tego banda zazdrośników gotowych spopielić mnie wzrokiem na widok takiego połowu.
To naprawdę nie ma sensu.
Michał przytoczył temat łowiska za 500zł na rok.
Powiem, że też byłbym gotów tyle zapłacić, jeśli nie byłoby to łowisko typu wanna, a rybostan faktycznie dawał pole do popisu.
Nawet jeśli wezmę pod uwagę, że łowię w miesiącach ciepłych, załóżmy, że 7 m-cy trwa taki sezon, to i tak wychodzi 70zł/mc. To aż tak sporo?
Na PZW niech to będzie 30zł/mc i nic w zamian nie dostaję, jeszcze jakieś badziewne papierki, które mam wypełniać nad wodą, zamiast zanęty mieszać. Potem jeszcze informacje, że prezesi sobie ordery przypinają za kradzież wspólnego dobra czy oszustwa wobec członków.
Rozważałem już kilka razy za i przeciw, to naprawdę straciło sens...
Gdzie w naszej okolicy znajdziesz taki zbiornik?
-
Gdzie w naszej okolicy znajdziesz taki zbiornik?
Ale jaki?
Taki za 500zł, który nie jest wanną?
Czy taki gdzie się łowi 10 leszczyków? :P
-
Wtedy pole do działania mają PSR, SSR, Policja lub sami wędkarze.
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3035/cms/szablony/9802/pliki/taryfikator.pdf
Jurku, w tym taryfikatorze jest napisane 20 zł za brak wpisu do rejestru, a ja już nie raz słyszałem, że ktoś dostał za to 200. Nie raz też słyszałem, że jak dorwali kłusola, który łamał, a tak z 5 punktów tego regulaminu, to potem dostał grzywnę 300 zł, jeśli w ogóle.
Masz rację a jak sprawa zdarzyło sie że trafiła do sądu to i sąd potrafił umorzyć z powodu niskiej szkodliwości społecznej czynu . Na to my juz nie mamy wpływu to jest własnie nasza RP
-
Gdzie w naszej okolicy znajdziesz taki zbiornik?
Ale jaki?
Taki za 500zł, który nie jest wanną?
Czy taki gdzie się łowi 10 leszczyków? :P
Rozsądne łowisko za rozsądne pieniądze - alternatywa dla PZW :)
Znasz takie?
-
Jeszcze wracając do stowarzyszenia z Międzyrzeca zobaczcie ile ryb wypuścili tej jesieni przy tak małych opłatach
-
Na http://mtw-zwirek.pl/wladze-mtw-zwirek/ wykupie zezwolenie na 2017 r mam tam nie daleko około 25 km .Ale tu w moim terenie powstało jeszcze stowarzyszenie żwirownia Woskrzenice oraz cegielnia Łomazy tam wstęp jest 60pln rocznie .W 2017 r ma się zacząć budowa obok Terespola dużego zbiornika i to też ma działać na zasadzie stowarzyszenia .
-
Koledzy jak duże jest to łowisko chodzi mi o żwirek
-
łowisko
-
Koledzy jak duże jest to łowisko chodzi mi o żwirek
44ha
Wychowałem się z 30km od tego łowiska a dopiero teraz w tym roku łowiłem tam 1 raz.
-
w Sieradzu składka wynosi łącznie prawie 200 zł. Co roku drożej. Do tego wykupuje składke na staw koła za 150 zł. Bardzo drogi sport z tego wędkarstwa się robi. A teraz czytam że jeśli chce połowic we Wrocku musze dodatkowo zapłacić 50 % składki na zagospodarowanie :'(
-
U mnie będzie 218 zł za nizinne.
-
Kraków 260zł (pełna) + jak ktoś chce na innych wodach uzupełniająca 120 zł.
-
Witam,
Wciąż się waham, czy wspierać dalej PZW swoimi składkami. Większość mojego czasu nad wodą to łowiska komercyjne (przede wszystkim z racji wygody łowienia, rybostanu i kultury nad wodą), ale lubię też wyskoczyć nad warszawską Wisłę, czy krakowski Przylasek. Chyba więc i w tym roku zapłacę obiecując sobie po raz kolejny, że to już ooossttatni raz :facepalm:
Wracając jednak do składek, u mnie opłaty na 2017 wyglądają tak:
- składka członkowska PZW 86 PLN
- okręg mazowiecki 125 PLN (wody nizinne bez wód górskich)
- okręg krakowski 140 PLN lub 260 PLN (co roku płaciłem tą wyższą składkę ze względu na Przylasek Rusiecki, ale w tym roku jeszcze nie zdecydowałem, ponieważ wiele wskazuje na to, że PZW straci te zbiorniki – podobno wygasa dzierżawa, a miasto ma jakieś swoje plany co do tego terenu. Poniżej info ze strony PZW Kraków:
„Uwaga! Zbiorniki Przylasku Rusieckiego nr 1,2,3,7,9,12 i 13 udostępnione są do amatorskiego połowu ryb do dnia 16.06.2017 r., połów ryb po tym terminie uzależniony jest od podpisania umowy z UMK.”)
Pozdrawiam,
Paweł
-
Paweł W. tak z czystej ciekawości ile w zeszłym roku razy byleś na wodach PZW, może jak sobie to przeliczysz to wyjdzie Ci czy napychać im kabze czy nie.
-
220zł jakoś, chyba opłace jeszcze w tym roku bo na troć chcę ruszyć od nowego roku ;) Ina - przybywaammm
-
Z tego co słyszałem to dzierżawy miasto nie przedłuży więc Przylasek prawdopodobnie odpadnie.
Ja opłacałem pełną ze względu na Kryspinów, ale w tym roku raczej odpuszczę :)
-
Ja już zapłaciłem 8)
-
Opłaty 2017 Okręg Katowice Koło Gliwice(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1291_30_12_16_11_01_25.jpeg)
-
W Zielonej Górze składki na wody nizinne około 230zl.
(http://images82.fotosik.pl/260/944fbc331d2fde3bgen.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/944fbc331d2fde3b)
-
Jak mazowieckie? Ma układy z kimś? Jaka składka?
-
W tym roku nie będzie interaktywnej mapki porozumień? :/
-
Pewnie będzie, ale dopiero w styczniu albo lutym, jak co roku.
-
W tamtym roku była dodana przed 29 grudnia ;)
-
Opłaty 2017 Okręg Katowice Koło Gliwice(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1291_30_12_16_11_01_25.jpeg)
Jak do tej tabelki, którą podał Enzo ma się to, że ja płacę ok 270 zł? Co wchodzi jeszcze w skład opłaty, że u mnie wynosi ona j.w? Jakieś prace na rzecz koła itp? Wszystkie te dodatkowe opłaty oprócz członkowskiej i na zagospodarowanie wód są obligatoryjne?
Pozdrawiam,
Dominik
-
Przeniosłem się do koła PZW Bytom - z uwagi na łowiska licencyjne, okazało się jednak, że fajniejsi ludzie i sporo gratisów dostałem do ręki. Co ciekawe taniej niż w kole Tarnowskie Góry! Bytom 236zł, TG 260zł. Nie pytajcie skąd się to bierze ;)
-
Jestem z Bytomia. Jak pytałem o licencyjne to powiedziano że nie ma miejsc. Dla mnie nie powinny istnieć tego typu łowiska!
-
Przeniosłem się do koła PZW Bytom - z uwagi na łowiska licencyjne, okazało się jednak, że fajniejsi ludzie i sporo gratisów dostałem do ręki. Co ciekawe taniej niż w kole Tarnowskie Góry! Bytom 236zł, TG 260zł. Nie pytajcie skąd się to bierze ;)
No właśnie skąd te różnice?
-
To ja tak dla porównania z PZW:
Towarzystwo Wędkarskie Wolina woj podkarpackie, jeziorko (piękne urokliwe starorzecze Sanu ok 6h). Składka na rok 225 pln. Woda zarybiana 2 razy w roku. Praktycznie cała składka idzie z powrotem do wody. Każdy ma swoje stanowisko zarezerwowane dla siebie na cały sezon (nie dotyczy spiningu). Niestety starsi wędkarze biorą rybę, ale i tak jest lepiej niż w PZW. Woda zarybiana poza amurem i karpiem także karasiem złocistym i linem :)
-
To ja tak dla porównania z PZW:
Towarzystwo Wędkarskie Wolina woj podkarpackie, jeziorko (piękne urokliwe starorzecze Sanu ok 6h). Składka na rok 225 pln. Woda zarybiana 2 razy w roku. Praktycznie cała składka idzie z powrotem do wody. Każdy ma swoje stanowisko zarezerwowane dla siebie na cały sezon (nie dotyczy spiningu). Niestety starsi wędkarze biorą rybę, ale i tak jest lepiej niż w PZW. Woda zarybiana poza amurem i karpiem także karasiem złocistym i linem :)
Bajka. Jeszcze żeby były odpowiednie limity ilościowe i górne wymiary. I żeby były przestrzegane. I gra gitara. I brać można i ryba jest... i duża ryba jest.
-
To ja tak dla porównania z PZW:
Towarzystwo Wędkarskie Wolina woj podkarpackie, jeziorko (piękne urokliwe starorzecze Sanu ok 6h). Składka na rok 225 pln. Woda zarybiana 2 razy w roku. Praktycznie cała składka idzie z powrotem do wody. Każdy ma swoje stanowisko zarezerwowane dla siebie na cały sezon (nie dotyczy spiningu). Niestety starsi wędkarze biorą rybę, ale i tak jest lepiej niż w PZW. Woda zarybiana poza amurem i karpiem także karasiem złocistym i linem :)
Bajka. Jeszcze żeby były odpowiednie limity ilościowe i górne wymiary. I żeby były przestrzegane. I gra gitara. I brać można i ryba jest... i duża ryba jest.
Limity są 4 rybki dziennie (nie licząc japońca i leszczyka itp) brakuje górnych limitów, trudniej z egzekwowaniem - cała idea opiera się na wzajemnym zaufaniu bo wszyscy się znają i każdy wie kto ma gdzie stanowisko... Ale i tak jest fajnie i miło :) Tak jeszcze dodam, że po zarybieniu minimum 2 tygodnie zakazu łowienia.
-
Opłaty 2017 Okręg Katowice Koło Gliwice(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1291_30_12_16_11_01_25.jpeg)
Jak do tej tabelki, którą podał Enzo ma się to, że ja płacę ok 270 zł? Co wchodzi jeszcze w skład opłaty, że u mnie wynosi ona j.w? Jakieś prace na rzecz koła itp? Wszystkie te dodatkowe opłaty oprócz członkowskiej i na zagospodarowanie wód są obligatoryjne?
Pozdrawiam,
Dominik
Zapytaj w Kole ile wynosi opłata z pkt 8, pozostałe opłaty są obowiązkowe i wynoszą w Okręgu Katowickim tyle samo .
-
A nie doliczają do tego jakichś opłat za zarybienia / sport itp. ?
-
Nie znam uchwał Twojego Koła ale jest taka możliwość, zadzwoń zapytaj rozmawiaj ze skarbnikiem.
-
Jestem z Bytomia. Jak pytałem o licencyjne to powiedziano że nie ma miejsc. Dla mnie nie powinny istnieć tego typu łowiska!
Być może zależy które? Bo tych bytomskie koło ma jednak sporo (w porównaniu z TG).
Fakt faktem łowiska Syrenka i Barbara obłożone na maxa, ciężko się wcisnąć, jedyna szansa gdy ktoś zrezygnuje. Łowiłem na nich jako podrostek i wspominam bardzo dobrze...
-
Nie znam uchwał Twojego Koła ale jest taka możliwość, zadzwoń zapytaj rozmawiaj ze skarbnikiem.
Tak też podejrzewam.
Janusz ma raczej rację. Kwota ustalona za pracę na rzecz koła w sumie może się różnić, bo różne koła opiekują się różnymi zbiornikami, na jednych trzeba więcej $ przeznaczyć np. na sprzątanie, na innych mniej... tak myślę...
-
Jestem z Bytomia. Jak pytałem o licencyjne to powiedziano że nie ma miejsc. Dla mnie nie powinny istnieć tego typu łowiska!
Być może zależy które? Bo tych bytomskie koło ma jednak sporo (w porównaniu z TG).
Fakt faktem łowiska Syrenka i Barbara obłożone na maxa, ciężko się wcisnąć, jedyna szansa gdy ktoś zrezygnuje. Łowiłem na nich jako podrostek i wspominam bardzo dobrze...
Zaproponowali mi jedynie łowisko Łan.
Widziałeś tą kałużę? Ja podziękuję za takie coś...
-
Pajone a znasz Kamieniec ? Nie duże 2,5 ha ale fajne i rybne łowisko, jeśli jesteś zainteresowany pisz PW
-
Pajone a znasz Kamieniec ? Nie duże 2,5 ha ale fajne i rybne łowisko, jeśli jesteś zainteresowany pisz PW
A ja znam ;) Dziadek i ojciec mieli tam zezwolenie. Przyznam, że jako dzieciakowi to mi się podobało (miałem gdzieś ok 10 lat) bo ciągle brały karaski. Niestety prócz karasków, kroczków karpia i karpików zarybieniowych niewiele się dało połowić :/ Zarybieniowy karpik powodował sporą presję i szybko znikał, ale to było kiedyś...
Jeśli dobrze pamiętam, parę lat temu staw był bez wody - spuszczono czy jak?
-
Pamiętajcie karta musi się zwrócić! :narybki: :) :)
-
Staw odżył :) poszukaj sobie filmików z zawodów np. Mavera ( piękne płocie, karasie, jazie i leszcze )
-
Pamiętajcie karta musi się zwrócić! :narybki: :) :)
Twoje zdanie nie musisz się tym chwalić
-
Staw odżył :) poszukaj sobie filmików z zawodów np. Mavera ( piękne płocie, karasie, jazie i leszcze )
To w sumie dobra wieść ;)
Mnie się tam podobało, porządek, okolica. Może staw czyszczono i pogłębiano? Zasilany był rzeczką. Zobaczymy co ten sezon przyniesie, jeśli będę zawiedziony, to w przyszłym roku, trzeba będzie sobie o Kamieńcu przypomnieć :D
-
Pamiętajcie karta musi się zwrócić! :narybki: :) :)
Twoje zdanie nie musisz się tym chwalić
Pewnie robisz to samo ;)
-
Pamiętajcie karta musi się zwrócić! :narybki: :) :)
Twoje zdanie nie musisz się tym chwalić
Pewnie robisz to samo ;)
Chyba znów Bazylem zalatuje. Czysta prowokacja.
Czerwoni, niebiescy i zieloni do roboty. ;D
-
Od razu agresja... Uważam, że zamrażarka ma być wypchana mięsem a nie lodem. Nie po to opłaca się kartę żeby ryby kupować w sklepie to dopiero jest głupota :facepalm:
-
Kolega już nas pożegnał.
-
.
-
Kolega już nas pożegnał.
Rodzinna vel Bazyl-iszka i Zandera. Jeśli tak , to za pewne "kret" jeszcze tu zawita :facepalm:
-
Ja pierdziu co za typek ??? ;D
-
Ja pierdziu co za typek ??? ;D
Bez przesady Maciej, ja bym ''ich'' wszystkich pozbierał na zlot...
Byłoby komu strzelić z krakowiaka :D :D :D
-
Ja pierdziu co za typek ??? ;D
Bez przesady Maciej, ja bym ''ich'' wszystkich pozbierał na zlot...
Byłoby komu strzelić z krakowiaka :D :D :D
;) Szkoda nerwów Ziom i cennego czasu ;) :beer:
-
Maciej, na naukę kultury i sztuki, nigdy nie szkoda czasu ;) :D hehe
-
Na forum to może i rzadkie zjawisko, ale niestety realia wyglądają bardzo podobnie. Wczoraj opłacałem kartę na ten rok, komentarze w stylu : "zamrażarka od połowy maja była ciągle pełna aż nad nową myślałem" są na porządku dziennym.
No i jeszcze zapamiętałem "klopsów z karasi mam jeszcze do kwietnia".
"Na szczęście" tym ludziom w wędkarskie za wiele lat nie pozostało - nie życząc im oczywiście śmierci, ale czym szybciej pewne pokolenie znad wody zniknie, tym lepiej dla polskiego wędkarstwa.
-
Jak mazowieckie? Ma układy z kimś? Jaka składka?
Oni q....wa z nikim się dogadać nie mogą bo im zawsze mało kasy jest i w ten sposób bardzo mnie skaleczyli więc opłacam tylko okręg ciechanowski przynajmniej wiem na 100% że będę miał parę karpi, leszczy o jaziu i kleniu już nie wsponmę
-
Na forum to może i rzadkie zjawisko, ale niestety realia wyglądają bardzo podobnie. Wczoraj opłacałem kartę na ten rok, komentarze w stylu : "zamrażarka od połowy maja była ciągle pełna aż nad nową myślałem" są na porządku dziennym.
No i jeszcze zapamiętałem "klopsów z karasi mam jeszcze do kwietnia".
"Na szczęście" tym ludziom w wędkarskie za wiele lat nie pozostało - nie życząc im oczywiście śmierci, ale czym szybciej pewne pokolenie znad wody zniknie, tym lepiej dla polskiego wędkarstwa.
To pokolenie powoli traci 'władzę' nad związkiem. Mam nadzieję, że 'nowe pokolenie' będzie w stanie za 4 lata już sporo namieszać. To wtedy będą kolejne wybory delegatów i władz związku.
-
Tworzenie "faktów" na podstawie opinii, to jak kopnięcie w jaja. Niehonorowe i głupie.
-
Mirek, fakt jest taki, że ryb jest mało i wciąż ubywa. Wędkarze żądają coraz większych praw (jedna składka), byle tylko móc łowić na większej ilości wód, tam gdzie jeszcze ryby są. Przeraża podstawowy brak myślenia o jutrze, o tym co będzie za rok, dwa, trzy. Posiadając komórki i dzięki temu system informacji, także wsparty tym, że wielu zabierających ryby to emeryci, daną wodę można przetrzebić w przeciągu kilku tygodni. Jeden wędkarz połowi, daje cynk drugiemu i nad wodą trwa odławianie (zajmowanie miejsca jeden drugiemu) - potem leci się na kolejną wodę. Oczywiście wszędzie narzekając na PZW, kontrole, małe zarybienia i takie tam. PZW sobie z tym nie radzi i problemu nie zauważa, RZGW podobnie, na papierze mają wielkie ilości ryb, nieadekwatne do stanu nawet sprzed 10 lat. Mieliśmy dwa lata niżówek na rzekach, nie zrobiono z tym nic, masa ryb poszła na 'patelnię', łatwiejsze były do złowienia, gdyż skoncentrowały się w kilku miejscach. Te same limity pozostały, co z tego, że zabraknie dwóch roczników... To są fakty niestety.
Wędkarsko w Polsce, piłowanie gałęzi na której się siedzi jest już normą. Zadziwiające jest, że piłuje się z czasem coraz szybciej. Mamy 2017 rok i żadnych konkretnych zmian. Przepisy te same, ludzie odchodzą z PZW, wody ubożeją. Zbiórka podpisów pod petycją o zniesienie statusu no kill z łowiska na Kanale Burzowym we Wrocławiu pokazuje stan umysłu niektórych wędkarzy bardzo dobrze. To też fakty >:(