Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Opos w 27.10.2016, 17:27
-
Chciałbym usłyszeć waszą opinie o wędkach feederowych w teleskopie. Czy to ma sens i czy taki kij różni się znacząco pracą od wędek 2-3 składowych. Planuję zakup kija 3-3,3m dł.
-
Rafale, jesteś na tyle doświadczonym wędkarzem, że powinieneś przewidzieć, jakie będą odpowiedzi ;)
Tak szczerze, co Cię pcha ku temu rozwiązaniu? Długość transportowa czy coś innego? Poza wspomnianą długością transportową brak zalet takiego rozwiązania. Żeby kij teleskopowy był w miarę dobry, musi kosztować sporo, bo wyzwanie konstrukcyjne jest znaczne (jednak nigdy nie dorówna wędzisku składającemu się z dwóch czy trzech części - zakładając, że mamy do czynienia z podobną klasą kija).
Miałem kiedyś świetną (i cholernie drogą) odległościówkę teleskopową. Jak długo ją miałem, tak długo żałowałem, że nie jest kijem trzyczęściowym :)
Ale wymyśliłeś :facepalm:
-
Brak ryb w polskich wodach świadczy, że teleskopy nadają się do ich łowienia :P
A tak na serio - jak napisał Jacek. Na przykład takie rozstawienie przelotek. W normalnej wędce jest to obliczone. A w teleskopie zależy od długości poszczególnych segmentów i wyżej dupy nie podskoczysz. Co chwila przesztywnienia - na łączeniach poszczególnych segmentów, a jest ich sporo.
Można tym łowić, oczywiście. Wygoda też jest zaletą. Ale wolałbym jakiś trójskład sobie wziąć...
-
Michale, powiem więcej, nawet jakiegoś "travela" bym wolał :)
-
Właśnie o transport się rozchodzi i o poręczność :) Mam feedera jaxona 3 częściowego i rozkładanie go i składanie wcale przyjemne nie jest :/ Trochę czasu to zajmuje a jak człowiek się jeszcze zacznie spieszyć nie daj boże to szewskiej pasji doświadcza :D Powiem że wcześniej używałem tylko karpiówek w teleskopie do gruntu i byłem z nich zadowolony, ale feeder to już trochę inny rodzaj kija i nie mam doświadczenia czy w tej metodzie takie kije się sprawdzają :)
-
Rafale, przecież feeder o długości 330 cm, taki składający się z trzech części, to można w rozporek włożyć.
Nie kombinować, bo się palcem pogrozi ;)
-
Miałem feederka konger vega tele 330 80g i był całkiem ok. Kupiłem go ze względu na krótki skład, ale praktyka pokazała, że z tym składem to nie jest zbyt wygodnie, bo przecież nie chowa się szczytówka i uzbrojona wędka miała 120cm. Wędkę sprzedałem i kupiłem trzyskładową 330, długość składu 118. Jest wyraźnie lepiej i do feedera w teleskopie juź nie wrócę. A są przecież feederki 300cm w trzyskładzie, jeszcze krótsze w transporcie.
-
Andrew i tu mnie oświeciłeś :) Przecież szczytówka będzie wyjmowana za każdym razem, to wsio rawno czy to będzie teleskop czy 3 skład jak do montażu zestawu tak samo będę musiał zakładać wszystko od początku :)
Jacku jeśli kupię 3 m kij to 2 skład będzie miał ponad 1,5 m a dla vw golfa czy matiza to już gabaryt :D
-
Rafale, przecież feeder o długości 330 cm, taki składający się z trzech części, to można w rozporek włożyć.
Ja nie włożę, ale Tobie, Jacku, gratuluję. :D :beer: A gadają, że natura sprawiedliwą jest...
-
Andrew i tu mnie oświeciłeś :) Przecież szczytówka będzie wyjmowana za każdym razem, to wsio rawno czy to będzie teleskop czy 3 skład jak do montażu zestawu tak samo będę musiał zakładać wszystko od początku :)
Jacku jeśli kupię 3 m kij to 2 skład będzie miał ponad 1,5 m a dla vw golfa czy matiza to już gabaryt :D
Polski Fiat 126p woził jednoczęściowy kij o długości 214 cm ;)
Kij był droższy od samochodu :facepalm:
Rafale, przecież feeder o długości 330 cm, taki składający się z trzech części, to można w rozporek włożyć.
Ja nie włożę, ale Tobie, Jacku, gratuluję. :D :beer: A gadają, że natura sprawiedliwą jest...
Natura nie jest sprawiedliwa, fakt. Krawcowa już tak ;)
-
Do zamknięcia :)
-
Do zamknięcia :)
Dlaczego? Forum przeglądają różni ludzie, nieraz niezarejestrowani, zawsze warto rozmawiać.
A co do meritum.
Sens w pewnych okolicznościach może mieć uniwersalny teleskop, przy czym wiadomo, że zawsze takie rozwiązanie będzie miało sporo wad, a zaletą jest zawsze mała ilość miejsca. Czasami to ważne, np. podczas urlopu z rodziną. Takim uniwersalnym teleskopem da się łowić i z koszykiem i na spławik, ale to zawsze rozwiązanie które ma sporo minusów. Moim zdaniem teleskop jest do zaakceptowania wtedy, gdy na ryby możemy udać się tylko przy okazji. Prawdziwa wyprawa na ryby wymaga jednak bardziej profesjonalnego sprzętu i ukierunkowanego na konkretną metodę.