Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: mjmaciek w 21.11.2016, 12:37
-
Witam
Panowie zachęcam do dyskusji na temat perełek które niewątpliwie są jeszcze u nas w kraju .... Owe perełki to akweny poza zasięgiem zwykłych zjadaczy ryb.... Na tych akwenach zwykli amatorzy miesa nie mają czego szukać... Rybki tam pływają ce są wymagające - ludzie je poławiające są PASJONATAMI - zazwyczaj po złowieniu trafiają rybki do wody... Ku ucoesze następnych kolegów ich poławiających...
Ile czasu , zdrowia o pieniądzach nie wspomnę trzeba poświęcić aby złowić upragnioną rybkę na tych akwenach...
Na rozgrzewkę ode mnie :
Autor filmu jako nieliczny z łowców - opowiada jak podejść do wielkiej wody rybnickiej - co jest bardzo cenne w czasach permanetnej reklamy.....
-
Z opowieści i oględzin polecam wodę - Ośrodek H2O - Kiczyce.
Może na jakąś wczesną wiosnę tam zajrzę za grubą rybą (karpie, amury 15 kg+).
-
Witam
Panowie zachęcam do dyskusji na temat perełek które niewątpliwie są jeszcze u nas w kraju .... Owe perełki to akweny poza zasięgiem zwykłych zjadaczy ryb.... Na tych akwenach zwykli amatorzy miesa nie mają czego szukać... Rybki tam pływają ce są wymagające - ludzie je poławiające są PASJONATAMI - zazwyczaj po złowieniu trafiają rybki do wody... Ku ucoesze następnych kolegów ich poławiających...
Ile czasu , zdrowia o pieniądzach nie wspomnę trzeba poświęcić aby złowić upragnioną rybkę na tych akwenach...
Na rozgrzewkę ode mnie :
Autor filmu jako nieliczny z łowców - opowiada jak podejść do wielkiej wody rybnickiej - co jest bardzo cenne w czasach permanetnej reklamy.....
Zalew Rybnicki nie jest żadną perełką poza zasięgiem zwykłych zjadaczy mięsa. Jedź na Bramę to zobaczysz ilu ich tam siedzi, albo na molo... Rybnik, komercja jak każda inna. Nie, sorki, nie jak każda inna bo na łowiskach C&R mięsiarze nie jeźdzą a na Rybnik jeźdzą więc żadna to perełka. Jedyny plus to tylko to że pływają duże ryby bo woda przez cały rok jest ciepła bo jest zrzut ciepłej wody z ER. A poza tym jeśli znasz jakieś eldorado wędkarskie to radziłbym Ci zachować to sobie w tajemnicy jeśli chcesz tam połowić przy dzisiejszych realiach.
-
W sumie to takich wód jest jeszcze sporo, jeżeli mówimy o dużych rybach, ale trudnych do złowienia. Na pewno w województwie opolskim jest fajnie pod tym względem. Odra, Turawa, Otmuchów, Nysa, sporo mniejszych zbiorników...
Ale wielki ten Rybnik... :o
-
Taka jedna perełka w mojej okolicy ma około 1000hektarów :) To dopiero wielka woda .
Jak kiedyś się czytało w WW o tych wszystkich rybach z tego łowiska w Rybniku to , aż się marzyło ,a by tam powędkować. :)
-
Ze 3 lata temu łowiłem 3 tygodnie na jednym z pomorskich jezior. Miałem ponton i echosondę. Na wodzie byłem przynajmniej co drugi dzień. 650 ha... Przez 3 tygodnie na echu widziałem JEDNĄ większą rybę. Łowiłem tylko na spina. Złowiłem 3 okonie... Raz poszedłem ze spławikówką, to nie dało się łowić, bo w ciągu sekundy było branie drobnicy. Zdaniem ichtiologów - rybna woda...
-
Co do Rybnika ( mam rzut beretem, no może dwa rzuty ;) to faktycznie łowisko BIG FISH, mięsiarze wytłukli i nadal tłuką małą i średnią rybę a ZO jeszcze zarybił sumem, po co ? Chyba że to ma Być Nasze Polskie Caspe
-
Pogoda za oknem nie najlepsza wiec moze na karpie
-
W sumie to takich wód jest jeszcze sporo, jeżeli mówimy o dużych rybach, ale trudnych do złowienia. Na pewno w województwie opolskim jest fajnie pod tym względem. Odra, Turawa, Otmuchów, Nysa, sporo mniejszych zbiorników...
Ale wielki ten Rybnik... :o
W Otmuchowie stawiałem swoje pierwsze kroki i znam trochę historię tego jezioro. Po powodzi kompletnie wszystko się popsuło. Odeszli rybacy, o dziwo niektórzy twierdzą, że ich działalność na jeziorze przynosiła też jakieś korzyści. Potrafili jakoś się dogadać z tymi, którzy zarządzają wodą i poprosić o przytrzymanie wody na wiosnę. Nie wiem czy to prawda, ale wiem jak bywało później. Ryba się wycierała po czym spuszczano wodę by być gotowym na letnie powodzie (takie zadanie jeziora). Ikra i narybek zostawał na brzegu. Kiedyś ryb było tam pełno, ale dzisiaj woda jest prawie pusta.
-
Nawet Jakub Wagner swego czasu był na Rybniku....
-
Nawet Jakub Wagner swego czasu był na Rybniku....
Rybnik jest jedną z najbardziej znanych wód - polską wodą eksportową - jeżdżą tu wędkarze (głównie karpiarze) z całej PL, sporo Czechów tu przyjeżdża - z Ostravy Autostradą to tylko 30 minut :).
Ryby - co tu dużo mówić rekord karpia pl, rekord suma są z Rybnika, co roku padają piękne amury i tołpygi, leszcze, karasie - głównie ciepłolubny białoryb.
O atrakcyjności łowiska może świadczyć fakt, że najlepsze miejsca na kierownicy to koszt ok 100 zł/24h - nie pomyłka - 100 zł na dobę, i w zimnych porach roku potrafią być zarezerwowane... na kilka miesięcy do "przodu".
Efekty - w 2014 roku 3ka znajomych w ciągu 72h złowiła ok 120 karpi - byli rozczarowani, bo żaden nie miał pow 15 kg.
Od kilku lat zbiornik jest zarybiany drapieżnikami i tu ciężko pogodzić wędkarzy bo wielu białorybowców twierdzi, że drapieżnika jest za dużo - zwłaszcza sumów.
-
Jak się dobrze rozejrzeć, to są miejsca, w których jest ryba i to również takie, o których się mówi że ryby tam nie uświadczysz :) Tam gdzie jest duża ryba, a trudna do złowienia - to np. Limajno (widywałem np. z łódki grube i duże liny, stada grubych płoci) Znam kilka innych przykładów. Najlepsze jest to, że te wody nie należą do PZW
-
Po przeczytaniu tematu zanim kliknąłem nie wiem dlaczego pojawiły mi się w myślach duże lodówki sklepowe......... Takie realia niestety w tym naszym pięknym kraju
-
Na Rybniku, mięsiarze,sumy i kormorany zrobiły swoje ,białej ryby jest coraz mniej :(