Tuning w/w śrutownika polegał na wymianie paru oryginalnych śrub i dodaniu osłony, zapobiegającej rozpryskiwaniu się na boki mielonego materiału (jakkolwiek by to nie zabrzmiało :P). W moim egzemplarzu korba po dokręceniu śruby dociskającej miała luzy. Wystarczy zamienić na śrubę M8 x 30 mm, nakręcić na nią do oporu nakrętkę samokontrującą, do wyrównania powierzchni z "łebkiem" oryginalnej śruby. Zwiększy to dodatkowo powierzchnię styku z kluczem np. nasadowym. Dodajemy podkładkę M8 o zwiększonej szerokości, śrubę smarujemy olejem wazelinowym, dokręcamy i korba nie ma prawa dygnięcia. Miejsce styku osi ślimaka z korpusem smarujemy olejem.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6795065_WP_20161201_18_19_22_Pro.jpg)
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6794243_WP_20161201_18_19_48_Pro.jpg)
Następną, istotną modyfikacją jest założenie osłony "przeciwodpryskowej" ;). Do tego celu użyłem korka/zaślepki kanalizacyjnej śr.100mm,
w której należy centrycznie wyciąć otwór, przez który przejdzie oś ślimaka (trochę większy niż średnica otworu w odkręcanych żarnach). Następnie w/w korek przykładamy do korpusu śrutownika i pisakiem trasujemy otwory do śrubek przytrzymujących żarna śrutownika do korpusu. Robimy otwory, przykręcamy korek śrubkami do korpusu.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6794549_korek.jpg)
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6794690_WP_20161201_19_08_44_Pro.jpg)
W dolnej części rantu korka robimy nacięcie, które umożliwi łatwe spadanie zmielonego materiału do pojemnika/miski itp.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6794430_WP_20161201_18_21_24_Pro.jpg)
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6794414_WP_20161201_18_20_41_Pro.jpg)
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6794422_WP_20161201_18_21_09_Pro.jpg)
Boczne śruby dociągające żarna kontrujące z korpusem, wymieniamy na dłuższe - M6 x 40-50mm dla wygody demontażu (nie trzeba nakrętek-motylków całkowicie odkręcać ze śruby) .
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6794559_WP_20161201_18_22_26_Pro.jpg)
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6794558_WP_20161201_18_21_56_Pro.jpg)
Śrubę dociskającą żarna kontrujące z motylkiem również smarujemy olejem wazelinowym. W szczęce dociskającej te żarna, znajduje się sprężyna z łożyskiem kulkowym - tu również nie żałujemy oleju.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/531/6795087_WP_20161201_19_43_37_Pro.jpg)
Śrutownik mam przykręcony na stałe do prowizorycznego stolika, co daje mi b.dobrą stabilność. Smarowanie powyższych elementów znacząco zmniejsza opory i wydłuża żywotność naszego "młyna". Teraz tylko pozostaje życzyć miłego przerobu ton ziaren, pelletów, kulek itp. W porównaniu z młynkami elektrycznymi czy tradycyjnymi do mięsa, śrutownik to niebo a ziemia! Pozdrówki dla Młynarzy!