Spławik i Grunt - Forum
INNE => Humor => Wątek zaczęty przez: mjmaciek w 29.01.2015, 20:28
-
Płynie łódką po jeziorze łysy dres z nowo poznaną blond dziunią na polu namiotowym.
Nad brzegiem siedzi wędkarz.Dres myśli sobie zaraz zabłysnę przed nową laską jaki ja twardy i krzyczy w kierunku brzegu z szyderczym uśmiechem
Dres: Hej tam a masz mydło i ręcznik!!!
Wędkarz : A co baba ci się w łódce zesrała!!!
-
W pewien zimny i deszczowy poranek wędkarz wstał cicho by żony nie zbudzić, ubrał się bezszelestnie , wziął sprzęt i wyszedł z domu. Stoi chwilę na ganku - a deszcz leje coraz mocniej, wiatr wieje.Myśli - nie ma co, trzeba się wrócić do domu.
Tak samo cicho wszedł, rozebrał się i wśliznął do żony leżącej plecami do niego pod ciepłą kołderkę
Ona pyta zaspana - To ty ?
On - mhmmm
- No popatrz - a ten mój stary wariat w taką pogodę pod psem znów na ryby poszedł ....
-
Hahahaha, Żonie opowiedziałem :D
-
:bravo:8 :thumbup:
-
:thumbup: :thumbup: :thumbup:
-
Najkrotszy kawał o wędkarzach :
Rozmawia dwóch kolegów :
- Zdzichu, pojechalbyś ze mną w sobotę na ryby ?
- ale stary, ja nigdy w życiu wędki w ręku nie trzymałem, zupełnie sie na tym nie znam
- Zdzichu, co ty gadasz - to takie proste - nalewasz i wypijasz !
:)
-
Zebranie koła wędkarskiego.
Prezes mówi:
- Panowie! Dwa lata temu na rozpoczęcie sezonu zabraliśmy 10 litrów wódki i ukradli nam wędki. Rok temu zabraliśmy 20 litrów wódki i ukradli nam autokar. Oczekuję propozycji na ten rok.
Głos z sali:
- Zabieramy 40 litrów wódki, nie bierzemy wędek i nie wysiadamy z autokaru!
-
Dobre :)
-
Pewnego dnia nad rzeką łowiło dwóch wędkarzy. Jeden wyjmował rybę za rybą - a drugi zupełnie nic. W końcu po kilku godzinach nie wytrzymał i podszedł do tamtego ktory już miał pełną siatkę ryb
- panie, powiedz mi pan na co lowisz ?
- na ciasto
- jak to? Ja tez łowię na ciasto i nic !
- ciasto cieście nierówne - trzeba mieć odpowiedni atraktor który się tu doskonale sprawdza
- a co to takiego ?
- proszek na syfy , można go dostać w każdej aptece
Spakowal się i pojechał z piskiem opon do miasteczka, wpada do pierszej lepszej apteki i krzyczy od drzwi - Poprosze trzy paczki proszku na syfa !
A aptekarka - a co ? Złapał pan ??
- Nie , ale mam zajebiste miejsce !
:)
-
Do Jasia łowiącego ryby nad rzeką podchodzi policjant:
- Chłopcze, tu nie wolno łowić ryb. Będziesz musiał zapłacić mandat.
- Ależ ja wcale nie łowię ryb! Ja uczę robaka pływać!
Policjant zbity z tropu milknie a po chwili nie dając za wygraną mówi:
- A jednak będziesz musiał zapłacić mandat! Ten robak nie ma stroju kąpielowego!
-
Jakie ryby lubią lekarze?
DUŻE SUMY!
-
Nad brzegiem rzeki siedzi facet i łowi ryby. Podchodzi do niego koleś i pyta;
-Biorą???
-Nie
-A złapał Pan coś??
-Jednego
-I co pan z nim zrobił???
-Wrzuciłem do wody
-A duży był????
-Taki jak Pan i też mnie wk..wiał
-
Jakie ryby lubią lekarze?
DUŻE SUMY!
;D ale to miały być ryby policjantów! http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=480.0
-
Znałem w wersji z lekarzami ale też pasuje.
-
Dwaj mężczyźni – jeden młody, drugi stary założyli się o to, któremu dłużej będzie stał. I.... trzymają tak pierwszą, drugą, trzecią, czwartą godzinę. W końcu młody nie wytrzymał i mu opadł.
Pyta się starego:
- Jak Ty to chłopie robisz?
- Starość nie radość, jak skurcz weźmie, to nie puści
-
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
Ano... są dwie możliwości:
1. Albo wyjdzie nam blondynka zaje.....e odporna na mróz
2. Albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu
-
http://www.bez-cenzury24.pl/20005/na_rybach_.html
-
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
Ano... są dwie możliwości:
1. Albo wyjdzie nam blondynka zaje.....e odporna na mróz
2. Albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu
Haha dobre :P
-
Żona do męża:
- Mam już dość! Od dzisiaj pierzesz, sprzątasz, gotujesz, prasujesz... Ale zaraz, gdzie Ty idziesz?
Mąż na to:
- Do apteki po stoperan, bo Cię nieźle posrało...