Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: pejcz w 10.12.2016, 18:38
-
Z góry przepraszam jeżeli zły dział.
W przyszłym roku wybieram się na tygodniową wyprawę do Szwecji na spinning. Do głowy wpadł mi pomysł aby zapakować do pokrowca również dwa feedery i do torby wrzucić jakąś pikantną kiełbasę czy innego ananasa. Pomyślałem, że jedno popołudnie/wieczór przeznaczę na chillout z zarzuconymi feederkami, grillem etc etc.
Moje pytanie, czy ktoś z forumowiczów próbował swoich sił w Szwecji jeżeli chodzi o białą rybę? Feeder, metoda albo inna odmiana gruntowego łowienia? Jeżeli tak to jak wrażenia? Zdaję sobię sprawę, że tam jezior jest od groma, każde inne, inne warunki pogodowe, szerokość geograficzna, przyzwyczajenia ryb, ale będę wdzięczny za jakąkolwiek relację/opinię.
-
W Szwecji wiele jezior jest już spacyfikowanych przez słowiańskich łowców z przewoźnymi zamrażarkami. Na jerbait czytałem, że chłopaki gdzieś tam pojechali i na spina pustka jak w Polsce, ale obserwowali wielkie liny na przykład. Myślę, że 99% wędkarzy jeździ tam właśnie za drapieżnikiem, a w tych wodach kryją się też przepiękne liny, leszcze, płocie, pewnie też karpie, gdzie kiedyś zarybiono.
Tak tylko piszę, co kiedyś przeczytałem, bo osobiście nie dane mi było łowić jeszcze w normalnym kraju...
-
Mam kumpla w Norwegii blisko Oslo.
Jeździ na morze, ale czasem z kolegami (z Polski) zaglądał na jeziorka na południowy wschód od Oslo.
Z tego co mówił: białej ryby OD GROMA. Brały prawie na bądź co.
-
Wszystko zależy jaka woda jak i w PL tylko ryba jest!
Ja często łowiłem na prywatnym stawie (na południu Szwecji) gdzie ryby praktycznie brały na wszystko gdyż nikt tam nie łowił.
Był tylko jeden problem: raki brały częściej od ryb a już na mięsne przynęty i z dna to był taki pewniak. :thumbdown:
Kukurydza, chleb z powierzchni to było ładne branie :P
Rzeki czyściutkie malownicze można połowić nawet w centrum miasta.
Ogólnie wody czyste, brak śmieci, kultura. Szwedzi jak to Szwedzi porządek musi być.
Co innego morze tam "przybyszów" w portach, nadbrzeżach co 5 metrów.
Każda woda jest inna zależy też gdzie jedziesz bo co innego północ a południe.
Na szczęście tam gdzie bywałem "słowiańskich łowców" nie było poza morzem.
-
Ja byłem w tym roku w Szwecji na tydzień i niestety jezioro nie nadawało się do łowienia feederem. Pełno kamieni i koszyk/ciężarek co rzut gdzieś się zaczepił. Na spławik piękne płocie złowiłem.
Pozdrawiam
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
-
Oj wiele artykułów w prasie wędkarskiej się doczytałem. Jeżeli chodzi o białoryb, to pamiętam piękne fotki grubych jazi, linów i płoci złowionych na najmniejsze twisterki na lekkich główkach dżigowych. Dla mnie oczywistym jest fakt, że skoro skandynawskie łowiska to eldorado szczupakowe, białej ryby musi być tam od groma :) Na bank nie będziesz się tam nudził z feederkami :)
-
Swoją drogą kolejny doskonały dowód na przeogromną wiedzę ichtiologów z IRŚ. W końcu szczupak, a przede wszystkim ten duży, to straszny szkodnik, więc w takich szwedzkich jeziorach to powinno być gorzej niż na mazurach.
-
Swoją drogą kolejny doskonały dowód na przeogromną wiedzę ichtiologów z IRŚ. W końcu szczupak, a przede wszystkim ten duży, to straszny szkodnik, więc w takich szwedzkich jeziorach to powinno być gorzej niż na mazurach.
:thumbup:
-
Na pewno w Szwecji masz szansę spotkać wielkiego leszcza, lina również dorodnego. Kwesia wytypowania miejsca (leszcz- głębsza woda - lin płytsza). Jako, ze mało kto tam łowi, wyniki powinieneś mieć bardzo dobre.
-
Kiedyś gdzieś na jakimś forum widziałem wpis że gość nosi się z zamiarem organizowania wyjazdów do Szwecji na białą rybę ciekawy jestem jak mu poszło.
-
To może ja coś pomogę. W 2014 roku byłem w Szwecji na przełomie lipiec/ sierpień trzy tygodnie na wyjeździe służbowym. Dokładnie byłem w Falun. Okropne upały były wtedy, ponad 35 stopni. Jezioro, które tam jest to Runn, podobno z największymi szczupakami. Niestety byłem wprowadzony w błąd przez kolegów którzy pojechali tydzień wcześniej i zabrałem tylko bolonkę i spining. Z powodu nietypowych upałów drapieżniki nie chciały brać, ale ładne płocie i leszcze takie od 1 do 1,5 kg łapaliśmy półtora metra od brzegu na głębokości metra. Miejsce, w którym łapaliśmy, to była zatoka jeziora wielkości pewnie kilkudziesięciu hektarów ze skupiskami grążeli niczym wyspy. Wieczorową porą, ale o zmroku nie było mowy, ponieważ był dzień polarny przy tych grążelach cmokały i żerowały liny, że czegoś takiego w życiu nie widziałem i nie słyszałem - poezja. Niestety do tych wysp grążeli było ok 40 metrów i nie miałem zestawu gruntowego, ani odległościowego. Mimo to i tak zabawa z płociami i leszczami była super. Na rybach oczywiście tylko spotkaliśmy rodaka z małym młotkiem do ogłuszania leszczy. Co do jezior to są super, ale mega kamieniste dna mają. Z rozmowy ze spotkanym rodakiem dowiedzieliśmy się, że szczupaki metrówki jak nie ma upałów łapał kilka metrów od brzegu na żywca.
-
Bartku dzięki za info :thumbup: Znajomi mieszkają w okolicach Falun, więc teraz już wiem, że pojadę do nich z wędkami :)
Powiedz proszę jak wygląda zakup licencji / pozwolenia na wędkowanie?
-
Dzięki za odpowiedzi/podpowiedzi.
Maciek - http://www.ifiske.se/en/fishing-permit-runn.htm 100SEK licencja na tydzień, czyli standardowa cena jeśli chodzi o SE.
-
Licencje można kupić w sklepie wędkarskim. Co ciekawe z rozmów z innym Polakiem dowiedzieliśmy się, że w Szwecji mając opłacone pozwolenie na wędkowanie można zastawić chyba do 150 m siatki. U nich raczej nikt tego nie robi. Dobrze, że u nas tak nie ma bo było by po rybach. Tam w ogóle mało kto wędkuje chyba, że spinning z łodzi.
-
Dzięki Panowie! :thumbup: :beer:
Jeżeli z tymi sieciami to prawda, to całe szczęście, że u nas tak nie ma... :facepalm: Jedyne co byśmy mieli w rzekach i w jeziorach, to ślimaki i wodorosty :(
-
Maciek z pewnością za jakiś czas zapomnimy o tym, ale fajnie było by jak wrócisz, to napisz kilka słów.
-
Jasne Jurku. Raczej bliżej wiosny, bo ja to ciepłolubnym zwierzem jestem :)
-
Jasne Jurku. Raczej bliżej wiosny, bo ja to ciepłolubnym zwierzem jestem :)
To chyba bliżej lata :D U nich wiosna to nasza zima.
-
Witam, jeżeli chodzi o Szwecję, to dużo zależy od łowiska. Ja mieszkam tu 7 lat. Jeżeli chodzi o drapieżnika, bo mówiłeś, że wybierasz się na spinning, to masz raj, ale raczej bez przewodnika albo jak nie znasz wody nie specjalnie licz na duże szczupaki. Nie jest aż tak łatwo jak piszą gazety i to co pisze w internecie. Aczkolwiek złowienie 10 szczupaków w granicy 2-3 kg to kwestia czasami połowy dnia. Okonie piękne, nigdy w życiu nie widziałem takich pięknych i trafienie w stado ofiaruje tobie naprawdę sporo licznych sztuk. U mnie najlepiej na okonia sprawdzała się obrotówki czarne i srebrne rozmiar 1 zaś na szczupaki to duży gnom po prostu killer. Zaś jak chcesz łowić duże szczupaki to naprawdę nie krępuj się używać przynęt powyżej 20 cm.
Ale teraz już o białej rybie - lina jest mnóstwo i to pięknego. Widziałem złowione sztuki po 2,5 kg i to naprawdę nie przypadki. Piękne płocie, trafiały mi się w granicach 2-3 na kg często w zatokach. Jest to raj jeżeli chodzi o dużego leszcza. Dobrzy zawodnicy łowią tu nawet kilkadziesiąt łopat dziennie. Sam widziałem w rejonie w którym ja łowię tylko praktycznie na spinning. Widziałem spławy naprawdę wielkich karpi. Raz do roku ruszę ze spławikiem i białej ryby jest masa bo Szwedzi jej po prostu nie łowią. W zatokach bardzo często wielkie klenie się trafiają. Przyszłym roku właśnie biorę moje feederki i zacznę pierwszy sezon na grunt w Szwecji .
Edit moderatora: jeszcze raz będę musiał wstawiać kropki i duże litery, a będzie ostrzeżenie. Przecinków mi się nie chciało.
-
Zapomniałem dodać, że jeżeli ktoś ma ochotę jechać do Szwecji, to mogę polecić parę fajnych jezior w samym Stockholm gdzie łapałem okonie po 40 cm. Rekord 44 i jest mnóstwo leszcza i lina. Po za tym Szwedzi w przeciwieństwie do PZW strasznie promują wędkarstwo. Kupując kartę nie musisz zdawać egzaminu nic z tych rzeczy. Jedziesz na stację np. Statoil i kupujesz. Na rok kartę teraz. W granicach 400 koron chyba na rok. 2 minuty i po prostu możesz iść na ryby. Pozdrawiam.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
.... granicach 400 koron chyba na rok. 2 minuty i poprostu możesz iść na ryby . Pozdrawiam
Q....wa mać jakie to proste a u nas to jest dopiero pop.......one
-
.... granicach 400 koron chyba na rok. 2 minuty i poprostu możesz iść na ryby . Pozdrawiam
Q....wa mać jakie to proste a u nas to jest dopiero pop.......one
Jurku, zadziwia mnie to niezmiennie od przynajmniej 20 lat.
-
Podoba mi się ta Szwecja....
Kiedyś miałem zaproszenia na tygodniowy wyjazd, zaczynam żałować, że nie zainteresowałem się bardziej tematem :(
-
Teraz jeżeli chodzi o Szwecję nie ma najmniejszego problemu, mamy tanie linie lotnicze jak w miarę szybko bukujesz bilet, to lecisz za 40 zł plus bagaż, lot trwa 55 min z Gdańska. Wsiadasz w autobus i w godzinę jesteś w centralnym Stockholm i tam jest mnóstwo jezior. Więc to nie jest tak trudne jak się wydaje.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Dlatego fajnie było by roz...ić całe to PZW, a w to miejsce powołać państwową Straż Ochrony Przyrody która czuwała by nad porządkiem nad wodą, w lasach, w parkach krajobrazowych najlepiej z uprawnieniami jakie posiada PSR oraz z innymi, ale to już temat bardzo odległy.