Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: dalglish7 w 14.12.2016, 16:26
-
Poszukuję jak w temacie małego, płytkiego kosza do podbieraka na leszczyki, płotki, jazie.
Koniecznie musi być żyłkowy ze względu na to, że cały sezon będzie wożony w bagażniku (zapach).
Znalazłem takie trzy, który polecacie? Może ktoś ma, jeśli tak, to proszę o jakąś opinie.
1.http://sport-fishing.pl/produkt/200/kosz-do-podbieraka-guadino-piuma-ovale-44x35
2.http://skleptrabucco.pl/kosz-do-podbieraka-lorpio-super-team-mono-06-45x35cm-nowosc/
3.http://sklepdrapieznik.pl/sklep/kosze-do-podbierakow/13940-kosz-podbieraka-preston-supalite-nets-45cm.html
Jestem otwarty na inne propozycje :D
-
Stosuję bardzo podobny podbierak Lorpio już 2 sezony. Po odebraniu, ciut się przeraziłem, że konstrukcja bardzo delikatna. Ale jak do tej pory nadal mi służy. Leciutki i trwały przy uważnym użytku. Wiele jazi i leszczy przyjął.
http://skleptrabucco.pl/kosz-do-podbieraka-lorpio-super-team-match-mono-05-40x45cm-nowosc/
-
Ja mam tego Prestona z ostatniego linka. Polecam zdecydowanie. Ja kupiłem go z myślą o leszczach. Mam takie łowisko gdzie dominuje leszcz i zwykły podbierak po jednej sesji dawał nieźle popalić przy czyszczeniu. Ten Preston Nest leciutki mocny i co najważniejsze łatwo się czyści. Mam go trzeci sezon i nic się złego z nim nie dzieje.
Tylko weź pod uwagę ten większy bo są dwa rozmiary
-
Dlatego od dawna stosuję żyłkowe. Preston Latex, wisi u mnie już rok na ścianie. Gdy by nie to że ma 2 oka rozerwane, już dawno bym sprzedał, bo na rzekę za ciężki. To czemu szukasz innego, skoro masz lekki i fajny?
-
Dlatego od dawna stosuję żyłkowe. Preston Latex, wisi u mnie już rok na ścianie. Gdy by nie to że ma 2 oka rozerwane, już dawno bym sprzedał, bo na rzekę za ciężki. To czemu szukasz innego, skoro masz lekki i fajny?
Ja nie szukam - ja polecam model który posiadam.
-
:facepalm: :beer:
-
:thumbup:
-
Poszukuję jak w temacie małego, płytkiego kosza do podbieraka na leszczyki, płotki, jazie.
Koniecznie musi być żyłkowy ze względu na to, że cały sezon będzie wożony w bagażniku (zapach).
Znalazłem takie trzy, który polecacie? Może ktoś ma, jeśli tak, to proszę o jakąś opinie.
1.http://sport-fishing.pl/produkt/200/kosz-do-podbieraka-guadino-piuma-ovale-44x35
2.http://skleptrabucco.pl/kosz-do-podbieraka-lorpio-super-team-mono-06-45x35cm-nowosc/
3.http://sklepdrapieznik.pl/sklep/kosze-do-podbierakow/13940-kosz-podbieraka-preston-supalite-nets-45cm.html
Jestem otwarty na inne propozycje :D
Zbyszku, bardzo fajnie podchodzisz do tematu. Większość wędkarzy patrzy m.in. na cenę, wielkość, markę. A o tym czy on będzie później przenosił zapach do naszego auta/bagażnika, to już niekoniecznie. No chyba że ktoś używa specjalnej torby na siatkę.
Ja co raz bardziej przekonuję się właśnie do takiego żyłkowego, ale takowy wybór jeszcze nie padł :P Jestem świeżo po rozmowie na temat koszy z Arturem ze sklepu sport-fishing i on osobiście używa również żyłkowego, właśnie głównie na leszcze i polecał mi ten:
- http://sport-fishing.pl/produkt/181/kosz-do-podbieraka-z-pianka-guadino-eva-50x40
W/w kosz właściwie nie jest drogi, ale i również trzeba zaznaczyć że mają teraz tam promocję, tak więc na pewno będzie tańszy. Dla mnie osobiście ten za mały i zastanawiam się nad tym:
- http://sport-fishing.pl/produkt/202/kosz-do-podbieraka-guadino-alu-strong-65x55
-
Dzięki Martinus za rady :).
Myślałem o tym koszu ,który poleca Artur
http://sport-fishing.pl/produkt/181/kosz-do-podbieraka-z-pianka-guadino-eva-50x40
ale oglądałem go na jakimś filmie i wydaje się dość głęboki ,dla tego skłoniłem się bardziej ku temu
.http://sport-fishing.pl/produkt/200/kosz-do-podbieraka-guadino-piuma-ovale-44x35
ten ma tylko 27cm głębokości.
-
Na leszczyki, płotki i jazie wystarczy ten GUADINO PIUMA. Tylko jestem ciekawy co zrobisz jak wpadnie Ci jakiś większy bonus :fish:
-
Jak wpadnie większa :fish: ,to będę wtedy coś kombinował ;D ;D
-
Na następny sezon na pewno również sprawię sobie kosz żyłkowy, w tym roku po 3 dniach zabawy z leszczykami mycie kosza z siatki było udręką, o zapachu nie wspomnę. Z zaproponowanych opcji prawdopodobnie wybiorę Lorpio.
-
U mnie drugi sezon służył ten oto gagatek http://matchpro.pl/pl/p/Kosz-do-Podbieraka-PHANTASM-OVAL-Milo-45cm-471GU0154/13986.
Złego słowa powiedzieć nie mogę. Jest też dostępna opcja 55cm.
-
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20161215/a2d2db4a0fa4eacec63f36f0094c43f4.jpg)
Mój ulubiony kosz to ten gumowy z drobnymi oczkami z Preston-a, jako iż ryby jakie łapie to w 95% leszcze, postanowiłem pod koniec maja tego roku kupić ten duży żyłkowy z tej samej firm.
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20161215/05a83f92e43b8e0424f9cfe3aa28469e.jpg)
Widziałem (czytałem), że wielu wędkarzy go tu ma i chwali, bądź inaczej mówiąc nie narzeka. A ja używałem go w tym roku zaledwie kilka razy i sięgnę po niego jeśli będę szedł na ryby i będę wiedział, że nie będę używał przyponu włosowego. Bardzo szybko mnie zirytowało używanie go kiedy złapałem leszcza , który okazał się być tym walecznym ;) (szkoda, że dopiero w podbieraku) i kulka 8-10 mm na włosie przeleciała przez oczka tego kosza i się plątała. Jeszcze bardziej to było uciążliwe podczas zasiadek po ciemku, bądź gdy ryba jeszcze miała hak w swoim pysku. Kolejnym argumentem który przemawiał za 'nie' był fakt, iż w tym koszy połączenia dwóch żyłek, ich węzeł jest jak gdyby ostry, co nieraz sprawiało że ta siatka działała na leszcza jak 'nóż do sera'
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20161215/161fb08c570dbbf48192ec0f03fc40e0.jpg)
- zdzierając z niego 'płatami' śluz. Wyhaczanie ryby 'między kolanami' też nie było komfortowe a na pewno mniej niż w tym z gumy i o dziwo bardziej moknąłem na nogawkach :/
Ten z drobnej gumy - fakt - jest ciężki, ale przyjazny rybom i jeśli podczas rybaczki nie pozwolisz mu wyschnąć, wypłukanie go po leszczach zajmuje chwilę, nie przenosi zapachu choć również faktem jest że nie schnie tak szybko jak ten z żyłki, a bynajmniej nie tak szybko jak byś my tego chcieli ;)
Ale co ja robię?! Pytasz o żyłkowy kosz a ja Ci go odradzam - sorry - ja poprostu dziele się z Tobą moimi (w tym przypadku) złymi doświadczeniami.
I chodź już niemal że skreśliłem ten rodzaj kosza, to na pewno nabędę jeszcze kosz z Spro 'SPRO Pannet Spooky-Ghost Easy Landing'
(http://uploads.tapatalk-cdn.com/20161215/f586e2d724724efd37403087438731fd.jpg)
Ma on bardzo dobre opinie na holenderskim rynku.
Wymiary 50x45.
Jak podaje producent siatka ta jest nie widoczna dla ryby, co się może przydać przy lądowaniu bonusowe rybki, która często ucieka, dostaje 'turbo' po zobaczeniu podbieraka.
I coś co mnie zaciekawiło to wielkość oczek (5 mm), przez które nie przejdzie kulka na włosie.
Pozdrawiam
-
Dziwi mnie, że takie kosze są, ale ryby głosu nie mają :-X
-
Dziwi mnie, że takie kosze są, ale ryby głosu nie mają :-X
... ryby głosu nie mają?
A nie słyszałeś nigdy jak lin na macie chrząka? :D ;)
-
Nie bądźmy hipokrytami. Równie dobrze może dziwić, że ktoś czerpie przyjemność z przeciągania "liny" z rybą z hakiem wbitym w pysk.
Rzecz jasna jesteśm ludźmi, których cechuje jakaś empatia i szacunek dla ryb, tak więc warto robić wszystko, by te cierpienia ograniczyć.
Mimo to, ja osobiście uważam, że żyłkowe podbieraki są dużo lepsze. Nie ze względu na wygodę użytkowania a właśnie lepsze dla ryb.
Faktycznie, węzełki mogą być tutaj kwestią negatywną (choć w dobrej klasy podbierakach są one praktycznie niewyczuwalne) to z drugiej strony śliski materiał, którym jest żyłka i stosunkowo duże oczka - w związku z tym mniejsza powierzchnia cierna są tutaj znów na plus. Moim zdaniem ryby są o wiele bezpieczniejsze w podbieraku żyłkowym aniżeli w materiałowym czy nawet podgumowanym. Weźcie sobie szmatkę, kawałek gumy i śliski plastik - połóżcie to na rybie. Zobaczycie który z tych materiałów wyrządzi większą szkodę. Żyłka w tej kwestii wygrywa.
Ja z żyłkowych używam takiego: https://sklep.gorek-gliny.pl/?1114,kosz-do-podbieraka-rive-nylon-45cm-42-01-36
Płocie, jazie, leszcze, klenie nim podbierałem i jest okej. To bardzo lekki kosz. Wykonany solidnie ale bez wodotrysków.
-
Nie bądźmy hipokrytami. Równie dobrze może dziwić, że ktoś czerpie przyjemność z przeciągania "liny" z rybą z hakiem wbitym w pysk.
Rzecz jasna jesteśm ludźmi, których cechuje jakaś empatia i szacunek dla ryb, tak więc warto robić wszystko, by te cierpienia ograniczyć.
Mimo to, ja osobiście uważam, że żyłkowe podbieraki są dużo lepsze. Nie ze względu na wygodę użytkowania a właśnie lepsze dla ryb.
Faktycznie, węzełki mogą być tutaj kwestią negatywną (choć w dobrej klasy podbierakach są one praktycznie niewyczuwalne) to z drugiej strony śliski materiał, którym jest żyłka i stosunkowo duże oczka - w związku z tym mniejsza powierzchnia cierna są tutaj znów na plus. Moim zdaniem ryby są o wiele bezpieczniejsze w podbieraku żyłkowym aniżeli w materiałowym czy nawet podgumowanym. Weźcie sobie szmatkę, kawałek gumy i śliski plastik - połóżcie to na rybie. Zobaczycie który z tych materiałów wyrządzi większą szkodę. Żyłka w tej kwestii wygrywa.
Ja z żyłkowych używam takiego: https://sklep.gorek-gliny.pl/?1114,kosz-do-podbieraka-rive-nylon-45cm-42-01-36
Płocie, jazie, leszcze, klenie nim podbierałem i jest okej. To bardzo lekki kosz. Wykonany solidnie ale bez wodotrysków.
To jest bardzo mądry wpis :thumbup: Ale należy też zwrócić uwagę, że Krystian nie pisał o teorii, tylko praktyce. Ten opisany przez niego podbierak zdziera łuski z ryby płatami. Więc się nie nadaje. Należy szukać takich, jakie opisał Grześ, czyli z gładkimi węzełkami.
-
Ja używam takiego kosza jest bardzo lekki ma delikatne węzełki ale niestety jest drogi
http://shark.sklep.pl/siatka-do-podbieraka-sensas-p324
-
Ja używam takiego kosza jest bardzo lekki ma delikatne węzełki ale niestety jest drogi
http://shark.sklep.pl/siatka-do-podbieraka-sensas-p324
Miałem go, dopóki myszy nie powiększyły znacznie oczek :-X >:O
Fajny podbierak. Z pływakami, które w jednym przypadku się przydają, w drugim mogą troszkę utrudniać, szczególnie jak podbiera się większe ryby i trzeba szybkim ruchem nieco głębiej go zanurzyć.
-
Tak masz racie do dużych ryb się nie nadaje dodatkowo jest za płytki. Ale tutaj u podstaw tematu było pytanie o kosz właśnie do podbierania drobnicy do tego on jest idealny po wodzie idzie jak torpeda, na zawody ideał a teraz nowy model jest jeszcze lżejszy o 30% od poprzedniego
-
Krzysiek, a czy te pływaki nie łapią odorku?
-
Mam Jaxona z pływakami, nie łapie smrodu wcale.
-
Krzysiek, a czy te pływaki nie łapią odorku?
Uczciwie powiem że nie wiem, nie wąchałem :D
-
Po długim namyśle i szukaniu (dzięki za podpowiedzi) mój wybór padł na ten kosz:
http://sport-fishing.pl/produkt/200/kosz-do-podbieraka-guadino-piuma-ovale-44x35
Po obejrzeniu go w realu myślę, że będzie idealny na moje wody wody PZW ;) :D
-
Bardzo fajny kosz, dwóch kolegów go ma i bardzo go sobie chwalą.