Spławik i Grunt - Forum
INNE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Enzo w 22.12.2016, 14:33
-
Nie mam pomysłu prezentu dla żony. Odzież, bielizna itd odpada, chciałbym coś innego. Uprzedzając żartownisiów, sprzętu i zanęt nie kupię ;D
-
Nie mam pomysłu prezentu dla żony ( odzież, bielizna itd ) odpada chciałbym coś innego . Uprzedzając żartownisiów, sprzętu i zanęt nie kupie ;D
Będzie bardzo wdzięczna - http://www.iperfumy.pl/yves-saint-laurent/black-opium-woda-perfumowana-dla-kobiet/
-
Przemyśl tą bieliznę, możesz zrobić prezent jej i sobie :P
A tak na serio, to ja zabieram moją kobietę na zakupy, sama sobie coś wybierze, ja to kupię, a potem "znajdzie" to pod choinką. Tak wiem, niespodzianka i inne romantyzmy zabite, ale prezent w 100% trafiony :)
-
Kup bon do SPA lub Teatru.
Lepiej wykupić bon do wybranego sklepu.
-
Perfumy były ostatnio :) ma być taka niespodzianka, można zaszaleć ;)
-
Kup jej dobre winko i książkę o ile lubi czytać albo jakiś film na DVD :P
-
Może jakieś fajne pudełko na biżuterie.
-
Kup coś z biżuterii, wszystkie kobitki to lubią :)
-
Kup porządną skrzynkę na kosmetyki. Na pewno będzie zadowolona, moja żona właśnie będzie miała skrzynkę.
-
Nie mam pomysłu prezentu dla żony ( odzież, bielizna itd ) odpada chciałbym coś innego . Uprzedzając żartownisiów, sprzętu i zanęt nie kupie ;D
Witam w klubie :( U mnie problemem jest jeszcze to, że po prostu nie znoszę chodzić po regałach. Jak widzę te korki na drogach i szał w oczach sklepowych klientów, to wymiękam. Zwijam żagle i cześć, bo do tego dochodzi świadomość kupowanego na siłę, niepotrzebnego badziewia (nie dotyczy wędkarskiego).
Naprawdę, pomyślałem sobie, że po prostu w ramach eksperymentu dam żonie pieniądze. Ciekawe, czy kupiłaby to, co ja bym kupił. Na ile Ją znam, to nie :( Ale to dlatego, że to taki typ, że sobie żałuje i gdyby miała sama zapłacić za biżuterię, czy perfumy, to cała rodzina miałaby przesrane z uwagi na konsultacje plemienne. Problem jest taki, że żona mi nie mówi, co by chciała. Odpowiedź jest jedna: "Nie wiem, ty zawsze trafiasz z prezentami". A ja zawsze w grudniu jadę po 12-14 godzin na dobę, wstaję przed MPO, i jestem wyjechany jak pasikonik wiosną.
I to posrane poczucie obowiązku, żeby nie dać tyłka. A do tego jeszcze teściowa łypie jak żaba w stawie, a potem komentuje. Tej kupię jakiś krem i wcisnę tam tubkę "Kropelki", żeby nie łypała.
No to się wypróżniłem :P
-
Może taką Pandorę jak lubi złoto są też tańsze opcje srebrne. Moja to lubi akurat i bardzo się cieszy jak jej coś dokupię :)
http://allegro.pl/zlota-bransoletka-typ-pandora-585-14kt-i6655732154.html
-
Nie znam Twojej żony ani planowanego budżetu. Ale proponuję zegarek. Jakiś Casio przy mniejszym budżecie lub jakiegoś Seiko czy Orienta przy wyższym.
I przypomniał mi się żart:.
Spotyka się dwóch kumpli przed świętami. Kowalski i Malinowski. Rozmawiają i rozmowa zeszła na tematy prezentów. W pewnym momencie Kowalski pyta co Malinowski kupił żonie a ten odpowiada:
- skarpetki i wibrator.
Jak to skarpetki i wibrator? Dziwi się Kowalski.
Normalnie mówi Malinowski. Jak nie będzie chciała skarpetek to niech się pier....li.
-
Nie znam Twojej zony ani planowanego budżetu. Ale proponuję zegarek.
Było. Chyba ze dwa razy albo trzy. Srebro było. Złoto też - gówniane, dmuchane z oszukaną próbą - z bardzo uznanych na polskim rynku firm. Nie polecam... Perfumami zadipowałbym wszystkie kulki Pyzy ;)
Prezent powinien człowiekowi sprawić radość - tu i teraz. Ja zgłupiały jestem doszczętnie :( Z synem nie mam problemów, z córką też, ale żona... Nieodgadniona bogini po prawie dwudziestu latach współużytkowania klopa...Ech...
-
Prezent powinien człowiekowi sprawić radość
To może jakieś kulki :D
(https://i.imged.pl/kulki-gejszy-milosne-dwa-sex-zestawy-wibruja.jpg)
-
Nie znam Twojej zony ani planowanego budżetu. Ale proponuję zegarek.
Było. Chyba ze dwa razy albo trzy. Srebro było. Złoto też - gówniane, dmuchane z oszukaną próbą - z bardzo uznanych na polskim rynku firm. Nie polecam... Perfumami zadipowałbym wszystkie kulki Pyzy ;)
Prezent powinien człowiekowi sprawić radość - tu i teraz. Ja zgłupiały jestem doszczętnie :( Z synem nie mam problemów, z córką też, ale żona... Nieodgadniona bogini po prawie dwudziestu latach współużytkowania klopa...Ech...
Widzisz, dla tego ja z Anną już dość dawno ustaliliśmy, że najwyżej jakiś drobiazg. Płyta, flaszka dobrego alko. Uwierz, święta od tamtej pory stały się bezstresowe.
-
Widzisz, dla tego ja z Anną już dość dawno ustaliliśmy że najwyżej jakiś drobiazg. Płyta, flaszka dobrego alko. Uwierz, święta od tamtej pory stały się bezstresowe.
:thumbup: :beer: I tak powinno być! Święta Bożego Narodzenia, choć same w sobie są synonimem ubóstwa, miłości, ufności i wiary, stały się symbolem konsumpcjonizmu. Ech... Zgorzkniały się robię.
-
...najwyżej jakiś drobiazg. Płyta, flaszka dobrego alko...
Przykład takiego drobiazgu:
JOHN LENNON & YOKO ONO – „DOUBLE FANTASY” (GEFFEN US ALBUM, 1980) - szacowana cena szacowana jest na 525-850 tys. dolarów!
(http://www.forbes.pl/g/i.aspx/700/0/forbes/635755381348480816.jpg) - butelka tylko 44 mln $ :D
-
Widzisz, dla tego ja z Anną już dość dawno ustaliliśmy że najwyżej jakiś drobiazg. Płyta, flaszka dobrego alko. Uwierz, święta od tamtej pory stały się bezstresowe.
:thumbup: :beer: I tak powinno być! Święta Bożego Narodzenia, choć same w sobie są synonimem ubóstwa, miłości, ufności i wiary, stały się symbolem konsumpcjonizmu. Ech... Zgorzkniały sięrobię.
A to jest święta prawda. I strasznie mnie to wnerwia.
Co rok, qwa, co rok idzie hasło po rodzinie "w tym roku prezenty tylko dla dzieci". I co? I raz kupiłem tylko dla dzieci i od każdego coś potem dostałem i czułem się jak idiota. I tak co roku. W tym też - tylko dla dzieci, a już wszyscy dla mnie i żony coś mają. Ech...
-
Ja mam czworo rodzeństwa, każde ma kogoś, do tego piątka maluchów w domu. Kupowanie dla wszystkich stawało się coraz gorsze, coraz mniejsze drobiazgi wchodziły w grę.
Więc wprowadziliśmy losowanie, z ustalonym budżetem. Każdy potem mówi co by chciał. Może nie ma klimatu, ale to dzieciaki dostają od wszystkich i mają radochę :)
A co do prezentu dla żony - może kosmetyki, dopasowane do Niej? Naturalne, eco, delikatne, mocne, nie wiem sam. Nie zestaw z Tesco, ale samemu skomponować, do ciała, kąpieli itp.
Unikać tylko słów "na zmarszczki, cellulit, wory pod oczami" :D
-
Ja mam czworo rodzeństwa, każde ma kogoś, do tego piątka maluchów w domu. Kupowanie dla wszystkich stawało się coraz gorsze, coraz mniejsze drobiazgi wchodziły w grę.
Więc wprowadziliśmy losowanie, z ustalonym budżetem. Każdy potem mówi co by chciał. Może nie ma klimatu, ale to dzieciaki dostają od wszystkich i mają radochę :)
A co do prezentu dla żony - może kosmetyki, dopasowane do Niej? Naturalne, eco, delikatne, mocne, nie wiem sam. Nie zestaw z Tesco, ale samemu skomponować, do ciała, kąpieli itp.
Unikać tylko słów "na zmarszczki, cellulit, wory pod oczami" :D
Jak kilkanaście lat temu mamie kupiłem kosmetyki 60+.... Była przed 40 ;)
Od tego czasu nie kupuję kosmetyków ;)
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
-
Panowie dzięki za wszystkie rady :) upatrzyłem sobie nowy tv taki 55 cali w promocji za 3300 ( oczywiście raty :-[ i gdy już szedłem po niego, między regałami zobaczyłem to cudo
(http://f00.esfr.pl/foto/6/14140617416/14f126898c205345b710ca8999ba8897/saeco-incanto-hd8918-41,14140617416_3.jpg)
Moja żonka zasłużyła ( ja praktycznie nie pije kawy ) niech ma :) ale latte to spróbuje
-
Dobry wybór
Żona będzie zadowolona. Ceramiczny młynek nie przypala kawy, nawet jak robisz jedną za drugą. Mam dwa ekspresy Saeco jeden w domu drugi w biurze. Śmigają jak rakieta jeden 3 lata drugi ponad 2. Trochę kaw już zaparzyły. Polecam do niego Riobię Gold dobra delikatna kawusia
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki, z kawy ziarnistej to jestem noga, choć mielonej Dalmayera to się woziło z NL 8)
Jak znam życie to po otwarciu prezentu najpierw będzie krzyk że drogie i po co na co ale za chwile będzie ok. :D
A stary tv, będzie musiał jeszcze przynajmniej 1 rok działać :P
-
Mam ten sam model, ale bez pojemnika na mleko.
Nie piję się u mnie tyle kawy, aby po dniu wylewać zepsute resztki.
Kawę robi przyzwoitą. Jeśli nie zamawiasz specjalnej kawy dla siebie (maragogype guatemala - pycha), to polecam z marketu Mk Cafe Brazylia. Całkiem mocna, a w paleniu delikatna.
Marcin
-
W sklepie do którego poszedłem po kawę ziarnistą dostałem oczopląsów jak kilkanaście lat temu w sklepie wędkarskim we Frankfurcie :D ale ceny tych kaw straszna duża rozpiętość, kupiłem średnią cenowo w czarnym opakowaniu jakaś włoska nazwa ( schowana w aucie )
-
Januszu, kiedy mogę wpaść do Ciebie na kawę?
-
Zapraszam na targi do Poznania, nie tylko na kawę :P
-
Jak masz sentyment do Grzegorza to wiesz jak jest ...... :D ;D :P :P
-
Wpisz imię w profilu, będzie spokój :)
Jeśli Ty tego nie zrobisz, ja to zrobię ;)
-
Masz moje pozwolenie, ja idę spać, a rano ma być moje imię, narka.
-
Dobrze, Grzegorzu :P
-
Enzo, Może kup żonie druty i dobrą wełenkę? Ma jakieś hobby? Może zacznie?
Wtedy - jak żona ma hobby i wydaje na nie kasę - dobrze zrozumie zakup nowej wędki :)
-
Mój szwagier swojej żonie w tamtym roku podarował widły do gnoju opasane czerwoną wstążką :D (oczywiście normalny prezent też był) Śmiechu była kupa.
-
Enzo, Może kup żonie druty i dobrą wełenkę? Ma jakieś hobby? Może zacznie?
Wtedy - jak żona ma hobby i wydaje na nie kasę - dobrze zrozumie zakup nowej wędki :)
Moja żona nie miała hobby, wiec tak sobie pomyślałem ze w coś ją wkręcę, kupiłem jej drzewko bonsai i kurs pielęgnacji tego drzewka :)
Na kursie poznałem wiele ciekawych osób ....
-
Pach
Moja żona nie miała hobby, wiec tak sobie pomyślałem ze w coś ją wkręcę, kupiłem jej drzewko bonsai i kurs pielęgnacji tego drzewka :)
Na kursie poznałem wiele ciekawych osób ....
Zaraz, zaraz... Ty poznałeś czy żona :D Pachnie jakimś romansem ;D
-
Ja poznałem, i do tej pory drzewko rośnie. Żonie mój pomysł z bonsai nie przypadł do gustu :)
-
Mam takie wyobrażenie o tym hobby:
Planowanie - dobra, to teraz za następne pół roku przytniemy gałązkę tutaj. Notatka: pamiętać, by co 4 dni wlać do doniczki szklankę wody.
:D
-
Enzo, Może kup żonie druty i dobrą wełenkę? Ma jakieś hobby? Może zacznie?
Wtedy - jak żona ma hobby i wydaje na nie kasę - dobrze zrozumie zakup nowej wędki :)
I wydzierga ciepłe fuzekle na zimowe wędkowanie. :D
-
Ogarnąłem się. Wziąłem się za swą pokaźną pupę i w dwie godziny załatwiłem temat. Podstawa: znajomość topografii miasta i lokalizacji sensownych sklepów. Same zakupy zajęły z pół godziny. Reszta to fajera i korki. Ufff, mam to z bani. ;D :beer:
-
Dzięki Syborg, to znaczy Jacku :) a z drugiej strony zaczynam się bać, rozumiem, że masz pełną kontrolę nad wszystkimi na forum i nad wszystkim
(http://www.gify.net/data/media/57/detektyw-ruchomy-obrazek-0001.gif) (http://www.gify.net/cat-detektywi-57.htm)
-
Ogarnąłem się. Wziąłem się za swą pokaźną pupę i w dwie godziny załatwiłem temat. Podstawa: znajomość topografii miasta i lokalizacji sensownych sklepów. Same zakupy zajęły z pół godziny. Reszta to fajera i korki. Ufff, mam to z bani. ;D :beer:
Adamie, zrób mi prezent na święta, proszę.
Odpowiedz na pytanie, to wystarczy. Dlaczego usunąłeś poprzednie konto? Wolałem Cię w tamtym wcieleniu, przyznaję.
Tylko nie pisz, że zapomniałeś hasło...
-
Ogarnąłem się. Wziąłem się za swą pokaźną pupę i w dwie godziny załatwiłem temat. Podstawa: znajomość topografii miasta i lokalizacji sensownych sklepów. Same zakupy zajęły z pół godziny. Reszta to fajera i korki. Ufff, mam to z bani. ;D :beer:
Adamie, zrób mi prezent na święta, proszę.
Odpowiedz na pytanie, to wystarczy. Dlaczego usunąłeś poprzednie konto? Wolałem Cię w tamtym wcieleniu, przyznaję.
Tylko nie pisz, że zapomniałeś hasło...
Bo tamto było testowe; do tego się przyzwyczaiłem po kilkunastu latach, ale i tak wrócę do tego jednego, jedynego, które mam od zawsze, bo z ulicy. Ale Ty jesteś Jaculek-szpiegulek, no, no :) W sumie żadna sztuka, ale że Ci się chciało :beer:
-
Ja właśnie odpakowałem swoje prezenty kobitka sie postarała
(https://s24.postimg.org/jqt1ft0p1/IMG_5377.jpg)
(https://s30.postimg.org/tp2pqjcg1/IMG_5379.jpg)
-
Ja pierdziu ;D nie wiedziałem że mamy kilka stref czasowych , co ten kaczorek znowu wymyślił ; jedni mają już Wigilię a inni dopiero za 20 h
-
Jutro wigilia teściów dziś w domu a po jutrze u moich rodziców, mam trzy wigilie,
-
Ogarnąłem się. Wziąłem się za swą pokaźną pupę i w dwie godziny załatwiłem temat. Podstawa: znajomość topografii miasta i lokalizacji sensownych sklepów. Same zakupy zajęły z pół godziny. Reszta to fajera i korki. Ufff, mam to z bani. ;D :beer:
Adamie, zrób mi prezent na święta, proszę.
Odpowiedz na pytanie, to wystarczy. Dlaczego usunąłeś poprzednie konto? Wolałem Cię w tamtym wcieleniu, przyznaję.
Tylko nie pisz, że zapomniałeś hasło...
Bo tamto było testowe; do tego się przyzwyczaiłem po kilkunastu latach, ale i tak wrócę do tego jednego, jedynego, które mam od zawsze, bo z ulicy. Ale Ty jesteś Jaculek-szpiegulek, no, no :) W sumie żadna sztuka, ale że Ci się chciało :beer:
Nie, nie chciało mi się. To po prostu było banalnie proste. Wiesz, ludzie, którzy dobrze piszą, wystawiają się na widok jak tarcze strzelnicze. Ty byłeś tarczą, ja pociskiem ;) :beer:
Dziękuję za prezent.
-
Adam, kolega Jacek to lubi ;D
(http://www.gify.net/data/media/57/detektyw-ruchomy-obrazek-0006.gif) (http://www.gify.net/cat-detektywi-57.htm)
-
Dzięki Syborg, to znaczy Jacku :) a z drugiej strony zaczynam się bać, rozumiem, że masz pełną kontrolę nad wszystkimi na forum i nad wszystkim
(http://www.gify.net/data/media/57/detektyw-ruchomy-obrazek-0001.gif) (http://www.gify.net/cat-detektywi-57.htm)
Tak, to prawda. Nawet Lucjan musi okazywać przepustkę na bramie.
-
Ogarnąłem się. Wziąłem się za swą pokaźną pupę i w dwie godziny załatwiłem temat. Podstawa: znajomość topografii miasta i lokalizacji sensownych sklepów. Same zakupy zajęły z pół godziny. Reszta to fajera i korki. Ufff, mam to z bani. ;D :beer:
Adamie, zrób mi prezent na święta, proszę.
Odpowiedz na pytanie, to wystarczy. Dlaczego usunąłeś poprzednie konto? Wolałem Cię w tamtym wcieleniu, przyznaję.
Tylko nie pisz, że zapomniałeś hasło...
Bo tamto było testowe; do tego się przyzwyczaiłem po kilkunastu latach, ale i tak wrócę do tego jednego, jedynego, które mam od zawsze, bo z ulicy. Ale Ty jesteś Jaculek-szpiegulek, no, no :) W sumie żadna sztuka, ale że Ci się chciało :beer:
Nie, nie chciało mi się. To po prostu było banalnie proste. Wiesz, ludzie, którzy dobrze piszą, wystawiają się na widok jak tarcze strzelnicze. Ty byłeś tarczą, ja pociskiem ;) :beer:
Dziękuję za prezent.
Dziękuję, to miłe. :-[ :beer:
Ja tam strzelał do Ciebie nie będę. Niechcący, przypadkiem mógłbym ustrzelić najlepszego rewolwerowca na forum... ;)
Zdrowych i wesołych, i krzepkiego kuśtyczka życzę :)
-
Dzięki, trzymaj się :)
Już nie odchodź... nigdy ;)