Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: daniel_lisek w 25.12.2016, 22:12
-
Wiem, że na forum są dziesiątki tematów o kołowrotkach przeczytałem je ale mam wątpliwości. Chcę kupić kołowrotek do feedera ~około 200 zł. Łowię najczęściej na komercjach jakieś karpiki, karasie czasami tołpygi :D do tej pory przez pół sezonu używałem jakiegoś chinola co miał podobno więcej łożysk niż lampek na choince, szukam innego kręciołka.
Modele nad którymi się zastawiam
1. Daiwa NINJA 2500 A (czytałem, że zaczęły głośno pracować, coś się z nimi działo)
2. MIKADO EXTEND 6007 METHOD FEEDER (jego waga to aż 435 g więc raczej nie)
3. SPRO PASSION 740 MATCH
4. Ryobi Ecusima 3000
-
Daiwa Ninja numerem 1. Jednak 2500 to trochę za mały. Ja osobiście mam 3000, ale do feedera najlepiej 4000.
-
Ninja 4000 i do 200 zł się zmieścisz / darmowa wysyłka pozdrawiam http://www.decathlon.pl/koowrotek-ninja-4000-a-id_8361048.html
A brałeś te pod uwagę?
https://sklep-wedkarski-gozdawa.pl/korum/kolowrotki-korum-front-force-4000.html KORUM FRONT FORCE 4000
https://sklep-wedkarski-gozdawa.pl/korum/kolowrotek-z-wolnym-biegiem-korum-free-spool-reels-6000.html KORUM - FREE SPOOL REELS 6000
-
Ninja 4000 i do 200 zł się zmieścisz / darmowa wysyłka pozdrawiam http://www.decathlon.pl/koowrotek-ninja-4000-a-id_8361048.html
A brałeś te pod uwagę?
https://sklep-wedkarski-gozdawa.pl/korum/kolowrotki-korum-front-force-4000.html KORUM FRONT FORCE 4000
https://sklep-wedkarski-gozdawa.pl/korum/kolowrotek-z-wolnym-biegiem-korum-free-spool-reels-6000.html KORUM - FREE SPOOL REELS 6000
Hmmm albo ninja albo KORUM FRONT FORCE 4000 ten drugi ma wolny bieg, a raczej nie będę używał, a w Gozdawie mają rabat 15%.
-
Kod nie działa na rzeczy objęte promocją.
-
Brał bym Arctica 4000. Korpus alu i dostosowana pod morze. Niby.
-
A używacie tego Koruma, że polecacie Panowie?
-
A używacie tego koruma ,że polecacie Panowie?
Ja używam ale dla mnie trochę szumi jak kręci dla jednych to przyjemne dla mnie nie :)
-
A używacie tego koruma ,że polecacie Panowie?
Ja używam ale dla mnie trochę szumi jak kręci dla jednych to przyjemne dla mnie nie :)
Właśnie, kreciłem nim na sucho to mnie odstraszył a co by było pod np 5kg-ami ?
-
Czyli drogą dedukcji Ninja albo inny kołowrotek jeśli ktoś poleci i używa.
-
Nic, kręci tak samo, też szumi, ale nie chrobocze czy strzela - to nie ten typ kołowrotków:
-
Nic, kręci tak samo też szumi ale nie chrobocze czy strzela to nie ten typ kołowrotków
To może warto jednak, bo konstrukcja sprawia wrażenie solidnej.
Ale rozmiar to bierz min 3000, mocy nigdy za dużo - chyba, że liczysz każdy gram.
-
Dla mnie albo NINJA ta 4000 (mam recenzję 3000 bo posiadam) albo ten młynek. Dobra cena.
-
Z czystym sumieniem mogę polecić ecusime. Posiadam od roku i jestem bardzo zadowolony no i cena atrakcyjna :)
-
Ja chyba wybrałbym Shimano Catana FB 4000. Mam wersję 2500 i jest mega. Hamulec bardzo precyzyjny, służy mi już 3-4 lata i wiele przeszedł.
Ważne, żeby to było właśnie FB, a nie jakieś FC, FA czy tam inne dziwne oznaczenia, bo z nimi styczności nie miałem. :P
Edit:
Jeśli jest na stanie, brałbym :)
http://www.sandacz.nysa.pl/kolowrotki-shimano/2302-shimano-catana-4000fb.html
-
Ninja i Ecusima 3000 to dobry wybór, nic się nie dzieje.
-
Ile ludzi tyle opinii wiadomo każdy chwali co swoje ;)
A poważnie bawiłem się w.w Catanką bardzo fajny kręcioł, dobry był by też Tictac z Okumy czy Travertine, niezły jest ten Ryobi Arctica raczej nie brał bym tu nic mniejszego niż 4000 czy 40 (jak zwał tak zwał, rozmiar). Szczególnie do karpi oraz mam SPRO, tylko wersję 720, rączka mi nie co przeszkadza jest specyficzna, po za tym git.
Co do pozostałych, nie miałem styczności więc się nie wypowiem.
-
Wiem że na forum są dziesiątki tematów o kołowrotkach przeczytałem je ale mam wątpliwości. Chcę kupić kołowrotek do feedera ~około 200zł. Łowię najczęściej na komercjach jakieś karpiki, karasie czasami tołpygi :D do tej pory przez pół sezonu używałem jakiegoś chinola co miał podobno więcej łożysk niż lampek na choince, szukam innego kręciołka
modele nad którymi się zastawiam
1. Daiwa NINJA 2500 A (czytałem, że zaczęły głośno pracować ,coś się z nimi działo)
2. KOŁOWROTEK MIKADO EXTEND 6007 METHOD FEEDER (jego waga to aż 435g więc raczej nie)
3. SPRO PASSION 740 MATCH
4. Ryobi Ecusima 3000
AD.1. Koledzy dobrze radzą, 2500 ciut mała. Celowałbym w 3000 lub 4000, a jeśli szukasz mniejszych pojemności to są modele 3012 i 4012, czyli ze spłyconymi szpulami.
"(czytałem, że zaczęły głośno pracować ,coś się z nimi działo)" - tak, do mnie też już docierają takie sygnały, ale nie skreślam młynka, wiele zależy od egzemplarza jaki się trafi, od traktowania, sposobu łowienia...
AD.2. Nie znam, nie wypowiem się. Poza tym mało osób mi nosi młynki "polskich firm", więc...
AD 3 i 4. Passion = Ecusima, więc nie wiem czemu przytaczasz jednego wielkości 4000 a drugiego 3000?
Ogólnie są to małe kołowrotki, więc wielkość 4000 jest bardziej wskazana, z tego względu, że płytkie szpule są tylko dla wielkości 4000.
Ryobi Arctica - Arek dobrze Ci radzi. W tej cenie powinieneś się zmieścić, a jest to młynek o stabilniejszej pracy i większej mocy niż powyższe, bo posuw ma podparty wałkiem,a korpus z metalu.
Spro Custom. Lepszy wybór niż Passion, przyjemniejsza praca, spasowanie i moc. Raczej wielkości 40 lub 50. Spłycona szpula w standardzie, dobry klip do żyłki.
Okuma. W kategorii kołowrotków tańszych Okuma też jest dobrym wyborem, bo oferuje więcej niż "uznane marki". Trwałość i moc są charakterystyczne dla jej produktów, z drugiej strony maszyny wyglądają dość topornie i brakuje im trochę finezji i płynności.
-
Ecusima 3000 i 4000 różnią się tylko szpulą i opisami. Korpus jest ten sam w obu modelach.
-
Korpus tak, ale rotor już nie, podobnie jak skok posuwu.
-
Ecusimy - mocne, nie zawiodą na pewno.
Mikado eztend pojawił się jako nowość 2017. Trochę trudno o opinie, bo są za krótko na rynku.
-
Korpus tak, ale rotor już nie, podobnie jak skok posuwu.
Wierząc ulotce dołączonej do pudełka z ecusimą różnica między 4000 a 3000 jest TYLKO w wielkości szpuli !!!
-
Korpus tak, ale rotor już nie, podobnie jak skok posuwu.
Wierząc ulotce dołączonej do pudełka z ecusimą różnica między 4000 a 3000 jest TYLKO w wielkości szpuli !!!
Kwestionuje wiedzę Cześka, ma jaja ;) :thumbup:
-
Wojtek, a kolega Czesiek te kołowrotki rozkłada na części, o których istnieniu nie ma pojęcia nawet producent ;)
-
Przez 3 lata pracowałem w wędkarskim i często miałem obie wielkości w rękach. Może dystrybucja też ma znaczenie, nawet przed zakupem długo porównywałem obie wielkości. Ja mam dystrybucji Kongera, nie wiem jak jest z tymi z dystrybucji Dragona.
-
Korpus tak, ale rotor już nie, podobnie jak skok posuwu.
Wierząc ulotce dołączonej do pudełka z ecusimą różnica między 4000 a 3000 jest TYLKO w wielkości szpuli !!!
Żeby naprostować sprawę i obalić pewien mit, przeprowadź test praktyczny.
Pozamieniaj szpule z Ecusimy czy innego Passiona, z Zaubera, Red Arca, czy co Ci się jeszcze nawinie, z wielkości 3000 na 4000 i na odwrót. Powiem więcej! Uda się taki zabieg.
Następnie nawiń trochę żyłki i opowiedz co się stało ;)
-
Korpus tak, ale rotor już nie, podobnie jak skok posuwu.
Wierząc ulotce dołączonej do pudełka z ecusimą różnica między 4000 a 3000 jest TYLKO w wielkości szpuli !!!
Żeby naprostować sprawę i obalić pewien mit, przeprowadź test praktyczny.
Pozamieniaj szpule z Ecusimy czy innego Passiona, z Zaubera, Red Arca, czy co Ci się jeszcze nawinie, z wielkości 3000 na 4000 i na odwrót. Powiem więcej! Uda się taki zabieg.
Następnie nawiń trochę żyłki i opowiedz co się stało ;)
Wiem co. Zabraknie żyłki.
-
Czesiek ma rację, co raczej nie dziwi.
Kołowrotki bliźniacze do Zaubera, biorąc pod uwagę wielkość 3000 i 4000, różnią się także wielkością rotora.
Wiedza ta jest ogólnie dostępna ;)
-
Korpus tak, ale rotor już nie, podobnie jak skok posuwu.
Wierząc ulotce dołączonej do pudełka z ecusimą różnica między 4000 a 3000 jest TYLKO w wielkości szpuli !!!
Żeby naprostować sprawę i obalić pewien mit, przeprowadź test praktyczny.
Pozamieniaj szpule z Ecusimy czy innego Passiona, z Zaubera, Red Arca, czy co Ci się jeszcze nawinie, z wielkości 3000 na 4000 i na odwrót. Powiem więcej! Uda się taki zabieg.
Następnie nawiń trochę żyłki i opowiedz co się stało ;)
Na wiosnę będę kupował kolejną Ecusimę i teraz wezmę rozmiar 3000 i sprawdzę Twoją teorię :)
-
To nie teoria, a praktyka.
-
Używam od b. dawna, to praktyka.
-
Korpus tak, ale rotor już nie, podobnie jak skok posuwu.
Wierząc ulotce dołączonej do pudełka z ecusimą różnica między 4000 a 3000 jest TYLKO w wielkości szpuli !!!
Kwestionuje wiedzę Cześka, ma jaja ;) :thumbup:
To nie jest kwestia jaj, ani jajecznicy :P Raczej tego, jakie mniemanie o klientach mają może nawet nie producenci, ale ich marketingowi poeci. Nawet w katalogach zawsze brakuje mi podstawowych opisów jak wymiary. Za te wymiary cenię np. rybarskiepotreby. Za to mamy w katalogach trzy strony pindolenia o nowoczesnych technologiach, choć nikt nie napisze, na czym polega różnica, że nowe jest lepsze od starego, tak jak o różnicach w obudowie w poszczególnych modelach, sposobie pracy, efektach - ani słowa. Nie będę dosadny, bo mam poświąteczny nastrój, ale czasem czuję się jak debil wśród debili traktowany jak debil przez debili (z całym zrozumieniem jednostki chorobowej i ludzi faktycznie nią dotkniętych).
Wracając do meritum: skąd mam znać się na szczegółach poszczególnych konstrukcji, skoro nawet pakowacz ma mnie w d...? Mam wszystko rozkręcać? Kop3k, absolutnie nie piję do Ciebie, chodzi mi o brak szacunku dla klientów. Kurde, czy wędkarze to stado rozhisteryzowanych, zmenstruowanych bab przed Sylwestrem? :P
Jeżeli płacę wymiernym środkiem płatniczym, gdyż ma on każdorazowo charakter wymienialny, to oczekuję konkretów i pełnej informacji, a nie tego, że moje włosy będą fenomenem, a coś przywróci im blask. Blask mam na łysinie, a tych parę włosów woli żyć w cieniu ;)
-
I tutaj jest miejsce właśnie dla sprzedawcy w sklepie. Jeżeli będzie się znać, wiedzieć ocb w temacie ludzie będą do niego przychodzić. Jak opisy i zdjęcia w sklepach internetowych, jeżeli komuś będzie zależeć to zrobi własne.
-
I tutaj jest miejsce właśnie dla sprzedawcy w sklepie. Jeżeli będzie się znać, wiedzieć ocb w temacie ludzie będą do niego przychodzić. Jak opisy i zdjęcia w sklepach internetowych, jeżeli komuś będzie zależeć to zrobi własne.
Zgadzam się z Tobą. Wbrew pozorom to nie jest dużo roboty, ale jaki bonus w postać wiarygodności. To słowo: "wiarygodność" jest kluczem do sukcesu, zawsze i wszędzie, i nieważne na jakim poziomie. Ludzie są z natury leniwi i wolą zaufać. Ale jak się ich zawiedzie w tym zaufaniu, to przestają być leniwi :)
-
Swoją wypowiedź opierałem na tym opisie załączonym do kołowrotka.
-
Ułożenie części może być w 100% takie same tylko pozostają ich wymiary.
Często w środku jest praktycznie to samo. Na rysunku masz wymiary?
-
To nie jest kwestia jaj, ani jajecznicy :P Raczej tego, jakie mniemanie o klientach mają może nawet nie producenci, ale ich marketingowi poeci. Nawet w katalogach zawsze brakuje mi podstawowych opisów jak wymiary. Za te wymiary cenię np. rybarskiepotreby. Za to mamy w katalogach trzy strony pindolenia o nowoczesnych technologiach, choć nikt nie napisze, na czym polega różnica, że nowe jest lepsze od starego, tak jak o różnicach w obudowie w poszczególnych modelach, sposobie pracy, efektach - ani słowa. Nie będę dosadny, bo mam poświąteczny nastrój, ale czasem czuję się jak debil wśród debili traktowany jak debil przez debili (z całym zrozumieniem jednostki chorobowej i ludzi faktycznie nią dotkniętych).
Wracając do meritum: skąd mam znać się na szczegółach poszczególnych konstrukcji, skoro nawet pakowacz ma mnie w d...? Mam wszystko rozkręcać? Kop3k, absolutnie nie piję do Ciebie, chodzi mi o brak szacunku dla klientów. Kurde, czy wędkarze to stado rozhisteryzowanych, zmenstruowanych bab przed Sylwestrem? :P
Tu się zgodzę. Często w opisach jest sporo ochów i achów ale bez jakiegoś normalnego odniesienia do rzeczywistości lub do porównania do konkretnych innych modeli. Dotyczy to nie tylko kołowrotków. Fajnie byłoby wiedzieć, dlaczego dany model jest droższy od drugiego. Często wygląd jest ten sam, ale inny kolor, zmieniony klip może. Ale nie ma tego w opisie, trzeba szukać. Na targach pytania zadawane człowiekowi z Daiwy otwarły mi oczy na pewne rzeczy :) Okazuje się, że często nowy kołowrotek to 'marketing'.
Najgorzej chyba było z kijami Genlog. Opisy były tak optymistyczne, że je czytając nie widziałem jakieś znaczącej różnicy pomiędzy kijem z najniższej półki a najwyższej :o