Spławik i Grunt - Forum
INNE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Jurek z Warszawy w 11.01.2017, 18:07
-
Od jakiegoś już czasu mamy temperatury w nocy spadające grubo poniżej 5-10 stopni, a co za tym idzie rano jest problem z odpaleniem samochodu, który większość chyba z nas zostawia na parkingu przed blokiem. Na rynku jest dużo oferowanych do sprzedaży urządzeń rozruchowych do samochodu. Koledzy czy jest ktoś kto posiada takie urządzenie jak w temacie. Co możecie o takim udogodnieniu powiedzieć. Czy takie urządzenia nie popsuje do końca akumulatora?. Temat zakładam bo znudziło mi się wstawać w środku nocy i rozgrzewać przez 15-20 min samochód. a nad ranem jest naprawdę zimno.
-
Urządzenie rozruchowe to ostateczność. Jaka jest przyczyna tego, że Twój samochód źle pali?? Może lepiej usunąć przyczynę niż szukać dodatkowych wydatków. Takie temperatury nawet do -20 to żaden problem zarówno dla sprawnego diesla jak i benzyniaka.
-
Mój staruszek odpalał po 3 zz zz zz przy tych największych mrozach. Coś masz nie tak. Może alternator nie doładowuje?
-
Dokładnie Semit ma rację, takie urządzenie kosztuję około 300 zł a za tyle masz nowy aku, przeważnie jakiś moduł lub luźne masy "kradną" nam prąd i dlatego stąd te bolączki z rozruchem. Sprawdzić pobór prądu i aku i odpowiednio zainterweniować.
-
Enzo dobrze pisze. Ja miałem obluzowaną masę i ciągle mi aku padał. Już go miałem wymieniać, alternator robić, cuda wianki... a tu przez przypadek odkryłem przyczynę.
-
300zł ??? Ja za porządny prostownik z rozruchem dałem 750zł
-
Narazie nic poważnego się chyba nie dzieje bo odpala po 2-3 razie. Gasną na chwilę wszystkie kontrolki aż w końcu odpali. Po przeczytaniu wiadomości muszę chyba zmienić akumulator bo nie pamiętam kiedy był kupowany, a nie chce by w najmniej oczekiwanym momencie samochód nie dopalił. Dadaję, że przewody i świece są nowe. Dzięki Wam koledzy.
-
Popytaj kumpli, kto się na tym zna, niech Ci zbada napięcie pod obciążeniem. Zabieg trwa kilka sekund, a od razu będziesz wiedział czy gdzieś nie gubi.
-
Narazie nic poważnego się chyba nie dzieje bo odpala po 2-3 razie. Gasną na chwilę wszystkie kontrolki aż w końcu odpali. Po przeczytaniu wiadomości muszę chyba zmienić akumulator bo nie pamiętam kiedy był kupowany, a nie chce by w najmniej oczekiwanym momencie samochód nie dopalił. Dadaję, że przewody i świece są nowe. Dzięki Wam koledzy.
Na Twoim miejscu podjechałbym do jakiegoś sprawdzonego szpenia, żeby pomierzył napięcie, natężenie, pobór prądu, sprawdził masę, alternator i takie tam. Wbrew pozorom dla fachowca to nie jest skomplikowana czynność. Nie zawsze akumulator jest przyczyną problemów z odpaleniem auta. To może być nawet wina oszukanego paliwa, szczególnie przy mrozach. Dlatego najpierw zweryfikowałbym, czy to na pewno aku.
A datę produkcji akumulatora można odczytać z numeru seryjnego. W necie na pewno będzie opisane znaczenie poszczególnych grup cyfr.
Oby to jednak był akumulator :) :beer:
-
E tam. Oby to była poluzowana masa :P
-
Oszukane paliwo na pewno tak wpływa na rozruch pojazdu, dlatego nie tankuję już na Orlenie bo przejechałem się kilka razy. Jak na moje rozumowanie to na 70% akumulator jutro się tym zajmę.
-
Ja przerobiłem kilka diesli. Co prawda jestem laikiem w temacie, ale doświadczenia mam takie, że bez mocnego aku, wszelkie zabiegi ładowania i sprawdzania, to tylko strata czasu.
Aktualnie w swoim "grzechotniku" mam największy aku jaki się tam dało wpakować (jest na podszybiu).
I efekt jest taki, że palił nawet przy tych -20. Bryka miała pewne opory, ale tak ją "kopało", że cała buda się trzęsła :D
-
W każdym dobrym punkcie gdzie sprzedają akumulatory zrobią tobie test starego.
-
W każdym dobrym punkcie gdzie sprzedają akumulatory zrobią tobie test starego.
To fakt...
Mi padł aku zaraz przed nowym rokiem. Żona zaparkowała po drugiej stronie osiedla. Maniana z wyjęciem by naładować. Dotarłem do fachowca, sprawdził akumulator specjalnym przyrządem do symulacji rozruchu i aku miało sprawność na poziomie 10 procent. Wymienił na nowy z 3-letnią gwarancją.
Ale i tak fatum to fatum auto powiedziało NIE. Dobrze, że dojechałem do mechanika (3 cylindrach)
Po badaniu na komputerze wyświetlił się błąd jednego cylindra. Załamka :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Wymiana rozrządu i h... wie co wie co jeszcze...
Auto to Citroen C4 rocznik 2012...przebieg 57000.... masakra.
-
Idź panie w chu... z tymi nowymi autami. Co ja sobie kupię, jak moja strzała się rozpadnie ;(
-
Śmigam 11 letnim Fordem Focusem 1,8 TDCI na liczniku 502000, zimą nie mam problemu z odpalaniem.
Przepis jest taki :
sprawdzam aku przed zimą
sprawdzam świece (jeden raz miałem dwie do wymiany)
wymieniam filtr paliwa
Rano tfu tfu pali od pierwszego.
Zapalam i gaszę świece dwa razy i po trzecim zgaszeniu świec uruchamiam silnik.
+/- 10 minut tyrkotania i w trasę :)
-
Fajny temat Jureczku, można rzec że strzeliłeś się z porą ;)
Ja miałem coś w "podobnie" tydzień temu i na początek po 6 latach użytkowania tego samego aku w moim diesl-u po prostu podłączyłem go do prostownika żeby troszkę dodać mu mocy. Pisałem troszkę o tym tutaj:
- http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=649.msg203881#new
Dodam, że aku zakupione w 2010 roku /12V /74Ah /680A (EN), ani razu nie ładowane, auto ciągle pod chmurką.
Nie dawało mi to jednak spokoju i dzisiaj wybrałem się do "speca" aby po sprawdzał mi tu i tam. Podłączył takie fajne urządzenie do aku i wyszło:
Test Akumulatora - Wymień
Napięcie : 13,43 V
Oporność : 5.04
Wynik : 495 A (EN)
Żywotność : 72 %
Test Rozrusznika - Sprawny
Napięcie Min : 11.66 V
Test Alternatora - Sprawny
Napięcie Max : 14,68 V
Mimo że urządzenie wskazało, że aku jest do wymiany to parametry ma dobre. Sam spec powiedział, że jeszcze aku jest dobre, ale żebym miał na uwadze wymianę ;) W domu dodatkowo wyczyściłem minusową klemę i na razie tyle co mogłem zrobić. Za usługę nic nie zapłaciłem :-[
-
Michał jakiej marki jest ta strzała :D
-
Ja kupiłem nowe z salonu... No i patrz taka dupa....Czytałem po forach Cytrynówek i dowiedziałem się że w tych silnikach pada rolka napinacza łańcucha rorządu....Bo są wadliwe... Te same silniki są w BMW Mini, i oni ściągali auta w rocznikach 2012 i 2013 na wyminę...Citroen twierdził że jet OK....
Jaka marka takie traktowanie, mino że te same silniki... :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
A mimo wszystko auto fajne...
-
W każdym dobrym punkcie gdzie sprzedają akumulatory zrobią tobie test starego.
To fakt...
Mi padł aku zaraz przed nowym rokiem. Żona zaparkowała po drugiej stronie osiedla. Maniana z wyjęciem by naładować. Dotarłem do fachowca, sprawdził akumulator specjalnym przyrządem do symulacji rozruchu i aku miało sprawność na poziomie 10 procent. Wymienił na nowy z 3-letnią gwarancją.
Ale i tak fatum to fatum auto powiedziało NIE. Dobrze, że dojechałem do mechanika (3 cylindrach)
Po badaniu na komputerze wyświetlił się błąd jednego cylindra. Załamka :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Wymiana rozrządu i h... wie co wie co jeszcze...
Auto to Citroen C4 rocznik 2012...przebieg 57000.... masakra.
Nie jestem profesjonalnym mechanikiem, ale nie wiem co ma rożrząd do awarii jednego cylindra. Chyba że przestawiony na pasku, to wariuje wszystko. Szukał bym w module zapłonu. Drzewiej to był aparat. W tych nowych technologiach słabo kumam.
-
Auto to Citroen C4 rocznik 2012...przebieg 57000.... masakra.
Kurde nowe autko i już takie problemy. A swoja drogą to niedużo, tylko 57 tys na cztery lata, moje tez z tego samego roku i już do 100 tys się zbliżam.
-
W każdym dobrym punkcie gdzie sprzedają akumulatory zrobią tobie test starego.
To fakt...
Mi padł aku zaraz przed nowym rokiem. Żona zaparkowała po drugiej stronie osiedla. Maniana z wyjęciem by naładować. Dotarłem do fachowca, sprawdził akumulator specjalnym przyrządem do symulacji rozruchu i aku miało sprawność na poziomie 10 procent. Wymienił na nowy z 3-letnią gwarancją.
Ale i tak fatum to fatum auto powiedziało NIE. Dobrze, że dojechałem do mechanika (3 cylindrach)
Po badaniu na komputerze wyświetlił się błąd jednego cylindra. Załamka :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Wymiana rozrządu i h... wie co wie co jeszcze...
Auto to Citroen C4 rocznik 2012...przebieg 57000.... masakra.
Nie jestem profesjonalnym mechanikiem, ale nie wiem co ma rożrząd do awarii jednego cylindra. Chyba że przestawiony na pasku, to wariuje wszystko. Szukał bym w module zapłonu. Drzewiej to był aparat. W tych nowych technologiach słabo kumam.
Od wczoraj autko u dobrego mechanika...
Rozrząd to i tak swoją drogą... Po poczytaniu na forum CYTRYNKI... Miałem efekt, że po ruszeniu....zanim silnik na 2 biegu przekroczy 2500 obrotów, auto pracuje klepiąc ja diesel... to znaczy że napinacz rozrządu nie pracuje jak trzeba. Oznacza to zacinającą się rolkę napinacza rozrządu. Dziś telefonicznie mechanik potwierdził moje obawy, dodając, że łańcuszek rozciągnął się i przeskoczył ząbek :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Reszta wyjdzie w praniu.... ale myślę, że 3500 nie moje.
Ale na otarcie łez z zaskórniaków kupiłem sobie prezent... Jak dojdą rzeczy to wkleje na odpowiedni dział.
-
A pod pokrywą zaworów woda :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
-
Michał jakiej marki jest ta strzała :D
Megane kombi rocznik 2000. Całą budowę mi obsłużył. Po 200 cegieł... 20 worów cementu... Bagna na rybach. Cudowna maszyna.
-
W każdym dobrym punkcie gdzie sprzedają akumulatory zrobią tobie test starego.
To fakt...
Mi padł aku zaraz przed nowym rokiem. Żona zaparkowała po drugiej stronie osiedla. Maniana z wyjęciem by naładować. Dotarłem do fachowca, sprawdził akumulator specjalnym przyrządem do symulacji rozruchu i aku miało sprawność na poziomie 10 procent. Wymienił na nowy z 3-letnią gwarancją.
Ale i tak fatum to fatum auto powiedziało NIE. Dobrze, że dojechałem do mechanika (3 cylindrach)
Po badaniu na komputerze wyświetlił się błąd jednego cylindra. Załamka :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Wymiana rozrządu i h... wie co wie co jeszcze...
Auto to Citroen C4 rocznik 2012...przebieg 57000.... masakra.
Nie jestem profesjonalnym mechanikiem, ale nie wiem co ma rożrząd do awarii jednego cylindra. Chyba że przestawiony na pasku, to wariuje wszystko. Szukał bym w module zapłonu. Drzewiej to był aparat. W tych nowych technologiach słabo kumam.
Od wczoraj autko u dobrego mechanika...
Rozrząd to i tak swoją drogą... Po poczytaniu na forum CYTRYNKI... Miałem efekt, że po ruszeniu....zanim silnik na 2 biegu przekroczy 2500 obrotów, auto pracuje klepiąc ja diesel... to znaczy że napinacz rozrządu nie pracuje jak trzeba. Oznacza to zacinającą się rolkę napinacza rozrządu. Dziś telefonicznie mechanik potwierdził moje obawy, dodając, że łańcuszek rozciągnął się i przeskoczył ząbek :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Reszta wyjdzie w praniu.... ale myślę, że 3500 nie moje.
Ale na otarcie łez z zaskórniaków kupiłem sobie prezent... Jak dojdą rzeczy to kleje na odpowiedni dział.
Drogi ten mechanik ale jak dobry to czasami lepiej dopłacić niż dwa razy płacić.
57000 i rolkę szlag trafił :facepalm: za mało kilometrów zrobiłeś jak był na gwarancji
-
Michał jakiej marki jest ta strzała :D
Megane kombi rocznik 2000. Całą budowę mi obsłużył. Po 200 cegieł... 20 worów cementu... Bagna na rybach. Cudowna maszyna.
Pozazdrościć dobrego zakupu w 2000 r.
-
Megane kombi rocznik 2000. Całą budowę mi obsłużył. Po 200 cegieł... 20 worów cementu... Bagna na rybach. Cudowna maszyna.
Kurczę, też mam taką maszynę od ok. roku :P Diesel DTi, jeździ z narzędziami do roboty i czasem na ryby. Dość twarda sztuka przyznam ;)
-
Wracając do głównego tematu.
Sam miałem zamiar kupić urządzenie rozruchowe bo strasznie mnie wkurza wyjmowanie aku z mojego Polo (na akumulatorze jest zamocowana skrzynka z bezpiecznikami i ciężko to zdemontować)
Pojechałem do fachowca zapytać czy warto inwestować w zakup czegoś takiego bo jednak prostownik (bez bajerów) to ok 50 zł - a tamto około 3 stówy minimum.
Jednak elektryk odradził mi taki zakup mówiąc, że ta zabawka wyraźnie przyspieszy śmierć akumulatora, po prostu uszkadza go. Odradza też prostowniki tzw. szybkiego ładowania,
Przeprosiłem się więc ze zwykłym prostownikiem i w ciągu ost. tyg tylko raz wyjąłem aku by naładować, zapewne dlatego, że w święto 3 króli auto stało niezapalane ponad 24 godz i aku padł.
-
A pod pokrywą zaworów woda :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Możesz sprecyzować? Niedogrzanie silnika to częsty przypadek, ale w tedy taka maź osadza się na pokrywie, ale woda? Co pokazuje wskaźnik temp. jeśli w ogóle jest?
-
Megane kombi rocznik 2000. Całą budowę mi obsłużył. Po 200 cegieł... 20 worów cementu... Bagna na rybach. Cudowna maszyna.
Kurczę, też mam taką maszynę od ok. roku :P Diesel DTi, jeździ z narzędziami do roboty i czasem na ryby. Dość twarda sztuka przyznam ;)
Ja, to swoim sprzętem chyba tyle nie przejadę, zbyt delikatna konstrukcja.
-
Ze słabym akumulatorem to i uważać trzeba, niektóre elektroniczne podzespoły bardzo nie lubią dużych spadków napięć, a takowe powstają przy rozruchu na słabym akumulatorze, objawia się to gaśnięciem kontrolek. Np. grupa VW/Audi ma wrażliwe sensory Airbag, spadek napięcia uszkadza sensor i masa roboty aby wymienić bo zamocowany jest w bardzo niedostępnym miejscu. Spotkałem się kilkakrotnie z taką awarią, objawia się zapaloną kontrolką Airbagu, a po podłączeniu pod komputer nie można się z sensorem połączyć.
-
A pod pokrywą zaworów woda :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Możesz sprecyzować? Niedogrzanie silnika to częsty przypadek, ale w tedy taka maź osadza się na pokrywie, ale woda? Co pokazuje wskaźnik temp. jeśli w ogóle jest?
Wskaźnika temperatury niema.
Co Ja mogę precyzować... Napisałem co telefonicznie mi przekazał mechanik... Nie widziałem tego nawet.
-
A pod pokrywą zaworów woda :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Możesz sprecyzować? Niedogrzanie silnika to częsty przypadek, ale w tedy taka maź osadza się na pokrywie, ale woda? Co pokazuje wskaźnik temp. jeśli w ogóle jest?
Wskaźnika temperatury niema.
Co Ja mogę precyzować... Napisałem co telefonicznie mi przekazał mechanik... Nie widziałem tego nawet.
Ja tylko próbowałem pomóc.
-
Spoko. Auto już naprawione. Problem z wyświetlającą się awarią silnika była spowodowana padniętą świecą.
Ale i po sprawdzeniu rozrządu, okazało się, że napinacz umarł i łańcuch już się rozciągnął.
Łańcuch rozrządu, świece, płyny, kompletny przegląd podwozia i zawieszenia i diagnostyka komputerowa. Wszystko razem 2400 PLN.
Teraz autko jak śmiga jak nowe.
-
Świetnie że jesteś zadowolony. To nie częste dzisiaj. Świec wymienili komplet? Bo jednak cena spora za usługę.
-
Kurcze, nie wiedziałem że tyle kasy oszczędzam robiąc prawie wszystko sam. :o
-
No warsztat bierze cenę z Vatem. Nie jak na Alle. Więc koszty rosną. Normalnie jak tak sprawdzam, to niżej tysiaka części z kompletem świec (Beru, jedne z najdroższych) i kompem. Niestety, nie każdy z nas ma gdzie i jak cokolwiek zrobić. Resztę pominę, jeśli nie mają trzepaków.
-
Noo tak, murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania, ale gdzież by co uszył....
-
Spoko. Auto już naprawione. Problem z wyświetlającą się awarią silnika była spowodowana padniętą świecą.
Ale i po sprawdzeniu rozrządu, okazało się, że napinacz umarł i łańcuch już się rozciągnął.
Łańcuch rozrządu, świece, płyny, kompletny przegląd podwozia i zawieszenia i diagnostyka komputerowa. Wszystko razem 2400 PLN.
Teraz autko jak śmiga jak nowe.
Ile miałeś przejechane na łańcuchu? Kurde, też mi zaczyna dydlać, a te mądrale jedno: "Nie, tego się nie wymienia. To dlatego dali łańcuch." Pierdy takie. Łańcuchy na rozrządzie się wymienia. Może raz, nie dwa, patrząc na sens wymiany, ale się wymienia.
Teraz mnie zeżryjcie z kaloszami, bo nie jestem mechanikiem, ale się wymienia :-X
-
Kurcze, nie wiedziałem że tyle kasy oszczędzam robiąc prawie wszystko sam. :o
Semit, jest nadzieja! Na pewno nie zrobiliśmy sami siebie! :P :beer:
-
Przyłóż kijek do obudowy łańcucha przy pracy silnika, a drugi koniec do ucha. Nie robię jaj. Może być pręt. Usłyszysz. Tak samo można łożyska w kołach sprawdzić od strony piasty.
Ja zamiast kijka, jakiś czas temu zakupiłem. http://allegro.pl/stetoskop-diagnostyczny-sluchawki-diagnostyczne-i5625091899.html
Do chałupniczej diagnostyki starcza.
-
Ceny za usługi są różne.
Cena rozrządu 1600 PLN.
Olej z filtrami około 180 PLN.
Płyn chłodniczy około 50 PLN.
Świece za komplet myślę, że nie mniej jak 150 do 250 PLN (moje dobre do motocykla są po 45 PLN).
Przegląd auta: podwozie, układ jezdny, klima, diagnostyka komputerowa. Tu koszt nieznany.
Robocizna to reszta.
Cały koszt 2400 PLN.
Myślę, że i tak nie najgorzej...
Słuchanie z kijem rozrządu w nowych pojazdach ze zmienną fazą rozrządu...
-
Jakie fazy by nie były. Przy rozwalonym łańcuchu i napinaczu, wali po obudowie. Przyjąłem kolegi cennik do wiadomości. Ważne, że jesteś zadowolony.
-
Jakie fazy by nie były. Przy rozwalonym łańcuchu i napinaczu, wali po obudowie. Przyjąłem kolegi cennik do wiadomości. Ważne, że jesteś zadowolony.
Czy na zimno rozrząd wali po obudowie, a potem to zanika? Naprawdę, jestem laik, stąd pytanie.
-
Stawiał bym raczej po rozgrzaniu. Łańcuch się rozciąga pod wpływem temp. Na zimno po rozruchu, lubią hałasować szklanki i regulatory zaworów, zanim nie nabiorą ciśnienia oleju. Również wtryski. Diagnozy na ucho nikt nie postawi. Od dość dawna nie bawię się już w kanale. Sugeruję tylko, co można wziąć pod rozwagę.
-
Stawiał bym raczej po rozgrzaniu. Łańcuch się rozciąga pod wpływem temp. Na zimno po rozruchu, lubią hałasować szklanki i regulatory zaworów, zanim nie nabiorą ciśnienia oleju. Również wtryski. Diagnozy na ucho nikt nie postawi. Od dość dawna nie bawię się już w kanale. Sugeruję tylko, co można wziąć pod rozwagę.
Dzięki, Arku. To ma sens :thumbup:
-
Sensowne auta skończyły się kilka lat temu... nie wiem czym ja, i ludzie o podobnej zasobności portfela będziemy jeździć za 10 lat.
Syfy produkowane obecnie będą miały po 10-12 lat, będą w finansowym zasięgu ale.... do remontu silnika? często się nie da. Do przełożenia silnika ? Z czego? Z innego egzemplarza który jest równie wyświechtany?
Mój 1.9 TDI jest z 2002 roku, nie jestem pierwszym właścicielem, może i ma 700 tyś przebiegu ale dzielnie radzi sobie każdego dnia, nigdy nie odmówił współpracy i niedużo pali.
Łańcuch rozrządu jak najbardziej sie wymienia, minęły czasy "aaaa BMW, na łańcuchu, Paaaaanie to dożywotnie jest!", dobry przykład Ople na łańcuszku, nie wiem z czego oni je robią, z gównolitu ? Nawet z 3 tygodnie temu miałem na warsztacie Opla Signum - przebieg coś ok 140tyś, łańcuch wyciągnięty niesamowicie, jak by dopiąć do niego z 5-6 ogniw.
-
:thumbup: Postawiłem od 10lat na Koreańce. Oni są na początku drogi zdobywania rynku motoryzacji. Jak do tej chwili, jest ok. Ciut drogie części, zawodna elektryka, ale to z zasady drobiazgi. Mam Hyundaia z 2009r. Przejechana niecała stówa. Wymieniłem klocki i wiadomo, filtry i oleje. Szwankuje mi nadmuch, chyba ścieżka Przekaźnika. To już elektryka trzeba zaprząc. Boję się myśleć co kupić po nim. 7 rok bez awarii.
-
Poważnie się zastanawiam nad kupnem AUDI B3 lub B4 w przyzwoitym stanie, miałem przez 12 lat B3 i siostrze oddałem, to był błąd. Teraz mam A4 w dieslu i też nie narzekam, ale blachy już dużo gorsze. Stare Audi B3-B4 z lat 90-tych nietłuczone to dożywotni samochód.
-
Jak bym tak kupić zdołał mc 124, w doskonałym stanie, nawet z końca lat 80tych, to bym płaczącego niemca w d... całował.
-
Ja też jestem przerażony tym nowym badziewiem :( Gdybym tak trafił francuza z 2000-2003 roku z przejechanym max 100 tys...