Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Paul John w 19.01.2017, 13:20
-
Witam serdecznie w ten piękny słoneczny dzień. Ja z pytaniem krótkim: jaki polecacie kołowrotek do Mikado Lexus Sapphire Spin 240/10 g?
-
A jaki jest przewidziany budżet? Z tych co obecnie używam do spinningu, to śmiało mogę polecić Dragon Viper fd 830i, cena około 100 PLN albo nieco droższy Daiwa Ninja 2500 (~180 PLN). Ogólnie to polecam też się wybrać do stacjonarnego sklepu i przymierzyć kilka różnych modeli do kija, pozwoli to na lepsze dopasowanie wagowe.
-
Kwota nie robi tutaj większego znaczenia, gdyż ma to być składkowy prezent do kija w/w który Jubilat już zakupił. Z info które posiadam najbardziej zależy na wadze żeby był najlżejszy przy zachowaniu możliwości dalekiego wyrzutu, oraz naturalnie trwałości.
-
Witam serdecznie w ten piękny słoneczny dzień ja z pytaniem krótkim jaki polecacie kołowrotek do Mikado lexus Sapphire Spin 240/10g ?
Gdybym to ja wybierał kołowrotek do takiego kija, przede wszystkim zadbałbym o to, żeby nie ważył więcej niż 260-270 gramów. To byłby podstawowy warunek. Idealnym rozmiarem wydaje się shimanowskie "2500" (lub "3000", bo to w zasadzie to samo - kwestia głębokości szpuli). To delikatny kijek, więc nie warto go przeciążać, a i żyłka czy plecionka nie będzie gruba w takim przypadku. Sam wybór konkretnego modelu to już kwestia preferencji, zasobności portfela, sentymentów ;)
-
Wielki dzięki za drogowskaz, tego właśnie oczekiwałem po Fachowcach. Sam nie posiadam wystarczającej wiedzy, ale już wiem jaką ścieżką się udać, jeszcze jedno czy są jakieś marki, modele, których należy unikać?
-
Tak, są, to oczywiste. Jest jednak wiele marek, spośród których możesz śmiało wybierać. Daiwa, Shimano, Spro, Ryobi, Okuma i inne.
-
Ogólnie też polecam wielkość 2000-3000, fajną opcją jest wielkość 2500 Shimano, która będzie idealna. Ciekawy młynek ma Spro Addiction Micro Cast, jest sprawdzony Passion jeszcze, troszkę droższe shimanowskie Exage - tu można pokusić się o hamulec walki.
-
Dzięki za pomoc jutro wybieramy się do stacjonarnego sklepu przymierzyć coś do kija o parametrach wyżej podanych, jakieś sklepy w Łodzi lub okolicach możecie polecić (tamtędy będziemy przejeżdżać) gdzie coś takiego się by znalazło? :beer:
-
W Łodzi jest Raj Wędkarski bardzo fajny sklep.
-
Łódź kojarzy mi się z ulicą Piotrkowską, tylko tyle :) Dasz radę.
Jak kolega wyżej napisał, sprawdź sobie na przykład Shimano Exage 2500. Model z "przednim" hamulcem jest lżejszy od tego z hamulcem umieszczonym z tyłu. Okonie, sandacze na lekko, inne przyłowy - da radę. Do dziś nie mogę zabić jakiegoś tam Nexave 2500. A to półka niżej, i cenowo, i jakościowo (chociaż to drugie mniej).
-
Witam serdecznie w ten piękny słoneczny dzień ja z pytaniem krótkim jaki polecacie kołowrotek do Mikado lexus Sapphire Spin 240/10g ?
Bierz Spro Red Arc i nawet się nie zastanawiaj, masz kołowrotek na 10 łożyskach, ślimakowy system posuwu szpuli i dwie aluminiowe szpule. Ja ten młynek użytkuje a wręcz katuje 4 lata i nie na żadnych luzów ani szmerów nie słychać :D za kołowrotki Shimano lub Daiwa z takimi parametrami trzeba zapłacić już duże pieniądze ;)
-
"Spro Red Arc", czy ktoś go używał? Czy tylko info z folderu?
-
Sorki, teraz wnikliwe doczytałem :) :beer:
-
Gdybyś nie wiedział, jak wygląda kołowrotek Spro Red Arc, to proszę >
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1216_19_01_17_5_10_16.jpeg)
Te dostępne w sklepach są zazwyczaj skręcone, zmontowane ;)
Mój czeka na czyszczenie i smarowanie. Ten ze zdjęcia ma już chyba 10 lat, tak przynajmniej moja pamięć twierdzi, więc jest jednym z pierwszych, jakie można było kupić w Polsce. Nigdy nie był smarowany, nigdy! Po tych wszystkich latach jedynie jeden z elementów ślimakowego posuwu szpuli zaczął wykazywać jakieś tam zużycie, ale mimo tego kołowrotek nadal idealnie nawija linkę. Niestety, te kupione dziś mogą temu kołowrotkowi... nakichać, bo większość z nich już w sklepie telepie, szumi, stuka, puka, zawodzi jak bity. Wystarczy pójść do pierwszego lepszego sklepu, żeby się o tym przekonać. Kiedyś można było brać w ciemno, powtarzalność była wysoka, nawet bardzo.
Kołowrotek swoje przeżył, nie mówię, że nie, bo bym skłamał :)
-
To wiele wyjaśnia... :beer:
-
Jego odpowiednikiem protoplastą jest Zauber, jest też jeszcze Dragon 9xx iz. Kołowrotki fajne mocne, jedna wada troszkę irytująca, że lubią przy luźnym hamulcu zaczepić żyłkę o pokrętło. Dla tego trzeba zwrócić uwagę na jej naprężenie. Sam miałem Zaubera i Dragona.
-
Czym czyścicie i smarujecie? i czy łożyska też czyścicie czy wymieniacie i czy tym samym smarem co tryby? przyznam się że jeszcze nigdy żadnego swojego nie konserwowałem ale czasy się zmieniły i zauważyłem że te moje starsze są lepiej wykonane niż obecne w podobnej półce cenowej, i chyba czas najwyższy spróbować je rozkręcić i przygotować do sezonu, jakiś tutorial jak rozkręcić się znajdzie, pifko i do przodu :)
-
Mamy tutaj ciekawe tematy o konserwacji kołowrotków. Masa wiedzy. Gdy znajdę, wkleję linki do wspomnianych wątków ;)
Jeśli ktoś będzie szybszy, tym lepiej.
Coś jest:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=421.0
-
Gdybyś nie wiedział, jak wygląda kołowrotek Spro Red Arc, to proszę >
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1216_19_01_17_5_10_16.jpeg)
No wiesz co tak przed 20 takie rzeczy... :-[
Byłeś szybszy bo edytowałeś posta nie ładnie, nie ładnie :)
-
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=421.0
-
Zawsze drugi :'(
-
No, jak przeczytasz trzy te same wątki, powinieneś robić to z zamkniętymi oczami. Oczywiście konserwować kołowrotki :)
-
Gdybyś nie wiedział, jak wygląda kołowrotek Spro Red Arc, to proszę >
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1216_19_01_17_5_10_16.jpeg)
Te dostępne w sklepach są zazwyczaj skręcone, zmontowane ;)
Mój czeka na czyszczenie i smarowanie. Ten ze zdjęcia ma już chyba 10 lat, tak przynajmniej moja pamięć twierdzi, więc jest jednym z pierwszych, jakie można było kupić w Polsce. Nigdy nie był smarowany, nigdy! Po tych wszystkich latach jedynie jeden z elementów ślimakowego posuwu szpuli zaczął wykazywać jakieś tam zużycie, ale mimo tego kołowrotek nadal idealnie nawija linkę. Niestety, te kupione dziś mogą temu kołowrotkowi... nakichać, bo większość z nich już w sklepie telepie, szumi, stuka, puka, zawodzi jak bity. Wystarczy pójść do pierwszego lepszego sklepu, żeby się o tym przekonać. Kiedyś można było brać w ciemno, powtarzalność była wysoka, nawet bardzo.
Kołowrotek swoje przeżył, nie mówię, że nie, bo bym skłamał :)
A już myślałem że sobie w Ikei kołowrotek kupiłeś. :D
-
Gdybyś nie wiedział, jak wygląda kołowrotek Spro Red Arc, to proszę >
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1216_19_01_17_5_10_16.jpeg)
Te dostępne w sklepach są zazwyczaj skręcone, zmontowane ;)
Mój czeka na czyszczenie i smarowanie. Ten ze zdjęcia ma już chyba 10 lat, tak przynajmniej moja pamięć twierdzi, więc jest jednym z pierwszych, jakie można było kupić w Polsce. Nigdy nie był smarowany, nigdy! Po tych wszystkich latach jedynie jeden z elementów ślimakowego posuwu szpuli zaczął wykazywać jakieś tam zużycie, ale mimo tego kołowrotek nadal idealnie nawija linkę. Niestety, te kupione dziś mogą temu kołowrotkowi... nakichać, bo większość z nich już w sklepie telepie, szumi, stuka, puka, zawodzi jak bity. Wystarczy pójść do pierwszego lepszego sklepu, żeby się o tym przekonać. Kiedyś można było brać w ciemno, powtarzalność była wysoka, nawet bardzo.
Kołowrotek swoje przeżył, nie mówię, że nie, bo bym skłamał :)
Jacku z tutaj się z tobą absolutnie nie zgodzę. W tamtym roku kupowałem na prezent dla siostrzeńca ten kołowrotek i absolutnie nie różni się pracą od tego co mam ja jak i kumpla który użytkuje go 8 lat. Pewnie zdarzają się nie dopracowane modele, ale jednak na przeciw innych modeli red arc nadal jest solidnym produktem :)
-
Jasne, tak jest, bo to nadal dobry wybór.
Jednak ta ślepa kura musi się więcej nachodzić po podwórku. Ot co ;)
Ja już jednak nie kupię nic z tej rodziny. Chyba że "starą" nówkę. Wpadnij na jxxxxxxx.pl, przekonasz się, jak ludzie "wychwalają" nowe "wypusty". To już nie są nad wyraz solidne, pewne, w miarę tanie kołowrotki. Były. To nie jest koniec świata, gdyby tak to porównać, ale trochę jednak się ściemniło. Raczej tak to postrzegam. Aha, oczywistym jest, że nie mądrowałbym się, gdybym nie sprawdzał różnych egzemplarzy. Kilku spinningistów znam, zawsze coś tam w ręce człowiekowi wpadnie.
-
Syborg rozkręcił kręcioła i już złożyć nie może, dlatego smaruje. :facepalm:
-
Syborg rozkręcił kręcioła i już złożyć nie może, dlatego smaruje. :facepalm:
Szukam instrukcji :)
-
Dobry mechanik by z Ciebie był, szybko byś się dorobił, jakby Ci części zostawało. Chyba że ten kręcioł już skręcony i tyle części Ci zostało. :bravo:
-
Kompletnie nie mam pojęcia o mechanice. To nie mój świat. Ledwo gwóźdź wbijam, o przecięciu deski nie wspomnę :)
-
He he powodzenia ze składaniem kręcioła. :thumbup:
Ale podziwiam odwagę mi zawsze jak rozkręcałem kręcioła to sprężynki mi spierdzielały gdzieś w dobre miejsce. :P Była okazja na nową maszynę.
-
Poplułem kawą monitor...
-
He he powodzenia ze składaniem kręcioła. :thumbup:
Ale podziwiam odwagę mi zawsze jak rozkręcałem kręcioła to sprężynki mi spierdzielały gdzieś w dobre miejsce. :P Była okazja na nową maszynę.
Cóż, będę próbował ;)
Tak, każdy sposób na kupno nowego kołowrotka jest dobry :beer:
-
Jasne, tak jest, bo to nadal dobry wybór.
Jednak ta ślepa kura musi się więcej nachodzić po podwórku. Ot co ;)
Ja już jednak nie kupię nic z tej rodziny. Chyba że "starą" nówkę. Wpadnij na jxxxxxxx.pl, przekonasz się, jak ludzie "wychwalają" nowe "wypusty". To już nie są nad wyraz solidne, pewne, w miarę tanie kołowrotki. Były. To nie jest koniec świata, gdyby tak to porównać, ale trochę jednak się ściemniło. Raczej tak to postrzegam. Aha, oczywistym jest, że nie mądrowałbym się, gdybym nie sprawdzał różnych egzemplarzy. Kilku spinningistów znam, zawsze coś tam w ręce człowiekowi wpadnie.
No jasne, że nikt się nie chce wymądrzać, ja również mam trochę znajomych spinningistów jak i ja łowię na spina ponad 20 lat i też kilka tych kołowrotków przerobiłem ;) nie chcę tu robić antyreklamy ale jeżeli już mam wskazać na kołowrotek który z roku na rok jest bardziej kiepski to będzie to Ryobi Zauber i jego na pewno nie polecam, na jxxxxxx.pl wpadam i czytam tylko sam dobrze wiesz, że tam jak nie masz kija z pracowni i przy nim Stelli to raczej nie ma się o czym dyskutować :P
-
Stelle są do d. Daiwy ząbkują. Jak żyć? :)
-
Kto by nie chciał mieć wędzisk z pracowni :-\ ale koszty ???
Ja przy lekkim kiju mam SPRO Performe - już 2 rok i śmiga, więc nie jest takim kiepskim kołowrotkiem i co ważne dobrze nawija plecionkę.
-
Fajnie się rozmawia, nie? :)
Kolega zapytał o kołowrotek, a my za chwilę zaczniemy ważyć plusy dodatnie i plusy ujemne wynikające z faktu posiadania teściowej :)
-
Kto by nie chciał mieć wędzisk z pracowni :-\ ale koszty ???
Ja przy lekkim kiju mam SPRO Performe - już 2 rok i śmiga, więc nie jest takim kiepskim kołowrotkiem i co ważne dobrze nawija plecionkę
Ja mam kilka kołowrotków Spro takich tańszych modeli kupiłem kiedyś okazyjnie w Holandi i powiem ci, że wszystkie fajnie nawijają żyłkę to jest plus tych młynków. A wracając do tematu znam kilku gości którzy używają arctice i sobie chwalą,ponoć w tej cenie też dość fajne kołowrotki :)
-
Myślę, że jednak wiele by pomogło, gdyby kolega sprecyzował nieco budżet na ten zakup ;)
Bo aktualnie nie wiadomo czy w grę wchodzi Spro za 100 czy Slammer III za 900 czy japoński Twin Power :P
-
Dzięki wszystkim za dotychczasową pomoc jutro przeliczym hajs i się okaże... ;) Dam znać co w budżecie wyszło i ciekawi mnie co na miejscu będą chcieli " sprzedać".
PS. Ale wątek z IKEA :bravo: Tylko szkoda mojej kawy, mao się nie utopilem. ;D ;D ;D
-
Polecam Okuma Ceymar świetny :)
-
Kto by nie chciał mieć wędzisk z pracowni :-\ ale koszty ???
Ja przy lekkim kiju mam spro performe już 2 rok i śmiga, więc nie jest takim kiepskim kołowrotkiem i co ważne dobrze nawija plecionkę
Ja mam kilka kołowrotków Spro takich tańszych modeli kupiłem kiedyś okazyjnie w Holandi i powiem ci że wszystkie fajnie nawijają żyłkę to jest plus tych młynków. A wracając do tematu znam kilku gości którzy używają arctice i sobie chwalą,ponoć w tej cenie też dość fajne kołowrotki :)
Bo SPRO to wcale nie głupia firma mam przy jednej grupie feederów ich long casty i powiem, że są bardzo fajne i nie wyobrażam sobie innych. Jak je kupowałem jakieś 4 lata temu to płaciłem coś koło 250 zł za sztukę. Jak za taką cenę to naprawdę dobre maszynki.
Kołowrotek jak u mnie wytrzyma 4 lata to musi być coś , tak a propos ;D
Piach, żwir, błoto, woda do wyboru do koloru ;)
Jak na razie to tylko Daiwa Regal i właśnie long cast od Spro to wytrzymały.
A z ta performą to chodziło o nawój plećki :P
-
Robert i co kupiliście w Łodzi?
-
A daj spokój wyjazd nie wypał, nie udało nam się wczoraj wyjechać i raczej nie dojdzie wyjazd do skutku, ale z tego co słyszałem opinie o tym sklepie to sam w wolnej chwili się wybiorę zobaczyć co w trawie piszczy... Czekam na kolegę jak zmieni zdanie, że coś w końcu potrzebuje i wtedy razem się wybierzemy ogołocić półki jak będzie z czego :)) :beer: :beer: :beer: Co do młynka, okazało się że Jubilat ma wolne ze 3 kręcioły w garażu... nówencje jeszcze w pudełkach, jakie nie wiem nie pytałem. No cóż niektórzy tak mają... ??? Także nasz prezent niespodziewajka padł, swoją drogą ciężko zaskoczyć kogoś kto ma choćby ze 3 nowe młynki ot tak leżące i nie wiem na co czekające...
-
Dzięki wszystkim za pomoc w ogarnięciu tematu. :thumbup:
-
Z ciekawości zapytałem co założył. Okazało się, że SPRO Red Arc 10200. Czy dobrze zrobił nie wiem... poczekam jak połowi trochę i zapytam jak się sprawuje, w razie czego dam znać.