Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Luk w 20.01.2017, 11:14
-
Miło mi się zrobiło, gdy zobaczyłem informację o tym kole. Utworzono tam zbiornik 'no kill', ponadto samo koło widac prężnie działa. Zamieszczę tu info odnośnie koła, ze strony PZW. Zobaczcie - wreszcie sie ktos reklamuje i zachęca do wstąpienia! O to chodzi! To jest to! Wstąp do nas i zapłać u nas - a otrzymasz... :thumbup: :thumbup: :thumbup:
Tylko my zamieszczamy na naszej stronie internetowej codziennie informacje dotyczące działalności Koła PZW Nr 45 Racibórz-Miasto, w tym:
1. Kiedy i jakie łowisko oraz jaką rybą będzie zarybione, poparte relacja filmową i zdjęciową od momenty wyłowienia ryby ze stawów gospodarstwa rybackiego do momentu wpuszczenia jej do łowiska. Bilans przeprowadzonego zarybienia naszych łowisk w roku 2016 można zobaczyć - TUTAJ,
2. Przekazy z posiedzeń Zarządu Koła zawierające problematykę poruszaną na zebraniu, zamierzenia na najbliższy miesiąc oraz co zostało dokonane dotychczas, można przeczytać - TUTAJ,
3. Relacje zdjęciowe i fotograficzne z wędkarskich zawodów sportowych rangi Mistrzostw Polski, Okręgu i Koła oraz towarzyskich organizowanych w Rejonie VI Okręgu PZW w Katowicach. Udział w kołowych wędkarskich zawodach sportowych, jest bezpłatny dla członków naszego Koła,
4. Organizujemy każdego roku festyn z okazji Dnia Dziecka,
5. Przedstawiamy aktualne przepisy prawne obowiązujące członków PZW oraz Uchwały podejmowane przez Władze i Organy ZG PZW, Okręg PZW w Katowicach i Zarządu Koła,
6. Prezentujemy w jaki sposób realizowana jest ochrona łowisk przez Społeczną Straż Rybacką działającą przy Kole,
7. Popularyzujemy wędkowanie zgodne z etyką wędkarską oraz z zasadami „No KILL” i „CATCH & RELEASE” w skrócie C&R lub inaczej „Złów i Wypuść a nie Złów i Zabierz” oraz „Łowię i Wypuszczam i jestem jeszcze z tego dumny”.
Zapraszamy jeszcze raz wszystkich zainteresowanych do członkostwa w Kole PZW Nr 45 Racibórz-Miasto w 2017 roku (...)
I co da się? Zdecydowana większość wędkarzy nie chce 'no kill' w Polsce? A może jednak wcale tak nie jest? Moze wystarczy zasiac zarno i poczekać? Jak tam się dało, w Opolu i wielu kołach w Polsce, to znaczy, że wszędzie można!
Brawo Racibórz! :bravo: :bravo: :bravo:
-
Brawo Wy! U mnie jeszcze dużo wody w Baryczy przepłynie, zanim dziadowskie towarzystwo wzajemnej adoracji przestanie mięcho do zamrażarek pakować :'( :facepalm:.
-
Lucek, bedzie trzeba na te ichniejsze NK uderzyć jak bedziesz w kraju :narybki:
-
Teraz to popłynę trochę ;)
900 członków i kilka wód w opiece... Jakby tak stowarzyszenie to było to nawet jak nie wszystkie wody NK to 900x200 = 180 000 rocznie to jest na wszystko na zarybianie, na ochronę, na opłacenie straży, na edukacje, na zawody na diety dla działaczy. W perspektywie na takich wodach to każdy by chciał zawody urządzać...
Fajnie pomarzyć.
-
Teraz niech inni biorą przykład z takiego koła. Wszedłem na ich stronkę na PZW i bardzo dużo informacji tam mają. Już pomijam to, że jest łowisko no kill ale sam fakt, że można się czegoś dowiedzieć na tej ich stronie. To jest plus. Bo niektóre koła mają zupełnie pusto, tylko dane kontaktowe i nic więcej.
-
:D No i rejon 6 Okręgu Katowice. :P
-
A ktoś twierdził, że się nie da?
To tylko potwierdza moją tezę, że należy zaczynać od dołu drabinki, a nie od góry i zwalczać dziadków z ZG.
-
A ktoś twierdził , że się nie da ?
To tylko potwierdza moją tezę , że należy zaczynać od dołu drabinki , a nie od góry i zwalczać dziadków z ZG
Jakub, należy zaczynać od dołu, to nie ulega wątpliwości. Jednak usunięcie ZG w aktualnym składzie, dałoby o wiele więcej niż wszystkie oddolne inicjatywy i zebrania. To niezbity fakt, potwierdzony działaniami tych pasibrzuchów!
-
Realistycznie myśląc, każdy stwierdzi, ze to na poziomie kół i okręgów zdziałasz więcej niż zabieranie się za ZG, którego nic na razie nie ruszy.
A kiedy Okręgi zaczną wprowadzać własne regulaminy, to na co będzie RAPR i cała ustawa? ;D
-
Realistycznie myśląc , każdy stwierdzi , ze to na poziomie kół i okręgów zdziałasz więcej niż zabieranie się za ZG , którego nic na razie nie ruszy .
A kiedy Okręgi zaczną wprowadzać własne regulaminy o na co będzie rapr i cała ustawa ? ;D
Myślisz, że nic ich nie ruszy? Własnie takie myślenie, tych cwaniaków trzyma przy władzy od lat. To się jeszcze okaże, czy ich nic nie ruszy ;) Co do tych własnych regulaminów okręgowych, to racja stary. W sumie, to ZG jest nikomu niepotrzebny, okręgi mogą śmiało rządzić się swoimi prawami. To jest podobne do struktur policyjnych. Ostatnio czytałem, że KGP jest równie potrzebna policji jak ZG PZW.
Coś w tym Kuba jest :thumbup:
-
http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/143921/60/regulamin_lowiska_nr_657_ostrog_staw_nr_5__no_kill_w_raciborzu
Regulamin łowiska. Widać działają prężnie. Nawet koszulki sobie zaprojektowali. :thumbup:
-
Dobrze zadziałali! :D
-
Oby tylko ZG zaraz im nie wydał odpowiednich "zarządzeń porządkowych".
Żeby nie ta odległość, mieliby jednego członka więcej :thumbup: :thumbup: :thumbup:
-
Oby tylko ZG zaraz im nie wydał odpowiednich "zarządzeń porządkowych".
Jeżeli jest to zbiornik stojący, to nie za bardzo mogą. Gorzej, jeżeli byłaby to woda zarządzana przez okręg - jak np. rzeka. A tak, ZG może tu raczej pocałować chłopaków w pompkę :D
-
Nigdy tam nie byłem, ale mam 25 km, to zobaczę, jak to się ma w realu :)
-
Nigdy tam nie byłem ale mam 25 km to zobaczę jak to się ma w Realu :)
Piotruś, trzeba tam kiedyś się umówić i policzyć im wszystkie duże ryby :fish: :D
-
:) Lucjanie, to jest woda zarządzana przez okręg Katowice. Prezes p. Darek i wiceprezes Tadeusz to sędziowie klasy krajowej (bardzo dobrymi) w wyczynie. Jak również dobrymi zawodnikami. Bardzo ich cenię i szanuję. :D
-
Że to okręg katowicki to wiem, cieszy że są to sędziowie i wyczynowcy :bravo:
Tak na marginesie pragnę poinformować, że ja nie jestem przeciwko wyczynowi spławikowemu, nie podoba mi się jego sposób finansowania w PZW - a to wielka różnica. Uważam, że wielu wyczynowców, na wzór brytyjski mogłoby pracować w wędkarstwie, będąc zawodowymi wyczynowcami, testerami, szefami jakiś działów firm wędkarskich i tak dalej. Obecny 'sport' sam się blokuje i zamyka, dodatkowo nie idzie z duchem czasu. To co mnie dziwi, to fakt, że wielu wyczynowców właśnie tego broni. W przeciwieństwie do wyczynowców feederowych, co wiedzą już dobrze, czym są zawody na komercjach, wiedzą też jak ich kręcą. Wielu z nich właśnie siedzi w biznesie wędkarskim, mnie to wcale nie dziwi.
Pod egidą sportu, w PZW jest wiele niepotrzebnych etatów, za które płacimy wszyscy. To co najbardziej zadziwia, to fakt, że nie chcą oni łowisk no kill, tak teraz związkowi potrzebnych, aby zatrzymać odpływ ludzi, tak potrzebnych dla wyczynu. Wg mnie to nie przypadek... Wód no kil się nie zarybia prawie w ogóle, więc nie ma biznesu. Pewna grupa ludzi ma więc w tym interes, wyczynowcy powinni zaś żądać zmian, lub działać prężnie jak to koło właśnie. A tu cisza.
Ja nie jestem przeciwko PZW :D
-
:) Nie chciałam, żebyś się tłumaczył, bo nie o to mi chodziło. Z racji tego, że współpracują z zarządem okręgu, łatwiej było im osiągnąć taki sukces. :)
-
Jej mam mieszane skojarzenia z tym "współpracuje".
Wielu zasłużonych TW ;) otworzyło własny biznes, ponieważ nie było firm, które wzięły by ich pod własne skrzydła. Jeśli były, to padły po 39 lub zaraz po odrodzeniu ludowym prl.
Fajne mieć takich kretów we władzach organizacji. Szkoda tylko, że ten sposób myślenia ciągnie się po te czasy.
A tak serio to dobrze widzieć, że ktoś dostrzega problem i stara się go rozwiązać poza ustalonymi normami zarybieniowymi.
Marcin
-
:) Nie chciałam, żebyś się tłumaczył, bo nie o to mi chodziło. Z racji tego, że współpracują z zarządem okręgu, łatwiej było im osiągnąć taki sukces. :)
Lepiej o tym nie wiedzieć :D
-
Myślę, że chyba lepiej jest "współpracować", umieć się dogadać, żeby było lepiej, żeby coś osiągnąć :) Czy napisałam coś złego?
-
Nic złego nie napisałaś... :) Jakby nie było łowisko no kill to decyzja koła, i wędkarze o tym decydują. Nie wiem na ile ktoś z okręgu mógłby ingerować tutaj, ale znajomości zawsze się przydadzą. We Wrocławiu ich najwyraźniej zabrakło lub inaczej - druga strona miała ich więcej.
Ciekawe ile na powstanie tego łowiska wpływu ma sąsiedztwo Czech? ;D
-
Dzięki :D
-
Nic złego nie napisałaś... :) Jakby nie było łowisko no kill to decyzja koła, i wędkarze o tym decydują. Nie wiem na ile ktoś z okręgu mógłby ingerować tutaj, ale znajomości zawsze się przydadzą. We Wrocławiu ich najwyraźniej zabrakło lub inaczej - druga strona miała ich więcej.
Ciekawe ile na powstanie tego łowiska wpływu ma sąsiedztwo Czech? ;D
Dobre pytanie, Luk ;)
Mam nadziej, że niemałe i pójdzie przykład w teren.
Albo inaczej, chciałbym, żeby tak się stało.
-
Ja to bym chciała, żeby Zalew Rybnicki "zrobili" no kil (bo tu nie ma drobnicy, tylko same potwory) :P :D
-
Mnie Bardzo cieszą takie zmiany i powinni co roku zarybiać takie wody by można było łowić jak na komercjach :) Każde koło powinno mieć przynajmniej jedną taką wodę.
Fajnie że są ludzie w zarządach co takie zmiany wprowadzają.
Ale rzeczywistość w naszym kraju jest smutna. Patrząc na wszystko trzeźwo,łowiąc na wodach PZW wędkarzy NO KILL jest 3% a może nawet mniej i tu nie przesadzam. Ja bardzo często wędkuje w różnych miejscach i to widzę. Spotkać nad wodą wędkarza NO KILL to tak jak spotkać na drodze Lamborghini.
Nawet po znajomych to widzę.
PZW nie jest wszystkiemu winne bo tysiące razy słyszałem Płacę to czemu bym miał nie zabierać ryb I tak jak w każdym interesie zyski się robi na tym na czym jest największy biznes.
Ale ważne że te 3% wędkarzy walczy o to lepsze jutro dla pasjonatów wędkarstwa NO KILL.
-
Wędkarze muszą po prostu zmienić tok myślenia, przestawić się o 180 stopni.
Płacę za wędkowanie. To jest stowarzyszenie wędkarskie. Nie płacę za mięso ryb - bo takie kupuje się w sklepie.