Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: aroo04 w 13.02.2017, 17:24
-
Koledzy i koleżanki, nie jestem zwolennikiem kołowrotków cormorana (już raz się zawiodłem), ale z racji ceny i przeznaczenia kupiłem niedawno tytułowy kołowrotek. Po wyjściu ze sklepu w zasadzie już czułem niesmak, cormorana? Ja? Po tym który miałem wcześniej w dodatku tamten był droższy. Coś mnie podkusiło dzisiaj i go rozebrałem. I nie mogłem wyjść z podziwu, że ten kołowrotek faktycznie ma przynajmniej 3 łożyska+chyba w rolce, ale tego nie sprawdziłem, a jak wiadomo producenci piszą nieraz 6 czy 8, a okazuje się,że są może ze 3. Mało tego, ten ma metalowe bebechy! Wiem, że dla większości z Was to oczywistość, ale ten kręciął to koszt 80-90zł. W życiu nie spodziewałbym się takiego "serca" w tej cenie. Żyłkę zresztą też układa nieźle, a i hamulec nie najgorszy-przetestowany na śwince 45+ w średnim nurcie.
Po tym wszystkim, doszedłem do wniosku, że może tylko te z serii cormoran corcast są takie badziewne, a reszta ok? Sam już nie wiem.
Wiem natomiast jedno-za ten kołowrotek duży plus dla cormorana. Jeśli szukać taniego, a jak sądzę wytrzymałego kołowrotka to polecam. Nie mniej jednak, pamiętajmy o ograniczeniach takiego sprzętu, bo takie też mają... ;)
-
Pamiętam jak w latach 90tych, posiadanie w moim towarzystwie któregoś z modeli SL, SLi, LN itp. to było marzenie. Sam w tamtych latach miałem ze 3szt z w/w i to było to! Hamulec miały świetny (jak na tamte czasy) i ogólnie mam wrażenie, były dokładnie zrobione. Po latach kupiłem jedne z pierwszych big-pitów Cormorana, a mianowicie Big Ben 6000 10Pi x 2szt i 4500 7Pi 2szt. Do dziś został mi młynek 6000 i służy mi do spoda. Poza terkotką pokrętła hamulca, która uległa uszkodzeniu i mam "luźne" pokrętło, to żadnych innych poważnych usterek nie zauważyłem, bodajże od roku 2006 ???. Do środka kołowrotków nie zaglądam bo się boję..... :P., więc nie wiem jakie ma flaki i ile smaru. Ja chyba trafiłem na ostatnie dobre egzemplarze, bo później słyszałem już psioczenie na młynki Cormorana, głównie na żyłkę wpadającą pod szpulę, zły nawój żyłki itp. No cóż, czas płynie, sentyment do tej firmy pozostał, ale rozsądek podpowiada coś innego.
-
Ten kreciolek to nieprodukowana już Daiwa Crossfire..zmienili nazwę..kolor.Mam jeszcze taki jeden chyba rozmiar 2500..model chwalony za bardzo dobry hamulec..do pickerka jak znalazł.. ;)
-
Cormoran jak i np DAM, niegdyś "wielcy" gracze na arenie sprzętu wędkarskiego, dziś to tylko dystrybutorzy. Mają w swojej ofercie różne chińskie wynalazki, na których ładują swoje logo i kolorki.
Oczywiście zdarzają się produkty w miarę fajne, w niezłych cenach, ale sporadycznie, co pewien czas. Nie są to już takie pewniaki jak niegdyś. W kwestii kołowrotków mogę dodać, że Cormoran romansuje co nieco z Daiwą, a DAM z Okumą, więc promyk nadziei jest. Nie liczył bym jednak na to, że w katalogach tych marek znajdziemy coś pewnego i naprawdę porządnego.
Firmy zderzyły się z brutalnym światem masowych produkcji po niskich cenach, chińską tandetą i podróbami, biznesem nastawionym na maksymalizację zysku i globalną ekspansję.
Nie mamy więc już wędzisk z kevlarowym oplotem, tworzyw typu coramid, kutych przekładni z fosforobrązu, czy hamulca magnetycznego :'(
Natomiast nie można negować tego, że kolega zakupił niezbyt drogi kołowrotek, przyzwoicie wykonany, z którego jest zadowolony i uważa, że było warto :)
-
No i dokładnie tak :) Nie chodzi o to, że to jakiś cud techniki, ale raczej o zdziwienie, bo nie tak dawno miałem jakiegoś tam corcasta i po bardzo krótkim czasie złapał takie luzy, że głowa mała i nic tu dziwnego, bo jak się okazało, same plastiki w środku. Ten kołowrotek służy mi do spina (bardzo rzadko) i pickera, i teraz już wiem, że posłuży, bo jest naprawdę dobry. I pamiętajmy, to 90 zł :D więc jestem po prostu pozytywnie zaskoczony :)
-
Co masz na myśli, pisząc o "metalowych bebechach"?
W nawiązaniu do przyszłej dyskusji nadmienię, że miałem kiedyś kołowrotek o stałej szpuli, który miał przekładnię główną wykonaną z tworzywa :) Jest na sali jakiś cwaniak, który potrafi wymienić choć jeden kołowrotek z przekładnią główną z tworzywa? Słucham? ;)
-
A mogą być kołowrotki za cenę mniejszą niż 10 zł? :P
Z pozostałymi przekładniami to masz multików tyle, że szkoda pisać...
-
Co masz na myśli, pisząc o "metalowych bebechach"?
W nawiązaniu do przyszłej dyskusji nadmienię, że miałem kiedyś kołowrotek o stałej szpuli, który miał przekładnię główną wykonaną z tworzywa :) Jest na sali jakiś cwaniak, który potrafi wymienić choć jeden kołowrotek z przekładnią główną z tworzywa? Słucham? ;)
Litza ma taki. Działa, a Litza nawet jeszcze lepiej :P
-
A mogą być kołowrotki za cenę mniejszą niż 10 zł? :P
Z pozostałymi przekładniami to masz multików tyle, że szkoda pisać...
:) "...miałem kiedyś kołowrotek o stałej szpuli...".
-
A mogą być kołowrotki za cenę mniejszą niż 10 zł? :P
Z pozostałymi przekładniami to masz multików tyle, że szkoda pisać...
:) "...miałem kiedyś kołowrotek o stałej szpuli...".
Nawet mam i to nie jeden :-*
Nie licytujmy się kto ma/miał/będzie miał większy :)
-
Nie w tym rzecz, że całe bebchy są np. plastikowe, ale wszelkiego rodzaju podkładki, które bardzo często zastępują łożyska, np. te po obu stronach korbki. Wycierają się bardzo szybko powodując luzy-taki problem miałem w tym poprzednim. Poszczególne elementy też niezawsze są z metalu, a sam metal to jest cała grupa pierwiastków i czasami są stosowane poprostu te najtańsze, najłatwiejsze w obróbce i często bardzo słabej jakości. Pamiętajmy, że mowa o kołowrotkach do 100zł ;)
-
Nie w tym rzecz, że całe bebchy są np. plastikowe, ale wszelkiego rodzaju podkładki, które bardzo często zastępują łożyska, np. te po obu stronach korbki. Wycierają się bardzo szybko powodując luzy-taki problem miałem w tym poprzednim. Poszczególne elementy też niezawsze są z metalu, a sam metal to jest cała grupa pierwiastków i czasami są stosowane poprostu te najtańsze, najłatwiejsze w obróbce i często bardzo słabej jakości. Pamiętajmy, że mowa o kołowrotkach do 100zł ;)
Wiesz są różne rodzaje "plastiku" jedne lepsze drugie gorsze tak samo z "metalowymi" dokładne jak napisałeś.
Zawsze można iść do tokarza i on wytoczy odpowiedni element lub kupić i wsadzić tam łożysko tylko czy to będzie opłacalne?
-
Wiadomo, że można, ale jak kupujesz gotowy produkt to z reguły nie po to, żeby go ulepszać, to nie tuning auta przecież :)
-
Mam ten kołowrotek w rozmiarze bodajże 3000 od około roku. Jestem bardzo zadowolony chyba kupie sobie jeszcze ze dwa :P
U mnie służy za uniwersalny kołowrotek przekładany z wędki do wędki w miarę potrzeb wiec zapinam go i do spinningu i do feedera i do spławika. Nawijanie żyłki bardzo dobre, hamulec dosyć precyzyjny, fajny wygląd, czego chcieć więcej ? Za ta cenę - dla mnie bomba.
W tej chwili na alledrogo rozmiar 3000 kosztuje 75 zl wiec.... ;)
-
Ja mam właśnie 3000 :) wiadomo, że taki wędkarz gadżeciarz nie wziąłby pewnie go do ręki (zapewne przez cenę :P), ale nie każdy potrzebuje kołowrotków za 3000 jak może mieć za 100. Ja tam go też chwalę mimo iż byłem i wciąż jestem do cormorana negatywnie nastawiony, o czym świadczy fakt, że w wyborze corcast super jet match 2500 vs vde-r match 208 wziąłem tego drugiego.
-
Mam ten kołowrotek i dwie wędki z Cormorana. Feeder Speciland 3,60 do 90gram jest jednym z moich ulubionych. Nie stać mnie na wędki czy kołowrotki za 1000zl, tzn stać to jeszcze jeszcze, ale mam w życiu ważniejsze sprawy, wiec sprzęt w granicach 250-300zl w zupełności mi wystarcza, nie jestem żadnym mistrzem świata.
-
Prawdziwy mistrz poradzi sobie i tanim sprzętem, gorzej, gdy osoba nieświadoma dostaje do swoich nieporęcznych łap profesjonalny sprzęt ;) tańszy sprzęt ma dwie zalety: jest odporniejszy na uszkodzenia, a nawet gdy do niego dojdzie to nie jest go aż tak szkoda. Moja najlepsza i ulubiona wędka kosztowała mnie nowa 140zł :)
-
Wypraszam sobie :(, posiadam 2 kołowrotki cormoran corcast 6 pif hyper jet s. Prędzej ja puszcze wędkę niż one lub coś w nich puści.
-
Wybacz kolego, nie było w moich zamiarach nikogo obrazić. Mam poprostu złe doświadczenie z tymi kołowrotkami jak i zresztą czytając większość komentarzy w necie można się zrazić do tych kołowrotków.
-
Wypraszam sobie :(, posiadam 2 kołowrotki cormoran corcast 6 pif hyper jet s. Prędzej ja puszcze wędkę niż one lub coś w nich puści.
Też go mam i działa bezproblemowo! A katowałem go na dorszach z 200 g pilkerem.
Mam też dwa corcasty superjet 3000. Jeden 3 lata, drugi 2. Żadnych poważniejszych problemów póki co. W jednym trochę mi się szpula luzowała ale okazało się, metalowa blaszka pod nakrętką była za słabo dogięta, przez co nakrętka się odkręcała.
Ludzie na forum pisali o skręcaniu żyłki i wciąganiu jej pod szpulę.
Co do skręcania to nie zauważyłem. Szpula ma prawie 6 cm średnicy i pęknie się nimi rzuca. Nawój 95 cm na jeden obrót. Fajnie się nimi spinninguje. W sumie dziwiłem się po co ludzie kupują modele 2500.
Co do wciągania to jeden z kołowrotków kupiłem bez tych "kłaczków" wokół szpuli. Sam je potem dorobiłem, bo tak wyglądało jakby kołowrotek był do nich już przygotowany tylko nie zostało to założone.
A mam jeszcze Cormaxxa BR-5. Najstarszy kołowrotek na chodzie z mojej stajni. Kupiony w 2006 roku. Zero problemów.
-
Jak już koledzy wcześniej zauważyli, należy pamiętać, że cormoran z przed 20, czy nawet 10 lat tojuż nie to samo co teraz. Teraz jest to sprzęt jak każdy inny masowo robiony.
-
Jak już koledzy wcześniej zauważyli, należy pamiętać, że cormoran z przed 20, czy nawet 10 lat tojuż nie to samo co teraz. Teraz jest to sprzęt jak każdy inny masowo robiony.
Zgadza się, tylko że wtedy (2006r) kupiłem jeszcze Kongera i Sangera, które dziś leżą już tylko w piwnicy. W kongerze rączka dostałą takich luzów, że kręcenie robi się nieprzyjemne, a w Sangerze siadł hamulec wolnego biegu ;-(.
-
Z tym wolnym biegiem możesz pokombinować, dużo do stracenia nie masz skoro i tak w piwnicy leży, a to czasami jest do uratowania, a konger no cóż... Pamiętajmy, że cormoran miał renomę, którą niestety w wielu oczach stracił i teraz jest na poziomie jaxona, mikado, kongera, czy robinsona, które nigdy nie cieszyły się jakimiś cudownymi rekomendacjami ;) choć ja mam sprzę tylko tych firm i jest ok :D
-
Teoretycznie Cormoran to taka Daiwa na tańszych kompozytach.
-
Pozwolę sobie odgrzać kotleta.
Posiadam ten kołowrotek i bardzo go sobie chwalę. Niestety straciłem rączkę. W związku z tym moje pytanie - czy może ktoś ma wolną na sprzedaż?