Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Alleius w 27.02.2017, 08:52

Tytuł: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 08:52
Wybaczcie lekki OT, jeśli to nie ten dział.
Otóż, wybrałem się ostatnio nad wodę. Nie na ryby, lecz właśnie nad wodę, z samym świeżo zakupionym kijem brzanowym, kołowrotkiem i torbą z akcesoriami. W planach miałem jedynie sprawdzenie, jak się rzuca nową wędką, próbę dopasowania obciążenia do uciągu na rzece w tym miejscu, nie wziąłem więc ze sobą nawet żadnych przynęt ani zanęt. Po prostu suchy test na wodzie ;-)
I nagle pojawiają się nad rzeką panowie z PSR. Bardzo kategoryczni.
Dokumenty do kontroli. OK, podaję.
Co pan robi? Wyjaśniam.
A w ogóle to dlaczego pan łowi teraz brzany?
Tłumaczę, że nie łowię, tylko sprawdzam kij. Mówię, że nie mam nawet haczyka na zestawie, tylko sam koszyk zanętowy zabezpieczony na końcu, wypchany gliną i piaskiem z brzegu.
Facet z PSR na to: - To nie dowód, że pan nie łowi teraz brzan, bo mógł pan właśnie zerwać zestaw. Będzie mandat.
Ostatecznie obyło się oczywiście bez mandatu, bo nie miałem przy sobie żadnych ryb, naprawdę nie miałem żadnych przynęt ani zanęt, zestaw był nieuzbrojony, a ja odmówiłem przyjęcia bloczka i faceci musieli sami zdawać sobie sprawę z tego, że jadą po bandzie.
Ale niesmak pozostał. Do tej pory byłem gorącym zwolennikiem wnikliwych kontroli PSR nad wodą, bo zakładałem, że ścigają kłusoli i mięsiarzy. Po tej przygodzie już nie będę tak dobrze nastawiony.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 27.02.2017, 08:55
Zestaw nie zakończony haczykiem nie służy do połowu. Trzeba było dzwonić do ich komendanta i złożyć skargę na piśmie.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Orzeszyna Arkadiusz w 27.02.2017, 09:24
To ja miałem inny przypadek ..
Siedziałem z najmłodszym synem on sobie łowił na jedną wędkę , a ja mu tylko zakładałem robaki i ściągałem złowione rybki ( miał chłopak zabawę )a tu z nagle kontrola ..idę do auta a tu rozczarowanie zapomniałem karty wędkarskiej i tu się zaczęło ..mandat 200 zł chcieli dzwonić po policje , że kłusuje itd. , po namyśle odpowiedziałem strażnikom ,że nie muszę mieć karty , syn jest małoletni i jestem jako opiekun jego. Odeszli bez słowa za takim tekstem ..... zapamiętam Cie
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 27.02.2017, 09:25
Z tego co napisałeś wnioskuje że panowie z PSR nie do końca zapoznali się z regulaminem amatorskiego połowu ryb - rozdział 4 punkt 1
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 27.02.2017, 09:36
Jak jeszcze opłacałem kartę i maiłem kontrole to zawsze miałem wrażenie że PSR to ma jakiś procent od mandatów. Jak np Policja mnie kontrolowała to zawsze grzecznie i kulturalnie a jak PSR to miałem wrażenie że szkolili się na filmach wojennych i zaraz będą krzyczeli "kenkarta bite" no i te "mordy" panów z PSR zawsze jakieś takie jak z ciemnej bramy.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 27.02.2017, 09:42
Jak jeszcze opłacałem kartę i maiłem kontrole to zawsze miałem wrażenie że PSR to ma jakiś procent od mandatów. Jak np Policja mnie kontrolowała to zawsze grzecznie i kulturalnie a jak PSR to miałem wrażenie że szkolili się na filmach wojennych i zaraz będą krzyczeli "kenkarta bite" no i te "mordy" panów z PSR zawsze jakieś takie jak z ciemnej bramy.

Dlatego trzeba znać swoje prawa i RAPR. To wg mnie obowiązek. Czasami kogoś poniesie i poczuje się ważny ale trzeba kulturalnie wytłumaczyć. Nawet jak jest niemiły strażnik. Oni troszczą się o nasze wody, nie patrzmy tylko na koniec własnego nosa. Jeżeli uznamy, że przekroczyli nie tylko prawo ale i nasze poczucie smaku można złożyć skargę.

Policjant ma wyrobić normę mandatową jak nie wyrobi nie ma premii więc też nie jest tak jak piszesz.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 27.02.2017, 09:46
OK ale Policja chyba ma jakieś szkolenia bo nie spotkałem niegrzecznego i nie kulturalnego policjanta a Ci z PSR to chyba jacyś z łapanki (w każdym razie tak ich zapamiętałem)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.02.2017, 09:53
Edycja administratora: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=518.msg37838#msg37838
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: katmay w 27.02.2017, 10:18
Mają normy. Słynna sprawa z drogówki łowickiej. Ktoś nagrał odprawę. A panowie już chyba na dniach mają usłyszeć wyroki za łapówki

Marcin

Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 27.02.2017, 10:28
Żyję  już trochę na tym świecie i wiem że policjanci, strażnicy miejscy, straż graniczna i inne służby które uprawnione są do wystawiania mandatów z tego nie maja żadnych prowizji. Wiem też że np.przełożony któregoś z wymienionych służb nie może nakazać mu by mandatu nie wystawił.

Edycja administratora: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=518.msg37838#msg37838
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 27.02.2017, 10:30
Jak nie wyrobią normy nie dostaną premii kwartalnej czy innej. Często gęsto stosowane. Nie, nie jest piszę bajek, może nie jest to wszędzie stosowane.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 27.02.2017, 10:39
To nie są żadne normy. To nam się wydaje że są ale dokładnie jest inaczej. Żaden z przełożonych pod tym się nigdy nie podpisze ale będzie o tym głośno mówił bo  to on nie dostanie premii. Kazdy z przełożonych jest rozliczany z pracy podwładnych na wyższym szczeblu więc w jego interesie jest by taki szaraczek jak najwięcej wystawił mandatów. Ot i cała norma.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 27.02.2017, 11:05
Kadłubek ma rację.
To nie są pieniądze dla Policji ale są naciski i normy do wyrobienia.
Nie jest to sformalizowane itp ale to standardy.

Jesli zas chodzi o PSR to spotkałem ich raz. Miła i kulturalna rozmowa była.
Wtedy tez byłem świadkiem jak milo i grzecznie podeszli do faceta ktory na wakacjach usiłował wędkować ale bez zezwolenia. Ot wakacyjne łowienie przez chłopka bez podstawowej wiedzy.
Byli grzeczni i mili. Finalnie nie dali mandatu a umozliwli wykupienie pozwolenia. Super interwencja z ich strony.


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 27.02.2017, 11:08
A tak z innej beczki jako że nie mam wykupionej karty ale ja posiadam,  wczoraj zainstalował sobie apke e-okon, teraz można pozwolenie sobie wykupić przez telefon :) PZW zrobiło krok w XXIw :)
Jak mnie najdzie na wypad nad Wisłę będzie można kliknąć i po kłopocie.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 27.02.2017, 11:10
A tak z innej beczki jako że nie mam wykupionej karty ale ja posiadam,  wczoraj zainstalował sobie apke e-okon, teraz można pozwolenie sobie wykupić przez telefon :) PZW zrobiło krok w XXIw :)
Jak mnie najdzie na wypad nad Wisłę będzie można kliknąć i po kłopocie.

Cud się stał? W całej Polsce to działa czy tylko u Ciebie? Jak w całej Polsce to :bravo: krok ku normalności.
 :bravo: za info łap :thumbup:
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 27.02.2017, 11:14
Chyba w całej PL bo masz listę rozwijaną okręgów, jedyny minus że nie mogłem jej zarejestrować z poziomu telefonu. Wiec zakładamy konto na http://eokon.pl/ za pomocą PC a później instalujemy apkę w telefonie i tylko się logujemy.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 27.02.2017, 11:23
A tak z innej beczki jako że nie mam wykupionej karty ale ja posiadam,  wczoraj zainstalował sobie apke e-okon, teraz można pozwolenie sobie wykupić przez telefon :) PZW zrobiło krok w XXIw :)
Jak mnie najdzie na wypad nad Wisłę będzie można kliknąć i po kłopocie.
Z tego co się orientuje eokon, to jest ogólnopolski system nie mający wiele wspólnego z PZW - po prostu obejmuje łowiska różne - właściciel byle jakiego łowiska może się dodać do bazy lub nie. A e-zezwolenia typowe PZW można było kupić przez net już z 5-10 lat temu - kupuje się je przez stronę PZW / okręg i tam jest e-zezwolenie
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.02.2017, 11:29
Kadłubek ma rację.
To nie są pieniądze dla Policji ale są naciski i normy do wyrobienia.
Nie jest to sformalizowane itp ale to standardy.

Jesli zas chodzi o PSR to spotkałem ich raz. Miła i kulturalna rozmowa była.
Wtedy tez byłem świadkiem jak milo i grzecznie podeszli do faceta ktory na wakacjach usiłował wędkować ale bez zezwolenia. Ot wakacyjne łowienie przez chłopka bez podstawowej wiedzy.
Byli grzeczni i mili. Finalnie nie dali mandatu a umozliwli wykupienie pozwolenia. Super interwencja z ich strony.


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Mario nikt nigdy nie ukarał i nie ukaże policjanta za brak "sprzedanych" mandatów a że przełożonemu łatwiej tak oceniać funkcjonariuszy to inna sprawa. Na pewno z takiej pracy będzie rozliczany policjant z Wydziału Ruchu Drogowego ewentualnie pośrednio z Prewencji ale nie ma żadnych norm a co do premii miesięcznych, kwartalnych, półrocznych czy rocznych to owszem są ale dla "komediantów " a na stanowiskach roboczych to podobnie jak z UFO każdy o tym mówi ale nikt tego nie widział :D ;D :P
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 27.02.2017, 11:42
Kadłubek ma rację.
To nie są pieniądze dla Policji ale są naciski i normy do wyrobienia.
Nie jest to sformalizowane itp ale to standardy.

Jesli zas chodzi o PSR to spotkałem ich raz. Miła i kulturalna rozmowa była.
Wtedy tez byłem świadkiem jak milo i grzecznie podeszli do faceta ktory na wakacjach usiłował wędkować ale bez zezwolenia. Ot wakacyjne łowienie przez chłopka bez podstawowej wiedzy.
Byli grzeczni i mili. Finalnie nie dali mandatu a umozliwli wykupienie pozwolenia. Super interwencja z ich strony.


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Mario nikt nigdy nie ukarał i nie ukaże policjanta za brak "sprzedanych" mandatów a że przełożonemu łatwiej tak oceniać funkcjonariuszy to inna sprawa. Na pewno z takiej pracy będzie rozliczany policjant z Wydziału Ruchu Drogowego ewentualnie pośrednio z Prewencji ale nie ma żadnych norm a co do premii miesięcznych, kwartalnych, półrocznych czy rocznych to owszem są ale dla "komediantów " a na stanowiskach roboczych to podobnie jak z UFO każdy o tym mówi ale nikt tego nie widział :D ;D
Bo nikt tego na papier nie da i nie daje.
To nie jest coś czego mozna wymagać.
Tak samo jak Dyrektor powie mi, Mariusz skocz dla mnie po flaszkę. Mogę ale nie muszę. Ale jak odmówię to już na cenzurowanym.
Ot życie...

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 27.02.2017, 11:46
Jak jeszcze opłacałem kartę i maiłem kontrole to zawsze miałem wrażenie że PSR to ma jakiś procent od mandatów. Jak np Policja mnie kontrolowała to zawsze grzecznie i kulturalnie a jak PSR to miałem wrażenie że szkolili się na filmach wojennych i zaraz będą krzyczeli "kenkarta bite" no i te "mordy" panów z PSR zawsze jakieś takie jak z ciemnej bramy.

Dlatego trzeba znać swoje prawa i RAPR. To wg mnie obowiązek. Czasami kogoś poniesie i poczuje się ważny ale trzeba kulturalnie wytłumaczyć. Nawet jak jest niemiły strażnik. Oni troszczą się o nasze wody, nie patrzmy tylko na koniec własnego nosa. Jeżeli uznamy, że przekroczyli nie tylko prawo ale i nasze poczucie smaku można złożyć skargę.

Dodałbym Ustawę o rybactwie zamiast RAPR bo na podstawie RAPR PSR nie jest w stanie ukarać lub skierować sprawy do sądu.

JK


Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0


Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 11:50
Nie wiem czy ci panowie mają prowizje od mandatów, ale jestem pewny, że:
nie mieli najmniejszych powodów, żeby grozić mi mandatem,
każdy z nich (cytat z regulaminu) teoretycznie mógł wobec mnie: „stosować środki przymusu bezpośredniego w postaci:

1)  siły fizycznej,
2)  psa służbowego,
3)  kajdanek,
4)  chemicznych środków obezwładniających w postaci ręcznego miotacza gazu,
5)  broni gazowej”.

Czyli w zasadzie powinienem być wdzięczny, że zaproponowali tylko mandat ;-)
Nie, to przestaje być śmieszne.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 27.02.2017, 11:59
Przepraszam Panie Alleius ale przeczytałem Twój post i jakoś Ci nie wierze - za co niby miałbyś dostać mandat, jak Ci ktokolwiek jest w stanie udowodnić, że łowisz akurat brzany ???
Nawet gdybyś łowił ryby i złapał brzanę, to jeśli ją wypuścisz to żadnego prawa nie naruszasz.
Nawet tutaj na forum pojawia się sporo zdjęć ryb złapanych w okresie ochronnym - chociażby szczupaki z lodu.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.02.2017, 12:01
Kolego raczej nie grozili a zaproponowali MK a to raczej różnica, po przeanalizowaniu doszli do wniosku że faktycznie to Ty masz racje więc zrezygnowali. Uważam że nie masz powodów to złości gdyż zastosowali pewnego rodzaju fortel bo wcześniej nie obserwowali co robisz. :)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 12:39
Przepraszam Panie Alleius ale przeczytałem Twój post i jakoś Ci nie wierze - za co niby miałbyś dostać mandat, jak Ci ktokolwiek jest w stanie udowodnić, że łowisz akurat brzany ???
Nawet gdybyś łowił ryby i złapał brzanę, to jeśli ją wypuścisz to żadnego prawa nie naruszasz.
Nawet tutaj na forum pojawia się sporo zdjęć ryb złapanych w okresie ochronnym - chociażby szczupaki z lodu.

Kolego, opisałem absurdalną sytuację, która nad wodą przytrafiła mi się po raz pierwszy - i mam nadzieję, że ostatni. Nie musisz mi wierzyć, ale prawdę mówiąc, pisząc o tym, nie wnosisz za dużo do tej dyskusji. Masz natomiast rację, że w okresie ochronnym rybę można złowić, nie wolno natomiast jej zabrać. Ja cały rok łowię C&R wszystkie gatunki, ale w okresie ochronnym staram się nie zastawiać z premedytacją na gatunki objęte ochroną. Nie jestem ichtiologiem, ale zakładam, że to czemus służy.
Tyle w temacie - pozdrawiam Cię serdecznie, możesz mi wierzyć ;-)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 27.02.2017, 12:46
No i nie wierzę:
Siedzę na rybach, podchodzi do mnie PSR - dokumenty do kontroli itd. - "Wystawiamy Panu mandat za połów strzebli błotnej i jesiotra zachodniego" - wierzysz ???
Strażnik PSR, nawet ichtiolog nie jest w stanie stwierdzić jakie ryby starasz się złowić, może domniemywać ale to baaaaardzo śliskie.
Po czym niby miał stwierdzić, że starasz się złowić brzany ???
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 12:48
Bo na pytanie, co robię, powiedziałem, że testuję kij brzanowy?
Jego pytaj, dlaczego uznał, że testować kij na brzany równa się złapać brzanę.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 27.02.2017, 13:50
Bo na pytanie, co robię, powiedziałem, że testuję kij brzanowy?
Jego pytaj, dlaczego uznał, że testować kij na brzany równa się złapać brzanę.

Alleius, jak najbardziej rozumiem Twoje zniesmaczenie. Każdy ma prawo, by czuć się traktowanym z szacunkiem. A brakiem szacunku jest stawianie zarzutów a priori.

Ale spójrz na ze strony PSR. Jestem przekonany, że przeprowadzając wielokrotnie kontrole, spotykali się z takimi, jak Twoje, tłumaczeniami. Być może wcześniej obejrzeli sobie prze lornetkę, jak rzucasz zestawem. Może wyglądało to na szarpaka? Miałeś mocny kij i zestaw bez przyponu. A może dyndała tam wcześniej kotwica? Może ją zdjąłeś, zanim doszli? Mam kumpla w PSR, więc wiem, jak bardzo strażnicy są domniemujący, bo widzieli już setki cwaniaków. Ciebie, oczywiście, do nich nie zaliczam, tylko chcę zobrazować pewien rutynowy schemat myślenia. A doświadczenie uczy, że lepiej brać "na huki", niż zarobić nagle z bańki  ;)

Kilka absurdalnych historii związanych z kontrolami zostało mi opowiedzianych. Jednej byłem naocznym świadkiem - miałem wtedy też grube przekonanie, że nad brzegiem stoi kłusol. A wytłumaczenie, jak w Twojej historii, było bardzo zwykłe. No bo sam powiedz: ilu z wędkarzy jeździ nad wodę testować sprzęt na mokro, ale tak naprawdę na sucho?  ;)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 13:59
Ale ja nie mam pretensji o samą kontrolę. Każdy w wędką nad wodą może być skontrolowany przez PSR, ma obowiązek wyjaśnić co robi, nawet zdaje się, udostępnić auto do przeszukania. Chodzi tylko o to, że w przypadku niestwierdzenia wykroczenia, strażnicy nie mają prawa zrobić nic więcej. Gdyby podeszli, spytali co robię, poprosili i pokazanie toreb i sobie poszli, nie wspomniałbym nawet o całej sytuacji. Chodzi mi o ten niespodziewany obrót spraw, kiedy po udzieleniu odpowiedzi na wszystkie ich pytanie, okazaniu wszystkiego, o co poprosili, panowie doszli do wniosku, że jednak mnie ukażą mandatem, bo im się wydaje, że jednak jest inaczej.
Porównałbym sytuację do kontroli drogowej, podczas której pokazujesz policji dokumenty, dmuchasz w alkomat, wychodzi ci zero promila, wszystki gra, ale na koniec i tak dowiadujesz się, że jednak dostaniesz skierowanie do sądu, bo jest 1 stycznia i po sylwestrze wielu kierowców jeździ na kacu.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 27.02.2017, 14:26
No, fakt. Takie zachowanie jest słabe. Zrzuć to na ich wiosenne przesilenie, andropauzę, luki w budżecie, chciwą babę, szefa, cokolwiek... Tylko nie zawracaj sobie tym głowy, bo nie warto. Nie zmienisz armii, zmieniając jednego szeregowca  :P
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.02.2017, 14:48
Panowie, tutaj trzeba spojrzeć w obiektywny sposób na to zdarzenie.

Po pierwsze PSR zawsze powinno zachowywać się w przyjemny sposób, chyba, że ktoś przegina. Nic nie powinno usprawiedliwiać chamskiego podejścia.

Po drugie - zapis o łowieniu w okresie ochronnym ma sens, jeżeli ktoś zabiera ryby lub łowi w miejscu gdzie te się trą. W normalnych warunkach nie uważam, abym robił coś źle łowiąc brzany w marcu. Ludziom z PSR mogę powiedzieć, że łowię klenie :) Ten zapis został stworzony kiedy o złap i wypuść nie śniło się polskim filozofom z IRŚ czy RZGW.

Po trzecie, dopóki nie mamy uzbrojonego zestawu, strażnik nie może nas wkręcać w jakieś kłusowanie. Nie ma haka, nie ma zestawu - nie ma łowienia. Na dodatek jeżeli ktoś nie ma przynęt i zanęt, podbieraka czy siatek, to chyba wiadomo, że nie łowi.

Efekt chamskiego zachowania jest taki, że wędkarze też się robią chamscy. Ja rozumiem, że chłopaki z PSR lekkiego życia nie mają, ale to oni muszą być kulturalni jako pierwsi, to oni są funkcjonariuszami.
Ja bym napisał do komendanta PSR kulturalne pisemko, z informacją, że cieszy kontrola PSR, ale fajnie jakby panowie strażnicy byli milsi, i lepiej poznali przepisy.

Kto wie, może PSR powinno doszkolić swoich ludzi?
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 14:53
Luk,
właśnie o to mi chodzi. Traktowanie wszystkich wędkarzy jak potencjalnych kłusoli sprawia, że człowiek traci szacunek do prawa i do instytucji. 
Co do skargi - przyszło mi to do głowy dopiero po kilkunastu minutach, kiedy po panach nad wodą nie było już śladu i nie mogłem nawet sprawdzić kim byli. List do komendanta z pewnością dobrze by zrobił tej sytuacji, ale głupio pisać skargę nie wiedząc nawet, na kogo się uskarżam ;-)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: katmay w 27.02.2017, 15:01
Komendant będzie wiedział gdzie i kto.

Marcin

Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.02.2017, 15:04
Nie wiem skąd Luk wywnioskowałeś że byli chamscy, z informacji podanej przez kolegę wynika że byli "bardzo kategoryczni" a to chyba różnica :)
Wcale się nie dziwie że byli stanowczy bo chyba to kolega miał na myśli. Może nie do końca poprawne na początku wyciągneli wnioski ( może to był fortel ) ale zakończyło się poprawnie więc nie widzę podstaw żeby pisać jakieś pisemka co w ostateczności pewnie odbije się na wędkarzu. Broń boże nikogo tu nie bronie ale trzeba zrozumieć również drugą stronę, która na co dzień ma do czynienia praktycznie z samymi niewinnymi.
Panowie Zapraszam do swoich kół do SSR, zobaczycie jaki to miód.
Proszę mnie źle nie zrozumieć ale PSR czy SSR to też czy tylko ludzie. :)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.02.2017, 15:18
Luk,
właśnie o to mi chodzi. Traktowanie wszystkich wędkarzy jak potencjalnych kłusoli sprawia, że człowiek traci szacunek do prawa i do instytucji. 
Co do skargi - przyszło mi to do głowy dopiero po kilkunastu minutach, kiedy po panach nad wodą nie było już śladu i nie mogłem nawet sprawdzić kim byli. List do komendanta z pewnością dobrze by zrobił tej sytuacji, ale głupio pisać skargę nie wiedząc nawet, na kogo się uskarżam ;-)

Jeżeli napiszesz kiedy i gdzie była kontrola, komendant będzie wiedział kto i kiedy :) Ich jest tak mało na województwo, że o pomyłce nie może być mowy.

Chyba lepiej zamiast skargi jest napisać uwagę. Oni powinni się dopasowywać do nowych czasów. Własnie takie uwagi wiele wniosą. Na Twoim miejscu poczułbym się podobnie.

Nie wiem skąd Luk wywnioskowałeś że byli chamscy, z informacji podanej przez kolegę wynika że byli "bardzo kategoryczni" a to chyba różnica :)
Wcale się nie dziwie że byli stanowczy bo chyba to kolega miał na myśli. Może nie do końca poprawne na początku wyciągneli wnioski ( może to był fortel ) ale zakończyło się poprawnie więc nie widzę podstaw żeby pisać jakieś pisemka co w ostateczności pewnie odbije się na wędkarzu. Broń boże nikogo tu nie bronie ale trzeba zrozumieć również drugą stronę, która na co dzień ma do czynienia praktycznie z samymi niewinnymi.
Panowie Zapraszam do swoich kół do SSR, zobaczycie jaki to miód.
Proszę mnie źle nie zrozumieć ale PSR czy SSR to też czy tylko ludzie. :)

Janusz, jak im nie pasuje, to niech zmienią zawód... NIkt w PSR na siłę nie trzyma. Nie wiem czemu mam nie wierzyć Alleiusowi. Po całej historii widać, że strażnicy przekroczyli swoje kompetencje. Takie zachowanie w niczym nie pomaga.

Służba to służba. Jesteś policjantem, to jak zatrzymujesz samochód do kontroli, masz obowiązek się przedstawić, powitać i tak dalej. To jest procedura... Podobnie strażnicy powinni postępować. Nawet jak ktoś jest chamski, to muszą być mili. A jak im 'agresor' sie załącza, to chyba znak, że to nie ten zawód. Na dyskotekę na bramkę można pójść, do ochrony, walczyć w MMA :D Nie twierdzę, ze byli agresywni, ale na pewno przesadzili w swoich osądach. Jeżeli się pomulili, na koniec powinni przeprosić i życzyć miłego dnia.

W UK zetknąłem się z innym typem policjanta. Miły człowiek, który wskaże drogę, pomoże i tak dalej. Cieszy mnie to, ze i polscy policjanci już tacy są (prawie). To samo powinno być z PSR czy strażą miejską...
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: tankista34 w 27.02.2017, 16:17
Luk w 100℅ masz rację to że PSR lub SSR spotyka się w czasie służby z  nietaktownym traktowaniem i wielu wędkarzy ma do nich lekceważący stosunek  to jest poniekąd ich wina . Kontrole powinny być i zasady powinny być przestrzegane przez wędkarzy , walka z kłusownictwem  a szczególnie z wędkarzami którzy biorą dla kota , sąsiada i znajomych bo z tego co obserwuję nad wodą to są legalni kłusownicy​ . Wracając do tematu strażnicy PSR powinni zachować się zgodnie z zasadami tz. przedstawić się podać powód kontroli , i w tedy sprawdzić czy kontrolowany posiada jakieś ryby , jaką metodą łowi czy ma wymagane przepisami dokumenty . I po tych czynnościach średnio rozgarnięty strażnik widząc ,że zestaw jest bez haczyka , kontrolowany nie ma przynęt , zanęt wie już że nie ma tu nic do roboty a nie próbuje zgrywać szeryfa 😆 SSR ma płacone za zatrzymany sprzęt i ujawnione wykroczenia nie wiem czy PSR ma  .Moje zdanie na temat PSR a szczególnie SSR  jest takie że nie każdy chętny nadaje się do tej służby  .
pozdrawiam

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 27.02.2017, 16:36
Nigdzie nie napisałem że  nie wierzę koledze ale żeby kogokolwiek osądzać dobrze by było usłyszeć również drugą stronę.  W dzisiejszych chorych czasach nikt nie chcę rozmawiać, rozwiązywać problemy tylko każdy dochodzi swoich praw czy ma rację czy nie.
Nie musisz mi pisać o procedurach i pewnie strażnicy z PSR też je znają ale czasami procedury trzeba troszkę nagiąć aby jakiś problem rozwiązać inaczej niektórych problemów się nie rozwiąże.
Tak naprawdę nic się nie stało a kolega robi z tego wielkie halo,  ja w ich imieniu Przepraszam Ciebie za ich niewłaściwe przeprowadzenie interwencji nad wodą. 
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 16:41
Panowie, ależ nikt nie robi z tego wielkiego halo. Opisałem jedynie absurdalną sytuację znad wody, ciekaw tego, czy Wam się też takie przygody trafiają, bo mnie może ze trzy razy w życiu spotkała nad wodą kontrola PSR. I tylko tyle.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 27.02.2017, 17:02
Panowie, tutaj trzeba spojrzeć w obiektywny sposób na to zdarzenie.

Po pierwsze PSR zawsze powinno zachowywać się w przyjemny sposób, chyba, że ktoś przegina. Nic nie powinno usprawiedliwiać chamskiego podejścia.

Po drugie - zapis o łowieniu w okresie ochronnym ma sens, jeżeli ktoś zabiera ryby lub łowi w miejscu gdzie te się trą. W normalnych warunkach nie uważam, abym robił coś źle łowiąc brzany w marcu. Ludziom z PSR mogę powiedzieć, że łowię klenie :) Ten zapis został stworzony kiedy o złap i wypuść nie śniło się polskim filozofom z IRŚ czy RZGW.

Po trzecie, dopóki nie mamy uzbrojonego zestawu, strażnik nie może nas wkręcać w jakieś kłusowanie. Nie ma haka, nie ma zestawu - nie ma łowienia. Na dodatek jeżeli ktoś nie ma przynęt i zanęt, podbieraka czy siatek, to chyba wiadomo, że nie łowi.

Efekt chamskiego zachowania jest taki, że wędkarze też się robią chamscy. Ja rozumiem, że chłopaki z PSR lekkiego życia nie mają, ale to oni muszą być kulturalni jako pierwsi, to oni są funkcjonariuszami.
Ja bym napisał do komendanta PSR kulturalne pisemko, z informacją, że cieszy kontrola PSR, ale fajnie jakby panowie strażnicy byli milsi, i lepiej poznali przepisy.

Kto wie, może PSR powinno doszkolić swoich ludzi?
Już nie pamiętam ale RAPR lub Ustawa mówi jasno, że w okresie ochronnym dla danego gatunku celowo jego połowianie jest zabronione.
Celowe a nie jako przyłów.

JK
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 27.02.2017, 17:04
Panowie, ależ nikt nie robi z tego wielkiego halo. Opisałem jedynie absurdalną sytuację znad wody, ciekaw tego, czy Wam się też takie przygody trafiają, bo mnie może ze trzy razy w życiu spotkała nad wodą kontrola PSR. I tylko tyle.
Jak ja opisałbym na spokojnie moje pezygody z SSR pewnie byś nie uwierzył.Z PSR nigdy nie miałem problemów.
JK
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 27.02.2017, 17:15
Wybaczcie lekki OT, jeśli to nie ten dział.
Otóż, wybrałem się ostatnio nad wodę. Nie na ryby, lecz właśnie nad wodę, z samym świeżo zakupionym kijem brzanowym, kołowrotkiem i torbą z akcesoriami. W planach miałem jedynie sprawdzenie, jak się rzuca nową wędką, próbę dopasowania obciążenia do uciągu na rzece w tym miejscu, nie wziąłem więc ze sobą nawet żadnych przynęt ani zanęt. Po prostu suchy test na wodzie ;-)
I nagle pojawiają się nad rzeką panowie z PSR. Bardzo kategoryczni.
Dokumenty do kontroli. OK, podaję.
Co pan robi? Wyjaśniam.
A w ogóle to dlaczego pan łowi teraz brzany?
Tłumaczę, że nie łowię, tylko sprawdzam kij. Mówię, że nie mam nawet haczyka na zestawie, tylko sam koszyk zanętowy zabezpieczony na końcu, wypchany gliną i piaskiem z brzegu.
Facet z PSR na to: - To nie dowód, że pan nie łowi teraz brzan, bo mógł pan właśnie zerwać zestaw. Będzie mandat.
Ostatecznie obyło się oczywiście bez mandatu, bo nie miałem przy sobie żadnych ryb, naprawdę nie miałem żadnych przynęt ani zanęt, zestaw był nieuzbrojony, a ja odmówiłem przyjęcia bloczka i faceci musieli sami zdawać sobie sprawę z tego, że jadą po bandzie.
Ale niesmak pozostał. Do tej pory byłem gorącym zwolennikiem wnikliwych kontroli PSR nad wodą, bo zakładałem, że ścigają kłusoli i mięsiarzy. Po tej przygodzie już nie będę tak dobrze nastawiony.


Ale mogło tak być?
Nie pisze teraz o twoim przypadku, ale mogło sie tak zdarzyć
Wiec strażnik wnikliwie podszedł do swoich obowiązków, poddając w wątpliwość twoja wypowiedź, wszak są od tego aby pilnować porządku, i aby nam - nie miesiarzom, jak i miesiarzom, którzy łowią  zgodnie z regulaminem połowu ryb ( nie oni ten regulamin pisali ) łowiło sie z roku na rok lepiej.


Oczywiście sam jestem zwolennikiem miłej kulturalnej wymiany zdań, między kontrolującymi a nami.
Ale na litość bo..a jakiś respekt dla przedstawicieli PSR tez musi być. W innym wypadku to miesiarze zaczną ich przeganiać wędkami a sio mi stad sio, a my będziemy wciąż płakać nad brakiem ryb

Wiec przestańcie na nich psioczyć,  bo robią to dla nas. Nie dawno nazekaliscie ze są potrzebni, a teraz już są bee, ponieważ akurat kontrola spotkała " ciebie" o matko i córko
Postawcie sie w na ich miejscu, idźcie ze spuszczona głowa na kontrole, przepraszajcie za to ze żyjecie
I zobaczycie jak reakcja będzie wędkarzy, nie mówiąc już o kłusownikach
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.02.2017, 17:17
:bravo: :bravo: :bravo: :bravo:
Daleki tu jestem od oceny krytycznej kogokolwiek. Ale od początku istnienia forum, raczej wszyscy walczymy o jak największą liczbę kontroli. Ja już nie jestem młodym wędkarzem. Przyznaję, w mojej kariere zbyt wielu kontroli może nie było, ale się zdarzały. Czytając wpisy kolegów i broń boże nie posądzam ich o ścieme, są wyjątkowymi pechowcami albo ja wybitnym szczęściarzem. Nie będę tu ściemniał że były achy i ochy. Ale zawsze kontrole co do mojej osoby były rozsądne. Nikt nikomu w tyłek nie właził. Ale też nik nie obrażał. Robienie  kwesti spornych z indywidualnych wypowiedzi i doświadczeń  kolegów,jest moim zdaniem, delikatnie mówiąc, niesprawiedliwe.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.02.2017, 17:23
Ja uważam, że to ważne aby takie rzeczy pokazywać, bo jak się ma zrobić normalnie? Kulturą wiele można zdziałać.

Od kilkunastu lat przyjeżdżam do Polski samochodem. 10 lat temu ciężko było się włączyć do ruchu, bo kierowcy z pierwszeństwem ani myśleli (w korkach) wpuszczać tych z podporządkowanej. A dzisiaj? Jest prawie tak jak w innych krajach, ludzie wpuszczają jedni drugich, są uczynni. Ja takie rzeczy zauważam i bardzo mnie cieszy taki postęp.

Podobnie może być z kulturą podczas kontroli przez PSR czy SSR. Dla nich większość wędkarzy to powinien być nie podejrzany, ale sojusznik. Im się będzie lepiej pracowało, nam wędkowało. Usłyszą miłe słowo wtedy, i to nie raz - i będzie nawet im przyjemnie, poczują się dowartościowani, bo wiadomo, ze mają ciężką pracę, mało ludzi to docenia. Dlatego takie ostre podejście wcale im nie popłaci. Bo co? Zrobili coś konkretnego, zyskali coś? Na jaw wyszedł tylko brak kompetencji i obydwie strony wyszły z tego zniesmaczone.


Już nie pamiętam ale RAPR lub Ustawa mówi jasno, że w okresie ochronnym dla danego gatunku celowo jego połowianie jest zabronione.
Celowe a nie jako przyłów.

JK

Janusz, ta ustawa jest kiepska, ja nie mam zamiaru jej przestrzegać, mówię szczerze. Karpia można łowić, ale brzany już nie? Lina można, karasia pospolitego można? Nie łowię na tarliskach i nie zabieram ryb, więc uważam, że mnie ta ustawa nie dotyczy. Ktoś wymysłił to X lat temu i tego w ogóle nie dopasował do dzisiejszych czasów. Dzisiaj giną pewne gatunki, których nikt nie broni, brzan nie łowi prawie nikt, nastawiając się na nie..

To odnosić się powinno do drapieżników, zwłaszcza do sandaczy i sumów, które broniąc gniazd są łatwym łupem, do szczupaka, którego wielu wędkarzy nie potrafi łowić tak, aby nie kaleczyć, sporo nie posiada odpowiednich narzędzi...

Obecnie przepisy powinny być tak zmienione, aby chronić wiele gatunków okresem (lin, karaś, węgorz - więcej niż miesiąc, boleń, brzana) - jednak z zastrzeżeniem, że dane gatunki muszą być wpuszczone z powrotem, bez zapisu o nastawianiu się na nie. Oczywiście łowienie na stanowiskach tarłowych powinno być zabronione. Ale dlaczego nie łowić teraz brzan jak tarło mają w czerwcu? Co to za 'orzeł' wymyślił, z jakiego powodu zakazał się nastawiać na ten gatunek? paranoja i przykład jak świat poszedł do przodu a przepisy tkwią realiami w latach 80 czy 90tych...Za 10 lat będzie brakowało ludzi do opłacania składek i dzierżaw, więc trzeba myśleć przyszłościowo. Zmienił się też sprzęt i techniki - teraz brzany można praktycznie bez uszczerbku dla nich łowić i wypuszczać... ;)

Oczywiście sam jestem zwolennikiem miłej kulturalnej wymiany zdań, między kontrolującymi a nami.
Ale na litość bo..a jakiś respekt dla przedstawicieli PSR tez musi być. W innym wypadku to miesiarze zaczną ich przeganiać wędkami a sio mi stad sio, a my będziemy wciąż płakać nad brakiem ryb

Wiec przestańcie na nich psioczyć,  bo robią to dla nas. Nie dawno nazekaliscie ze są potrzebni, a teraz już są bee, ponieważ akurat kontrola spotkała " ciebie" o matko i córko
Postawcie sie w na ich miejscu, idźcie ze spuszczona głowa na kontrole, przepraszajcie za to ze żyjecie
I zobaczycie jak reakcja będzie wędkarzy, nie mówiąc już o kłusownikach

Mariusz, oni są funkcjonariuszami i maja odpowiednie uprawnienia. To, że policjant się miło z Tobą wita, nie znaczy, że możesz go przeganiać. Spróbuj :) Oni powinni umieć rozmawiać, bycie miłym trwa do pewnego momentu :D
Według mnie PSR nie jest w ogóle od takich kontroli, powinni zajmować się poważnymi rzeczami. Teraz zacznie się trzeć szczupak, trzeba pilnować tarlisk. To jest bardzo ważna dla wód ryba! Taka kontrola wędkarza jak w wątku niech będzie szybka i trzeba iść dalej, uważać na tych co się czają z sieciami czy widłami na rozlewiskach.

Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 17:23
Raz jeszcze powtórzę: absurd opisanej sytuacji nie polegał na tym, że kontrola spotkała mnie i "o matko, o córko". Chodzi o to, że po rozpoznaniu sytuacji faceci orzekli, że wpakują mi mandat za wykroczenie, którego nie popełniłem, więc nie mogli mi go też udowodnić.
Kropka.   
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 27.02.2017, 17:31
Luk nie przestrzegaj ale to źle się skończy >:( :thumbdown:
Jak się celowo nastawiali na brzany i zgodnie z limitami zabierali rzeki gdzie była brzana stały się bezrybne w ten gatunek.

O ile ciężko nastwić się na brzany i je celowo łowić o tyle np szczupaki, sandacze, sumy można bez problemu łowć w okresie ochronnym i ten zapis chroni ryby w tarle.
Faktem jest, ze jest wiele dziwnych zapisów ale nie znaczy, że te co są należy łamać ;)

JK
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.02.2017, 17:35
Mariusz, oni są funkcjonariuszami i maja odpowiednie uprawnienia. To, że policjant się miło z Tobą wita, nie znaczy, że możesz go przeganiać. Spróbuj :) Oni powinni umieć rozmawiać, bycie miłym trwa do pewnego momentu :D
Według mnie PSR nie jest w ogóle od takich kontroli, powinni zajmować się poważnymi rzeczami. Teraz zacznie się trzeć szczupak, trzeba pilnować tarlisk. To jest bardzo ważna dla wód ryba! Taka kontrola wędkarza jak w wątku niech będzie szybka i trzeba iść dalej, uważać na tych co się czają z sieciami czy widłami na rozlewiskach.

No i tu się z tobą nie zgadzam Luk. To właśnie oni mają największe uprawnienia. To oni mogą totalnie przetrzepać podejżanego wędkarza. To oni mają największe możliwości karania. Oni, są dla nas policją. Jedyny błąd? Jest ich totalnie za mało. To SSR jest jedynie służbą pomocniczą.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 27.02.2017, 17:36
Raz jeszcze powtórzę: absurd opisanej sytuacji nie polegał na tym, że kontrola spotkała mnie i "o matko, o córko". Chodzi o to, że po rozpoznaniu sytuacji faceci orzekli, że wpakują mi mandat za wykroczenie, którego nie popełniłem, więc nie mogli mi go też udowodnić.
Kropka.


Ostatecznie mandatu nie dostałeś, a strażnik musi tupnąć noga zeby człowiek poczuł respekt, on nie wyciągnie giwery nie strzeli w powietrze dla pokazania, że to on jest po to aby pilnować porządku.

A tak na marginesie, to ci powiem ze nie chciał byś być w ich skórze, nie wszyscy są tak kulturalni jak Ty.
Trochę zrozumienia.
Podam przykład moze z innej beczki spójrz na sytuacje z ratownikami medycznymi, oni nie maja żadnych uprawnień aby przypierd....ć komuś w ryj. Ratują życie - i jak są traktowani.


Lucjan właśnie o tym pisze cały czas ;D
Przepraszaj ze żyjesz, to będziesz  tym co wędką można przegonić :D
Swoje zrobili- mandatu. Nie dostał, a to ze tupnęli nogą na postrach, to już dramat o matko i córko
Gdyby ten mandat dostał lub sprawę skierowali by do sądu inna sprawa.
Poszli dalej kontrolować - nie wiem co bo mnie na miejscu nie było 8)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 17:41
"Ostatecznie mandatu nie dostałeś, a strażnik musi tupnąć noga zeby człowiek poczuł respekt, on nie wyciągnie giwery nie strzeli w powietrze dla pokazania, że to on jest po to aby pilnować porządku".

Ciekawa interpretacja prawa. Mam nadzieję, że nie pracujesz w skarbówce ;-)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 27.02.2017, 17:45
Interpretacja jest z mojej strony słuszna, po to oni sa aby pilnować porządku nad woda.
Nie nie pracuje w skarbówce- ale uwierz ze wykonywał bym swoje obowiązki zgodnie z istniejącym prawem, jakie obowiązuje inkasentów.
A gdybym był strażnikiem PSR  zajrzal bym " Ci" nie tylko do torby ze sprzętem, ale i tez do gumowców jak byś je miał ;D ;)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 27.02.2017, 17:48
"Tupnąć noga" a co oni są żeby na nas tupać, naszymi rodzicami? W LA policja ma taką dewizę "To Protect and to Serve" i wydaje mi sie że wszystkie służby powinny tego sie trzymać ma ich opłacamy i oni są po to aby nam służyć i chronić a nie tupać na postrach.
Bać ich mają się ci źli. W naszej Policji już się tego nauczyli i zobacz jak zaufanie skoczyło do tej instytucji w okresie ostatnich 20 lat, teraz policjant to ktoś kto pomaga a nie szuka dziury w całym.
Czasami mi się wydaje że do wszystkich innych służb czy to PSR czy SOK czy inne krokodyle trafiają ludzie którzy w jakiś sposób nie dostali się do policji i chcą swoje ego mundurem podnosić.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 17:48
I co dalej? Gdybyś nic nie znalazł - jak oni - też byś mi oznajmił, że zostanę jednak ukarany mandatem, bo według Ciebie złamałem przepisy i łowiłem rybę objętą aktualnie okresem ochronnym?

 
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 27.02.2017, 17:55
"Tupnąć noga" a co oni są żeby na nas tupać, naszymi rodzicami? W LA policja ma taką dewizę "To Protect and to Serve" i wydaje mi sie że wszystkie służby powinny tego sie trzymać ma ich opłacamy i oni są po to aby nam służyć i chronić a nie tupać na postrach.
Bać ich mają się ci źli. W naszej Policji już się tego nauczyli i zobacz jak zaufanie skoczyło do tej instytucji w okresie ostatnich 20 lat, teraz policjant to ktoś kto pomaga a nie szuka dziury w całym.
Czasami mi się wydaje że do wszystkich innych służb czy to PSR czy SOK czy inne krokodyle trafiają ludzie którzy w jakiś sposób nie dostali się do policji i chcą swoje ego mundurem podnosić.

To właśnie to co pisałem wcześniej kultura powinna być, ale widze ze masz takie podejście do sprawy  jak kolega.

Czy kolega miał wypisane na czole ze jest ten dobry?
A ci źli maja na czole wypisane ze są źli ?
Strażnik tego nie wie, przeprowadza kontrole słuszna moim zdaniem- jeśli poddajesz ja w wątpliwość to napisz skargę, a tąpnięcie noga to przenośnia.
Bo jeśli bym napisał ze czasem musi przypier....ć to bym rozpętał wojnę tutaj hihihihi

Nie będę sie powtarzał ale podtrzymuje swoje zdanie- każdy moze je mieć nawet ten który jest po to, by Ci służyć
, z tym ze oni maja swoje zdanie określone w obowiązkach. Które podważasz poniekąd
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 27.02.2017, 18:03
I co dalej? Gdybyś nic nie znalazł - jak oni - też byś mi oznajmił, że zostanę jednak ukarany mandatem, bo według Ciebie złamałem przepisy i łowiłem rybę objętą aktualnie okresem ochronnym?

Powiem tak jak napisał Arunio
Przedstawiasz nam swoją wersje wydarzeń, nie znamy zdania drugiej strony. Wiec ja mogę poddać w wątpliwość zachowanie strażników tylko czytając twoje wypowiedzi.

Ale wciąż nie wiem o co chodzi tak do końca, bo mandatu ostatecznie nie dostałeś.
A to ze ktoś tam coś powiedział- wybacz ale wiesz ile ja już tych końców świata przeżyłem :P
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 18:05
Arunio, nie unoszę się, naprawdę. Jestem tu nowy, ryby też łowię stosunkowo od niedawna i nie mnie nakłaniać Was do zmiany podejścia do tematu, tym bardziej że zgadzam się, że więcej kontroli nad wodą wszystkim nam (a zwłaszcza rybom) dobrze robi. Sam raz dzwoniłem na policję (bo szybciej), kiedy w nocy pojawili się na Wiśle jacyś podejrzani kolesie w pontonach ze 20 metrów od stopnia wodnego.
Ale ustalmy jedno - kontrola powinna być od ustalenia stanu faktycznego. Kiedy jest wykroczenie lub przestępstwo - wówczas służby mają prawo i obowiązek interweniować, nawet ostro. Ale gdy nie ma mowy o udowodnionym wykroczeniu, nie może być też mowy o karze.

 
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 27.02.2017, 18:11
Tu zgadzam się jak najbardziej.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.02.2017, 18:18
No i tu się z tobą nie zgadzam Luk. To właśnie oni mają największe uprawnienia. To oni mogą totalnie przetrzepać podejżanego wędkarza. To oni mają największe możliwości karania. Oni, są dla nas policją. Jedyny błąd? Jest ich totalnie za mało. To SSR jest jedynie służbą pomocniczą.

Arek, PSR ma walczyć z bardziej zorganizowanym kłusownictwem. Jest ich mało, mają broń, więc powinni pilnować aby 'grube ryby' nie operowały na naszych wodach. Do sprawdzana kart powinno się kierować kogoś kto nie ma takich szerokich uprawnień.
Ponieważ jako wędkarze nie płacimy nic praktycznie na PSR, więc powinniśmy rozumieć jak cenna jest ich godzina pracy. Według mnie dobrze by było aby jakaś terenówką lub crossowymi motorami przemierzali brzegi rzek i zbiorników, szukali konkretów. Jak się pojawią nad jakaś rzeką i w ciągu dnia dokonają kontroli 5 km brzegu i 10 wędkarzy, to jest to tak, jakby nie zrobili nic. W opolskim jest Odra, Nysa, Mała Panew z rzek, do tego masa mniejszych, kilka zaporówek, masa zbiorników. Taka kontrola więc to kropla w morzu potrzeb, na dodatek zamiast konkretów, czepiają się kogoś kto testuje sprzęt. Marnują czas! Jak pisałem, teraz trze się szczupak, jedna z najcenniejszych ryb, i trzeba go chronić.



Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 27.02.2017, 18:27
Arunio, nie unoszę się, naprawdę. Jestem tu nowy, ryby też łowię stosunkowo od niedawna i nie mnie nakłaniać Was do zmiany podejścia do tematu, tym bardziej że zgadzam się, że więcej kontroli nad wodą wszystkim nam (a zwłaszcza rybom) dobrze robi. Sam raz dzwoniłem na policję (bo szybciej), kiedy w nocy pojawili się na Wiśle jacyś podejrzani kolesie w pontonach ze 20 metrów od stopnia wodnego.
Ale ustalmy jedno - kontrola powinna być od ustalenia stanu faktycznego. Kiedy jest wykroczenie lub przestępstwo - wówczas służby mają prawo i obowiązek interweniować, nawet ostro. Ale gdy nie ma mowy o udowodnionym wykroczeniu, nie może być też mowy o karze.

Nie przyjąłeś mandatu i słusznie.
Być może przekonałeś siłą argumentów, a być może doszli do wniosku że Ci " dobrze z oczu patrzy " i jest tak jak mówisz.
O ile strażnicy zachowywali się kulturalnie i Ty także ( domniemywam że tak było :) ) , to odpuściłbym sobie jakiekolwiek skargi.
Tym bardziej że nie masz ich danych. Potraktuj to jak nieporozumienie.
Strażników jest za mało i kontroli zdecydowanie za mało.
To niełatwa praca, cwaniaków różnej maści nie brakuje, nie mówiąc już o zorganizowanych grupach - ci są wręcz niebezpieczni.

Niedogodność która Cię spotkała trochę uwiera, lecz nie ma co wywoływać sztucznej wojny i jak to się mówi "wylewać dziecka z kąpielą ".
Jeszcze raz powtórzę trzeba nam kontroli jak najwięcej - oczywiście rzeczowych i z pełną kulturą.
Czasami niektórzy z nas potrafią niepotrzebnie przybrać postawę zaczepną w przypadku kontroli.
Chciałoby się wierzyć że nie dotyczy to członków naszego forum :)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 27.02.2017, 18:29
Arunio, nie unoszę się, naprawdę. Jestem tu nowy, ryby też łowię stosunkowo od niedawna i nie mnie nakłaniać Was do zmiany podejścia do tematu, tym bardziej że zgadzam się, że więcej kontroli nad wodą wszystkim nam (a zwłaszcza rybom) dobrze robi. Sam raz dzwoniłem na policję (bo szybciej), kiedy w nocy pojawili się na Wiśle jacyś podejrzani kolesie w pontonach ze 20 metrów od stopnia wodnego.
Ale ustalmy jedno - kontrola powinna być od ustalenia stanu faktycznego. Kiedy jest wykroczenie lub przestępstwo - wówczas służby mają prawo i obowiązek interweniować, nawet ostro. Ale gdy nie ma mowy o udowodnionym wykroczeniu, nie może być też mowy o karze.

I zapodam przykład - skąd wiedziałeś ze podejrzani,skąd znałeś ich intencje, dlaczego zadzwoniłeś na policję, pływanie na pontonie chyba nie jest zabronione. I teraz postaw sie w sytuacji tych strażników.
Myśleli podobnie ze ty to ten podejrzany koleś, ale sytuacja skończyła sie happy endem
To ze chcieli a nie ukarali to nie złamanie przepisów. A uwierz jeśli by chcieli to by ukarali jak nie mandatem to skierowaniem sprawy do kolegium.

Myśle ze rozumiesz nasz punkt widzenia ;)
A na ochłodę za podejście do w/w sytuacji i twojego postępowania :thumbup:

Edit
Ale sobie teraz wyobraziłem  - jak nazywali ciebie ( oczywiście anonimowo )  ci z pontonu jak sie okazało ze są miłośnikami nocnego pływania pontonem a nic po za tym :D :D :D :P ;)

Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 27.02.2017, 18:32
"Ale sobie teraz wyobraziłem  - jak nazywali ciebie ( oczywiście anonimowo )  ci z pontonu jak sie okazało ze są miłośnikami nocnego pływania pontonem a nic po za tym :D :D :D :P ;)"

Nic sobie nie pomyśleli. Odpłynęli niepokojeni przez nikogo po jakichś 40 minutach ;-)


Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: matchless w 28.02.2017, 08:03
Panowie, jak czytam ten wątek to nasuwa mi się mala refleksja.

Ludzie są omylni, strażnicy PSR zapewne również. Bazują na jakimś doświadczeniu, praktyce zawodowej, w której to doświadczyli wielu przeróżnych tłumaczeń i wykrętów. W opisywanym przypadku, mimo, że racji nie mieli, jakaś tam praktyka zawodowa skierowała ich na zły tor. Ostatecznie mandatu nie wystawili a więc przyjęli tłumaczenia wędkarza. Gdyby tak nie było - wystawili by mandat. Ich rozmowa, stanowcza, była zapewne podyktowana próbą wyciągnięcia informacji. Gdyby to był kłusownik, który chwilę wcześniej celowo zahaczył kotwicę i ją zerwał - nie mieli by żadnych dowodów jak w przypadku kolegi - a zobaczcie - dwa zupełnie różne przypadki ale sytuacja taka sama. Przy kontrolo ostatecznie wędkarz daje im do kontroli wędkę z kołowrotkiem i zestawem bez haczyka. Jeden mógł tak "trenować" ale drugi mógł łowić np. na szarpaka. Co w tej sytuacji powinien zrobić strażnik? Rozeznać sytuację, przyjąć tłumaczenia od wędkarza i jeśli uważa, że jest on winny ukarać go mandatem. W tej sytuacji ostatecznie mandatu nie było a więc strażnicy przyjęli tłumaczenia i uznali, że nie ma podstawy do ukarania. Wynik przeprowadzonej kontroli jest więc prawidłowy. Mimo to, mogło się zdarzyć inaczej i strażnicy mogli wystawić mandat - tutaj na szczęście nie trzeba go przyjmować i poprosić o arbitraż w sądzie. Tam najprawdopodobniej ze względu na brak dowodów wędkarz został by uniewinniony. Jest to jakaś droga odwoławcza, na którą wskazuję.

Reasumując, nie rozumiem skąd aż taka wrzawa, skoro kontrola skończyła się prawidłowo a podstawa do takiej - początkowej - oceny przez strażników była.

Kiedyś byłem świadkiem, jak na zamkniętym po zarybieniu zbiorniku rozłożył się karpiarz z wędkami i zaczął rzucać zestawy. Zwróciłem mu uwagę, że zbiornik jest zamknięty to grzecznie odpowiedział, że to nie moja sprawa bo on nie łowi tylko testuje zasięg zestawów. Przyszła noc, nad zbiornikiem pojawiła się kontrola. Facet już nie "testował" a najzwyczajniej łowił. Ludzie mają różne pomysły niestety.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 02.03.2017, 22:06
Bardzo często w tego typu sytuacjach brakuje jednego małego, ale jakże ważnego pierwiastka, jakim jest uprzejmość, życzliwość.
Oczywistym jest, że podczas zamierzonej, zaplanowanej, zorganizowanej akcji organów ścigania trudno wymagać od funkcjonariuszy, żeby życzliwie witali przestępcę, którego starają się ująć. Często w takich sytuacjach celowo stosuje się zapewne różne słowne i niewerbalne metody mające na celu wzbudzenie grozy i wprowadzenie elementu zaskoczenia.
Kiedy jednak mówimy o rutynowej kontroli wędkarza nad wodą, to byłoby miło, gdyby funkcjonariusze zachowywali się życzliwie i nie podchodzili do wędkarza z założeniem, że zapewne łamie on prawo/regulamin. Sam byłem przez lata aktywnym strażnikiem SSR i wiem, że większość kontrolowanych nad wodą wędkarzy nie wykazuje (może poza niewypełnionymi rejestrami) żadnych uchybień. Oczywiście, wielu coś być może przeskrobało, ale w momencie rutynowej kontroli większość wędkarzy moczących kije pokazuje dokumenty i posuwamy się z kontrolą dalej. Fakt, są ludzie często niemili, narzekający na to, że tylko kontrolujemy, a ryby nie wpuszczamy. Są niezadowoleni z samej kontroli i przeszkadzania im w wypoczynku. Skoro więc kontrola w większości przypadków nie ujawnia żadnych nieprawidłowości, to skąd miałby się zrodzić się ta podejrzliwość i aprioryczne działania?
Ja sam w swojej praktyce zawodowej spotykam się z kombinatorstwem, naciąganiem, kłamstwem, roszczeniową postawą. Nie mogę jednak i bardzo staram się nie traktować wszystkich a priori jako krętaczy i naciągaczy.

Dobry funkcjonariusz z pewnością ma coś, co nazywa się wyczuciem. Patrząc na wizerunek kontrolowanego, jego ubiór, sprzęt, wiek, płeć, zachowanie, sposób wysławiania się, wypowiadane słowa, może sprawnie ocenić prawdopodobieństwo wykroczenia, a jeśli już takowe zostanie wykryte to również jego ciężar, szkodliwość i stopień zagrożenia. To dlatego kontrolę przeprowadza człowiek, a nie robot.
Nie zawaham się powiedzieć, że wielu strażników takiego daru nie posiada. Z pewnością tych strażników SSR, których znam i z którym spotykałem się zawsze na zebraniach corocznych szkoleniach/egzaminach weryfikacyjnych. Pocieszające jest to, że obserwuję również tendencję do poprawy tego stanu rzeczy.
Znacznie lepiej oceniam sytuację w PSR. Tutaj (przynajmniej w moim okręgu) wyczucie i kulturę osobistą funkcjonariuszy oceniam wysoko.

Wychodząc poza ramy wędkarstwa, często odnoszę wrażenie, że w naszym kraju obserwuje się coś odwrotnego do zasady domniemania niewinności. Często bywa tak, że dla policjanta jesteśmy a priori łamiącym prawo, dla urzędnika niechcianym petentem, zaś dla lekarza niemile widzianym pacjentem.
Władza i możliwość kontrolowania, udzielania komuś kary, często sprawia, że posiadający uprawnienia stara się pokazać swoją wyższość. Werbalnie i niewerbalnie dać do zrozumienia, kto tu teraz jest panem.
A może to jest tak, że słabość zasady domniemania niewinności wynika z faktu, że Polacy zawsze znani byli z mniejszego lub większego kombinowania. Stało się to powszechne i w pewnych okresach wręcz akceptowalne, że bez kombinowania, oszukiwania, nadużywania, kręcenia za wiele się nie osiągnie. Szachrajstwo stało się wręcz synonimem zaradności. Być może właśnie dlatego, zgodnie z zasadą "Każdy sądzi po sobie" jesteśmy wobec siebie nieufni i podejrzliwi. Sami też musimy często usilnie udowadniać swoją niewinność.

Myślę, że my Polacy jesteśmy ogólnie nieprzyjaźni dla siebie. I to jest coś, co bardzo mnie martwi. Nie dajemy raczej wyrazu życzliwości w codziennych sytuacjach. Często nawet takich przyziemnych, jak kupowanie paliwa na stacji. Co chwila obserwuję panów, którzy wchodzą, nie powiedzą "Dzień dobry", "Proszę", "Dziękuję". Rzucają tylko sucho: - "Z trójki". Tu jednak również pocieszające jest to, że obserwuje się pewne zmiany na lepsze :)

Ja sam czasem wybieram się na pobliski zalew, żeby wyważyć sobie spławiki. Nie biorę żadnych przynęt, haczyków. Zawsze jednak biorę kartę i wpisuję datę do rejestru, bo wiem (czuję to w moczu), że gdyby przyszła SSR lub PSR, to zapewne nikt nie uwierzyłby mi, że tylko wyważam zestaw. Czy tak powinno być?

Ostatnio poddany zostałem kontroli drogowej. Policjant wyrecytował formułę powitalną, po czym ja również się przedstawiłem. Wtedy funkcjonariusz skoczył do mnie z wulgarnym tonem, jakbym wyrządził mu jakąś krzywdę. Okazało się, że (być może przez wiejący silny wiatr) nie zrozumiał, co do niego powiedziałem. Jak przyznał, nie był przygotowany na to, że ktoś kontrolowany na drodze się przedstawia. Myślał, że powiedziałem do niego coś niemiłego lub mam do niego jakieś pretensje. Dlaczego tak myślał? Dlaczego takie było jego pierwsze odczucie/skojarzenie? Być może dlatego, że wielu kontrolowanych jest dla niego niemiłych. Codziennie spotyka się z kłótliwymi i niemiłymi osobami i stąd sam się taki wyczulony się staje.

Nie chodzi mi tu o sam fakt otrzymania lub nie otrzymania mandatu. Chodzi mi o to, że jeśli kolega Alleius odczuł, że kontakt ze strażą PSR był niemiły i całkiem zmienił jego postrzeganie funkcjonariuszy, to nie jest to dobre.
Ja też tego niejednokrotnie doświadczyłem. Człowiek propaguje poszanowanie dla przyrody, sam pomaga jako strażnik i działacz w strukturach PZW, wypuszcza wszystkie złowione przez siebie ryby, sprząta na brzegu, ma w sobie szacunek dla strażników, a tu nagle, w jednej chwili wszystkie te rzeczy przestają mieć znaczenie. Musimy o nich zapomnieć i usilnie starać się udowodnić swoją niewinność. Jeśli nam się uda, skończy się być może na upomnieniu lub na pamiątce w postaci niezbyt miłej kontroli, jak było w tym przypadku.
Ja już dwukrotnie zostałem ukarany za przetrzymywanie karpi w tzw. worku karpiowym. Worku, który za równowartość dobrej wędki specjalnie dla zabezpieczenia ryby ściągałem z Belgii. Namioty karpiowe, maty, środki do odkażania ran, sprzęt fotograficzny w żaden sposób nie dały strażnikom do myślenia z kim mają do czynienia.

Kolega Alleius, choć jest z nami od niedawna, póki co dał się poznać na forum jako życzliwy, sympatyczny i elokwentny facet. Również opisaną sytuację przedstawił w całkiem opanowanym tonie. Nie mam więc podstaw, by sądzić, że jest on osobą o zapędach kłusowniczych, człowiekiem konfliktowym, kłótliwym, który mógłby w jakiś sposób sprowokować swoimi działaniami funkcjonariuszy PSR.
Sam Alleius podkreśla, że zawsze widział potrzebę większej ilości kontroli i rozszerzonych działań tych, którzy pilnują porządku nad wodą. Domyślam się zatem, że nigdy nie przypuszczał, że to właśnie on zostanie posądzony o kłusownictwo i że spotkanie z tymi, których tak mocno wspierał będzie należało do niezbyt przyjemnych. Podejrzewam więc, że mogło mu się zrobić po prostu przykro i poczuł się zawiedziony.
Oczywiście, to wszystko zależy od naszej wrażliwości. Ktoś inny mógłby zupełnie źle się nie poczuć. Nie byłoby tematu. Coś, co dla jednego jest przykrością, kogoś innego może nawet nie wzruszyć, czego przykładem są wypowiedzi innych kolegów w tej dyskusji. Normalna sprawa.
Jest też taka możliwość, że mamy po prostu w swoich wyobrażeniach błędny wizerunek pewnych grup zawodowych. Być może zawsze, widząc policjanta, strażnika SSR lub PSR, powinniśmy odczuwać strach przed czymś nieprzyjemnym. Może zawsze powinniśmy się obawiać, że być może robimy coś złego. Być może każda kontrola nie może z zasady zawierać elementów życzliwości.
Tak czy siak, nawet, jeśli moje wyobrażenia i moja wrażliwość są niepoprawne, wyrażam swoje zrozumienie dla Alleiusa, jednocześnie życząc mu jak najmniej nieprzyjemnych zdarzeń podczas wędkowania oraz zdolności do szybkiego o nich zapominania. Bo, jak wiemy, straż rybacka jest potrzebna i nawet jeśli nas czasem trochę pomęczą i postraszą, to niech ich będzie jak najwięcej :)

Znalazłem w tym temacie kilka nieuprzejmych wpisów, które zostały edytowane.
Stąd też mój apel do kolegów:
Koledzy, bardzo prosimy o zachowanie merytorycznej formy wypowiedzi i unikanie zwrotów będących oceną postrzegania, rozumowania, zasobu wiedzy i kompetencji innych rozmówców. Takie zwroty są zwykle konfliktogenne. Można prowadzić dyskusję bez tego typu wtrąceń, ograniczając się do wyrażenia swojej opinii na temat poruszanego zagadnienia.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.03.2017, 10:03
Ładne podsumowanie wątku Mateo!  :thumbup:
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.03.2017, 18:42
I znowu będę ten nieuprzejmy.

Mateusz,  Co oznacza :facepalm: Bo chyba o tą emotionkę Ci chodzi edytując posta - tak dla jasności, ponieważ nie wiem jak to odebrałeś- jeśli kogoś "osądzasz" o nieuprzejmość



Wiesz co poczułem czytając to zdanie: zdziwienie :facepalm:

Cyt: Znalazłem w tym temacie kilka nieuprzejmych wpisów, które zostały edytowane.

 Ty wybiórczo potraktowałeś wypowiedź którą edytowałeś, „określając” kogoś mianem nieuprzejmego. Odczytując gest ( który chyba sam dołożyłeś do wyboru w emotionkach ) tak jak Ci pasowało.
Dzieląc społeczeństwo na dwa sorty, ten Lepszy sort, i ten gorszy

Moim zdaniem, to Ty powinieneś zachować powściągliwość, dawać przykład, i widzieć to - że w dyskusji nie było zgrzytów czy jakichś waśni.
Była czysta wymiana poglądów. Do których chyba mamy prawo- bo po to są fora - chyba  ???

Tak- właśnie tak to zinterpretowałem :(

Lepszy sort:

Cyt: Kolega .........., choć jest z nami od niedawna, póki co dał się poznać na forum jako życzliwy, sympatyczny i elokwentny facet. Również opisaną sytuację przedstawił w całkiem opanowanym tonie.

I tu żeby nie było nie porozumień - nic nie mam do kolegi. Nic mi nie zrobił, nie znam go, nie mam takich umiejętności aby poznać człowieka po 29 postach

I ten gorszy sort:
Cyt: Znalazłem w tym temacie kilka nieuprzejmych wpisów


Do tego zaapelowałeś do kolegów o:

Cyt: Koledzy, bardzo prosimy o zachowanie merytorycznej formy wypowiedzi i unikanie zwrotów będących oceną postrzegania, rozumowania, zasobu wiedzy i kompetencji innych rozmówców. Takie zwroty są zwykle konfliktogenne:

Prosił bym Cię Mateusz, o obiektywizm. Bo jak wiesz, często i gęsto przykłady padają z góry, których nie zauważasz, lub nie chcesz zauważyć
Co mógł bym odebrać jako podział po raz kolejny - na gorszy, i lepszy sort


Myślę że kolega ........ zrozumiał moje wypowiedzi, w dalszej części rozmowy, nawet mu przybiłem :thumbup: dla pokazania że nie była to złośliwa wypowiedź. Lecz moje spojrzenie na sytuację, znając prawdę "jednej strony"

Sam Wypisałeś całe mnóstwo przykładów, które mogą pokazać obraz człowieka
Jeden z nich:

Dobry funkcjonariusz z pewnością ma coś, co nazywa się wyczuciem. Patrząc na wizerunek kontrolowanego, jego ubiór, sprzęt, wiek, płeć, zachowanie, sposób wysławiania się, wypowiadane słowa, może sprawnie ocenić prawdopodobieństwo wykroczenia, a jeśli już takowe zostanie wykryte to również jego ciężar, szkodliwość i stopień zagrożenia. To dlatego kontrolę przeprowadza człowiek, a nie robot.

I piszesz że ktoś „jest” nieuprzejmy, nie wiedząc nawet, jak kolega był ubrany - to tylko metafora, a może nieuprzejmość, bo już sam nie wiem.




Ps. Do kolegi- Jeśli się poczułeś urażony to Wybacz.



Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 03.03.2017, 18:55
Mariusz, chyba trochę nie ogarnąłeś sensu słów Mateusza. Dodatkowo, masz chyba ostatnio jakieś słabsze dni, co?
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.03.2017, 18:58
Ogarnąłem, ogarnąłem Jędrzej

Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 03.03.2017, 19:01
Ogarnąłem, ogarnąłem Jędrzej


W sumie Mariusz, niepotrzebnie wbijam się między wódkę a zakąskę. Już się wynoszę ;)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 03.03.2017, 21:35
I znowu będę ten nieuprzejmy.

Krótko: Jesteś bardzo uprzejmy. Nawet zbyt uprzejmy, co staje się wadą w pewnych okolicznościach. Chętnie "zrobiłbym" z Tobą skrzynkę browa albo dwie "krowy". Jeżeli nasze ślady kopytek kiedyś się skrzyżują, to zamawiam sobie pierwszeństwo w zamawianiu itd...  :thumbup: :beer: Takie tam wyznanie sympatii dwudzietnego faceta    ;)
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.03.2017, 22:00
Adamie, Podziękował za twą gościnność, ale marny ze mnie kompan do spotkań przy Alkoholu
Co nie wyklucza spotkania się śladów naszych kopyt. ;D  przy np oranżadzie ;D ;D ;D
Ale nie wiem czy ten trunek do ciebie przemawia :P :thumbup:
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 03.03.2017, 22:31
Adamie, Podziękował za twą gościnność, ale marny ze mnie kompan do spotkań przy Alkoholu
Co nie wyklucza spotkania się śladów naszych kopyt. ;D  przy np oranżadzie ;D ;D ;D
Ale nie wiem czy ten trunek do ciebie przemawia :P :thumbup:

Przemawia. Nie mam parcia na alkohol, szczególnie na rybach
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 03.03.2017, 22:36
Adamie, Podziękował za twą gościnność, ale marny ze mnie kompan do spotkań przy Alkoholu
Co nie wyklucza spotkania się śladów naszych kopyt. ;D  przy np oranżadzie ;D ;D ;D
Ale nie wiem czy ten trunek do ciebie przemawia :P :thumbup:

Przemawia. Nie mam parcia na alkohol, szczególnie na rybach
Od i to mnie sie podobać :D
Jestem tego samego zdania, napić to sie mogę w domu, nie muszę sie ukrywać, mam swoje lata, a i żona pobuczy pobuczy i przestanie ;)
A wypad na ryby to wypad na ryby
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 06.03.2017, 17:30
Ty wybiórczo potraktowałeś wypowiedź którą edytowałeś, „określając” kogoś mianem nieuprzejmego. Odczytując gest ( który chyba sam dołożyłeś do wyboru w emotionkach ) tak jak Ci pasowało.
Dzieląc społeczeństwo na dwa sorty, ten Lepszy sort, i ten gorszy

Moim zdaniem, to Ty powinieneś zachować powściągliwość, dawać przykład, i widzieć to - że w dyskusji nie było zgrzytów czy jakichś waśni.

Mariuszu, z całym szacunkiem, ale zarzucanie Mateuszowi dzielenia forumowiczów na lepszych i gorszych jest skrajnie niesprawiedliwe, tym samym wielce dla niego krzywdzące. Protestuję przeciwko takiemu stawianiu sprawy!
Pisząc w ten sposób, podważasz autorytet jednego z założycieli portalu, który dla wielu z nas jest wzorem administratora. Niedościgłym wzorem. Odnosisz się personalnie do człowieka, który nigdy by sobie nie pozwolił na coś podobnego - bez względu na to, kogo miałby przed sobą.

Uwagi na temat zachowania przez niego powściągliwości są również niestosowne, bo prawdą jest, że to właśnie Mateusz szczególne dba o to, żeby forum funkcjonowało inaczej niż podobne podmioty. W tej materii praca administratora była i jest tytaniczna, w żaden sposób niemierzalna. Paradoks polega na tym, że wszyscy jesteśmy tutaj dzięki jego pracy, a nie pomimo. Tak, paradoks, bo Twój wpis przewartościowuje rzeczywistość, wywijając niezręczną figurę akrobatyczną. Bardzo łatwo jest ferować wyroki, adresować uwagi, leżąc wygodnie na wymoszczonym posłaniu, zapominając jednocześnie, kto zadbał o komfortowe legowisko. 

Nie jestem w stanie nie odnosić się do podobnych wpisów, stąd moja aktywność w tym wątku. Nie mogę się pogodzić z tym, że dochodzi do tak jawnego odwracania kota worem, czy też innym ogonem. Bo to, że doszło do takiej sytuacji, nie ulega wątpliwości. Każdy z nas ma prawo do swojego punktu widzenia, więc proszę traktować mój wpis jako osobisty głos w rzeczonej sprawie. Głos, który jest protestem. Żałuję jedynie tego, że robię to tak późno.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 06.03.2017, 17:37
Może na rozładowanie atmosfery opowiem małą anegdotę. Otóż wczoraj byłem na rybkach 6 godzin. Nie złowiłem nic :) I tak sobie siedzę i podchodzi do mnie strażnik,  wiadomo, zwykła kontrola. Wszystko ok, ALE: "Pan to chyba na spining łowi"  do mnie :) Zaznaczam, że teraz tam spiningować nie wolno, a poza tym łowię na DS z pickerkiem. Ten tępak, bo inaczej nie powiem insynuował mi jako bym nie mógł w ten sposób łowić, w dodatku nie mając pojęcia co to jest picker! I tacy ludzie mają chronić Nasze ryby i wody??
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 06.03.2017, 17:39
Nie rozumiem. Wyjąłeś zestaw, pokazałeś mu, a on dalej, że spiningujesz? Czy jak było?
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 06.03.2017, 17:45
Nie nie, zwinąłem i ok, poszedł. Ale nie w tym rzecz. Wędka, jakaby nie była (feeder, picker, wklejanka, sumówka, karpiówka,  bolonka, kurna nawet tyczka), która stoi w podpórce z zestawem zarzuconym w wodzie, z napiętą szczytówką i obok położoną zanętą w pudełku i przynętami pozwoliły mu wydedukować, że może ja spininguje. Usiłuję uwidocznić, że dla niego wędka podobna do spiningu pozwoliła mu zarzucić mi wykroczenie, jakobym miał spiningować. Z tego co mi wiadomo to RAPR w miarę ściśle określa tylko zestaw muchowy, a do ds mogę jak mi się podoba użyć nawet gałąź z leszczyny. Czyż nie?
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 06.03.2017, 17:49
Wszystko jasne. Dzięki...
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 06.03.2017, 18:01
Jacku, z całym szacunkiem do twojej osoby, jak i reszty administratorow, zwłaszcza do waszej tytanicznej pracy która wykonujecie - beret z głowy Panowie  naprawdę :thumbup:
Nie jednego znas, nie stać było by na prace zawodową, życie rodzinne, jak i na czas który poświęcacie na to, aby to forum funkcjonowało.
Jeszcze raz wielki szacun :-*

Moze popełniłem błąd, uderzając w dzwon osobowo. Mogę tylko obiecać ze takiego błędu już nie popełnię O:)

I pozwolisz ze na tym poprzestanę. Swoje wyjaśnienia już przedstawiłem  poprzez PW, i ponownie nie będę ich roztrząsał na łamach forum.

Powtórzę sie tylko w jednym.

Szacun Panowie, szacun :bravo: :bravo: :bravo: :bravo:


Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: pawciobra w 07.03.2017, 14:43
To ja miałem inny przypadek ..
Siedziałem z najmłodszym synem on sobie łowił na jedną wędkę , a ja mu tylko zakładałem robaki i ściągałem złowione rybki ( miał chłopak zabawę )a tu z nagle kontrola ..idę do auta a tu rozczarowanie zapomniałem karty wędkarskiej i tu się zaczęło ..mandat 200 zł chcieli dzwonić po policje , że kłusuje itd.

Dwa lata temu razem z kolegami mieliśmy podobną sytuację. Jeden z kolegów zapomniał zabrać ze sobą kartę wędkarską lecz posiadał obowiązujące na tamtym akwenie zezwolenie na połów, a Panowie z PSR chcieli wlepić mandat w kwocie 500PLN. Po dłuższej rozmowie doszli do wniosku, że zabiorą go na komendę, więc powiedzieliśmy, że równie dobrze mogą go podrzucić do domu w celu ukazania karty. Po 30 minutach negocjacji doszliśmy do porozumienia i obeszło się bez mandatu.
Tytuł: Odp: Niedziela z Państwową Strażą Rybacką
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 07.03.2017, 15:13
To ja miałem inny przypadek ..
Siedziałem z najmłodszym synem on sobie łowił na jedną wędkę , a ja mu tylko zakładałem robaki i ściągałem złowione rybki ( miał chłopak zabawę )a tu z nagle kontrola ..idę do auta a tu rozczarowanie zapomniałem karty wędkarskiej i tu się zaczęło ..mandat 200 zł chcieli dzwonić po policje , że kłusuje itd.

Dwa lata temu razem z kolegami mieliśmy podobną sytuację. Jeden z kolegów zapomniał zabrać ze sobą kartę wędkarską lecz posiadał obowiązujące na tamtym akwenie zezwolenie na połów, a Panowie z PSR chcieli wlepić mandat w kwocie 500PLN. Po dłuższej rozmowie doszli do wniosku, że zabiorą go na komendę, więc powiedzieliśmy, że równie dobrze mogą go podrzucić do domu w celu ukazania karty. Po 30 minutach negocjacji doszliśmy do porozumienia i obeszło się bez mandatu.
Z tego co wiem, nie mają prawa wzywać za to policji, a jużnapewno nie powinni nazywać nieszczęśnika kłusownikiem. Co najwyżej mandat 200zł i zakaz dalszego połowu, rzecz jasna bez uprawnień przy sobie. Jakie 500zł? Jakie policje??  Pojebało ich chyba...
Wogóle nasi strażnicy to poracha. Kiedyś się do mnie na Dunajcu dodupił o zadzior. Tzn sprawdzał, czy mam i strasznie zdziwiony był jak powiedziałem, że zawsze zaginam choć od tego roku nie muszę do roślinnych.
Inna historia, panowie z Sącza twierdzą, że jak rzucę kilka ziaren kuku, czy pszenicy co jakiś czas do wody to to jest nęcenie, a więc wykroczenie podczas gdy inni z Nowego Targu nie uznają tego za nęcenie, bo to nie kula zanęty tylko przynęta poprostu.. I bądź tu mądry co wolno a co nie i wogóle co jest co...