Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Logarytm w 08.03.2017, 11:42
-
Wilokrotnie na forum poruszany był temat zmian w PZW przez uczestnictwo w pracach Związku, kandydowanie na różne funkcje itd. Aby to zrealizować trzeba zostać wybranym. Wielu z Was zapewne wie, w jaki sposób to się odbywa, jednak, ponieważ diabeł zawsze tkwi w szczegółach, dobrze jest poznać odpowiednie przepisy, które regulują warunki i sposób wyboru organów PZW. Zamieszczam więc poniżej ordynację wyborczą PZW. Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat.
-
Panie kochany, prawie 4 strony zwartego tekstu. Kto to przeczyta? :) , no , ale na poważnie:
W zasadzie, to par. 1, pkt. 2 ustala wszystko. Nawet nie mam na myśli 5-letniej karencji, ale utratę prawa wyborczego w sytuacji bycia w innej organizacji wędkarskiej. Będąc działaczem PZW nie mogę już się zaangazować w inne projekty, nawet te, które w żaden sposób nie tworzą jakiegokolwiek konfliktu interesu z PZW. Osoby przedsiębiorcze niestety nie są mile widziane. Mile widziany jest mierny, bierny, ale wierny :)
-
Lucek ostatnio pisał, że bodajże prezes PZW ma udziały w rybołówstwie na Mazurach, to jak to jest w związku z tym?
-
Lucek ostatnio pisał, że bodajże prezes PZW ma udziały w rybołówstwie na Mazurach, to jak to jest w związku z tym?
Ale tu mowa o organizacji wędkarskiej, a nie rybackiej :) Czyli, jak np. Luk ma zarejestrowaną działalność dotyczącą wędkarstwa w Polsce (nie wiem czy ma, piszę hipotetycznie) i chciałby podziałać w PZW, to mogą mu powiedzieć, że sorry Batory, ale nie możesz :) Polskie prawo nie przewiduje instytucji takiej, jakim jest wędkarz, więc można sobie ten punkt interpretować dość dowolnie :)
-
Polskie prawo nie przewiduje wielu instytucji, np. ratownika medycznego, a jednak nie sposób bez nich, żyć, wiem, bo jestem po tym kierunku.
Mało tego, rybacy to wrodzy przecież to jak tak prezes może strzelać do własnego obozu? Odpowiedź prosta, może, bo to jest kasa, kasa, kasa i jeszcze raz kasa...
-
[dochodzi do utraty] prawa wyborczego w sytuacji bycia w innej organizacji wędkarskiej. Będąc działaczem PZW nie mogę już się zaangazować w inne projekty, nawet te, które w żaden sposób nie tworzą jakiegokolwiek konfliktu interesu z PZW.
No właśnie - założyciele wszelkiego typu fundacji i lokalnych stowarzyszeń wędkarskich, a więc Ci, którzy mają naprawdę duże doświadczenie, wiedzę oraz wizję rozwoju wędkarstwa nie mają biernego prawa wyborczego. Mówiąc inaczej, osoby często najbardziej kompetentne nie mają czego szukać w Związku. Jakoś wygląda mi to na celowe działanie na rzecz zabetonowania PZW i funkcjonowania tych panów we własnym gronie. No i jeszcze te 5 lat, przez które trzeba działać, żeby móc ubiegać się o wybór do władz - kryteria wyższe niż w wyborach do parlamentu. Taka mała wielka struktura mafijna.
-
Bo to całe PZW to jedna klika dinozaurów. My narzekamy na nich, jednakże mają jedną zaletě-są tani. Za rok 315zł i łowię faktycznie cały rok na wielu wodach. Bliska mi komercja-rok 370-470zł za 3 nieduże stawy i to w dodatku tylko od kwietnia do września. A resztę sezonu mam grzać du... w fotelu??? Ja tak nie umiem..
-
Zapomniałeś napisać, że w tej kwocie masz nieograniczoną ilość rybnych kotletów mielonych... (Chodzi mi o to, dlaczego członków zawsze będą mieli bardzo dużo i to wiernych).
Najdziwniejszy jest fakt, że ta ordynacja wyborcza była już gdzieś zgłaszana i nie stwierdzono nieprawidłowości :facepalm:
-
Bo nie opłaca im się stwierdzać nieprawidłowości. To jest jedna klika jak już pisałem. Co do tych kotletów-ja ich nie mam, nie biorę ryb. Ale owszem, dla wielu jest to powód łowienia na PZW.
-
Statutowym prawem członka Związku jest czynne i bierne prawo wyborcze. Warunkiem wyboru na funkcję delegata jest pełnienie funkcji statutowych we władzach lub organach PZW przez okres nie krótszy niż 5 lat. Członek traci bierne prawo wyborcze, gdy:
- jest członkiem innej organizacji wędkarskiej,
- nie otrzymał absolutorium, będąc we władzach ustępującego Zarządu,
- został ukarany zgodnie z § 16 ust. 6 Statutu PZW, stosowanego przy uwzględnieniu wykładni tego postanowienia udzielonej przez Zarząd Główny PZW w trybie § 30 pkt 26 Statutu PZW.
Jak można zostać ukaranym?
§ 16
6. Członek Związku, ukarany prawomocnym orzeczeniem sądu koleżeńskiego karą określoną
w ust. 2 pkt 2-5 lub prawomocnym wyrokiem sądu powszechnego, traci prawo do pełnienia
funkcji we władzach i organach Związku i nie może być do nich wybierany do czasu
zatarcia kary.
§ 16. ust. 2 pkt 2-5:
Karami wymierzanymi przez sąd koleżeński są:
2) nagana,
3) zawieszenie prawa do wędkowania w wodach PZW na okres do dwóch lat,
4) zawieszenie w prawach członka na okres od jednego roku do dwóch lat,
5) wykluczenie ze Związku z równoczesnym pozbawieniem tytułów honorowych i odznak
Związku.
Kiedy Sąd Koleżeński może nałożyć karę? Otóż:
§ 16 ust. 1. Członek Związku nieprzestrzegający obowiązków określonych w § 14 pkt 1-6 podlega
odpowiedzialności organizacyjnej przed sądem koleżeńskim.
A jakie są to obowiązki?
§ 14
Członek Związku ma obowiązek:
1) przestrzegać postanowień Statutu, regulaminów i uchwał władz Związku;
2) kierować się zasadą koleżeństwa i wzajemnego poszanowania, strzec jedności i dobrego
imienia Związku;
3) sumiennie wykonywać zadania powierzone przez władze Związku i wynikające z
pełnionych funkcji w Związku;
4) chronić i pomnażać mienie Związku jako dobro wspólne;
5) przestrzegać przepisów z zakresu rybactwa, wędkarstwa i ochrony przyrody;
6) należeć tylko do jednego koła PZW;
7) aktualizować dane osobowe i adres zamieszkania
8 ) wnosić składkę członkowską nie później niż do 30 kwietnia każdego roku.
No więc można działać sobie 5 lat, ale jeśli ktoś będzie wyrażał swoje poglądy, które nie są zgodne z jedynie słuszną linią władz, a jednocześnie zapowiadał, że zechce te swoje pomysły realizować wchodząc do władz Związku, można utrącić go na podstawie przepisów § 14 ust.2, 3, 4, 5.
-
Ale możesz być członkiem, tzn. członkiem biernym :D
-
Ja nie, bo od tego roku przestaję płacić składki. Po 19 latach. No, z pewnymi przerwami w międzyczasie.
EDIT: Pomyliłem się: po 29 latach (od '87 mam kartę, pierwszą składkę opłaciłem w '88). Ale ten czas zasuwa.
-
Ja nie, bo od tego roku przestaję płacić składki. Po 19 latach. No, z pewnymi przerwami w międzyczasie.
Co wpłynęło na taką decyzję?
-
No więc można działać sobie 5 lat, ale jeśli ktoś będzie wyrażał swoje poglądy, które nie są zgodne z jedynie słuszną linią władz, a jednocześnie zapowiadał, że zechce te swoje pomysły realizować wchodząc do władz Związku, można utrącić go na podstawie przepisów § 14 ust.2, 3, 4, 5.
Racja, ale w sumie skoro sąd koleżeński nas nie lubi, to inni też i nie ma co szukać poklasku w wyborach :)
Dlatego wszedł ten zapis o 5 latach, bo w wielu kołach/okręgach pozmieniały sie władze na młodsze, bardziej postępowe. Dzięki temu najbliższe wybory będą spokojne. Natomiast te następne (o ile nie podniosą karencji do 10 lat :) ), to już będzie jatka :)
-
Ja nie, bo od tego roku przestaję płacić składki. Po 19 latach. No, z pewnymi przerwami w międzyczasie.
Co wpłynęło na taką decyzję?
Bezrybie na Mazowszu. Tylko to jest rzeczywiste bezrybie.
Dlatego wszedł ten zapis o 5 latach, bo w wielu kołach/okręgach pozmieniały sie władze na młodsze, bardziej postępowe. Dzięki temu najbliższe wybory będą spokojne. Natomiast te następne (o ile nie podniosą karencji do 10 lat :) ), to już będzie jatka :)
Miejmy taką nadzieję, że będzie...
-
A co dopiero mają powiedzieć koledzy z Mazur i Warmii, mając tak piękne i bezrybne akweny >:O
-
Logarytm nie jest w tym osamotniony.
Ja też przestaję płacić... Skazuję się na jedną małą żwirownię i komercje tym samym...
-
Logarytm nie jest w tym osamotniony.
Ja też przestaję płacić... Skazuję się na jedną małą żwirownię i komercje tym samym...
Ja szukam wód gminnych, wolnych od PZW. Już kilka miejsc znalazłem. No i mam glinianki Stowarzyszenia, na których poławiam czasem.
-
A co dopiero mają powiedzieć koledzy z Mazur i Warmii, mając tak piękne i bezrybne akweny >:O
Koledzy z WiM (okręg Olsztyn) nie mają odłowów sieciowych na wodach PZW. Mają Dadaj (woda gospodarstwa rybackiego), który obecnie się odradza i jest regularnie wyłaniany na zawody spinningowe wysokiej rangi.
O ile ktoś nie odlatuje w chmury i nie żąda, by na Śniardwach nie było sieci, oraz myśli, że na 1000ha wodzie można nałowić 3 kilowych leszczy w 2 godziny, to powoli, powolutku idzie połowić :)
Z kolei koledzy z Mazowsza mają Zegrze, kanał Żerański i prezesa - udziałowca w spółce rybackiej :)
-
Gdyby nie zima, a więc i lód na zbiornikach to może bym się skusił na te komercje wszelkiego rodzaju. Ale, że z lodu nie łowię to nie da rady...
-
Z kolei koledzy z Mazowsza mają Zegrze, kanał Żerański i prezesa - udziałowca w spółce rybackiej :)
Zegrze jest puste. Od kilku lat działa tam grupa rybacka pod egidą Okręgu Mazowieckiego. Nic nie zostało z dawnego Zegrza.
-
Z kolei koledzy z Mazowsza mają Zegrze, kanał Żerański i prezesa - udziałowca w spółce rybackiej :)
Toś popłynął... :D
-
Zegrze jest puste. Od kilku lat działa tam grupa rybacka pod egidą Okręgu Mazowieckiego. Nic nie zostało z dawnego Zegrza.
A i Kanał Żerański przestał już być No Kill z tego, co czytałem. Jeno Wisła się ostała chyba.
Toś popłynął... :D
Kurczę, ironicznie to napisałem, to wzięli i nie zrozumieli :D
-
A co dopiero mają powiedzieć koledzy z Mazur i Warmii, mając tak piękne i bezrybne akweny >:O
Koledzy z WiM (okręg Olsztyn) nie mają odłowów sieciowych na wodach PZW. Mają Dadaj (woda gospodarstwa rybackiego), który obecnie się odradza i jest regularnie wyłaniany na zawody spinningowe wysokiej rangi.
O ile ktoś nie odlatuje w chmury i nie żąda, by na Śniardwach nie było sieci, oraz myśli, że na 1000ha wodzie można nałowić 3 kilowych leszczy w 2 godziny, to powoli, powolutku idzie połowić :)
Z kolei koledzy z Mazowsza mają Zegrze, kanał Żerański i prezesa - udziałowca w spółce rybackiej :)
Dziwne, bo jak się chciałem dowiedzieć na forach o rybność jezior mazurskich to gdziekolwiek bym nie zapytał wszędzie była podobna odpowiedz : "stary daj sobie spokój z wczasami wędkarskimi, zbiornik owszem piękny, ale... bez ryb. Dlatego rezygnowałem z wyjazdów w te przepiękne okolice" Jedna Wersminia jaskółki nie czyni. A tak na marginesie, kolega z tamtych, tj. mazurskich okolic?
-
Dziwne, bo jak się chciałem dowiedzieć na forach o rybność jezior mazurskich to gdziekolwiek bym nie zapytał wszędzie była podobna odpowiedz : " stary daj sobie spokój z wczasami wędkarskimi, zbiornik owszem piękny, ale ... bez ryb. Dlatego rezygnowałem z wyjazdów w te przepiękne okolice " Jedna Wersminia jaskółki nie czyni. A tak na marginesie, kolega z tamtych, tj. mazurskich okolic ?
Zależy czego oczekujesz. Jeśli chcesz jechać na Wielkie Jeziora i połowić, to szanse są ograniczone. Tam królują żeglarze i rybacy... bez ryb. Sorry.
Jeśli chcesz pojechać na ryby, to tam, gdzie nie ma żeglarzy. Niemalże każde gospodarstwo rybackie ma w swojej ofercie łowiska specjalne dla wędkarzy. W zależności od gospodarza nie ma tam sieci, lub jest ich mniej. Dodatkowo PZW Olsztyn nie odławia sieciami, więc też nie ma tragedii. Niestety te wody są droższe. Sorry.
Nie są to jednak małe, kilkuhektarowe, karpiowe komercje, więc jak ktoś jedzie na weekend lub kilka dni, to może nie połowić. Nie zna wody, nie wie gdzie, co i na co. Sorry.
Oferta noclegowa i ogólnie baza turystyczna dla wędkarzy jest ograniczona, bo tam jedzie się na żagle, a nie na ryby. Zasiedziały karpiarz ze Śląska się burzy, a Warszawiak (słoik) z korpo się bawi. Tak to niestety wygląda. Jak wybudowano 5 gwiazdkowy hotel w Mikołajkach, to nie dla wędkarzy. Serio :)