WitamCzyli jest To komercja czy cos w tym stylu ? Mogl bys podeslac jakies namiary jak masz? Wlasnie szukam w pl takich lowiski z domkami gdzie mozna polowic a zarazem nie zabardzo tlocznych:D
Dla mnie idealnym łowiskiem jest jezioro Powidzkie, oto dlaczego :
- ponad 1000h wody w pierwszej klasie czystosci
- w sezonie przezroczystosc wody 5m
- mala presja wedkarska, niewielki ruch turystyczny
- czysto i w wodzie i na brzegach
- mozliwość wynajęcia domku, domu, pokoju czy kto co chce za niewielkie pieniadze ( polowa tego co na Mazurach)
- wielkie ryby niełatwe do zlowienia
- swoisty mikroklimat ( najmniej dni deszczowych w Polsce)
- przyjaźnie nastawieni ludzie, zyczliwi i sympatyczni
Polecam wszystkim !
Jedno łowisko a różne wrażenia.Generalnie wszystko się zgadza tylko.
Maiłem przyjemność gościć w miejscowości Powidz w agroturystyce nie pamiętam nr.ale na przeciwko rybaczówki . Jakiś wypad 1-3 maja i niedawno wypad rowerowy z jez.Budzisławskiego.
Szczupaki powyżej 10 kg to historia i łby zdobią tylko miejscowe smażalnie a do niedawna "gospodarujacy" rybak tak przeginał pałę że zabrano mu chyba ze 6 jezior(cały obwód) aż boję sobie wyobrazić jak musiał"czesać".
Przystań w Powidzu wygląda jak by nikt tam nie zainwestował złotówki od czasów Gierka.Pole namiotowe po lewej stronie krzory i trzciny odcinajace dostęp do wody .Bardzo czystej wody.
Typowy przykład niekompetencji władz lokalnych jak wykorzystać swój teren pod turystykę.Szereg działeczek wzdłuż brzegu,kilka pomostów "prywatnych" najlepiej to się nie kręć bo patrzą jak na złodzieja.
To moje odczucia z miejscowości Powidz, jezioro piękne ma potencjał w dodatku od Łodzi ok 170 km.Gmina powinna zrobić z tego maszynkę do robienia pieniędzy ale........
Woda nie PZW należała do gospodarstwa RYB MAR można było wykupić pozwolenie czasowe .
Utopia! Ale pomarzyć można :)
Idealna woda hmm,jest to niewielkie jeziorko,położone w lesie lub innym malowniczym miejscu,nie za głębokie o czystej wodzie lecz nie za czystej,z roślinnością wynurzoną,grążel trzcina itp,dno raczej czyste piaszczyste,wygodne kładki,woda rybna urozmaicona (leszcz,lin,karaś,płoć,okoń,karp,szczupak,sandacz,wzdręga,węgorz) Przy łowisku domki najlepiej drewniane,wędkarze szanujący innych wędkarzy przyrodę i porządek ;) Oraz gospodarz,który zarybia i dba o tą wodę
Ahh chciałbym doczekać czasów,aż powstaną łowiska komercyjne z prawdziwego zdarzenia,zadbane,pilnowane,rybne,czyste.Idealna woda hmm,jest to niewielkie jeziorko,położone w lesie lub innym malowniczym miejscu,nie za głębokie o czystej wodzie lecz nie za czystej,z roślinnością wynurzoną,grążel trzcina itp,dno raczej czyste piaszczyste,wygodne kładki,woda rybna urozmaicona (leszcz,lin,karaś,płoć,okoń,karp,szczupak,sandacz,wzdręga,węgorz) Przy łowisku domki najlepiej drewniane,wędkarze szanujący innych wędkarzy przyrodę i porządek ;) Oraz gospodarz,który zarybia i dba o tą wodę
Takie wody są w Borach Tucholskich . Wszystko się zgadza - jedynie ryb w nich nie ma. Kiedys tydzień łowiłem w jeziorze Głuchym Dużym - woda jak z bajki. Przez caly ten tydzień nad brzeg przychodził pewien kaszeba z dwoma krowami i smiał się do mnie, po prostu rżał na moj widok. Po tygodniu gdy przyszedł nie wytrzymałem i zlazlem ze starego pomostu w trzcinach i spytalem z czego się smieje. Najpierw jak na kaszebe przystało poprosił o poczestowanie papierosem a gdy juz się porzadnie zaciagnał wtedy powiedział że sie śmieje bo w tym jeziorze nie ma ani jednej ryby dluższej niż 5 cm. Trzy miesiace kwaterowala tam wiosną brygada rybacka .....
Takie wody są w Borach Tucholskich . Wszystko się zgadza - jedynie ryb w nich nie ma. Kiedys tydzień łowiłem w jeziorze Głuchym Dużym - woda jak z bajki. Przez caly ten tydzień nad brzeg przychodził pewien kaszeba z dwoma krowami i smiał się do mnie, po prostu rżał na moj widok. Po tygodniu gdy przyszedł nie wytrzymałem i zlazlem ze starego pomostu w trzcinach i spytalem z czego się smieje. Najpierw jak na kaszebe przystało poprosił o poczestowanie papierosem a gdy juz się porzadnie zaciagnał wtedy powiedział że sie śmieje bo w tym jeziorze nie ma ani jednej ryby dluższej niż 5 cm. Trzy miesiace kwaterowala tam wiosną brygada rybacka .....Miałem dokładnie to samo w okolicach Puszczy Noteckiej. Tylko zamiast pana z krowami, był jakiś leśniczy. Śmiał się ze mnie, że opłaciłem za łowienie w tym okręgu.
Mam podobnie jak Mateo. 8)Podzielam wasze zdanie w 100%.
Małe jeziorko gdzieś pośród drzew z dużą ilością ryb, śpiew ptaków, rechotanie żab i te bajeczne wschody i zachody słońca... :thumbup:
Luk miał jeden film nagrany w PL w takim miejscu. :bravo:
Oj stary ja z kolei zazdroszcze ci tej odry piekna rzeka i mnostwo mozliwosciOdra po części to jest łowisko idealne ;) Nie mogę usiedzieć na tyłku z myślą,że tuż tuż wiosna i zacznie się feederowanie na niej ahh,lecz tak jak pisałem chciałbym dorwać jakiegoś lina :-[
To bylo lowisko "Kacze Doly" kolo Opola,bardzo malownicze lowisko.
http://www.lowiska.pl/index.php?pokaz=dodaj_lowisko&id_lowiska=503
...
Ja się cieszę, że dzięki temu małe, urokliwe, leśne jeziorka i rzeki są czystsze i bardziej rybne, bo ani tam rybaków, ani "ściupakowców" nie uświadczysz :)
dla mnie idealne to takie na którym jest ryba i do tego bierze :)
dla mnie idealne to takie na którym jest ryba i do tego bierze :)Trudno się nie zgodzić, krótko i na temat. :D
dałbym radę.. córkę już mam, a na rybę życia dalej czekam 8)dla mnie idealne to takie na którym jest ryba i do tego bierze :)
Andrzej, kiedyś oglądałem odcinek "Rzeczne potwory", gdzie Jeremy Wade poławiał na betonowym pomoście zbiornika, którego woda służyła do chłodzenia reaktora w Czarnobylu. Od sandaczy nie mógł się wręcz odgonić :) Twój gust?? :D :D :D
dałbym radę.. córkę już mam, a na rybę życia dalej czekam 8)
Może teraz nie potrafię wskazać łowiska idealnego, ale mam takie w pamięci. Poprawniej byłoby powiedzieć jednak, że to kompleks wód. W pierwszej połowie lat 90-ch, z małym lekkim namiotem i spinningiem w ręku, robiłem dwu- trzydniowe wypady w okolice Olsztynka. Zabierałem trochę prowiantu (ale jadłem głównie to, co złowiłem), wsiadałem w osobowy, nocny pociąg do Olsztyna, wysiadałem w Olsztynku około godziny 4.00 i kierowałem się na piechotę w stronę Swaderek. Jeziora Pluszne (szczególnie Pluszne Małe), Staw, Jeziora Niskie i Wysokie, no i Jezioro Oczko, w którym, co rzut, to ryba, stanowiły dla mnie chyba w tamtym czasie najfajniejsze miejsce na Ziemi. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś Jezioro Oczko było prawdziwym Eldorado. Na mojej drodze znajdowało się również Jezioro Maróz, ale już wtedy było ono przetrzebione przez rybaków. Wielki sentyment mam do jeziora Pluszne Małe – fajne, duże szczupaki, mnóstwo sporych okoni. Piękna przyroda!!! Dla mnie w tamtych czasach to łowiska idealne. Kręciłem się dwa trzy dni po tamtych okolicach i wracałem do domu. Ostatnio mocno się zastanawiam nad tym, żeby robić co jakiś czas znowu takie wypady w tamte okolice (już samochodem, co prawda) tyle, że ze spławikiem i feederami. Minęło już 20 lat i ciekaw jestem jak się tam zmieniło. Kiedyś była tam dzicz.
Darku, oto co zostało z Twoich wód :) Teraz rybkę z tych okolic inaczej można "złowić"
Jakbyś jednak chciał w te okolice zaglądnąć, to zapraszamy :)
No resort ma tam bardzo dużą tradycję. Swego czasu częstym gościem w tych okolicach był sam towarzysz Chruszczow, Breżniew i inni. Do tej pory w Łańsku jest resortowy ośrodek.
Jeziora są strasznie przełowione. GR Szwaderki mocno dba o swój biznes, czego dowodem było zdjęcie powyżej. Kolega w zeszłym roku jeździł na Łańsk pełen nadziei na szczupaka i żadnego wymiarowego nie złowił. Oczywiście są pewnie i tacy, co połowią, ale trzeba wiedzieć gdzie, jak, no i mieć sporo czasu.
Ja zupełnie odpuściłem wody gospodarskie, bo jakość wędkowania w stosunku do ceny zezwoleń, to jakaś kpina. Jeziora są zaniedbane wędkarsko. Brak stanowisk. Jeśli się jakieś znajdzie, to jest tak zaśmiecone, że aż się niedobrze robi. Generalnie odradzam Tobie (i wszystkim również) nastawianie się na ryby, lub spędzenie miłego czasu nad wodami gospodarzy rybackich. Zwłaszcza, jak w głowie jeszcze masz lata ubiegłe.
Nie znaczy, że na Warmii nie ma gdzie połowić. Jest, jak najbardziej. Niestety nie ma co się nastawiać na duże zbiorniki.
Z dużych jezior tego regionu warto jeszcze jechać na Omulew. :)
Teraz 99% czasu na tym jeziorze ze zdjęcia
Z chęcią wpadnę na gościnne występy kiedyś :D
Z chęcią wpadnę na gościnne występy kiedyś :Dno to może i ja się załapię?
Z chęcią wpadnę na gościnne występy kiedyś :Dno to może i ja się załapię?
Mini zlot zrobimy :)
no to może i ja się załapię?
Mini zlot zrobimy :)
Oczywiście :)
no to może i ja się załapię?
Mini zlot zrobimy :)
Oczywiście :)
Otwarcie sezonu linowego proponuję :) Marcin nam zagospodarzy :) Ktoś jeszcze chętny? :)
a z kotów robimy kisiel i ciastka .. :) Zapraszamy :)
Nie potrzeba żadnej baśni, wystarczy tylko dopasować oczekiwania do możliwości. ;D
Dla mnie łowisko idealne, to takie w którym stan środowiska naturalnego jest jak najbardziej zbliżony do "pierwotnego" stanu ekologicznego. W chwili obecnej to takie wody, gdzie rybostan odzwierciedla charakter (morfologia, typ rybacki) jeziora.
Głębokość jeziora dowolna, ale powyżej 4-5 metrów. Stały dopływ-odpływ wody, dno urozmaicone, mulisto-piaszczyste, roślinność wynurzona i zanurzona (gdzie trzeba i ile potrzeba), ichtiolog (lub użytkownik rybacki) z możliwością połowu i regulacji ryb, siecią, prądem, wędką, nadzorca który batem i pałą nauczy niepokornych jak się wypełnia rejestr połowu i uświadomi limity połowowe. :fish:
Gdyby poszukać, to prawie idealnych wód trochę jest, albo potrzeba trochę pracy, by wody te zaczęły udawać tenże ideał.
Kotwic, ale po co rejestr połowów, skoro ma być prowadzony stały nadzór ichtiologiczny ?:) To taka kontrola kontroli, która potem musi być zatwierdzona przez komisję kontrolną :)By właściwie wodą zarządzać, trzeba o niej sporo wiedzieć. A nie sądzę by jeden ichtiolog był w stanie zanotować wszelkie połowy ryb, terminy, ilość itd. Stąd rejestr jest elementem sprawozdawczości, wbrew pozorom prostym i użytecznym, zwłaszcza w grupie osób mądrych i odpowiedzialnych. Informacje z rejestru to też dane do analizy presji wędkarskiej itd.
Użytkownik rybacki nie idzie w parze z użytkownikiem wędkarskim :D Powstaje konflikt interesów. Po co w ogóle próbować ich łączyć??Ależ cię ten element "rybacki' w oczy szczypie ;D
...Woda dość głęboka około 10 m max, krystalicznie czysta przez większość część roku. Wokoło dziewicza natura, las, jakaś łąka by wiatr natleniał wodę i nie miał przeszkód. Żadnych domków rekreacyjnych wokół jeziora/łowiska i przede wszystkim odpowiedzialni wędkarze mający na uwadze dobro wszystkich stworzeń wodnych i lądowych. Stanowiska tylko naturalne bez żadnych pomostów i udogodnień. Czysta dzicz ...