Spławik i Grunt - Forum

MEDIA i MULTIMEDIA => Nasze filmy => Wątek zaczęty przez: Luk w 14.04.2017, 08:02

Tytuł: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Luk w 14.04.2017, 08:02
Zapraszam na mój w miarę świeży film, sprzed miesiąca :D Leszcze z Tamizy...


Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Czarek w 14.04.2017, 08:37
Bardzo lubię łowić leszcze!!
 :D
Jak zwykle - dziękuję Luk :thumbup:
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 14.04.2017, 09:12
Proszę, a już wczoraj chciałem napisać, że kolega Luk się ostatnio obija, bo żadnych nowych filmów ;-)
Bardzo lubię Twoje produkcje. Masz talent.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 14.04.2017, 09:26
Ładne leszcze :bravo: :bravo: :bravo:
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: jurek w 14.04.2017, 09:49
Chociaż mało widać to mnie wciągnęło, jakbym tam z Wami uczestniczył :bravo: :D  Acha, Lucjanie - gratuluję startu do wędki, jakiego nie powstydziłby się sam Usain. :o  Musiałem to obejrzeć jeszcze raz. Nie posądzałem Cię aż o taką wyrywność :D No,  normalnie petarda, a nie ospała lokomotywa. Nie nadwerężyłeś się przy tym ? :P
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Seba w 14.04.2017, 10:22
Jak mawiał pewien starszy wędkarz którego spotkałem nad wodą ,, jak ryba się zatnie to nie ma co się śpieszyć" zapewne Lucjan też wychodzi z tego założenia ;) Gratuluje połowów.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: lester w 14.04.2017, 11:27
Fajnie widac brania.Luk, łowiłeś z łukiem?
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: lragus w 14.04.2017, 19:04
Piękne rybki gratulacje.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: phelps88 w 14.04.2017, 21:55
To co lubię najbardziej! :)
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: arkady1321 w 14.04.2017, 22:07
Brawo Ty :)
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 14.04.2017, 22:49
Jak zwykle kwintesencja wędkarstwa gruntowego w rzece, jakie chciałoby się praktykować :beg: :'( ;) :thumbup: :beer:. Szczególnie ten klimat od 8:56min - nocna poezja ;)! Mix pelletów o różnych średnicach, kolorach, smakach, czasach rozpuszczania....to robi robotę chyba wszędzie :thumbup:. Bawię się w to od jakiegoś czasu i jest to moją podstawą w łowieniu z PVA. Lucjan, powiedz proszę jak wygląda sygnalizacja brań do brzegu (jeśli takowe miewasz), bo od dłuższego czasu widzę, że nie używasz hangerów/swingerów?
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Mati C w 14.04.2017, 22:55
Brawo. Gratuluję połowu.
Produkcja na wysokim poziomie ale do tego już się zdążyłem przyzwyczaić, czekam niecierpliwie na następne.
Hahaha... Widziałem wszystkie filmy z pod znaku SiG i chyba wyłapałem pierwszą kur...ę z ust Luka zwykle nie nagannie władajacego polszczyzną. 8) 8) 8)
Wesołych...
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Jumperradom w 15.04.2017, 13:02
Nareszcie doczekałem sie filmu z Lucjanem 😄 Jak zwykle świetny materiał :bravo: i miło spędzony czas nad woda
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Laur77 w 15.04.2017, 14:21
Świetnie zrobione i do tego edukacyjne filmy :)
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: NuNo83 w 15.04.2017, 19:23
Fajny film Luk, bez królowej, ale klimat jest :thumbup:. Jak to mówią rączki rybką śmierdziały. Ja planuję więcej czasu poświęcić Tamizie w przyszłym sezonie. Na nocce jeszcze tam nie byłem i sam nie wiem dlaczego :facepalm:. Czas to zmienić.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Luk w 16.04.2017, 07:44
Fajnie widac brania.Luk, łowiłeś z łukiem?

Na rzece łowi się tylko z łukiem. Da się inaczej? :D

Bez łuku albo trzeba rzucać cegłą, albo mamy ściągany zestaw z nęconego miejsca. Rzadko kiedy nie wstrzelę się ze swoimi koszykami z Guru. Zazwyczaj jak ktoś ze znajomych używa 120 gramów, ja daję radę lżejszymi o 30 g. Kwestia wydłużenia łuku, a jest lepszy komfort oczywiści i znacznie lepsza sygnalizacja.

Lucjan, powiedz proszę jak wygląda sygnalizacja brań do brzegu (jeśli takowe miewasz), bo od dłuższego czasu widzę, że nie używasz hangerów/swingerów?
Używanie ich na rzece jest zbędne, całkowicie. Przy łowieniu łukiem nie wżne co zrobi ryba, ale zawsze będzie wyciągać żyłkę. Trzeba też założyć świetliki aby widzieć brania płoci i leszczy. Często na filmach z nocki oglądam przegapione brania, jak tutaj.
Hamulec czy wolny bieg trzeba tak ustawić, aby przy małych pociągnięciach wyciągana była żyłka, alarm zaś na dużą czułość, wtedy przy braniach delikatnych zapala się jego lampka, niekoniecznie jest sygnał.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 16.04.2017, 14:06
Luk,
Czy mógłbyś w skrócie opisać technikę łowienia z łukiem? Znam teorię, ale z praktyką idzie mi średnio na moim odcinku Wisły.
Po zarzucie, hamuję zestaw dłonią, trzymając kołowrotek, czekam na opad koszyka (wyprost szczytówki) i następnie wypuszczam (przed zamknięciem kabłąka) ze 3-5 metrów żyłki, mniej więcej do chwili, kiedy widzę, ze nurt utworzył z niej pętlę mniej więcej układającą się równolegle do linii brzegu. Wtedy zamykam kabłąk, lekko napinam żyłkę i stawiam kij na podpórce.
Ale i tak często nurt ciągnie mi zestaw ku brzegowi, nawet przy zastosowaniu koszyka 90-120 gramów.  Z tego wnioskuje, ze coś jednak robię źle.
Ps. Staram sie łowić z nurtem, nie rzucać zestawu prostopadle do linii brzegowej.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 16.04.2017, 17:28
Super :)
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Morgoth13 w 16.04.2017, 17:33
... technikę łowienia z łukiem? ...

Niektórzy używają kuszy a Lucjan wzoruje się na bohaterze z Sherwood :)
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 16.04.2017, 18:02
... technikę łowienia z łukiem? ...

Niektórzy używają kuszy a Lucjan wzoruje się na bohaterze z Sherwood :)

Ewidentnie przedawkowaleś majonez :)
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 16.04.2017, 18:58
Fajnie widac brania.Luk, łowiłeś z łukiem?

Na rzece łowi się tylko z łukiem. Da się inaczej? :D

Bez łuku albo trzeba rzucać cegłą, albo mamy ściągany zestaw z nęconego miejsca. Rzadko kiedy nie wstrzelę się ze swoimi koszykami z Guru. Zazwyczaj jak ktoś ze znajomych używa 120 gramów, ja daję radę lżejszymi o 30 g. Kwestia wydłużenia łuku, a jest lepszy komfort oczywiści i znacznie lepsza sygnalizacja.

Lucjan, powiedz proszę jak wygląda sygnalizacja brań do brzegu (jeśli takowe miewasz), bo od dłuższego czasu widzę, że nie używasz hangerów/swingerów?
Używanie ich na rzece jest zbędne, całkowicie. Przy łowieniu łukiem nie wżne co zrobi ryba, ale zawsze będzie wyciągać żyłkę. Trzeba też założyć świetliki aby widzieć brania płoci i leszczy. Często na filmach z nocki oglądam przegapione brania, jak tutaj.
Hamulec czy wolny bieg trzeba tak ustawić, aby przy małych pociągnięciach wyciągana była żyłka, alarm zaś na dużą czułość, wtedy przy braniach delikatnych zapala się jego lampka, niekoniecznie jest sygnał.

Dzieki za pomoc Lucjan :thumbup: :beer:. Podpinam się do posta kolegi Alleius, co do techniki połowu z łukiem...od A do Z, bo chętnie na Odrze potestuję.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Major0013 w 16.04.2017, 19:44


Fajnie widac brania.Luk, łowiłeś z łukiem?

Na rzece łowi się tylko z łukiem. Da się inaczej? :D (...)

Dzieki za pomoc Lucjan . Podpinam się do posta kolegi Alleius, co do techniki połowu z łukiem...od A do Z, bo chętnie na Odrze potestuję.

Ja też podbijam prośbę o szczegóły jak łowić w ten sposób.

Jak kolega napisał "od A do Z"

Wysłane z mojego HUAWEI NXT-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Luk w 16.04.2017, 23:14
Co do łuku to nie ma wiele o czym pisać. Chodzi o to, aby wypuścić ekstra długość żyłki. Im bardziej ciągnie tym musi być to więcej. Wtedy na zestaw działa inna siła - to proste, część żyłki ciągnie zestaw w dół, jeżeli ktoś chce napiąć żyłkę, to wtedy stawia ona opór, i zestaw ściągany do brzegu. Ile wypuścić tej żyłki? Zależy od uciągu. ale przy koszykach 120 gramów, jest to 5-10 metrów nawet. Ściąga zestaw? Trzeba cięższego koszyka.

To co ważne to brania, gdziekolwiek ryba by nie płynęła, pociągnie żyłkę, dając mocne wskazania na szczytówce. Dzieje się tak dlatego, że żyłka jest cały czas napięta. Bardzo dobrze się ryby zapinają, tak więc samozacięcie przy nastawianiu się na większe sztuki jest bardzo częste, ja zazwyczaj blokuję koszyk stoperem. Używam dwóch wędek, więc czekam na konkret, łowiąc na jeden kij trzymany blisko fotela, pod ręką, używałbym zestawu przelotowego i zacinał zapewne wcześniej (zwłaszcza przy białych , pince lub dendrobenie).

Co ważne, to naciągnąć przypon podczas zarzutu. Warunkiem samozacięcia lub tego aby było wskazanie, jest naciągnięty przypon, nie może być on zwinięty przy koszyku. Nie zawsze nurt naciągnie nam go samoistnie, na pewno pomaga założenie torebki PVA, przy zarzucie zaś trzeba zadbać aby koszyk szedł w naszą stronę. Kolejna niezmiernie istotną rzeczą jest ściąganie zestawu. Jeżeli koszyk zostanie przesunięty, trzeba mieć świadomość co się dzieje z zestawem. Koszyk wyprzedza przypon, więc prezentacja jest bardzo zakłócona. Trudno o branie, to jak rozwalenie podajnika w Metodzie. Przy zielsku natomiast trzeba wydłużać przypon, gdyż śmieci będące na żyłce przy koszyku spłoszą rybę. Jeżeli jest on jednak długi (150 cm na przykład), to wtedy ryba płynąc pod prąd wpierw spotka przynętę, zanim wyczuje linią boczną coś przed sobą.

 

Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 16.04.2017, 23:36
Dzięki, z tego wynika, że mój łuk był po prostu zbyt krótki.
Zobaczymy co jutro ryby powiedzą na zmianę techniki zarzutu ;-)
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Major0013 w 17.04.2017, 07:03
Co do łuku to nie ma wiele o czym pisać. Chodzi o to, aby wypuścić ekstra długość żyłki. Im bardziej ciągnie tym musi być to więcej. Wtedy na zestaw działa inna siła - to proste, część żyłki ciągnie zestaw w dół, jeżeli ktoś chce napiąć żyłkę, to wtedy stawia ona opór, i zestaw ściągany do brzegu. Ile wypuścić tej żyłki? Zależy od uciągu. ale przy koszykach 120 gramów, jest to 5-10 metrów nawet. Ściąga zestaw? Trzeba cięższego koszyka.

To co ważne to brania, gdziekolwiek ryba by nie płynęła, pociągnie żyłkę, dając mocne wskazania na szczytówce. Dzieje się tak dlatego, że żyłka jest cały czas napięta. Bardzo dobrze się ryby zapinają, tak więc samozacięcie przy nastawianiu się na większe sztuki jest bardzo częste, ja zazwyczaj blokuję koszyk stoperem. Używam dwóch wędek, więc czekam na konkret, łowiąc na jeden kij trzymany blisko fotela, pod ręką, używałbym zestawu przelotowego i zacinał zapewne wcześniej (zwłaszcza przy białych , pince lub dendrobenie).

Co ważne, to naciągnąć przypon podczas zarzutu. Warunkiem samozacięcia lub tego aby było wskazanie, jest naciągnięty przypon, nie może być on zwinięty przy koszyku. Nie zawsze nurt naciągnie nam go samoistnie, na pewno pomaga założenie torebki PVA, przy zarzucie zaś trzeba zadbać aby koszyk szedł w naszą stronę. Kolejna niezmiernie istotną rzeczą jest ściąganie zestawu. Jeżeli koszyk zostanie przesunięty, trzeba mieć świadomość co się dzieje z zestawem. Koszyk wyprzedza przypon, więc prezentacja jest bardzo zakłócona. Trudno o branie, to jak rozwalenie podajnika w Metodzie. Przy zielsku natomiast trzeba wydłużać przypon, gdyż śmieci będące na żyłce przy koszyku spłoszą rybę. Jeżeli jest on jednak długi (150 cm na przykład), to wtedy ryba płynąc pod prąd wpierw spotka przynętę, zanim wyczuje linią boczną coś przed sobą.

Nie wiem czy dobrze rozumiem, popraw proszę jeśli się mylę.

Zarzucam. Koszyk wpada do wody -> kabłąk cały czas mam otwarty, czekam na opad koszyka -> dopiero jak wyprostuje się szczytówka, to ściągam nadmiar żyłki. I tyle?

Jeśli tak to faktycznie nic skomplikowanego.

Nie łowię często na rzekach, ale w ciągu sezonu kilka razy się zdarzy i szczerze mówiąc zaraz po zarzucie blokowałem ręką kabłąk i czekałem aż koszyk spadnie na dno (wyprostuje się szczytówka) i faktycznie ściągałem zestaw do brzegu.

Dużą kwestię ma tutaj chyba ciężarek - na Odrze, na odcinku w pobliżu Wrocławia zazwyczaj korzystałem z 70g + zanęta.

Muszę chyba jednak zakupić cięższe.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 17.04.2017, 07:10
Zarzucasz zestaw, w momencie uderzenia o wodę blokujesz żyłkę. Jak koszyk opadnie, zwalniasz żyłkę, wypuszczasz tyle ile ma mieć łuk, zamykasz kabłąk i na podpórki.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Luk w 17.04.2017, 09:52
Zarzucasz zestaw, w momencie uderzenia o wodę blokujesz żyłkę. Jak koszyk opadnie, zwalniasz żyłkę, wypuszczasz tyle ile ma mieć łuk, zamykasz kabłąk i na podpórki.

Dokładnie tak jak pisze Arek. W ten sposób nęcisz wstępnie koszykiem to samo miejsce, później zaś tam łowisz. Ważne aby po zarzucie zablokować żyłkę tak aby koszyk opadł w ten sam sposób i naciągnięty został przypon, jak szczytówka się zluzuje lub poczujesz stuknięcie, wtedy wypuszczasz żyłkę do łuku.

Aby naciągnąć przypon, trzeba mieć zablokowaną żyłkę, najlepiej się cofać (zyskujemy luz, przez co łowimy z klipem bezpiecznie). Jak zestaw jest na dnie, dopiero wtedy dajemy żyłkę na łuk. Jeżeli zrobisz to zbyt wcześnie, zestaw nie jest naciągnięty, koszyk zaś znoszony jest zbyt mocno przez nurt.

Opanowanie kontroli zarzutu to dokładność nęcenia, co przekłada się na ilość brań.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Major0013 w 18.04.2017, 14:20
Zarzucasz zestaw, w momencie uderzenia o wodę blokujesz żyłkę. Jak koszyk opadnie, zwalniasz żyłkę, wypuszczasz tyle ile ma mieć łuk, zamykasz kabłąk i na podpórki.

Dokładnie tak jak pisze Arek. W ten sposób nęcisz wstępnie koszykiem to samo miejsce, później zaś tam łowisz. Ważne aby po zarzucie zablokować żyłkę tak aby koszyk opadł w ten sam sposób i naciągnięty został przypon, jak szczytówka się zluzuje lub poczujesz stuknięcie, wtedy wypuszczasz żyłkę do łuku.

Aby naciągnąć przypon, trzeba mieć zablokowaną żyłkę, najlepiej się cofać (zyskujemy luz, przez co łowimy z klipem bezpiecznie). Jak zestaw jest na dnie, dopiero wtedy dajemy żyłkę na łuk. Jeżeli zrobisz to zbyt wcześnie, zestaw nie jest naciągnięty, koszyk zaś znoszony jest zbyt mocno przez nurt.

Opanowanie kontroli zarzutu to dokładność nęcenia, co przekłada się na ilość brań.

Czyli ogólnie chodzi o to, żeby nadmiar żyłki utworzył łuk na wodzie? Nie wiem czy dobrze to sobie wyobrażam?
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 19.04.2017, 01:59
Pod wodą. To nie metoda spławikowa by żyłkę niosło na wodzie.
Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Major0013 w 19.04.2017, 06:53
Ok. Dzięki za pomoc.

Wysłane z mojego HUAWEI NXT-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Leszcze z marcowej rzeki
Wiadomość wysłana przez: Luk w 19.04.2017, 08:00
Ten łuk ciągnie się od dna do powierzchni :)