Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: greg13 w 08.05.2017, 11:43
-
Hej, Koledzy mam problem z kołowrotkiem Cormoran Cortec BR 4PiF 3500. Problem polega na tym, że przestała działać "terkotka" w wolnym biegu.
Kołowrotek ładnie kręci, wolny bieg działa tylko go nie słychać przy wybieraniu żyłki. Ogólnie nie jest to wielki problem, ale czasem ten dźwięk się przydaje jak się ktoś zagapi i nie ma sygnalizatorów:).
Kołowrotek jest na gwarancji, ale zastanawiam się czy warto go odsyłać na kilka tygodni czy bawić się w naprawianie samemu? Może któryś ze speców od kręciołków coś doradzi?
Dzięki z góry
-
Może ułamała się blaszka, która daje dźwięk podczas obrotu szpuli. Dwa razy przestawał mi terkotać hamulec w kołowrotkach bez wolnego biegu i w obu przypadkach chodziło właśnie o to. Możesz sam nie mieć jak dorobić to może jakiś serwis, który może to zrobić od ręki.
-
Dzięki za radę
-
Tak informacyjnie.
Z racji tego, że nie mogę wędkować z powodu kontuzji kolana postanowiłem wysłać kołowrotek do serwisu. Sklep przyjął kręcioła bez zastrzeżeń i przesłał do niemieckiego serwisu. Czas oczekiwania wyniósł około 4 tygodni, ale w końcu otrzymałem telefon ze sklepu z informacją, że otrzymałem nowy kołowrotek Cormoran Corcraft BRv 5PiF-3500 (nowszy model odpowiadający rozmiarem mojemu poprzedniemu, choć na pierwszy rzut oka wydaje się być nieco większy) została mi też zapasowa szpula o corteca - ciekawe czy będzie pasować :)).
Podsumowując całą historię nie mogę mieć zastrzeżeń co do solidności serwisu, ani obsługi sklepu, ale gdybym był w trakcie sezonu, to szkoda byłoby 4 tygodni bez kołowrotka.
Mam nadzieję, że ten model mi się lepiej sprawdzi.
-
Tak informacyjnie.
Z racji tego, że nie mogę wędkować z powodu kontuzji kolana postanowiłem wysłać kołowrotek do serwisu. Sklep przyjął kręcioła bez zastrzeżeń i przesłał do niemieckiego serwisu. Czas oczekiwania na wyniósł około 4 tygodni, ale w końcu otrzymałem telefon ze sklepu z informacją, że otrzymałem nowy kołowrotek Cormoran Corcraft BRv 5PiF-3500 (nowszy model odpowiadający rozmiarem mojemu poprzedniemu, choć na pierwszy rzut oka wydaje się być nieco większy) została mi też zapasowa szpula o corteca - ciekawe czy będzie pasować :)).
Podsumowując całą historię nie mogę mieć zastrzeżeń co do solidności serwisu, ani obsługi sklepu, ale gdybym był w trakcie sezonu, to szkoda byłoby 4 tygodni bez kołowrotka.
Mam nadzieję, że ten model mi się lepiej sprawdzi.
Cieszy pozytywne rozpatrzenie zgłoszenia oraz zakończenie sprawy. Oby nowy kołowrotek służył jak najdłużej ;)
Te 4 tygodnie to jakaś masakra :(
-
Dzięki, teraz pozostaje nawinąć żyłkę i czekać na okazję do wędkowania - oby zdrowie pozwoliło...
Ps. Coś w kościach czuję, że następny kołowrotek to chyba będzie jakaś okuma....