Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Sposoby i pomysły na zmiany => Wątek zaczęty przez: Alleius w 16.05.2017, 15:12

Tytuł: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 16.05.2017, 15:12
Mój ostatni pobyt nad kameralną wodą komercyjną zaowocował nieprzyjemną ścinką ze starszym wędkarzem, który postanowił rozłożyć się ze swoimi klamotami i rodziną dosłownie 6,5 metra od brzegu mojego fotela (w ferworze awantury zmierzyłem ;-)
Na moją uprzejmą prośbę, żeby się nieco przesunął, gość nie raczył nawet odpowiedzieć, po czym zaczął regularnie zarzucać jeden ze swoich zestawów na moje zanęcone już poletko (w tej części zbiornika linia brzegowa układa się lekko w półkole i przy niewielkiej odległości między nami  jego „na wprost” pokrywało się z moim). Kolejny raz zwróciłem mu uwagę, co zaowocowało tylko złośliwymi uwagami pod moim adresem, które facet rzucał głośno do siedzącej obok na kocu żony. Naturalnie wszystko słyszałem, w końcu nie wytrzymałem i kiedy gość n-ty raz wpierniczył mi swój zestaw w moje łowisko, ściągnąłem mu go swoim i po prostu odciąłem. No i się zaczęło.
Gościu najpierw wystartował z łapami, ale szybko porównał siły i postanowił zagrać poszkodowanego. Poczłapał do właściciela zbiornika, który przyszedł z nim na interwencję. Wyjaśniłem mój punkt widzenia, pokazałem gdzie siedzę, gdzie zasiadł dziadek, wspomniałem, że prosiłem o przesiadkę, apelowałem o niewrzucanie mi zestawu w pole. I wtedy nastąpiło najlepsze: właściciel wzruszył ramionami, powiedział, że to nie woda PZW i on nie musi przestrzegać RAPR, brzeg jest płaski, nie ma wyznaczonych stanowisk i że można u niego siedzieć nawet metra od siebie. A jak mi się nie podoba, to mam spadać, a nie niszczyć ludziom zestawy!
Oczywiście skorzystałem z tej uprzejmej rady i zwinąłem się z łowiska. Moja noga już na nim nie postanie, o co będzie zresztą tym łatwiej, że byłem jedynie gościnnie w okolicy. Pomyślałem jednak, że zapytam Was, jak reagujecie w podobnych sytuacjach? Czy naprawdę przegiąłem, reagując tak po chyba trzech olanych prośbach o niezakłócanie wypoczynku?
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: MarcinD w 16.05.2017, 15:16
A co to za łowisko że właściciel nie panuje nad zasadami? To jego rola żeby rozstrzygać takie spory. Następnym razem wyciągnij telefon i nagrywaj.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: bart w 16.05.2017, 15:24
Standard, miałem podobną sytuację, ale też nic nie dała rozmowa, musiałem przerzucić zestawy i łowić w innym miejscu. Właściciel ma też to gdzieś, ważne że kasa się zgadza.Ogólnie przestałem jeździć na takie zbiorniki które nie posiadają wyznaczonych stanowisk.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: FanFeeder w 16.05.2017, 15:25
Napisz od razu co to za łowisko, bo dobrze żeby inni wiedzieli czego spodziewać się po właścicielu.

Ja takiej sytuacji nie miałem, zdarza mi się z kimś poplątać, ale zawsze udawało się po grzeczności rozplątać i łowić zgodnie dalej. Ale nie uważam, abyś przegiął :thumbup:
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: pawel899 w 16.05.2017, 15:38
Właściciel zachował się jak nie powinien, nie uszanował tego, że byłeś pierwszy na łowisku również byłeś jego klientem.

Ale z drugiej strony, to jak zachował się osobnik który siedział obok ciebie to już zupełna przesada.
Dlaczego wędkarz nie szanuje wędkarza?
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 16.05.2017, 15:44
To, że nie uszanował, to jedno, ale po jaką cholerę iść na konfrontację, zamiast spędzić miło czas nad wodą???
To jest zagadka na miarę być albo nie być ;D
Tłumu nie było, dziadek spokojnie mógł się cofnąć o 15 metrów i byśmy sobie nie zawadzali. Potem coś mruczał przy właścicielu, że mu zająłem ulubione stanowisko, ale już mi się nie chciało słuchać obu debili.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 16.05.2017, 16:04
To, że nie uszanował, to jedno, ale po jaką cholerę iść na konfrontację, zamiast spędzić miło czas nad wodą???
To jest zagadka na miarę być albo nie być ;D
Tłumu nie było, dziadek spokojnie mógł się cofnąć o 15 metrów i byśmy sobie nie zawadzali. Potem coś mruczał przy właścicielu, że mu zająłem ulubione stanowisko, ale już mi się nie chciało słuchać obu debili.
Po pierwszym poście od razu podejrzewałem, że to znajomek właściciela. Ty jako obcy byłeś na straconej pozycji. Właściciel przegiął, powinieneś zażądać zwrotu kasy. A jednego i drugiego po prostu opluć.
Internet nie zapomina podaj nazwę łowiska ;) nikt tam jeździł nie będzie.

Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Elast93 w 16.05.2017, 16:05
To, że nie uszanował, to jedno, ale po jaką cholerę iść na konfrontację, zamiast spędzić miło czas nad wodą???
To jest zagadka na miarę być albo nie być ;D
Tłumu nie było, dziadek spokojnie mógł się cofnąć o 15 metrów i byśmy sobie nie zawadzali. Potem coś mruczał przy właścicielu, że mu zająłem ulubione stanowisko, ale już mi się nie chciało słuchać obu debili.
Ale jazda ??? Można wiedzieć na którym łowisku takie jaja ?
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 16.05.2017, 16:06
Muszę sprawdzić w necie, bo nie pamiętam, nie moje okolice.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.05.2017, 18:12
Poprosimy o nazwę łowiska. Umieścimy ją w tytule wątku.

Wszak reklama dźwignią handlu jest.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 16.05.2017, 18:28
Ewidentnie miałeś racje. :thumbup:
Osobiście takich łowisk unikam.
Generalnie nie jeżdżę w ciemno, zanim się wybiorę w nowe miejsce robię "rozeznanie" wśród znajomych i w internecie.
Ze znanych mi komercji łowię na 20% z nich.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Marko w 16.05.2017, 20:12
Chamstwo ludzkie nie zna granic jak widac.. :(
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Drgająca Szczytówka w 17.05.2017, 22:52
Dobrze zrobiłeś ja bym dziada przydusił chyba za takie buractwo. A właściciel tez nie za bardzo się zachował.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: arturro w 18.05.2017, 01:16
Jest takie powiedzenie. Z głupotą nie wygrasz.
 Mogłeś jedynie próbować odzyskać pieniądze choć sądząc po kulturze tego właściciela mała szansa.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 18.05.2017, 06:36
Muszę sprawdzić w necie, bo nie pamiętam, nie moje okolice.
Udalo się ?
Bo tu wszyscy pewnie ciekawi.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 18.05.2017, 07:46
Wiele razy w internecie czytałem regulamin łowiska które mnie zainteresowało ale nigdy jakoś nie zauważyłem by w jednym  z punktów regulaminu była mowa o odległości między wędkarzami. No bo po co ?. Takie ograniczenie spowoduje to że mniej kasy wpłynie im do kieszeni. Postawienie stanowisk też nie bo to koszta. A ty człowieku jak się ustawisz na wędkowania a przy okazji wypoczynek z rodziną możesz trafić na takiego żłoba który nie będzie rozumiał co do niego się mówi i zestawy kieruje nie na wprost a w kierunku innego wędkarza. Takie zachowanie powinno być zgłaszane do osoby która przyjęła kasę za wejście na łowisko  Właściciele czy tez pracownicy  mają obowiązek zapewnić porządek i bezpieczeństwo osobom  przebywającym na łowisku. Ale po co ? narażać się by jedna czy druga strona w przyszłości już nu nie przyjeżdżała a nawet innym powiedzą jak jest na tym łowisku.I tu znowu mniej kasy by wpływało. By nie dochodziło do takich sytuacji w jeden z punktów regulaminu powinien być zapis w jakim kierunku należy kierować  zestawy ale taki zapis spowodował by tez to że mniej kasy wpływa. Sami widzicie że w większości przypadków na takich łowiskach to tylko liczy się kasa a bezpieczeństwo, porządek i zdrowy rozsądek schodzą na dalszy plan dlatego unikam takich miejsc.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.05.2017, 08:46
Prawda jest taka, że wielu właścicieli łowisk ma blade pojęcie o wędkarstwie, dodatkowo  sami nie są zorientowani jak powinno wszystko wyglądać. Jeżeli nie rozumieją jak się powinno łowić, to mają kłopoty z całą resztą, dlatego takie miejsca są często trudne, zwłaszcza jak jest wielu wędkarzy.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Sebula w 18.05.2017, 09:16
Muszę sprawdzić w necie, bo nie pamiętam, nie moje okolice.

Może dałbyś w końcu znać, co to za łowisko ?? ???
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Stan_Stanowski w 18.05.2017, 09:19
Muszę sprawdzić w necie, bo nie pamiętam, nie moje okolice.

Może dałbyś w końcu znać, co to za łowisko ?? ???

Alleius buduje napięcie ;)
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek1975 w 18.05.2017, 11:31
Czyżby brał wszystkich pod siuśki 8)
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: arturro w 18.05.2017, 11:42
Prawda jest taka, że wielu właścicieli łowisk ma blade pojęcie o wędkarstwie, dodatkowo  sami nie są zorientowani jak powinno wszystko wyglądać. Jeżeli nie rozumieją jak się powinno łowić, to mają kłopoty z całą resztą, dlatego takie miejsca są często trudne, zwłaszcza jak jest wielu wędkarzy.
I w tym cały problem. Za przykład podam sytuację z tamtego sezonu. Przyjechałem na łowisko i zauważyłem że na wodzie pływa sporo zielska. Poprostu nie dało się łowić bo wiatr przesuwał to z miejsca na miejsce i siłą rzeczy ściągało to zestawy. Przy methodzie brak jakich kolwiek szans na rybę. Okazało się że właściciel specjalnie wrzucił to zielsko do wody. Po mojej skardze na tą sytuację właściciel odpowiedział mi że, i tu cytuję "Panie co ja poradzę że ryby to lubią" Szczena mi opadła.  ??? >:O
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Sebula w 18.05.2017, 11:47
Muszę sprawdzić w necie, bo nie pamiętam, nie moje okolice.

Może dałbyś w końcu znać, co to za łowisko ?? ???

Alleius buduje napięcie ;)

Dokładnie :bravo: Akcja jak w thrillerze "Śmierć w Wenecji" :'(
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 18.05.2017, 11:56
Ależ jesteście niecierpliwi! ;-)
Jest tak. Woda jest nazywana przez miejscowych "Górkami". To stare wyrobisko w lesie, max 1,5-2 ha, jakieś 20 km na północ od Nidziciy. Od chyba czterech lat jest tam komercja. Nie mają nazwy, po prostu mają napisane łowisko plus cennik. Musiałem zadzwonić do kuzynki, która mieszka w okolicy i dopiero ona rozwiała zagadkę. 
Przy bramie żółta budka i chyba stary kajak oparty o ścianę.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Sebula w 18.05.2017, 11:58
Dzięki za info. A za budowanie napięcia rzecz jasna należy się :thumbup:
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 18.05.2017, 11:59
Efekty specjalne niezamierzone. Mam ostatnio taki młyn w robocie, że po pracy na widok komputera robi mi się niedobrze ;-)
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: benyb w 18.05.2017, 19:21
uważam , że często nie ma numerów łowisk przez pazerność właścicieli....jak by było 15 stanowisk to tylu by siedziało tam wędkarzy, a tak ilu przyjedzie tylu się upchnie kasa kasa kasa
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 18.05.2017, 19:59
Wiesz, pazerność właściciela zbiornika to jedno, a akceptacja takiego stanu rzeczy przez klienta to drugie. W Dolinie Będkowskiej, czyli komercji, na która jeżdżę najczęściej, w weekendy na dużym stawie nie da się przy dobrej pogodzie zarzucić wędki. Taki tłok. A tuż obok ten sam właściciel ma mały staw "No kill", gdzie za 10 zł więcej można łowić niemal w pojedynkę. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego tak mało ludzi się przesiada. Z powodu ceny wyższej o 10 zł, czy dlatego, ze na tym małym stanie ryby trzeba wypuścić?

Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: benyb w 18.05.2017, 21:16
Zgadam się ogólnie ...choć uważam , że po prostu jest jeszcze tego typu zbiorników za mało. Dość życzeniowo stwierdzam, mam taka nadzieję , że jak takich w przybędzie to albo zmienią się pazerni właściciele, albo po prostu będą zmuszeni zwinąć interes.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: arturro w 18.05.2017, 22:23
uważam , że często nie ma numerów łowisk przez pazerność właścicieli....jak by było 15 stanowisk to tylu by siedziało tam wędkarzy, a tak ilu przyjedzie tylu się upchnie kasa kasa kasa
Nie do końca jest jak piszesz. Znam łowisko gdzie właściciel wybudował stanowiska (pomosty) co 3-4 m więc każdy może siadać gdzie jest wolne stanowisko. Wyobraź sobie co się dzieje tam w dni wolne od pracy. Gdyby nie było stanowisk to można by było liczyć na zdrowy rozsądek sąsiada obok, który zachowałby większą odległość.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Luk w 19.05.2017, 00:37
Polscy właściciele łowisk nie za bardzo wiedzą jak ugryźć temat, wielu robi łowiska wg własnego widzimisię, co później nie owocuje dobrze. Niestety, brak kultury w wędkarstwie jest w Polsce widoczny, dotyczy to też właścicieli łowisk. Jeszcze do niedawna trudno było o sklepy z dobra obsługą, więc nie dziwią mnie takie łowiska.

Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: majestic w 19.05.2017, 09:52
Generalnie jednak  to poziom kultury naszego społeczeństwa jest kolokwialnie mówiąc do bani. Przykre ale sam stwierdzam, że "poloczki to generalnie cwaniaki". Ostatnio łowiłem na spławik przy brzegu na wodzie PZW. Przyjechało 3 typów z dwiema laseczkami i ku mojemu nieszczęściu podjechali blisko wody. Zaczęło się od trzaskania klapą od bagażnika a o drzwiach nie wspomnę. Poprosiłem grzecznie  by tak nie trzaskali bo mam tu zanęcone a każde ich głośne walenie płoszy ryby. Od wyzwisk i śmiechu się zaczęło. Doszedł alkohol i sytuacja się zagęszczała. Nie pozostało mi nic jak się spakować i wynieść. Odechciało mi się łowienia. Przyjechałem nad wodę odpocząć, pooddychać popatrzeć na przyrodę. Mam chyba sporego pecha bo jak  ktoś się pojawi to rzadko bywa by się zachowywał normalnie. Albo darcie ryja, przekleństwa.........Nie wiem czy teraz nad wodę to tylko przejeżdża plebs.......
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 19.05.2017, 13:14
To może zapytajmy o to, jakim trzeba być ordynusem, ćwokiem i burakiem, żeby usiąść sześć metrów od innego wędkarza, a następnie zarzucać zestawy w jego nęcone miejsce. Przecież taki ktoś nie jest wędkarzem, raczej troglodytą z wędziskiem.

Tu nie ma co filozofować, bo my Polacy tacy jesteśmy. Niestety, w każdej dziedzinie życia. Generalizowanie jest do bani, jednak taka jest prawda. Przecież sprawy, o których tutaj piszemy, są proste i oczywiste, aż dziw bierze, gdy ktoś nie rozumie tak prostych zasad. Nie dziwota, że spotykając nad wodą kulturalnego, etycznego wędkarza, człowiek cieszy się jak niedomagający umysłowo - co może w efekcie skutkować wzięciem go za takiego :)
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 19.05.2017, 13:54
Mało tego. Jak zwrócisz ćwokowi uwagę w sprawie oczywistej... choćbyś go przyłapał, że sra ci właśnie na wycieraczkę, to jeszcze z łapami do ciebie wystartuje, bo twoja uwaga naruszyła jego godność...
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 19.05.2017, 14:39
Tak, racja. Strach zawalczyć o swoje, bo można wyjść na chama.
Tytuł: Odp: Odległość stanowiska od stanowiska na komercji
Wiadomość wysłana przez: Łukasz13 w 19.05.2017, 14:55
Smutna prawda, większość osób nie widzi nic poza czubkiem swojego nosa. Nie tylko u nas tak jest, taka już jest natura ludzka. Sam egoizm i plucie jadem. Oczywiście jest tez sporo normalnych osób, ale przeważają głąby.