Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Tomsza w 26.05.2017, 15:47
-
Na początek jeśli nie było by to problemem, chciałbym (w sensie my wędkarze) zaskarżyć uchwałę ZG która zmieniła ordynację wyborczą, w ten sposób, że na delegata może startować tylko osoba która ponad 5 lat była we władzach (zarząd) koła, okręgu itp. Jest to jawne naruszenie statutu, z czego wszyscy zdajemy sobie sprawę, lecz nikt z nas nie wie gdzie i jak, to skutecznie zaskarżyć.
Jak masz czas to w masz trochę linków odnośnie naszych rozmów o PZW:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?board=7.20
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=7420.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=7416.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=6786.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?board=8.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=7252.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8023.0
Jak to na na forum sporo OT, ale znajdziesz parę fajnych wpisów.
-
O kolega widzę, że z grubej rury :). Takie coś nie sporządza się jednak na szybko. Trzeba się spokojnie przygotować. W pierwszej kolejności potrzebujesz kogoś kto mieszka w Warszawie ( i ma dobry aparat w telefonie :) ). Musi się on udać do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego ul. Czerniakowska 100, 00 - 454 Warszawa, bo w tym wydziale będą akta PZW (wynika to z wydruku KRS, który załączam do tego posta).
Dzwonisz (http://bip.warszawa.so.gov.pl/artykuly/895/biuro-obslugi-interesantow - telefony na stronie sądu) lub udajesz się osobiście do sekretariatu XII Wydziału na kilka dni przed planowanym przeglądaniem i prosisz Panią o zamówienie akt stowarzyszenia: Polski Związek Wędkarski, bo chcesz je przejrzeć. Nie musisz wykazywać żadnego powodu dla którego chcesz to uczynić. Jednak nie wiedzieć czemu nieraz panie w sekretariatach pytają o to. Mówisz, że jesteś członkiem PZW i chesz sobie sprawdzić czy zostały złożone wszystkie dokumenty. Podajesz numer KRS PZW, czyli 0000108423. Pani szuka po numerze w systemie, zamawia Ci następnie na konkretny dzień i godzinę te akta. Przychodzisz tego dnia uzbrojony w telefon z dobrym aparatem oraz z wnioskiem na piśmie o wyrażenie zgody na sfotografowanie akt (wniosek o wyrażenie zgody w załączeniu do postu. Załączony wniosek dotyczy kserokopii za które się płaci, ale ty przekreśl słowo "kserokopii" i wpisz "fotokopii" albo w domu sobie wydrukuj już bez skreśleń).
Ważne by przeglądając akta wypisać sobie we wniosku, które strony akt chcesz sfotografować, bo raczej nie dostaniesz zgody od sędziego (lub pani kierownika sekretariatu) na sfotografowanie całości bez wskazania konkretnych kart akt (aczkolwiek można napisać we wniosku np. strona 1,2,3,4,5,13 itd.. Choć z drugiej strony często przechodzi, to że fotografuje się wszystkie strony tyle tylko ze trzeba je wymienić we wniosku :) Osoba, która choć trochę ma do czynienia z jakimiś aktami wie co trzeba sfotografować. Inaczej co jest ważne a co nie. Jak nie ma pojęcia to wali fotę wszystkiemu oczywiście zgodnie z treścią wniosku ;) Jak skończysz już przeglądać akta dajesz pani w sekretariacie wypisany wniosek o wyrażenie zgody na sporządzenie fotokopii. Nie oddajesz jej jeszcze akt. Albo kierownik sekretariatu albo sędzia muszą wyrazić zgodę na Twoje pstrykanie zdjęć aktom. Jak masz zgodę to robisz zdjęcia. Każda strona po kilka razy, żebyś nie musiał kolejny raz się stawiać w sądzie jak zdjęcia nie wyjdą.
Art. 8 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym mówi o zasadzie jawności Krajowego Rejestru Sądowego. Oznacza to tyle, że dane zgromadzone w KRS mają charakter publiczny. Nie są tajne i każdy zainteresowany może je przeglądać, bez konieczności wykazywania interesu prawnego (to jest bardzo istotne bo nie tylko członek PZW, ale każdy obywatel ma prawo przeglądać akta w KRS dotyczące PZW ale też innych podmiotów tam zarejestrowanych). W praktyce tak sobie możesz sprawdzić konkretną spółkę, stowarzyszenie - co się w nim dzieje jeżeli chodzi o podejmowane uchwały itp. Są oczywiście wyjątki ograniczające jawność dostępu, ale raczej nie dotyczą one PZW jak np. wgląd do rejestru dłużników niewypłacalnych.
W KRS-ie będą wszystkie najważniejsze uchwały PZW i w ogóle łatwo się z akt dowiedzieć jakie wnioski były składane do sądu, kto składał i w jakim celu (ogólnie co się działo w PZW). Tu łatwo o błąd, bo w KRSie często nie ma tego co powinno się tam znaleźć i wtedy jest niezły punkt zaczepienia. Są też tam takie rzeczy, które niekoniecznie chcą ujrzeć światło dzienne. Nie wiem czemu ludzie nie sprawdzają tego co się dzieje w KRS-ie na temat danego podmiotu. Dobrym przykładem jest sprawa Amber Gold ;)
Jak będziesz miał już zdjęcia akt to będziemy myśleć dalej co z tym fantem zrobić. Aha fotokopie w przeciwieństwie do kserokopii w sądach są darmowe, więc wizyta w sądzie nie będzie Cię nic kosztować, no może oprócz straconego czasu.
Aha jeszcze jedno.
Tu za darmo możecie sobie pobrać wydruki z KRS dotyczące nie tylko całego PZW, ale też poszczególnych okręgów. https://ems.ms.gov.pl/krs/wyszukiwaniepodmiotu?t:lb=t
Czyli możecie bez problemu mając numer KRS okręgu sprawdzić w KRS-ie co tam wasze okręgi wyprawiają. Jakie dokumenty są składane do KRS, a jakie na przykład nie zostały zgłoszone a powinny. Wystarczy udać się do sądu rejestrowego właściwego dla Twojego okręgu - w każdym mieście gdzie siedzibę ma okręg jest wydział rejestrowy Krajowego Rejestru Sądowego (wcześniej uzbroiwszy się w komórkę z aparatem) i postępować jak wyżej. Krucjatę czas zacząć ;)
-
Przepraszam, że piszę post pod moim poprzednim postem, jak i przepraszam za linkowanie do innego forum (ale nie mam tam konta), a myślę że to jest dość istotne jeżeli chodzi o zmianę statutu PZW https://wedkuje.pl/n/zg-pzw-lamie-nasze/92975
Wynika z tego, że ktoś pod koniec zeszłego roku napisał już pismo w sprawie zmian w ordynacji wyborczej PZW, ale skierował je do Rzecznika Praw Obywatelskich (tym samym nie jest to wniosek o którym ja piszę wyżej, a to ma istotne znaczenie bo to całkiem inna procedura. W dodatku 99% spraw, które wpływają do Rzecznika Praw Obywatelskich kończy się pouczeniem o innej możliwej drodze skarżenia "czegoś", no chyba że piszesz z więzienia to wtedy rzecznik zainteresuje się tym jak to jest źle u ciebie i wyśle kontrolę do zakładu karnego).
W sprawie PZW rzecznik się zainteresował i wysłał kurtuazyjne pismo (jak to zwykle bywa w takich sytuacjach) do prezydent Warszawy (pismo z dnia 28.12.2016r., znak: VII.612.88.2016.MM - tak wygląda z załączonych fotografii) celem udzielenia odpowiedzi na temat zmian w ordynacji i tego czy prezydent W-wa podejmie jakieś działania. Pismo dotyczyło właśnie tej zmiany w ordynacji wyborczej PZW.
Użytkownik załączył fotografię tego pisma jednak już nic nie wiadomo na temat odpowiedzi Pani prezydent na to pismo, a Rzecznik Praw Obywatelskich musi poinformować o jego treści tego kto wysłał wniosek do rzecznika. Przeglądałem tamto forum i nic nie znalazłem na ten temat. Jestem bardzo ciekawy co urzędnik odpisał Rzecznikowi. Jest to o tyle istotne bo te same argumenty, które podniósł Rzecznik w swoim piśmie to sam bym podniósł (no plus parę jeszcze innych) w ewentualnym wniosku o uchylenie tej uchwały. Należy jednak pamiętać, że takie pismo rzecznika jest jakby to powiedzieć czysto kurtuazyjne i do niczego prezydenta W-wa nie przymusza. Może coś ktoś wie w temacie albo zna tą osobę, która pisała na tamtym forum.
Jeszcze to https://wedkarskiswiat.pl/posel-wnosi-o-uchylenie-ordynacji-wyborczej-pzw,n,735 - jak to się skończyło ?
-
Gdzieś na YouTube jest filmik gdzie sati jabaji się wypowiedział na ten temat. Prezydent Warszawy odesłał ich do ministerstwa sportu, bo PZW jako związek sportowy podlega niby pod Ms. Ale dziadki z PZW, jako że w sporcie miała wejść ustawa dezubekizacyjna, wypisali się że związku sportowego. I Ms w związku z tym, że PZW już nie jest związkiem sportowym też umylo ręce. Także nikt się za nich nie chce wziąć. Taki PZPN, państwo w państwie.
Tu proszę filmik
-
Nigdy wcześniej nie zagłębiałem się w tą sprawę, ale mój prawniczy nos mówi mi że tu się dzieje niezły syf.
Po kolei.
http://www.pzw.org.pl/legnica/print/wiadomosci/140420/60/posiedzenie_prezydium_zg_pzw__pazdziernik_2016
"Prezes D. Ziemiecki zapoznał zebranych z treścią listu otwartego w sprawie Ordynacji wyborczej do władz i organów PZW, skierowanego do Głównej Komisji Rewizyjnej. Prezes ZG poinformował, że zwrócił się powtórnie o opinię do kancelarii prawnej w tej sprawie. Wynika z niej, że zarówno ustawa o sporcie /Polski Związek Wędkarski zgodnie z zapisami w KRS jest związkiem sportowym/ , jak i Statut PZW daje delegacje Zarządowi Głównemu do ustalenia trybu i warunków w sprawach dotyczących wyboru do władz i organów PZW / paragraf 30 ust.4/."
To są jakieś bzdury !!! (na marginesie opinia kancelarii współpracującej z ZG PZW jest na zlecenie, więc tak jak w przypadku sporządzania prywatnej opinii biegłego w postępowaniu obojętnie jakim, jak się zapłaci to biegły wszystko napiszę zgodnie z wolą mocodawcy. Adwokat i radca prawny zresztą też.)
Ustawa o sporcie, która obowiązuje w Polsce od 2010 r. (Tekst jedn. Dz.U. 2016 nr 0 poz. 176) nie daje takich praw związkowi sportowemu o jakim mowa jest na stronie PZW !!! W ogóle PZW nie jest związkiem sportowym !!!!!!!!!!!!!!!!
Minister Sportu jest zobligowany ustawowo na mocy art. 11 ust. 5 ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie do opublikowania na stronie internetowej urzędu wykazu polskich związków sportowych. W tym roku uczynił to w dniu 30 stycznia 2017r.
http://www.msport.gov.pl/polskie-zwiazki-sportowe/komunikat-wykaz-polskich-zwiazkow-sportowych
Znajdźcie mi na tej liście PZW. Żeby móc się tytułować związkiem sportowym do którego stosuje się zapisy ustawy o sporcie trzeba nim być. Nie ma tam takiego wpisu, bo PZW nie jest związkiem sportowym. Przynajmniej obecnie nie jest. A to rodzi istotne konsekwencje.
Ktoś celowo w Krajowym Rejestrze Sądowym w dziale I jako oznaczenie rodzaju organizacji pozostawił: "Polski Związek Sportowy" (sami zobaczcie wydruk z KRS w załączeniu). Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wpis jest aktualny. Oni nie mają prawa być polskim związkiem sportowym. Wpis taki jest niezgodny z rzeczywistym stanem rzeczy. Oczywiście istnieje domniemanie prawdziwości wpisu w KRS, ale łatwo je obalić. Zgodnie z art. 12 ust. 3 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym jeżeli w Rejestrze są zamieszczone dane niedopuszczalne ze względu na obowiązujące przepisy prawa, sąd rejestrowy, po wysłuchaniu zainteresowanych osób na posiedzeniu lub po wezwaniu do złożenia oświadczenia pisemnego, wykreśla je z urzędu. Dla mnie sąd rejestrowy powinien przede wszystkim wszcząć postępowanie przymuszające o którym mowa w art. 24 ustawy o KRS, bo Prezes ZG PZW (lub inna osoba upoważniona) musieli złożyć wniosek na formularzu o aktualizację danych. Celowo ktoś tego nie uczynił !!! Rubryka 8 w dziale I KRS dotyczącym PZW - organ nadzoru: Minister Sportu i Turystyki. Nieprawda.
Celowo nie zgłosili zmian do KRS-u. Dzięki temu nie mają problemu z określeniem rodzaju organizacji jaką jest PZW, a co może mieć wpływ m.in. na gospodarkę rybacką. To jedno. Po drugie mogą powoływać się na ustawę o sporcie w sporach z członkami PZW, że przyznaje im ona jakieś kompetencje. Co jest kompletną bzdurą. Ale przywilejów jest cała masa z tytułu bycia polskim klubem sportowym, poczynając chociażby od kwestii podatkowych.
Paragraf 30 pkt 4 Statutu daje ZG możliwość uchwalania ordynacji wyborczej. Jednak statut stowarzyszenia jest jedynie umową jego członków (na takim stanowisku stoją sądy) i tym bardziej nie może być niezgodny z ustawami (m.in. prawem o stowarzyszeniach, czy Konstytucją. To nie tylko ja widzę, ale również Rzecznik Praw Obywatelskich to zauważył w tym piśmie o którym wcześniej pisałem.
Sprawa śmierdzi na kilometr jak żaden z organów państwowych tzn. chodzi mi głównie o urząd m.st. Warszawy, a dokładniej o Biuro Ochrony Środowiska - bo to chyba do ich kompetencji to należy - nic nie zrobił.
Tak jak wcześniej mówiłem często w KRSie można odnaleźć takie "kwiatki", które zmieniają losy często przegranych spraw. Dlatego ważne jest by ktoś z Warszawy w sądzie sfotografował te akta. Tam mogą znaleźć się naprawdę ciekawe rzeczy.
Jeszcze jedno na temat tego czy PZW jest związkiem sportowym:
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=3237F876
"Wyborów nowych władz dokonano zgodnie ze statutem i ordynacją wyborczą niezgodnych w ustawą o sporcie, mimo iż w KRS PZW był już wpisany jako związek sportowy, a od 2010 r. posiadał status związku sportowego." - a oni mają czelność powoływać się nadal na to, że im ustawa o sporcie zezwala na dokonanie zmian w ordynacji. Co tu się w ogóle wyprawia :)
Znajdzie się ktoś chętny kto podpisze się pod wnioskiem o wszczęcie postępowania przymuszającego w trybie art. 24 ustawy o KRS. Z chęcią taki wniosek sporządzę i mu mailem wyślę. Jest to taka informacja dla sądu rejestrowego, że w aktach są nieprawdziwe dane. Sąd wtedy z urzędu wszczyna postępowanie celem ustalenia czy dane w KRS są zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy. Taki wniosek nie wiąże się nawet z koniecznością wizyty w sądzie. Jest jak donos ;) A naprawdę mogą wypłynąć jakieś ciekawe rzeczy jeżeli chodzi chociażby np. o kwestię zwolnień podatkowych (np. VAT, w podatku od nieruchomości) z których PZW mógł bezprawnie korzystać.
Naprawdę te wpisy w KRSie to jest taki punkt zaczepienia, że każdemu prawnikowi pojawiłby się uśmiech na twarzy gdyby miał podobną sprawę. Prosta sprawa. Jak odpada ustawa o sporcie to co zostaje ZG PZW na uzasadnienie zmian w ordynacji ? Odpowiem...statut. A co gdy statut jest niezgodny z prawem - tak jak widzi to Rzecznik Praw Obywatelskich i widzę to ja. Na to musicie sobie sami odpowiedzieć ;)
-
Selektor w Tobie nadzieja, pomyśl co z tym fantem zrobic :)
Myślę, że powinieneś splodzic jakiś ciekawy artykuł do nowego numeru SiG :)
-
Bez wiedzy o tym co znajduje się w Krajowym Rejestrze Sądowym nie zaryzykuję, ale mając fotokopię akt to można byłoby ruszyć tą małą kulkę śniegową ...tak by wywołać lawinę ;) Powiem tylko tyle w swojej krótkiej praktyce zawodowej widziałem różnego rodzaju zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. W sprawie urzędnika, który decydował o PZW w u.m. st. Warszawa nie powstrzymywałbym chętnego do sporządzenia takiego zawiadomienia (jeżeli rozumiecie o co mi chodzi ;) ). Przynajmniej to wynika ze stanu faktycznego, który jest mi wiadomy. Ciekawe tylko co odpisał Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z powagi wpisu do KRS. Tym bardziej dotyczącego rodzaju organizacji.
-
Źródło http://bip.warszawa.so.gov.pl/artykuly/895/biuro-obslugi-interesantow
cyt: " 1) dni: 2 maja, 16 czerwca, 14 sierpnia 2017 roku
będą dniami wolnymi od pracy dla pracowników Sądu
z jednoczesnym obowiązkiem ich odpracowania
w soboty odpowiednio: 13 maja, 24 czerwca, 9 września 2017 roku"
Tyle się tu piszę i mówi, że trzeba coś zrobić i pykanie w klawiaturę nie ma sensu bo szkoda klawiatury itd itp
I co i nikt nic? Czcze gadanie? Jak trzeba coś zrobić to nie ma chętnego? :facepalm:
Nie jestem z Wa-wy (mam nadzieję że nie muszę być), a nikt nie podejmuje tematu, więc na dzień 24 czerwca zamówię sobie te akta i zrobię fotokopię, praca i obowiązki nie pozwalają mi tego zrobić na tygodniu, choć w poniedziałki jest do 18, więc może by się udało.
@selektor będziesz miał tą fotokopię.
Znajdzie się ktoś chętny kto podpisze się pod wnioskiem o wszczęcie postępowania przymuszającego w trybie art. 24 ustawy o KRS. Z chęcią taki wniosek sporządzę i mu mailem wyślę.
A i pod pismem mogę się podpisać. Przecież nie będą biczować za to. :)
-
Nie interesowałem się nigdy kwestią PZW bo mam zbyt dużo rzeczy na głowie, które mnie na co dzień irytują i zaprzątają moją uwagę, aby zajmować się jeszcze tym. Dopiero przeczytanie na tym forum kilkuset wylewnych żali spowodowało chęć pomocy (oczywiście w zakresie swoich możliwości). Poza tym mała świadomość prawna np.: pisanie że coś jest w "statusie" PZW, czy też że zarząd odwołuje się na walnym przy wnioskach końcowych albo że walne zgromadzenie jest jedynie raz na 4 lata (Panowie bez urazy, nikogo nie chcę obrazić, chcę tylko coś pokazać) spowodowało to, że w ogóle się zmobilizowałem do opisania jak wygląda procedura zaskarżania w PZW. Tak jak ja jestem tu po to by uzyskać informację od osób mających olbrzymią wiedzę w danym temacie związanym z łowieniem, tak i ja mogę wypowiedzieć się w kwestiach prawnych związanych z działaniem PZW. Sprawa z PZW w KRSie śmierdzi mi na kilometr, a z reguły jest tak że jak to czuje to zwykle jest coś na rzeczy. Kiedyś ktoś w KRS-ie przejrzał sobie akta jednej ze spółek. Nazywała się ona Amber Gold. Sami dobrze wiecie co z tego wyszło. Najwięcej problemów przy prowadzeniu działalności gospodarczej pojawia się obecnie właśnie z tego powodu, że przedsiębiorca nie sprawdził sobie kontrahenta m.in. w KRS. Za przeglądanie akt jeszcze nikt nie zginął. Dziennie robi to setki osób zatrudnionych w firmach, które specjalizują się....w robieniu fotokopii na zlecenie i za opłatą. Wystarczy wpisać w google "fotokopie akt KRS z całej Polski" by zobaczyć ile tego jest. Przyznam się, że działania J. Kolendowicza, czy też S. Jabaji (bo dzięki temu tematowi w ogóle mnie zainteresowały ich działania) powinny iść w inną stronę (mówię o tym co widziałem na filmach i czytałem w artykułach). Wszyscy skupili się na poszczególnych działaniach PZW, które w ich ocenie są negatywne dla ryb, wędkarzy itd. a problem jest gdzie indziej. Problem jest już w zasadach działania tej organizacji. Wszystkim się wydaje, że jak już zmienili ordynację w PZW to się nie da nic zrobić, bo urzędnicy mają wywalone. A nikt nie pomyślał dlaczego tak się dzieje. Jaki jest tego powód i co można jeszcze zrobić. Przecież tu nie ma żadnych prawomocnych rozstrzygnięć. Nie wiem czy kiedykolwiek ktoś zrobił coś więcej niż napisał "pismo ze skargą".
Na marginesie to powiem Wam coś szczerze Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał Wam (w tym piśmie, który udostępnił użytkownik z wędkuje)... świetne miejsce w którym jak się zanęci to można złowić coś naprawdę dużego, a nikt z tym nic nie robi. Przecież tam jest podane wręcz na tacy jak ugryźć całe to PZW. Tylko trzeba orientować się w praktyce działań poszczególnych organów w Polsce. To że zwracasz się o pomoc często do właściwego organu nie oznacza jednocześnie, iż tą pomoc tam uzyskasz. To że zwracasz się do Rzecznika o pomoc, a nie jesteś więźniem to nie oczekuj, że rzecznik zajmie się do końca twoją sprawą. Dobrze więc by było jakby ten użytkownik wrzucił jakąkolwiek odpowiedź od Rzecznika jak zakończył to swoje badanie sprawy i czy je w ogóle zakończył, bo różne dziwne rzeczy się dzieją w tym kraju. Skoro urząd miasta odsyła do ministra sportu to minister sportu powinien stwierdzić swoją niewłaściwość. Co się dzieje z tą sprawą nie wiem, ale wiem jedno nie mogła ot tak się po prostu rozpłynąć. Jakieś pismo rzecznik musiał dostać i musiał też wnioskującemu do niego coś odpisać. Pozdrawiam
-
Fajnie, że zaintrygowaliśmy Ciebie tym tematem. Może się coś ruszy i skończymy klikanie, a zaczniemy wreszcie działać.
-
Ostro... :)
Selektor, wielkie dzięki za wskazanie kierunku :bravo: :bravo: :bravo: Tego nam było trzeba! Teraz chyba wiadomo dlaczego takie 'kwiatki' są w Polsce - chłopaki z ZG widzę ostro kombinują.
Mam do Ciebie pytanie. Powiedzmy, że kierujemy sprawę tam gdzie trzeba - co orzeknie sąd? Piszesz o zwolnieniach podatkowych jakie można uzyskać będąc stowarzyszeniem sportowym... Czy jest możliwe, że PZW zostanie wystawione na strzał? Teraz trwa szukanie kasy, uszczelnianie systemu podatkowego jak najbardziej może dotyczyć i PZW! Czy nie będzie więc trochę niebezpiecznie? Z drugiej strony nie rozumiem dlaczego mamy się migać od płacenia podatku i ryzykować... Wszystko powinno być jasne i przejrzyste, bez kombinacji.
Jakie są więc opcje? Bo usunięcie zmian w statucie to jedno :) Drugie to konsekwencja wskazania tych nieprawidłowości związanych z określaniem się jako związek sportowy. Może być tak, że lawina zmiecie wiele innych rzeczy po drodze, więc warto albo uważać, albo jakoś ją kontrolować, aby nie zmiotła samego PZW 8)
Czyli - czy sąd zażąda od PZW wprowadzenia poprawek w statucie, na tym się skończy?
-
Luk, brzmisz jak obrońca PZW, ale ja to rozumiem to troska, bo zmiecenie PZW to ostatnie czego akurat nam w tej chwili potrzeba, z drugiej strony takie zmiecenie nie jest łatwe.
-
Przez ten temat ostatnio sypiam krócej ;) LUK ta kombinacja ZG idzie bardzo daleko. Jednak nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytania bo nie wiem (sądzę że nikt z nas nie wie) co tak naprawdę dzieje się w ZG. Ja tu tylko gdybam, wskazuje co mógł robić ZG, ale nie powiem Ci tu teraz że był np. na tyle głupi, by to robić. Istnieje jeszcze kwestia odpowiedzialności członków zarządu za swoje działania i to już nie przed sądem koleżeńskim. Jeżeli chodzi o sąd rejestrowy to on jedynie stoi na straży tego aby wpisy w KRS były zgodne z prawdą, tak abyś Ty i ja mógł się na nie powoływać, a co jest bardzo istotne. Jak się zmieni rodzaj organizacji to może mieć to wpływ również na szereg rzeczy. Ale sąd rejestrowy to jedno. Natomiast postępowanie przed sądem cywilnym mające na celu stwierdzenie niezgodności zapisu w statucie z prawem, czy też z samym statutem to drugie. Jest to bardzo proste postępowanie. Sąd mówi, że coś ma być usunięte albo zmienione w statucie i trzeba to wtedy zrobić. Tyle.
Nie ma się co bać, że PZW jako stowarzyszenie zostanie zmiecione. Bardziej mogą zostać zmiecione osoby odpowiedzialne za działania niezgodne ze statutem czy też prawem. Poza tym jak sąd zerknie na zapisy statutu PZW to żeby się nie okazało, że sporo zapisów statutowych nijak się ma do ustaw np. prawa o stowarzyszeniach i trzeba to zmienić. Wydaję mi się, że konieczność zmian nie będzie na niekorzyść szarego członka PZW ;)
Albo też może się okazać, że tak jak w przypadku Polskiego Związku Działkowców i ustawy dotyczącej ogrodów działkowych, gdy w 2012 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niekonstytucyjne są aż 24 przepisy ustawy (chyba blisko połowa hehe) http://www.rp.pl/artykul/911695-Ogrody-dzialkowe-niezgodne-z-Konstytucja.html , to również statut PZW jest przepraszam za określenie… do dupy.
Wczoraj zauważyłem coś ciekawego. Jak ZG w sposób jawny okłamuje członków PZW.
Zgodnie z art. 82 ust. 2 ustawy o sporcie polskie związki sportowe, a także osoby prawne będące ich członkami dostosują swoją działalność, w szczególności obowiązujące w nich statuty oraz regulaminy, do wymagań tej ustawy w terminie 2 lat od dnia wejścia w życie tej ustawy. Co robi ZG w dniu 15 grudnia 2016 r.?
„Prezes D. Ziemiecki przedstawił treść pisma od Ministra Sportu. Prezes poinformował, że na mocy tej decyzji PZW przestaje być związkiem sportowym i po spełnieniu warunków określonych w Art.82 ust 3 i 4 Ustawy o sporcie, tj. dostosowanie Statutu PZW, Polski Związek Wędkarski stanie się stowarzyszeniem. W związku z tą sytuacją, kol. D. Ziemiecki zwrócił się do kol. M. Iwańskiego oraz przewodniczącego GKS o dostosowanie przepisów sportowych w PZW.”
Prezes w grudniu 2016r. zwraca się m.in. do pana Iwańskiego o dostosowanie statutu PZW do ustawy o sporcie….w grudniu 2016r !!! http://www.pzw.org.pl/zgpzw/wiadomosci/141800/60/posiedzenie_prezydium_zg_pzw__grudzien_2016
A teraz patrzcie na to… mamy rok 2013 i: http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=1422A499
"W ramach sprawowanego nadzoru minister sportu i turystyki decyzją z dnia 22 marca 2013 r. udzielił upomnienia władzom Polskiego Związku Wędkarskiego w związku z niedostosowaniem statutu do wymogów ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie oraz wezwał do niezwłocznego zwołania nadzwyczajnego krajowego zjazdu delegatów w celu przyjęcia stosownych zmian w statucie związku. Powyższa decyzja została następnie, decyzją z dnia 24 czerwca 2013 r., utrzymana w mocy po rozpatrzeniu wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, który złożył Polski Związek Wędkarski."
Od blisko 4 lat Prezes ZG każe komuś z ZG dostosować statut do ustawy !!!! Przecież to jest jakaś kpina. Ale żeby nie było że działania ZG są niezgodne z interesem PZW pokazuje się że wszystko jest jak najbardziej ok. W dniu 1 lutego 2017r. ZG wysyła z wizytą do ministerstwa sportu delegację zawodników i trenerów Kadr Narodowych w sporcie wędkarskim oraz działaczy sportowych Polskiego Związku Wędkarskiego:
http://www.pzw.org.pl/zgpzw/wiadomosci/144415/60/nasze_zlotka_z_wizyta_w_ministerstwie_sportu_i_turystyki_video
Co z tego, że sam Prezes w grudniu 2016 przyznaje że minister sportu wydał decyzje o wykreśleniu PZW z listy polskich związków sportowych. Co z tego, że PZW nie ma już na liście polskich związków sportowych publikowanej przez ministra sportu na swojej stronie internetowej, to oni nadal ukazują całą sytuację tak jakby nic się nie zmieniło w PZW wysyłając kadrę na kawę i po dyplom do ministerstwa sportu. Delegacji PZW przewodniczy sam Prezes Dionizy Ziemiecki. Jaki tupet.
ZG powołuje się przed Wami na zapisy ustawy o sporcie, mami Was koniecznością podjęcia działań dostosowawczych a od wielu wielu lat nic nie robi. Dlaczego? Powodów jest wiele.
Jednym z nich jest ustawa z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Jest to bardzo skuteczny oręż dla obywatela do uzyskania całej masy ciekawych informacji od szeroko rozumianych podmiotów publicznych. Często organizacje pozarządowe pytają się o to czy o tamto, a jak im organ nie chce udzielić informacji np. na co poszły pieniążki, to idą do sądu administracyjnego i sąd mówi, że organ w ogóle nie mógł odmówić, bo mu właśnie nie zezwala ta ustawa. PZW też nie lubi udzielać informacji.
Widać to m.in. na tym filmiku „sieci w PZW – konferencja prasowa Zarządu Okręgu Mazowieckiego PZW”
Na tym filmie fajnie jest to ukazane jak Pan Kolendowicz prosi o dostęp do operatów, a dziadkowie z okręgu mazowieckiego PZW mówią, że można ale pod pewnymi warunkami…. że się przyjdzie osobiście, nie będzie robić zdjęć, ksera itd. A no dziadkowie się mylą. Pierwszy lepszy wyrok z centralnej bazy orzeczeń sądów administracyjnych: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/160D3085BA
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie:
„W kontekście powyższych rozważań nie ulega wątpliwości, iż żądana przez skarżącego informacja dotycząca wyniku oceny wypełnienia obowiązku prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej, wydanego na podstawie art. 6 ust. 2a u.r.ś., będącego aktem administracyjnym podlegającym zaskarżeniu do sądu administracyjnego (por. postanowienie NSA z dnia 11 października 2011 r., sygn. akt II GSK 226/10) oraz osoby będącej pracownikiem urzędu marszałkowskiego, która wykonywała czynności związane z dokonywaniem oceny – zgodnie z art. 6 ust. 2b u.r.ś. - z upoważnienia marszałka województwa i kwestia ewentualnego wyłączenia tej osoby stosowanie do § 4 r.o.w., jako element dokumentacji dotyczącej przebiegu kontroli, stanowi informację publiczną w rozumieniu art. 1 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 lit. a tiret pierwsze i drugie u.d.i.p., co ostatecznie nie było kwestionowane przez organ. W tym bowiem zakresie doszło do załatwienia wniosku skarżącego jeszcze przed wniesieniem skargi.”
Kolejny bardzo ciekawy wyrok II SAB/Bd 116/14 WSA w Bydgoszczy dotyczący Polskiego Związku Łowieckiego i tego co oznacza dostęp do informacji publicznej w podmiotach funkcjonujących jak PZW. W tym wyroku jest to bardzo dobrze opisane:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/019E2A58E7
Jak stanowi coś informację publiczną to jeden z drugim w PZW nie może być mądrzejszy od ustawodawcy i wprowadzać własnych ograniczeń w dostępie do tej informacji. Ograniczenia są ale w ustawie a nie z uwagi na widzi mi się jednego z drugim w PZW. Problem jest taki, że przy związku sportowym dostęp do informacji publicznej jest szerszy, przy stowarzyszeniu mniejszy ;)
Kolejna kwestia dlaczego PZW nie jest już związkiem sportowym, czyli zmiana ustawy o sporcie i:
http://www.parlamentarny.pl/spoleczenstwo/dezubekizacja-w-sporcie-witold-banka-wpisuje-ja-w-szerszy-projekt-ustawy,19552.html
http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/poranna-rozmowa/news-banka-o-dezubekizacji-w-zwiazkach-sportowych-to-oczyszczanie,nId,2334211
-
Selektor, jesteś wielki!
Myślę, że dzięki Tobie już niedługo naprawdę zacznie się coś zmieniać! Zapaliłeś wielką latarnię morską na końcu czarnego tunelu.
-
Kolego Selektor/Arku, bardzo fajnie, że jesteś tu z nami :thumbup: :beer:
-
Selektor ode mnie :beer: Mam nadzieję, że ktoś lub coś w końcu zrobi porządek z tymi dziadkami z ZG
-
Spijając poranną kawę, poświęcając swój wolny czas na czytanie informacji z portali i przeznaczając go na czytanie newsów o PZW, chyba odkryłem dlaczego PZW zmieniło ordynację. I powodem nie jest jedynie chęć tzw. utrzymania się na stołkach. Powody są znacznie poważniejsze, które mogą decydować o dalszym losie PZW.
W maju 2016r. trójka posłów złożyła interpelację do do ministra sportu i turystyki w sprawie statusu prawnego Polskiego Związku Wędkarskiego
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=3237F876
Na tą interpelację odpowiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Jarosław Stawiarski
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=14837887
Z odpowiedzi tej wynika przede wszystkim, iż:
1) Przynajmniej od marca 2013 r., czyli wydania decyzji Nr 21/BK/2012 z dnia 22 marca 2013 r. ZG PZW wie, że musi dostosować przepisy statutu do ustawy o sporcie. Do dziś decyzja Ministra nie została przez ZG wykonana !
2) PZW wniósł od tej decyzji skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ale postępowanie w tej sprawie zostało przez Sąd zawieszone. Zawieszenie nastąpiło na zgodny wniosek stron (istotne bo Minister też uznał, że tak wypada). Ministerstwo stwierdza, iż: „sąd podzielił argumentacje PZW, który jako strona postępowania wskazał m. in., że wykonanie nadzorczej decyzji Ministra mogło by spowodować nieodwracalne skutki i znaczne straty dla Związku”. Jednak zawieszenie nie może trwać wiecznie. Minister musiał w końcu wydać decyzję co do PZW, bo sam mógłby ponieść odpowiedzialność, więc po upływie wyznaczonego ZG czasu Minister Sportu w dniu 7 września 2016 r. wykreślił PZW z listy związków sportowych !!!!
3) PZW jako związek sportowy nigdy nie był uprawniony do pobierania składek członkowskich !!!!!!!!!!!!!!!!
gdyż „postanowienia statutu PZW pozwalające na członkostwo osobom fizycznym pozostają w sprzeczności z wymogami określonymi w ustawie o sporcie, pozwalającymi na członkostwo wyłącznie osobom prawnym (art. 8 ust. 1 ustawy o sporcie). Zrzeszanie osób fizycznych i pobieranie od nich składek członkowskich oznacza, że Związek nie dostosował swej działalności do przepisów prawa. ”
To jest dopiero hit ! Płacone przez członków PZW od dnia 18.06.2013 r. (chyba od tego momentu należy liczyć ten okres) czyli wpisu PZW do KRSu jak związku sportowego, aż do momentu uprawomocnienia się decyzji Ministra co do wykreślenia były pobierane bezprawnie !!!
4) Doszło do zmian w wyniku wejścia w życie nowelizacji ustawy sporcie t.j. ustawy z dnia 23 lipca 2015 r. o zmianie ustawy o sporcie oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Na skutek tej nowelizacji podmioty takie jak PZW, które na podstawie ustawy o sporcie, stały się polskimi związkami sportowymi, a nie dostosowały swojej działalności do wymogów ustawy o sporcie ponownie stają się stowarzyszeniami, a nie są już związkami sportowymi. Ma to m.in. wpływ na kwestie podatkowe w PZW. Nawet nie chcę wiedzieć, czy dotyczy to też zwolnień podatkowych z których korzystał PZW. Wiem tylko jedno. Jedynie w 2013r. PZW dostało ponad 200 tysięcy dotacji, nie licząc dotacji unijnych itp.
Pojawia się problem co z pobranymi dotacjami przez PZW !!! Ministerstwo Sportu to widzi. Cytuję:
"co do ewentualnej oceny, czy PZW będzie musiało zwracać pozyskane dotychczas dotacje zastrzec trzeba, że stosowane kompetencje w tym zakresie przysługują Ministrowi wyłącznie wobec zadań dofinansowanych ze środków będących w jego dyspozycji"
Inaczej mówiąc z odpowiedzi na interpelacji wynika, iż ministerstwo ma gacie pełne wiecie czego, bo nie wie co z tym fantem ma teraz zrobić. Co robi, a no wysyła panów posłów do marszałka województwa jako organu nadzorczego jeżeli chodzi o gospodarkę rybacką. Dosłownie jakiś układ zamknięty. Nikt nie chce zająć się tą sprawą. W ministerstwie sportu przez blisko 4 lata pouczają PZW o konieczności zmian w statucie i nic dalej nie robią (aż do września 2016r.) pomimo, że mają środki do przymuszenia PZW. Układ zamknięty.
Śmieszne, bo ustawa o sporcie daje podmiotom jedynie 2 lata (liczone od daty wejścia w życie ustawy czyli gdzieś w 2010 r.) na dostosowanie swoich statutów do ustawy. Mamy 2017 r. i co... i nic.
ZG PZW musiało zaskarżyć decyzję Ministra Sportu - tą z września 2016r., a jeżeli tego nie zrobili to jest ona ostateczna i prawomocna. Świadczyć może o tym chociażby fakt, iż Minister w 2017 r. nie wskazał na liście związków sportowych PZW !
ZG cały czas więc kłamie jeżeli chodzi o dostosowanie statutu do ustawy. Oni nie zmienili ordynacji żeby zostać jak najdłużej na stołkach. Oni nie mając wyjścia zmienili ją żeby się bronić, aby uzyskać dużo czasu i próbować coś wykombinować. O to właśnie im chodzi. Jednak nigdy nie dostosują statutu do ustawy bo przyczyn jest wiele, nie tylko przewidywana nowelizacja jeżeli chodzi o tzw. dezubekizację członków organów związków sportowych.
Dla mnie jako prawnika jest to bezsprzecznie podstawa do zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia i wszczęcia postępowania o odwołanie całego ZG PZW. Tutaj to można byłoby śmiało pisać zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Jakiego? Oj całej masy z kk.
ZG PZW wpieprzył cały związek na minę o czym świadczy chociażby to, że nie byli uprawnieni jako związek sportowy do pobierania składek członkowskich !!!!! Pobierali dotacje, a nie powinni. Do tego pewnie korzystali z jakiś zwolnień podatkowych.
O skali problemu świadczy też to, że sąd zawiesił postępowanie na wniosek nie tylko ZG PZW, ale też Ministra Sportu bo „podzielił argumentacje PZW, który jako strona postępowania wskazał m. in., że wykonanie nadzorczej decyzji Ministra mogło by spowodować nieodwracalne skutki i znaczne straty dla Związku”. Niezły burdel i ten burdel właśnie im się objawił z chwilą wykreślenia PZW przez ministra sportu.
Teraz gdy decyzja Ministra jest ostateczna i prawomocna to w ZG mają olbrzymi problem. Połakomili się na przywileje bycia związkiem sportowym, ale zapomnieli o ustawowych obowiązkach z tym związanych. Ktoś tam nieźle dał ciała.
Chyba rozumiecie powagę sytuację i dlaczego każdy urzędnik teraz umywa ręce od sprawy i gdzieś kogoś odsyła. Nikt nie chce kukułczego jaja w swoim wydziale, nikt nie zaryzykuje utraty posady, a i idąc dalej głosów przed wyborami samorządowymi. Powiedzcie teraz 630 tysiącom ludzi, że ich związek jest na dobrej drodze do bankructwa i trzeba wszcząć postępowanie, które wyjaśni te nieprawidłowości o których mowa wyżej. Który urzędnik miasta stołecznego Warszawy, czy też Ministerstwa Sportu przyzna się że zawalił, gdy właśnie powołano komisję śledczą, która ma wyjaśnić działania urzędników w Warszawie, co do wykupu gruntów w mieście. Kto przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi chce zaryzykować stratę kilkuset tysięcy głosów. Ani jedni ani drudzy.
Luk jak widzisz to zmienia postać rzeczy. Ciekawostką jest, że sąd rejestrowy z urzędu jeszcze nie wykreślił wpisów w KRS-ie. Psim obowiązkiem Prezesa ZG wynikającym z ustawy o KRS było doręczenie w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się decyzji o wykreśleniu informacji do KRS, że PZW nie jest już związkiem sportowym. Przecież to jest jawne działanie na szkodę związku. Wszyscy się boją ruszyć PZW bo nie wiedzą czym to się skończy i każdy umywa ręce. Do czasu, bo to naprawdę łatwo jest ruszyć ;)
-
Ja bym był za tym, aby pchnąć ten kamyczek.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
No piękne kwiatki!
-
Coraz ciekawsze rzeczy wynajdujesz.
Czyli tak jak myślał Luk, strach to ruszyć bo PZW padnie. Ale może warto, żeby chociaż dziadki z ZG odpowiedzialy za jakąś defraudacje pieniędzy.
-
Chyba w końcu zbliża się czas zrobienia porządkow w tym pierdolniku jakim zawsze było pzw.
Wg mnie temat do przypiecia i jako lektura obowiązkowa dla każdego nowego użytkownika :)
-
Ruszenie tej "kulki wywoła lawinę , ale zostawienie tego nie polepszy sprawy. Lepiej ruszyć niech się dzieje co ma się dziać .
-
To jest Panowie polska wersja Watergate! To się nadaje do mediów.
-
To teraz mamy problem, co? :D
ZG połakomił się na przywileje i kasę, jakie związane były z przekształceniem stowarzyszenia w związek sportowy. Teraz zapewne winni będą wskazani ludzie z otoczenia byłego prezesa, zaś obecny zarząd umyje ręce, bo oni dostali mandat w 2013 roku. Wszystko pięknie więc przypisane zostanie byłemu prezesowi, to będzie kozioł ofiarny, sprawca zamieszania. Obecny zaś zarząd ratuje związek, nieprawdaż?
Pytanie teraz brzmi całkiem inaczej. Jak zmusić ZG do zmian w statucie, to znaczy usunięcia ostatnich poprawek?
Pytanie zaś drugie to 'prozaiczne' - jak unormować prawnie działalność PZW, tak aby było OK? Jeżeli ktoś z administracji rządowej zażądałby od PZW zwrotu kasy, lub zrobiłby przegląd tego co ZG robił i jak zarządzał (jakie korzyści uzyskał dzięki byciu związkiem sportowym) - to może być taka mina, której wybuch zmiecie ludzi z ZG poza związek, dodatkowo pachnie to nawet prokuraturą.
A najlepsze jest to, że oni wcale nie działali w interesie związku! Szarpanie się na dotacje 'sportowe' to nonsens, jeżeli związek pobiera opłaty za wędkowanie!
Dlaczego więc takie rzeczy nie wypłynęły wcześniej? Panowie, pamiętajmy, kto tu ma kasę i znajomości, korzystał z układów. Może właśnie teraz polityczna rzeczywistość i dekomunizacja jaką serwuje rząd to idealny moment aby zacząć działać? Oby tylko nie wprowadzić związku na kurs do samodestrukcji. To jednak nastąpić nie może raczej, bo wędkarze w PZW to 600 tysięcy osób - głosów wyborczych. Wątpię aby ktoś szarpał lwa za wąsy tutaj, jak pisze Arek, sprawa związku to kukułcze jajo dla urzędów.
Arek, szacun za to co robisz! :thumbup:
-
Lekko przeanalizowałem temat i zasięgnąłem informacji z różnych źródeł. Mam pewne wątpliwości dotyczące dwóch zagadnień.
1. Czy prawdą jest, że PZW został niejako przymuszony ustawą i został polskim związkiem sportowym "z urzędu"?
2. Czy prawdą jest, że bubel prawny o którym mowa wyżej nie zakładał możliwości "wyjścia" z sytuacji i powrotu do zwykłej działalności stowarzyszeniowej?
W podobnej sytuacji z tego co się orientuję był również Aeroklub Polski oraz LOK.
Chciałbym aby ktoś wyraźnie wskazał mi podstawę prawną - konkretny przepis ustawy (z omawianego okresu), który umożliwiał wyjście z patowej sytuacji w której znalazł się związek.
Jeśli już formułujemy pewne oskarżenia, wyjdźmy też od początku. Od uchwały ZG PZW lub KZD, w sprawie ubiegania się o formę prawną polskiego związku sportowego. Była taka?
Zanim więc zaczniemy się "podniecać" (wybaczcie, nie chcę nikogo obrazić) wyjdźmy od podstaw i początku.
Bo jeśli się okaże, że ZG PZW nie miał w ogóle wpływu ani nie ubiegał się o status polskiego związku sportowego, który to MSiT nadał mu z urzędu, stosując ustawę, która nie zakładała możliwości wycofania się z tej sytuacji to nie tylko nie możemy mówić o nieprawidłowościach w PZW ale też proponował bym się powstrzymać od ocen opartych na analizie samej sytuacji prawnej - bo ona może tutaj nie dawać pełnego obrazu.
Pytam zupełnie poważnie. Co Wy byście zrobili w podobnej sytuacji? Rozwiązali PZW? Wyrzucili członków? Z analizy materiałów (pobieżnej), którą przeprowadziłem wynika, że PZW zrobiło to, co mogło zrobić. Opierało się i grało na zwłokę, próbując lobbować za przywilejami dla siebie. Ale czy to jest złe? Ktoś staje się polskim związkiem sportowym, gdzie sportowców ma może promil. I nagle ktoś Ci mówi, że masz działać według ustawy o sporcie. Więc wyrzuć resztę członków. Albo ich utrzymuj z tego, co dostaniesz od MSiT. Wywiąż się z ustawy o rybactwie, zrealizuj operaty. Panowie, od początku, po kolei. Zobaczycie, że nie zawsze czarne jest czarne a białe jest białe. To jest moja opinia. Jestem tutaj gościem, który zawsze starał się analizować temat. Wiem, jak działa PZW i wiele razy dałem temu tutaj wyraz. W tym wypadku jednak mam po raz kolejny wątpliwości czy bicie piany jest potrzebne.
-
Ja bym wyrzucił członków ZG skoro pytasz :) Za działanie na niekorzyść członków PZW.
Co do bycia związkiem sportowym - nikt kasy na siłę nie wciska z ministerstwa, więc nie wierzę w brak możliwości. Jeżeli PZW sieciuje jeziora i pobiera opłaty, to za cholerę nie powinien być związkiem sportowym. 99% członków nie ma nic wspólnego ze sportem jako takim, samo uznanie wędkarstwa za nie jest mocno wątpliwe. Zapewne stąd te idiotyczne zawody rzutowe, aby była ściema :)
Grzegorz, teraz chłopakom z ZG pali się grunt pod nogami, bo zanika sieć układów i powiązań którą mieli. Ja też nie jestem za rozwiązaniem PZW jakby co, ale nie wierzę w czyste ręce tych u władzy...
-
Pewnie z 99 % z nas nie jest za rozwalenie PZW. Ja tak samo.jak Luk wyrzucilbyn tych dziadków z ZG na zbity pysk. Już nawet nie chodzi o ten związek sportowy. Ale jak Ci ludzie postępują z członkami. Wyrzucają i zastraszaja ludzi którzy im nie pasują. Zmieniają ordynacje wyborczą. Nie wierzę w to, że jakby nie mieli jakiś specjalnych z tego profitów, to tak by trzymali się tego koryta. Sieciuja nasze wody. Na Mazowszu praktycznie nie ma co łowić. I jeżeli prawdą jest, że prezes ZG lub OM ( już nie pamiętam Który), zasiada w radzie jakiejś spółki rybackiej to o co tutaj chodzi? Czy bicie piany ma sens? Uważam, że tak. Bo z tymi ludźmi u władzy będzie tylko coraz gorzej. Jakieś zmiany muszą zajść. Bo na prawdę nie będziemy mieli co łowić.
-
Nie neguję sensu i reszty powodów. Tych jest na prawdę wiele. Bardzo wiele. Chodzi o samą sprawę dotyczącą tego polskiego związku sportowego.
Wolał bym mieć jasną sytuację w tym przypadku i tak jak napisałem wyżej zacząć od początku. Na czyj wniosek, jaką uchwałą PZW otrzymało status polskiego związku sportowego?
Bo jeśli to nadawanie było uznaniowe, na prośbę - wtedy PZW musiał na ten temat najpierw podjąć stosowną uchwałę lub przegłosować to na KZD a później wystąpić o to do ministra właściwego czyli MSiT, w tym okresie do Pana Lipca, skazanego z resztą prawomocnym wyrokiem sądu.
Dlatego moim zdaniem ważne jest czy rzeczywiście ktoś się o to ubiegał, czy status został nadany "z urzędu" na podstawie promilowej działalności sportowej PZW.
Jeśli to będzie wiadome to będziemy też wiedzieć kto jest winny.
Tutaj z pewnością wiele problemów wynikało i nadal wynika z ustawy, która nie przewiduje pewnych elementów tożsamych dla PZW.
Póki co, wygląda to tak, że PZW został związkiem sportowym. Była możliwość otrzymania kasy - więc korzystano z niej. Były ruchy, próby wyprostowania sytuacji ponieważ wszyscy mieli świadomość tego, że PZW nie odpowiada warunkom zawartym w ustawie. Ponoć nie było możliwości wycofania, rezygnacji ze związku sportowego więc podejmowano rozmowy, które de facto efektu nie przyniosły. Były przymiarki do zmiany ustawy ale coś poszło nie tak. Zrobiło się szambo i smród czujemy w tej chwili. Na mój nos jednak, nie wydaje mi się, by winnymi tego smrodu byli ludzie z PZW. Przynajmniej na tym etapie. Zdecydowanie przyjmę i chętnie zapoznam się z wszelkimi dokumentami, argumentami etc. dotyczącymi właśnie tej konkretnej sprawy. Bez tego trudno jest wyrokować. Ja wiem, że na rękę są nam każde potknięcia tego słonia. Uważam jednak, że nie można tutaj naciągać faktów.
http://dlapilota.pl/wiadomosci/aeroklub-polski/spotkanie-aeroklubu-polskiego-z-wladzami-polskiego-zwiazku-wedkarskiego
Zobaczcie w treści artykułu:
Celem spotkania było omówienie stanu prac prowadzonych w obu związkach, a związanych z dostosowaniem ich statutów do wymogów ustawy o sporcie, oraz wymiana doświadczeń w działalności sportowej prowadzonej w stowarzyszeniach, które z mocy ustawy stały się polskimi związkami sportowymi.
Jeśli więc PZW z mocy ustawy stał się polskim związkiem sportowym, na podstawie tej samej ustawy nie mógł zrezygnować z tego statusu, to jaka jest wina PZW?
Bo na podstawie tej samej ustawy i uprawnień z jej wynikających wzięli kilkaset tysięcy na sport? A gdyby nie wzięli, to dzisiaj wieszano by na nich psy, że nie wykorzystali przysługujących im funduszy. No nie siejmy hipokryzji.
Proszę o konkrety w dyskusji, nie opinie.
-
Matchless (oczywiście nie mam na celu jakiś osobistych wycieczek tylko rzeczową argumentację) piszesz: „bo jeśli się okaże, że ZG PZW nie miał w ogóle wpływu ani nie ubiegał się o status polskiego związku sportowego, który to MSiT nadał mu z urzędu, stosując ustawę, która nie zakładała możliwości wycofania się z tej sytuacji to nie tylko nie możemy mówić o nieprawidłowościach w PZW ale też proponował bym się powstrzymać od ocen opartych na analizie samej sytuacji prawnej - bo ona może tutaj nie dawać pełnego obrazu.”
A no właśnie mylisz się bo trzeba wyjść od analizy sytuacji prawnej. Dlaczego? Bo działania naprawcze w PZW powinny w pierwszej kolejności skupić się nie operatach rybackich, nie na opłatach, zarybieniach itp. rzeczach, ale na zmianach systemowych, bo tu jest problem.
Zgodnie z § 1 Statutu PZW jest dobrowolnym, samorządnym stowarzyszeniem miłośników wędkarstwa i sportu wędkarskiego (czyli stowarzyszenie jest stricte związane z wędkarstwem i sportem wędkarskim, a nie rybactwem to po pierwsze).
Mam dostęp do tekstu jednolitego statutu PZW, który jest opublikowany na stronie PZW, a który został uchwalony w październiku 2007. Nie wiem czy później były jakieś zmiany statutu (a jeżeli były to powinny zostać zgłoszone w KRS-ie, ale z KRS-u - tego wydruku online, nie wynika aby były jeszcze jakieś zmiany). Nie wiem dlaczego nikt nie zwraca uwagę na ten cholerny statut i żąda uchwał itp. rzeczy.
W §2 Statutu została wskazana podstawa prawna całego działania PZW. Na marginesie są tam wymienione ustawy, które już obecnie nie obowiązują ( i nie wiem dlaczego jeszcze nikt nie zmienił tego statutu w tym zakresie), ale co najważniejsze nie ma tam wymienionej takiej podstawy prawnej, która dawałaby związkowi podstawę do sieciowania jezior, czy też rzek, czyli ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym. Gospodarowanie wodami Skarbu Państwa przez PZW lub jedną z jego jednostek statutowych np. okręg polega bowiem na tym, iż podmiot uprawniony do rybactwa w rozumieniu art. 4 ustawy włada obwodem rybackim na zasadach określonych w tej ustawie i do jego obowiązków jako uprawnionego do rybactwa należy prowadzenie w obwodzie rybackim racjonalnej gospodarki rybackiej. Z podstaw prawnych umowy członków PZW, jaką jest statut, nie wynika, iż chcą oni sieciować wody, którymi gospodarują.
Jakiś cwaniak, który pisał ten statut pominął tę kwestię, a skupił się na tym, że związek jest organizacją uprawnioną do realizacji zadań polskich związków sportowych w zakresie kwalifikowanego sportu wędkarskiego. I to postanowienie jest jak najbardziej prawidłowe oraz potrzebne. Zaraz skupię się na tematyce sportowej w PZW. Natomiast nikt w statucie PZW nie zawarł postanowienia dotyczącego gospodarki rybackiej.
Cele PZW zostały wskazane w § 6 Statutu. Są nimi: organizowanie i promowanie wędkarstwa, rekreacji, sportu wędkarskiego, użytkowanie i ochrona wód, działanie na rzecz ochrony przyrody i kształtowanie etyki wędkarskiej. Pod pojęcie użytkowania wód można podpiąć gospodarkę rybacką. Jednak jak ten cel ma się do innych celów istnienia PZW, czyli organizowania wędkarstwa, sportu wędkarskiego, a przede wszystkim ochrony wód i szeroko rozumianej przyrody. Jak to się ma do podstaw prawnych działania PZW i jak ma się to w ogóle do treści § 1 Statutu, czyli określenia tego po co ten związek w ogóle istnieje, czyli tego, że Polski Związek Wędkarski jest dobrowolnym, samorządnym stowarzyszeniem miłośników wędkarstwa i sportu wędkarskiego, kontynuatorem tradycji zorganizowanego wędkarstwa w Polsce.
Gospodarka rybacka przynosi ZG znaczne profity , ale nie wiem czemu przez lata nikt nie skarżył tego statutu właśnie pod kątem tych zapisów o których mowa wyżej. Przecież są konkretne argumenty natury prawnej dlaczego ta gospodarka rybacka nijak się ma do podstaw i celów istnienia związku. Poza tym przede wszystkim są argumenty natury faktycznej, w tym jeden główny …nie ma ryb.
To wszystko widzi również ministerstwo sportu, które w odpowiedzi na interpelacje wprost wskazuje, iż „Działalność PZW ma charakter ewidentnie komercyjny (mimo odmiennych deklaracji w Statucie PZW oraz mimo regulacji prawnych zawartych w ustawie o stowarzyszeniach).” Bingo, jak tego można nie widzieć.
Jak sam widzisz należy przede wszystkim wyjść od ocen opartych na analizie samej sytuacji prawnej, bo tu kwestie sportowe w PZW nijak się mają do gospodarki rybackiej i szeregu jeszcze innych działań PZW.
II. Matchless piszesz:
„Chciałbym aby ktoś wyraźnie wskazał mi podstawę prawną - konkretny przepis ustawy (z omawianego okresu), który umożliwiał wyjście z patowej sytuacji w której znalazł się związek.Jeśli już formułujemy pewne oskarżenia, wyjdźmy też od początku. Od uchwały ZG PZW lub KZD, w sprawie ubiegania się o formę prawną polskiego związku sportowego. Była taka?”Zanim więc zaczniemy się "podniecać" (wybaczcie, nie chcę nikogo obrazić) wyjdźmy od podstaw i początku.”
Z chęcią odpowiem na Twoje pytania.
Na mocy art. 83 ustawy o sporcie związki sportowe działające na podstawie dotychczasowych przepisów stają się związkami sportowymi w rozumieniu niniejszej ustawy. Zgodnie zaś z treścią art. 82 ust. 1 ustawy o sporcie podmioty, którym przysługiwał status polskiego związku sportowego w rozumieniu przepisów ustawy o sporcie kwalifikowanym, stały się z chwilą wejścia w życie ustawy o sporcie polskimi związkami sportowymi. Tym samym podmioty, którym przysługiwał status związku sportowego w rozumieniu nieobowiązujących już w 2010r. przepisów u.s.kwal., stały się z chwilą wejścia w życie ustawy o sporcie związkami sportowymi w znaczeniu już nowej ustawy, podobnie jak polskie związki sportowe. Należy pamiętać, że ustawa weszła w życie w dniu 16 października 2010 r.
Polskie związki sportowe, a także osoby prawne będące ich członkami musiały więc dostosować swoją działalność, w szczególności obowiązujące w nich statuty oraz regulaminy, do wymagań ustawy w terminie 2 lat od dnia wejścia w życie tej ustawy. Czyli tak naprawdę od momentu wejścia w życie ustawy ZG PZW wiedział o konieczności zmian statutowych, bo w swoich statutowych celach ma też aspekt sportowy. Jednocześnie ZG wiedziało, że stwierdzenie niedostosowania działalności polskiego związku sportowego do wymagań ustawy nastąpi w drodze decyzji ministra i brak dostosowania statut zgodnie z art. 82 ust. 3 ustawy o sporcie oznaczać będzie brak możliwości bycia polskim związkiem sportowym. PZW było stowarzyszeniem już przed wejściem w życie tej ustawy więc tu się nic nie zmieniło jeżeli chodzi o regulacje z art. 82 ust.3 o sporcie.
Nieprawdą jest matchless jak piszesz, że ZG zostało postawione pod ścianą i nie ubiegało się o tę formę prawną.
Oczekujesz uchwały. Przeczytaj sobie najpierw statut PZW i treść § 2, gdzie jako podstawę prawną istnienia całego PZW wprost wskazano ustawę z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym. Czy PZW miał możliwość wyjścia z tej sytuacji, która wynikała z wejścia w życie ustawy o sporcie w 2010 r?
Zauważ jedno widzą to też wnioskujący posłowie w tej interpelacji:
http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=3237F876
Cytuję „w 2010 r. PZW złożył wniosek do Ministerstwa Sportu i otrzymał status związku sportowego. Chodziło o pozyskanie z puli ministerstwa dodatkowych środków na sport kwalifikowany - kwoty około 250 tys. zł, które w budżecie PZW stanowią ułamek procenta.”
Są to oczywiście jedynie twierdzenia wnioskujących posłów, oparte pewnie na jakiś dowodach, ale nie można mówić że ZG stało pod ścianą. Branie dotacji w wiadomej sytuacji, iż się nie zmieni statutu jest celowym działaniem i nikt mi nie wmówi jako prawnikowi, że biorę dotację bo jestem pod ścianą. Sorry matchless, ale czy tego nie widzisz, że 7 lat po wejściu w życie ustawy PZW nadal nie zmienił statutu, jak inne stowarzyszenia już dawno to zrobiły i ostatecznie skutkowało to tym, że nie ma teraz statusu o którym mowa w ustawie o sporcie, a który wiąże się z szeregiem przywilejów.
-
Jak mieli dostosować statut i przepisy wewnątrz, skoro tego nie dało się zrobić? PZW to 600 000 osób fizycznych. Co z nimi byś zrobił? Wyrzucił z PZW? Ustawa nakazywała dostosowanie przepisów, na które PZW miał czas, jednak w moim mniemaniu to bylo to niewykonalne. Były prowadzone rozmowy, było lobbowanie za rozwiązaniem alternatywnym ale to spaliło na panewce.
No i ostatecznie tego nie zrobili, ponieważ bzdurą było by dostosowanie statutu stowarzyszenia, później związku sportowego do idiotycznej ustawy, szczególnie, że ona dotyczy promilowej działalności samego PZW. Moim zdaniem czekanie aż problem rozwiąże się sam i PZW zostanie wykreślone jako związek sportowy nie jest wcale głupie. W tak patowej sytuacji sam nie zachował bym się inaczej.
No chyba, że przeszkadza nam to wykreślenie i jednak chcemy się dostosować. Ale wtedy wiesz, że jako osoba fizyczna czlonkiem PZW być już nie możesz tak jak większość z Nas.
Ostatecznie - chyba, że przeszkadza nam to, że jednak mimo dziwnej sytuacji udało nam się coś uszczknąć z tego portfela, do którego nas ktoś wrzucił. Nawet jak trzeba będzie pieniądze zwrócić, to i tak wyjdziemy na 0. Gdzie więc jest problem? Bo ja go nie widzę. W przypadku w/w oczywiście.
Jeśli chodzi o samą ordynację wyborczą - bo taki jest temat - na początku miałem zdanie negatywne. I jest to bardzo delikatnie powiedziane. Po głębszej analizie, - którą już tutaj przedstawiłem w innym temacie - uważam, że to dobre posunięcie. Nawet, jeśli aparatczyki miały w tym jakiś interes, to obiektywnie wyjdzie to na dobre. Aktualnie widzę pewną grupę, jest pewne lobby, które w moim mniemaniu chce wskoczyć za stery dosłownie z nikąd. Nie mam pojęcia co to za ludzie, ich postulaty są nie do końca zbieżne z logiką i mało racjonalne. Bardziej widzę wśród tych ludzi likwidatorów a nie reformatorów. Bez doświadczenia, bez potwierdzenia mandatu wśród ludzi na początku w kołach, później w okręgach uważam, że mogą być bardzo niebezpieczni. Ta karencja wyborcza zdecydowanie odsieje ziarno od plew i pozwoli wyłonić ludzi odpowiedzialnych i faktycznych społeczników.
Jest to moje zdanie. Nikt nie musi się ze mną zgadzać. Argumenty przeciwne rozumiem, ponieważ sam w jakiś sposób prezentowałem taki punkt widzenia przed głębszą analizą problemu.
-
Dobrze, że ktoś rozpoczął ten temat na forum, bo dzięki temu mogą się też wypowiedzieć osoby, które siedzą w PZW albo przynajmniej mają wiedzę jak to wygląda od środka. Matchless rozumiem większość Twoich argumentów, ale sorry takie twierdzenia jak:
1) "Moim zdaniem czekanie aż problem rozwiąże się sam i PZW zostanie wykreślone jako związek sportowy nie jest wcale głupie".
2) "mimo dziwnej sytuacji udało nam się coś uszczknąć z tego portfela, do którego nas ktoś wrzucił. Nawet jak trzeba będzie pieniądze zwrócić, to i tak wyjdziemy na 0. Gdzie więc jest problem? Bo ja go nie widzę."
wręcz pokazują że w PZW nie wiedzą na czym polega działalność stowarzyszenia i cel jego powołania.
Jeżeli już chodzi o zwrot nienależnie pobranej dotacji to zwrot następuje nie tak jak Ty to widzisz, ale tak jak to jest uregulowane. A zwracasz nie tylko całą nienależnie pobraną kwotę, ale również odsetki i to w takiej wysokości jak dla zaległości podatkowej. Ta kwota będzie baaaaardzo daleka od tej pobranej przez związek. Do tego w takich sytuacjach w spółkach, stowarzyszeniach w 90% przypadków kończy się to przynajmniej zarzutami prokuratorskimi. Więc jest problem i to duży.
-
Jeśli chodzi o samą ordynację wyborczą - bo taki jest temat - na początku miałem zdanie negatywne. I jest to bardzo delikatnie powiedziane. Po głębszej analizie, - którą już tutaj przedstawiłem w innym temacie - uważam, że to dobre posunięcie. Nawet, jeśli aparatczyki miały w tym jakiś interes, to obiektywnie wyjdzie to na dobre. Aktualnie widzę pewną grupę, jest pewne lobby, które w moim mniemaniu chce wskoczyć za stery dosłownie z nikąd. Nie mam pojęcia co to za ludzie, ich postulaty są nie do końca zbieżne z logiką i mało racjonalne. Bardziej widzę wśród tych ludzi likwidatorów a nie reformatorów. Bez doświadczenia, bez potwierdzenia mandatu wśród ludzi na początku w kołach, później w okręgach uważam, że mogą być bardzo niebezpieczni. Ta karencja wyborcza zdecydowanie odsieje ziarno od plew i pozwoli wyłonić ludzi odpowiedzialnych i faktycznych społeczników.
Tu raczej się z Tobą nie zgodzę. Bo ta ordynacja według mnie jak narazie to wyłania tylko jedynych słusznych. A czy oni są tacy odpowiedzialni i spolecznicy? Może i będzie tak jak mówisz, że zostaną odsiane ziarna od plew. Tylko żeby to nie było za późno dla naszych wód.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0
-
To teraz mamy problem, co? :D
Pytanie teraz brzmi całkiem inaczej. Jak zmusić ZG do zmian w statucie, to znaczy usunięcia ostatnich poprawek?
Pytanie zaś drugie to 'prozaiczne' - jak unormować prawnie działalność PZW, tak aby było OK?
LUK ja Wam powiem gotowy przepis na... wywołanie El Nino, które zdmuchnie wszystko i pogrąży wiele osób.
1) Wniosek do KRS o wszczęcie przez sąd rejestrowy postępowania przymuszającego z urzędu z powodów już wskazanych w tym poście (może być nawet anonim).
2) Wniosek do prokuratury rejonowej właściwej ze względu na siedzibę PZW w Warszawie o zwrócenie się do sądu o uchylenie uchwał PZW m.in. w sprawie ordynacji, która dla Rzecznika Prawa Obywatelskich, urzędników ministerstwa, mnie i każdego prawnika jest sprzeczna z prawem. Statut ma więcej takich kwiatków.
3) zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków ZG PZW z art. 296 § 1a, § 2 k.k., 303 k.k. kierowane do tej samej prokuratury (Prokurator na rejonie prowadzący sprawę się ucieszy jak coś odkryje bo czekać go będzie awans przynajmniej do okręgu). Posty takie jak matchlessa świadczą o tym, że wszyscy wiedzieli, ale każdy liczył że jakoś to będzie póki kaska z budżetu państwa wpływała na konto PZW.
4) Wspomnienie o kwestii dezubekizacji
Macie gotowy przepis może nie na El Nino, ale na tsunami ;)
-
Tak tylko żeby To wszystko nie sprzatnelo całego PZW z powierzchni ziemii.
-
Wiesz decyzja o rozwiązaniu stowarzyszenia przez sąd może być podjęta jedynie na wniosek zgłoszony przez organ nadzoru lub prokuratora i naprawdę trudno w naszym kraju jest rozwiązać stowarzyszenie, no chyba że głosiłoby postulaty antypaństwowe. Statut to umowa, można ją zmieniać byleby była zgodna z prawem. Robią to członkowie stowarzyszenia na walnym zgromadzeniu, a nie zarząd. Takie tsunami zmiata wszystkich, którzy zgodnie ze statutem i prawem ponoszą odpowiedzialność za podejmowane działania. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak się rozwiązuje stowarzyszenie mające ponad pół miliona członków. Fantastyka. Tak jak mówiłem macie gotowy przepis a to co może wypłynąć tego nie wiem ...nie jestem bogiem lub Kaszpirowskim.
-
Natura nie lubi pustki, niech tsunami to sprzątnie. Jest do zagospodarowania paręset tysięcy portfeli. Zanim trup PZW ostygnie na pewno powstanie coś nowego. za duża kasa w tym wszystkim jest.
Może w końcu powstanie coś co ma wędkarzy w głowie i oddzielna instytucja od tych z siatkami. Zawsze tak jest że nowe łatwiej jest zrobić niż stare i zrujnowane odbudować.
Będę się powtarzał ale strasznie mnie to dziwi że wszyscy psioczą na PZW a jak ma ich zdmuchnąć to się martwią że ich zabraknie. Przecież jak zdechnie PZW to nikt nie zabroni łapać ryb to za wielki elektorat. Może wojewodowie przejmą na jakiś czas wody i będzie się wykupowało pozwolenie w starostwie do czas ogarnięcia tematu. Gorzej na pewno nie będzie.
-
Tak tylko my teraz nie potrafimy chronić wód przed kłusolami, a co dopiero by było jak takie PZW padnie, i praktyczne wiele wód zostanie bez gospodarza jako takiego. Będzie wolna amerykanka. Wiadomo, że powstaną stowarzyszenia i przejmą jakieś wody. Ale zanim to zrobią to te wody mogą być spladrowane do zera. A jak wiadomo są okręgi gdzie dbają w miarę o wody i nawet teraz jest tam co łowić.
-
PZW nie padnie. Zmieni się kierownictwo. Jak prezes banku czy kierownik fabryki robi wały, to jak go złapią, nie zamykają banku lub fabryki, nie?
Przecież Selektor wyraźnie to napisał.
-
Posty takie jak matchlessa świadczą o tym, że wszyscy wiedzieli, ale każdy liczył że jakoś to będzie póki kaska z budżetu państwa wpływała na konto PZW.
Ciekawe wnioski wyciągasz. Choć błędne, nie będę z nimi polemizował.
LUK ja Wam powiem gotowy przepis na... wywołanie El Nino, które zdmuchnie wszystko i pogrąży wiele osób.
...
Macie gotowy przepis może nie na El Nino, ale na tsunami ;)
Pytanie za sto złotych. Jeśli jesteś pewny tego co piszesz, jeśli jesteś wędkarzem, wyrażasz troskę o dobro PZW i wędkarzy (wnioskuję z poprzednich wpisów) to dlaczego sam tego nie zrobisz?
-
Odpowiem matchless na Twoje pytanie za 100 złotych. Jak zerkniesz w moje posty w tym dziale to zauważysz, że jeszcze do zeszłego tygodnia miałem do PZW stosunek ambiwalentny, dopiero pisanie "rad" przez użytkowników forum co do kwestii prawnych w PZW spowodowało chęć udzielenia im właściwych wskazówek. I od tego się zaczęło szukanie, szperanie i wynajdywanie :) I okazało się, że nie jest za ciekawie. Aha nie widzę też problemu bym sam rozpoczął tę krucjatę i nawet wiem do kogo się zgłosić by było szybciej i łatwiej. A teraz najlepsze matchless. W sieci jest kilkanaście portali wędkarskich i na żadnym z nich nie ma mowy o jakiś próbach działań naprawczych ze strony PZW, o których Ty piszesz. Wystarczyło coś znaleźć i okazało się, że już znajdą się obrońcy wieloletniego naruszenia prawa w PZW, bo Wy wiecie dobrze jak daleko to było oderwane od rzeczywistości i jak daleko odbiegaliście od regulacji prawnych,które nawet sobie w statucie wpisaliście. Sorry (nie uderzam teraz w Ciebie), ale jakim trzeba być idiotą, aby nie wiedzieć że dana ustawa może za rok już nie istnieć :thumbup:
-
Niepotrzebne są te słowne zapasy panowie... Mamy poważną rzecz przed sobą. Jak to wszystko ugryźć? :)
-
Dobra.
Krótki link do KRS
http://www.krs-online.com.pl/polski-zwiazek-wedkarski-krs-103188.html
Jeśłi dobrze widzę to PKD figuruje jako: 94.99.Z
Czyli:
Podklasa PKD 94.99.Z obejmuje:
działalność organizacji niezwiązanych bezpośrednio z partią polityczną, wspierających inicjatywy społeczne poprzez edukację, wpływy polityczne, gromadzenie funduszy itp., takich jak:
organizacje wspierające inicjatywy mieszkańców lub ruchy protestacyjne,
organizacje ekologiczne i działające w celu ochrony środowiska,
organizacje wspierające działalność stowarzyszeń regionalnych i edukacyjnych, gdzie indziej niesklasyfikowane,
organizacje mające na celu ochronę i poprawę sytuacji pewnych grup specjalnych, np. grup etnicznych i mniejszościowych,
stowarzyszenia patriotyczne, włączając stowarzyszenia kombatantów,
działalność stowarzyszeń konsumentów,
działalność związków motorowych,
działalność stowarzyszeń kultywujących kontakty towarzyskie, takie jak kluby rotariańskie, loże itp.,
działalność związków młodzieżowych, organizacji studenckich, klubów i bractw itp.,
działalność stowarzyszeń agitujących do działalności kulturalnej,rekreacyjnej oraz hobbystycznej (innej niż sporty i gry), np.: koła poetyckie i literackie, kluby książki, kluby historyczne, koła działkowców, kluby filmowe, koła fotograficzne, muzyczne i artystyczne,kluby kolekcjonerskie, kluby środowiskowe itp.,
działania wspierające myślistwo i łowiectwo,
działalność związaną z przyznawaniem dotacji przez organizacje członkowskie i inne.
Podklasa PKD 94.99.Z nie obejmuje:
działalności charytatywnej związanej ze zbieraniem funduszy na działalność społeczną sklasyfikowanej w 88.99.Z,
działalności profesjonalnych grup i organizacji artystycznych,sklasyfikowanej w odpowiednich podklasach grupy 90.0,
działalności klubów sportowych, sklasyfikowanej w 93.12.Z,
działalności organizacji profesjonalnych, sklasyfikowanej w 94.12.Z.
Oświeć mnie gdzie mam szukać PZW wpisanego do KRS jako związek sportowy?
-
Strona z której korzystasz to jest strona jakiejś firmy, która bezpłatnie podaje dane jedynie w ograniczonym zakresie, a często jeszcze nieaktualne. Tu masz darmową rządową wyszukiwarkę podmiotów w KRS:
https://ems.ms.gov.pl/krs/wyszukiwaniepodmiotu
W załączniku masz to o co pytasz wraz z aktualnym wydrukiem dotyczącym wszystkich wpisów PZW w KRS.
Dzięki tym wpisom każdy umywa ręce i kieruje "negatywnie nastawionych" do ZG do ministra sportu...a ten z uwagi na to, że wykreślił PZW z listy związków nie jest już organem nadzoru :) A jak widać z odpowiedzi na interpelacje posłów PIS, albo jest tak posrany, że nie wie co z tym fantem zrobić przed nadchodzącymi wyborami... albo są też inne możliwości ;)
-
Dziś znajomy (niewędkujący ;)) przy piwku zwrócił mi uwagę jak mu opowiadałem o wpisach PZW w KRS na istotną rzecz, która umknęła mi w tym całym zamieszaniu z PZW. Zobaczcie na wpisy dotyczące zmian statutu PZW w ostatnich latach. Pusto.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/6/4/8430399_PZWw.png)
Zgodnie z art. 21 ustawy Prawa o stowarzyszeniach Zarząd stowarzyszenia ma obowiązek niezwłocznie zawiadomić sąd rejestrowy o zmianie statutu. Dalej ten artykuł stanowi, iż w sprawie wpisania do rejestru zmiany statutu stowarzyszenia stosuje się odpowiednio zasady i tryb przewidziane dla rejestracji stowarzyszenia. Do rejestracji stowarzyszenia odnosi się art. 17 Prawa o stowarzyszeniach, który stanowi, iż w celu rejestracji nowego stowarzyszenia konieczne jest uzyskanie wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, bo dopiero od tego momentu uzyskuje ono osobowość prawną i może działać zgodnie z prawem. Wpis ma charakter konstytutywny. Inaczej mówiąc musi on być, bo decyduje o możliwości podjęcia działalności przez stowarzyszenie. To samo dotyczy więc zmian statutu z uwagi na treść art. 21 Prawa o stowarzyszeniach. Te zmiany w statucie muszą się znaleźć w KRS, aby można było mówić o jakimkolwiek wywołaniu skutków prawnych przez zmiany w statucie. Zobaczcie co na ten temat mówi ostatnia instancja w sądownictwie administracyjnym - Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 27.06.2008r., sygn. akt I OSK 1367/07:
"Zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy Prawo o stowarzyszeniach wpis stowarzyszenia do KRS ma charakter konstytutywny. Z przepisu art. 21 tej ustawy, odsyłającego w sprawie zmian statutu do przepisów regulujących zasady i tryb przewidziane dla rejestracji stowarzyszenia, wynika w sposób oczywisty, iż podjęta uchwała w sprawie zmiany statutu dla wywołania skutków prawnych wymaga wpisania jej na podstawie orzeczenia sądu do rejestru. Stąd też dokonana uchwałą zmiana statutu, wprowadzająca modyfikację w zakresie uprawnień przewodniczącego - który został upoważniony do reprezentowania i zastępowania stowarzyszenia na zewnątrz (w tym przed sądami i organami administracji publicznej), gdy nie została ona ujawniona w Krajowym Rejestrze Sądowym, nie może mieć znaczenia prawnego."
Naczelny Sąd Administracyjny jasno i wyraźnie wskazuje, że brak wpisów w KRS dotyczących zmian w statucie skutkuje tym, iż zmiany nie mają znaczenia prawnego. Ostatnie zmiany statutu wpisane przez ZG w KRS-ie są... z 2007r. :)
Jeszcze coś Wam powiem :) PZW lubi powoływać się na to, że jest związkiem sportowym. Jednak ustawa o sporcie z 2010 r. w art. 21 wprost wskazuje, że minister właściwy do spraw kultury fizycznej zatwierdza, w drodze decyzji, statut polskiego związku sportowego oraz jego zmiany, które polski związek sportowy przedstawia niezwłocznie po ich uchwaleniu.
Inaczej mówiąc Minister Sportu i Turystyki wyraża zgodę lub odmawia wyrażenia zgody na dokonanie zmian w statucie polskiego związku sportowego. Dopiero więc po wyrażeniu zgody polski związek sportowy może dokonać zmian w Krajowym Rejestrze Sądowym. Do momentu wpisu w KRS obowiązują "stare" postanowienia statutu. Boom. To jest dopiero bomba.
-
Widzę, że w ZG PZW ktoś pilnie studiuje to forum i rzeczywiście przestraszył się tego, że w normalnie funkcjonującym stowarzyszeniu w tym kraju za brak zmian w KRS prezes wylatuje ze stanowiska :) Wiecie, że po wielu miesiącach pozmieniali częściowo wpisy w KRS :) To jest też oznaka, że ktoś się tam czegoś bardzo boi. Cytując klasyka "porządek w aktach musi być bez względu na ustrój" ;)
-
Głowy polecą. Znajdziemy specjalistów spoza "układu". Jak ktoś z normalności zajrzy do polskich wód to się piętą przeżegna. Ciekawe jaka grozi kara za zniszczenie setek tysięcy hektarów wód... :)
-
Beton czuwa i obserwuje co się w internetach pisze ;) http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/157242/60/statut_pzw_zarejestrowany_przez_krajowy_rejestr_sadowy